zbrojny”. PIEŚŃ XXVI.
CXIV.
Pomoc Agramantowi byśmy dali swoję, Chęć i wolą obracam ja sam na to moję I nie przeczę - rzecze jej Rugier zawołany - Ale wprzód chcę, mój Frontyn aby był oddany: Albo mi konia zaraz niechaj wróci mego, Albo zdrowia w tem polu pozbędzie swojego. Na własnem koniu jechać chcę ku obozowi, Lub tu zostać, ratunku nie dając królowi”.
CXV.
Odezwie się Rodomont: „Otrzymasz to snadnie: Przy śmiałości mam serce, co na to przypadnie. Ale też moja szczerość w tem się protestuje, Iż jeśli jaką szkodę król z wojskiem uczuje, Z twej przyczyny wszystko jest
zbrojny”. PIEŚŃ XXVI.
CXIV.
Pomoc Agramantowi byśmy dali swoję, Chęć i wolą obracam ja sam na to moję I nie przeczę - rzecze jej Rugier zawołany - Ale wprzód chcę, mój Frontyn aby był oddany: Albo mi konia zaraz niechaj wróci mego, Albo zdrowia w tem polu pozbędzie swojego. Na własnem koniu jechać chcę ku obozowi, Lub tu zostać, ratunku nie dając królowi”.
CXV.
Odezwie się Rodomont: „Otrzymasz to snadnie: Przy śmiałości mam serce, co na to przypadnie. Ale też moja szczerość w tem się protestuje, Iż jeśli jaką szkodę król z wojskiem uczuje, Z twej przyczyny wszystko jest
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 314
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
kiedyby was samych wprzód jeszcze wzywano, Albo podarki jakie umyślnie dawano! Wyskoczyłby i z skóry od radości drugi, Chcąc się zachować, chcąc swe oddać w skok posługi.
LXXXI.
Tych zdrad, których po żonach doznali mężowie, Jeśli każdy z nich szczerą o tem prawdę powie, Sami byli przyczyną w domu własnem, tego Nie biorąc, co chcieli mieć u sąsiada swego. Miłuj, bracie, aby cię wzajem miłowano, I bierz tą miarą z chęcią, jakąć dawać chciano. Na ten uraz lekarstwo prędkobyście mieli, Gdyby na zdaniu mojem wszyscy przestać chcieli. PIEŚŃ XXVIII.
LXXXII.
Niechby to prawo było,
kiedyby was samych wprzód jeszcze wzywano, Albo podarki jakie umyślnie dawano! Wyskoczyłby i z skóry od radości drugi, Chcąc się zachować, chcąc swe oddać w skok posługi.
LXXXI.
Tych zdrad, których po żonach doznali mężowie, Jeśli każdy z nich szczerą o tem prawdę powie, Sami byli przyczyną w domu własnem, tego Nie biorąc, co chcieli mieć u sąsiada swego. Miłuj, bracie, aby cię wzajem miłowano, I bierz tą miarą z chęcią, jakąć dawać chciano. Na ten uraz lekarstwo prędkobyście mieli, Gdyby na zdaniu mojem wszyscy przestać chcieli. PIEŚŃ XXVIII.
LXXXII.
Niechby to prawo było,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 376
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
twoje miłości. Fraszka sceptr, fraszka drogie cesarskie korony: Ja z tobą prowadzić chcę żywot zjednoczony. Te rzeczy choć pospólstwo waży, lecz ty w takie Nie wdawaj mię mniemania, proszę, ladajakie.
LXII.
Nie da tam nowej twarzy serce ryć nikomu, Gdzie chce, abyś sam mieszkał, jak w swem własnem domu, A gdzie w pośrzodku samem jesteś wykowany Tak znacznie, iż cię żadne nie zetrą odmiany, Tem pewniej, im twardsze są i nie z wosku moje Piersi; wie Miłość: strzały złamała w nich swoje. Zaczem już się też kusić podomno nie będzie Śmierć mię stawiać w obłudnem lekkich dziewek rzędzie.
LXIII
twoje miłości. Fraszka sceptr, fraszka drogie cesarskie korony: Ja z tobą prowadzić chcę żywot zjednoczony. Te rzeczy choć pospólstwo waży, lecz ty w takie Nie wdawaj mię mniemania, proszę, ladajakie.
LXII.
Nie da tam nowej twarzy serce ryć nikomu, Gdzie chce, abyś sam mieszkał, jak w swem własnem domu, A gdzie w pośrzodku samem jesteś wykowany Tak znacznie, iż cię żadne nie zetrą odmiany, Tem pewniej, im twardsze są i nie z wosku moje Piersi; wie Miłość: strzały złamała w nich swoje. Zaczem już się też kusić podomno nie będzie Śmierć mię stawiać w obłudnem lekkich dziewek rzędzie.
LXIII
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 325
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905