i najwyborniejsze w rodzaju swoim, przecież czczym tylko jest cieniem pierwiastkowego dzieła. Tłumacze albo naśladowcy przywięzujący się szczególnie do słów, sprawiedliwie nazwani są od Horacjusza bydlęcą trzodą. Reguły prawego tłumaczenia nie na tym zasadzone są, aby periody według pierwiastkowego ułożenia przekładać i w jednakim inaczej przestrojone słowa stawiać szyku. Jeżeli albowiem język każdy właściwe ma swoje wyrażenia sposoby, przymuszać więc swój własny, żeby wziął na się przymioty tłumaczonego, i praca trudna i skutek zawodny. Zawzdy albowiem takowe tłumaczenie wdzięk rodowity straci, a oryginalnego nie dojdzie. Do myśli a nie do słów autora przywięzywać się powinien tłumacz. Nim więc dzieło zacznie, powinien się niejako przeistoczyć w tego
y naywybornieysze w rodzaiu swoim, przecież czczym tylko iest cieniem pierwiastkowego dzieła. Tłumacze albo naśladowcy przywięzuiący się szczegulnie do słow, sprawiedliwie nazwani są od Horacyusza bydlęcą trzodą. Reguły prawego tłumaczenia nie na tym zasadzone są, aby peryody według pierwiastkowego ułożenia przekładać y w iednakim inaczey przestroione słowa stawiać szyku. Jeżeli albowiem ięzyk każdy właściwe ma swoie wyrażenia sposoby, przymuszać więc swoy własny, żeby wziął na się przymioty tłumaczonego, y praca trudna y skutek zawodny. Zawzdy albowiem takowe tłumaczenie wdzięk rodowity straci, á oryginalnego nie doydzie. Do myśli a nie do słow autora przywięzywać się powinien tłumacz. Nim więc dzieło zacznie, powinien się nieiako przeistoczyć w tego
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 3
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
komu przynaglą suchoty/ Zażyje i w wielbiłądzim mleku na to cnoty. Ośle gotowszą pomoc przynosi na zdrowie/ Posilniejsze zaś nad te owcze/ ba i krowie. Jeślić gorączka/ przy tym i bolenie głowy/ Nie pragni mleka z krowy/ z owce/ będziesz zdrowy.
O Maśle. Trzy znajdujemy w maśle przymioty właściwe/ Bole uśmierza w ciele/ od wilża szkodliwe. Znosi przez laksacje prędkie wilgotności. W górądczce nie zażywaj/ zażyjesz przykrości.
O Serwatce, Maślance. Serwatka ściąga humor/ żołądek spłokuje/ Tenże czyści przenika/ ba i poleruje.
O Serze. Ser zwłaszcza mokry zimny: wnątrze twarde czyni/ Bo sam miąższy
komu przynaglą suchoty/ Záżyie y w wielbiłądzim mleku ná to cnoty. Ośle gotowszą pomoc przynośi ná zdrowie/ Pośilnieysze záś nád te owcze/ bá y krowie. Ieslić gorączká/ przy tym y bolenie głowy/ Nie prágni mleká z krowy/ z owce/ będźiesz zdrowy.
O Máśle. Trzy znáyduiemy w másle przymioty właśćiwe/ Bole vśmierza w ćiele/ od wilża szkodliwe. Znośi przez láxácye prędkie wilgotnośći. W gorądczce nie záżyway/ záżyiesz przykrośći.
O Serwátce, Máślance. Serwatká śćiąga humor/ żołądek spłokuie/ Tenże czyśći przenika/ bá y poleruie.
O Serze. Ser zwłasczá mokry źimny: wnątrze twárde czyni/ Bo sam miąższy
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Cv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
czemuż nie może życie z-śmiercią, światłość z-ciemnościami z-iednoczyć się? Rozum na to odpowiada. Przymioty, formy, dusze, mogą stać z-sobą, bo comparantur inter se sicut Ens et Ens, bo mają między sobą porównanie, że i to jest, i to jest: i to jest właściwe być, i to właściwe być: ale kiedy dwoje jakie przeciwności są takie, z-których jedna jest, druga nie jest, jedna ma być, druga ma nie być, Comparantur sicut esse et non esse: o to już takie przeciwności z-sobą stać i zgodzić się nie mogą. A że światło ma swoje być
czemuż nie może żyćie z-śmierćią, światłość z-ciemnośćiámi z-iednoczyć się? Rozum ná to odpowiáda. Przymioty, formy, dusze, mogą stać z-sobą, bo comparantur inter se sicut Ens et Ens, bo máią między sobą porownánie, że i to iest, i to iest: i to iest właśćiwe bydź, i to właśćiwe bydź: ále kiedy dwoie iákie przećiwnośći są tákie, z-ktorych iedná iest, druga nie iest, iedná ma bydź, druga ma nie bydź, Comparantur sicut esse et non esse: o to iuż tákie przećiwnośći z-sobą stáć i zgodźić się nie mogą. A że świátło ma swoie bydź
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 17
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
z-śmiercią, światłość z-ciemnościami z-iednoczyć się? Rozum na to odpowiada. Przymioty, formy, dusze, mogą stać z-sobą, bo comparantur inter se sicut Ens et Ens, bo mają między sobą porównanie, że i to jest, i to jest: i to jest właściwe być, i to właściwe być: ale kiedy dwoje jakie przeciwności są takie, z-których jedna jest, druga nie jest, jedna ma być, druga ma nie być, Comparantur sicut esse et non esse: o to już takie przeciwności z-sobą stać i zgodzić się nie mogą. A że światło ma swoje być, a ciemność nic inszego
z-śmierćią, światłość z-ciemnośćiámi z-iednoczyć się? Rozum ná to odpowiáda. Przymioty, formy, dusze, mogą stać z-sobą, bo comparantur inter se sicut Ens et Ens, bo máią między sobą porownánie, że i to iest, i to iest: i to iest właśćiwe bydź, i to właśćiwe bydź: ále kiedy dwoie iákie przećiwnośći są tákie, z-ktorych iedná iest, druga nie iest, iedná ma bydź, druga ma nie bydź, Comparantur sicut esse et non esse: o to iuż tákie przećiwnośći z-sobą stáć i zgodźić się nie mogą. A że świátło ma swoie bydź, á ćiemność nic inszego
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 17
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, szczery, poufały, towarzyszu, kolego. A to mówił Paweł Z. do Epafrodyta, albo do godnego jakiego człeka w Mieście Filipi, sobie znajomego, jako wykładają Teodor, Anzelm, Hajmo, Cornelius a lapide, Lyranus. Ekumeniusz rozumi, że to Germanus, by- Czy mieli przedtym Księża żony?
ło Imię właściwe któregoś z Filipensów. Albo jeżeli Paweł do jakiej tu poważnej Matrony mówi germana compar, tedy tu rozumi żonę, którego z Mężów wspomnionych, lub Ewodię, lub Syntychę pracujące także Matrony w opowiadaniu Ewangelłi z Pawłem. A zaś w Męskim rodzaju czytając germane compar, rozumieją Chryzostom i Teofilakt Męża albo Brata namienionych Matron Ewodii i
, szczery, poufały, towarzyszu, kollego. A to mowił Paweł S. do Epafrodyta, albo do godnego iakiego człeka w Mieście Filippi, sobie znaiomego, iako wykładaią Teodor, Anzelm, Haymo, Cornelius a lapide, Lyranus. Ekumeniusz rozumi, że to Germanus, by- Czy mieli przedtym Xięża żony?
ło Imie właściwe ktoregoś z Filippensow. Albo ieżeli Paweł do iakiey tu poważney Matrony mowi germana compar, tedy tu rozumi żonę, ktorego z Mężow wspomnionych, lub Ewodię, lub Syntychę pracuiące także Matrony w opowiadaniu Ewangelłi z Pawłem. A zaś w Męskim rodzaiu czytaiąc germane compar, rozumieią Chryzostom y Teofilakt Męża albo Brata namienionych Matron Ewodii y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 21
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Chińczykowie osobom w Magistracie będącym, albo w Senacie, dawali czapki czarne z dwiema nad uszyma uchami, na bok strzmiącemi. Meksykańscy Regnanci (nim ich Hiszpani zawojowali) w nowym świecie koron zażywali adinstar kapelusza z piór ptastwa różnego, bardzo pięknych, jako świadczy Engelgrave.
Głów panujących na honorze, urzędzie będących Ornamenta były właściwe Diadema, to Cidaris, forme chusty albo bindy, jako się dopiero namieniło, z przydatkiem klejnotów, kity, kwiatu, promyku etc. Które insigne, komu, oprócz Króla włożone jeśli było, miano za crimen laesae Maiestatis: z pod korony tak lekce ważonej, pod miecz iść potrzeba było. Stąd marynarz jeden za
. Chincżykowie osobom w Magistracie będącym, albo w Senacie, dawali cżapki cżarne z dwiema nad uszyma uchami, na bok strzmiącemi. Mexykańscy Regnanci (nim ich Hiszpani zawoiowali) w nowym swiecie koron zażywali adinstar kapelusza z pior ptastwa rożnego, bardzo pięknych, iako swiadcży Engelgrave.
Głow panuiących na honorze, urzedzie będących Ornamenta były właściwe Diadema, to Cidaris, forme chusty albo bindy, iako sie dopiero namieniło, z przydatkiem kleynotow, kity, kwiatu, promyku etc. Ktore insigne, komu, oprucz Krola włożone ieśli było, miano za crimen laesae Maiestatis: z pod korony tak lekce ważoney, pod miecż iść potrzeba było. Ztąd marynarz ieden za
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 75
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
uczyniony małżeński stan święty, Aby nim nieostrożna młódź szła do utraty? Źle do ciebie, zły ojcze, jeździć było w swaty. Zły ojcze, i na tożeś pięknych cór namnożył, Abyś nimi nad zdrowiem zięciów swych się srożył? I wy, bezecne siostry, wy nielitościwe, Coście pomordowały swe męże właściwe, Za co w piekle bezdenną banię nalewacie, Bezdenną, a prace swej korzyści nie macie. Bodaj i ta niedługo wzięła równą mękę, Co przysiągszy i ślubem uwiązawszy rękę, Potym do niecudnego rozwodu skoczyła, A męża ojczystych państw pięknych pozbawiła. A on nędznik, małżeństwa słowem omylony, Został wygnańcem i dziś jedzie w
uczyniony małżeński stan święty, Aby nim nieostrożna młódź szła do utraty? Źle do ciebie, zły ojcze, jeździć było w swaty. Zły ojcze, i na tożeś pięknych cór namnożył, Abyś nimi nad zdrowiem zięciów swych się srożył? I wy, bezecne siostry, wy nielutościwe, Coście pomordowały swe męże właściwe, Za co w piekle bezdenną banię nalewacie, Bezdenną, a prace swej korzyści nie macie. Bodaj i ta niedługo wzięła równą mękę, Co przysiągszy i ślubem uwiązawszy rękę, Potym do niecudnego rozwodu skoczyła, A męża ojczystych państw pięknych pozbawiła. A on nędznik, małżeństwa słowem omylony, Został wygnańcem i dziś jedzie w
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 26
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
też jesteśmy Synmi Bożemi?
Iż on jest sam społwiekuisty Ojcu wiecznemu/ i przyrodzony Syn jego A my dla niego z łaski przysposobieni jesteśmy od Boga.
34 Dla czegoż go zowiesz Panem naszym?
Iż dusze i ciała nasze nie złotem ani srebrem/ ale nadrozszą krwiąswojąz grzechów/ i Diabelskiej niewoli wybawiwszy/ nas sobie za właściwe sposobył.
35 Co w tych słowiech wierzysz/ gdy mówisz: Począł się z Ducha Z. narodził się z dziewice Mariej?
Iż on Syn Boży/ który jesz prawdziwym i więcznym Bogiem wziął na się prawdziwie naturę człowieczą z ciała i ze krwie dziewice Mariej/ a to za sprawą Ducha Z. aby oraz był prawym
też iestesmy Synmi Bożemi?
Iż on iest sam społwiekuisty Oycu wiecznemu/ y przyrodzony Syn jego A my dla niego z łaski przysposobieni iestesmy od Bogá.
34 Dla czegoż go zowiesz Pánem nászym?
Iż dusze y ćiáłá násze nie złotem áni srebrem/ ále nadrozszą krwiąswoiąz grzechow/ y Diabelskiey niewoli wybáwiwszy/ nas sobie zá właśćiwe sposobył.
35 Co w tych słowiech wierzysz/ gdy mowisz: Począł śię z Duchá S. národźił śię z dźiewice Mariey?
Iż on Syn Boży/ ktory iesz prawdźiwym y więcznym Bogiem wźiął ná śię prawdźiwie náturę człowieczą z ciáła y ze krwie dźiewice Máriey/ á to zá spráwą Duchá S. aby oraz był práwym
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 20
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
co byli na czele. Tu Pan Kapitan Majdel postrzelony: I Indzieniger Pan Pudwlecz w sławiony.
Kilka i inszych/ ale nie szkodliwie Rannych zostało: a wszakże szczęśliwie/ Z pochwałą w ten czas Pan Butler się stawi: Czym i sam siebie/ i lud swój wysławił.
Spędziwszy z pola Moskiewskie przeszkody/ I w właściwe ich zagnawszy ogrody: Kiedy się tylko już brzazdzić poczęło: Wojsko zwiedzione/ w Obozie stanęło.
A czulą wszystek okrąziwszy strażą Obóz/ do dawnych się szańców odwagą: Siodłane konie po gotowiu mając: By nie zdybała ich moskwa kopając.
Kiedy już szańce nocą pokopali/ A działa zaraz w nie posprowadzali/ Jęli ku Moskwie
co byli ná cżele. Tu Pan Capitan Maydel postrzelony: Y Indźieniger Pan Pudwlecz w słáwiony.
Kilka y inszych/ ále nie szkodliwie Ránnych zostáło: á wszakże szcżesliwie/ Z pochwáłą w ten cżas Pan Buthler się stáwi: Czym y sam siebie/ y lud swoy wysłáwił.
Spędziwszy z pola Moskiewskie przeszkody/ Y w własciwe ich zágnawszy ogrody: Kiedy się tylko iuż brzazdźić pocżęło: Woisko zwiedźione/ w Oboźie stánęło.
A cżulą wszystek okrąźywszy stráżą Oboz/ do dawnych się szańcow odwágą: Siodłáne konie po gotowiu máiąc: By nie zdybáła ich moskwa kopáiąc.
Kiedy iuż szańce nocą pokopáli/ A dźiáła záraz w nie posprowadzáli/ Ięli ku Moskwie
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: D
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
życie, i ludu uszczęśliwienie.
Berło tam dziedziczne było, lecz według Diodora, Królowie nie rządzili się w Egipcie, tak, jak zwyczajnie w inszych dzieje się Monarchiach, gdzie nieznają inszego końca czynów swoich, tylko własną wolą, i upodobanie. Obowiązani tam byli jeszcze bardziej niż poddani żyć według prawa. Niektóre były właściwe dla Królów, z których jeden je poroździelał, a te znajdowały się między owemi, co je zwano Księgi Święte. Przeto za dawnym idąc ustanowieniem, musieli żyć tak, jak żyli ich Przodkowie. Przy boku Króla, ani Cudzoziemiec, ani niewolnik miejsca nie miał, ta przezacna służba powierzona była, jedno osobom najznaczniejszym z
żyćie, y ludu uszczęśliwienie.
Berło tam dziedziczne było, lecz według Diodorá, Krolowie nie rządzili się w Egypcie, tak, iák zwyczaynie w inszych dzieie się Monarchiách, gdzie nieznaią inszego końcá czynow swoich, tylko własną wolą, y upodobánie. Obowiązani tám byli ieszcze bardziey niz poddani żyć według prawá. Niektore były właśćiwe dlá Krolow, z ktorych ieden ie poroździelał, á te znáydowáły się między owemi, co ie zwáno Xięgi Swięte. Przeto za dawnym idąc ustánowieniem, musieli żyć ták, iák żyli ich Przodkowie. Przy boku Krola, áni Cudzoziemiec, áni niewolnik mieysca nie miáł, tá przezacná służba powierzoná byłá, iedno osobom nayznácznieyszym z
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 101
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743