byśmy Do swej wole świętymi kierowali pismy, Bo im to mówi w piątek, w sobotę spoczywa, A po sobocie ziobra z boku mu dobywa. Na ziemi się poznali, mówisz, tak też trzeba, Cóż by za dzieci były o jabłkach bez chleba?” „Chłopcze, przynieś Biblią. Czytajże, Węgrzynie, Że piątek, kiedy ludzi Bóg stworzył, nie minie, Tamże im błogosławił, lecz formę stworzenia Po skończonej sobocie Pismo nam namienia. A co bajesz o jabłkach, widzieć dziś małżonki, Syny rodząc o wodzie, same jedząc płonki. Ba, gdyby i te miały! lada jedzą chwasty, Wżdy dzieci na wsi
byśmy Do swej wole świętymi kierowali pismy, Bo im to mówi w piątek, w sobotę spoczywa, A po sobocie ziobra z boku mu dobywa. Na ziemi się poznali, mówisz, tak też trzeba, Cóż by za dzieci były o jabłkach bez chleba?” „Chłopcze, przynieś Bibliją. Czytajże, Węgrzynie, Że piątek, kiedy ludzi Bóg stworzył, nie minie, Tamże im błogosławił, lecz formę stworzenia Po skończonej sobocie Pismo nam namienia. A co bajesz o jabłkach, widzieć dziś małżonki, Syny rodząc o wodzie, same jedząc płonki. Ba, gdyby i te miały! leda jedzą chwasty, Wżdy dzieci na wsi
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 575
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
plony, Niesie duszę na on sąd straszny naznaczony. Poznał drugi, którego bódł wczas, pokój, mienie, Że Bóg przy sprawiedliwej, że choć czasem wienie Wiatr po rzeczach człowieczych, ali w tymże razie Pędzi na hak okropny ku ostatniej skazie; Bodaj swego nie pożył, kto pragnie cudzego: Nierychło się, Węgrzynie, z razu gorącego Umykasz, wziąwszy w głowę, lecz niech wszyscy widzą I twoją się płochością niezwyczajną brzydzą. Poznał Kozak buntowny, że go pomsta goni, Że Pan Bóg przy zwierzchności i On królów broni: Liga z ordą zerwana, a na usta twarde Znajdują się wędzidła; kiedy karki harde Dobry jeździec osiada,
plony, Niesie duszę na on sąd straszny naznaczony. Poznał drugi, którego bódł wczas, pokój, mienie, Że Bóg przy sprawiedliwej, że choć czasem wienie Wiatr po rzeczach człowieczych, ali w tymże razie Pędzi na hak okropny ku ostatniej skazie; Bodaj swego nie pożył, kto pragnie cudzego: Nierychło się, Węgrzynie, z razu gorącego Umykasz, wziąwszy w głowę, lecz niech wszyscy widzą I twoją się płochością niezwyczajną brzydzą. Poznał Kozak buntowny, że go pomsta goni, Że Pan Bóg przy zwierzchności i On królów broni: Liga z ordą zerwana, a na usta twarde Znajdują się wędzidła; kiedy karki harde Dobry jeździec osiada,
Skrót tekstu: PotPieśRKuk_I
Strona: 479
Tytuł:
Pieśni różne
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1669 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987