kazała dać chleba udzielac ale kazała mi tam mięszkac puko się nie ruszy chorągiew. Bo tez to zaraz nad Miastem ta wieś i dawano wszystkiego dla czeladzi i koni co tylko mogli spotrzebowac. Ja zaś sam we Dworze jadałem i pijałem w konwersacyjej arcy szumnej jako w Raju. Była to pani zacna pełna pocciwości lubo węsoła jedyną miała Córkę Heredissam która potym poszła za Olesnickiego Podkomorzyca sandomierskiego. Na każdę święto kazała prosić kompanijej mnie inwitowała mówiła ze bym inwitował jako do swego przystastwa na karty, na taniec, bo miała muzykę swoję i Panien kilka naście frucymernych Domów zacnych z Posagami dobremi córkę tylko jednę Dziedziczną na kilka kroć sto Tysięcy o którą
kazała dac chleba udzielac ale kazała mi tam mięszkac puko się nie ruszy chorągiew. Bo tez to zaraz nad Miastem ta wies y dawano wszystkiego dla czeladzi y koni co tylko mogli spotrzebowac. Ia zas sąm we Dworze iadałęm y piiałęm w konwersacyiey arcy szumney iako w Raju. Była to pani zacna pełna pocciwosci lubo węsoła iedyną miała Corkę Heredissam ktora potym poszła za Olesnickiego Podkomorzyca sandomirskiego. Na kozdę swięto kazała prosic kompaniey mnie inwitowała mowiła ze bym inwitował iako do swego przystastwa na karty, na taniec, bo miała muzykę swoię y Panięn kilka nascie frucymernych Domow zacnych z Posagami dobremi corkę tylko iednę Dziedziczną na kilka kroc sto Tysiecy o ktorą
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 82
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
es my stracili w tej okazji wielkiego kawalera Towarzysza IMŚCi Pana krajczego Koronnego, . Rzecze Wojewoda niech że będzie Imię Boskie pochwalone tego Towarzysza niestraciliście ale jutro dopiero go stracicie. Biegajcie po tego skurwego syna. Krajczy stoi Porucznik jego Skoraszowski jakobymu policzki wyszczypował. Wzięli Pana Wolskiego w kajdany. I tak to owa okazja węsoła i miła była ex ratione duplici . Jedna że pierwszą okazją tak P Bóg pofortunił. Druga że owych których juzesmy byli odzałowali, obaczylismy zdrowo, A nadewszystko że już tak nadzieja jakas nas delektowała, Chciano tedy Wolskiemu koniecznie szyję uciąć nawet go nikt z Rawianów nienawiedział i wstydzilismy się za niego. Przysłał do nas
es my stracili w tey okazyiey wielkiego kawalera Towarzysza IMSCi Pana krayczego Koronnego, . Rzecze Woiewoda niech że będzie Imię Boskie pochwalone tego Towarzysza niestraciliscie ale iutro dopiero go stracicie. Biegaycie po tego skurwego syna. Krayczy stoi Porucznik iego Skoraszowski iakobymu policzki wyszczypował. Wzięli Pana Wolskiego w kaydany. I tak to owa okazyia węsoła y miła była ex ratione duplici . Iedna że pierwszą okazyią tak P Bog pofortunił. Druga że owych ktorych iuzesmy byli odzałowali, obaczylismy zdrowo, A nadewszystko że iuz tak nadzieia iakas nas delektowała, Chciano tedy Wolskiemu koniecznie szyię uciąc nawet go nikt z Rawianow nienawiedział y wstydzilismy się za niego. Przysłał do nas
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 91v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688