Anno 1643. Wm. M. M. Pana powolny szwagier i sługa Stanis: Koniecpolski Kasztelan Krak: H. W. K. Punkta Artykułów.
1. A iż mię dochodzi częstokroć wiedzieć z płaczliwych skarg ludzkich, że żołnierz tak do obozu jako i z obozu wielkie, nieznośne krzywdy ubogim ludziom idąc, po włości krążąc, czyni, ode wsi do wsi i Wprzód i pobok i nazad chodząc, po kilkanastu chorągwi w jednej wsi, chorągiew po chorągwi stawając, niekontentując się jedzeniem, do woza bierze statie, przeto dla niewiadowych Artykułów to Punkta dla przestrogi podaję: jako naiprędzej na stanowiska nic niekrążąc iść.
2. Idąc
Anno 1643. Wm. M. M. Pana powolny szwagier y sługa Stanis: Koniecpolski Kasztelan Krak: H. W. K. Punkta Artykułow.
1. A iż mię dochodzi częstokroć wiedzieć z płaczliwych skarg ludzkich, że żołnierz tak do obozu iako y z obozu wielkie, nieznośne krzywdy ubogim ludziom idąc, po włości krążąc, czyni, ode wsi do wsi y wprzod y pobok y nazad chodząc, po kilkanastu chorągwi w iedney wsi, chorągiew po chorągwi stawaiąc, niekontentuiąc się iedzeniem, do woza bierze statie, przeto dla niewiadowych Artykułow to Punkta dla przestrogi podaię: iako naiprędzey na stanowiska nic niekrążąc iść.
2. Idąc
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 284
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Runa wstąpi bogatego, Wytruje stada bydła rogatego, Gwałtowną zniszczy zboża niepogodą, Ale oliwę okryje jagodą. Jeśli się z Bracią Heleny przywita, Bakchus obfity i Ceres sowita Pracującego oracza spanoszy; Ale powietrze miasta wypustoszy I z kosą śmierci na panów się rzuci I miły pokój za miedzę wyrzuci. Na koniec, jeśli na niebieskiej włości Miesiąc się w domu u Raka rozgości, Wysuszy ziemię i wilgoć wrodzoną Z wierzchu zasklepi skorupą spaloną I tak upiększy zboża, oprócz szkody, Przywiedzie ciężkie z niedostatku głody. NADGROBEK PERLISI
Perła tu leży, nie ta, co Szczęśliwe Wyspy więc noszą ani brzegi krzywe Oryjentalskie, ani te skorupy, Które bogate w sobie kryją
Runa wstąpi bogatego, Wytruje stada bydła rogatego, Gwałtowną zniszczy zboża niepogodą, Ale oliwę okryje jagodą. Jeśli się z Bracią Heleny przywita, Bakchus obfity i Ceres sowita Pracującego oracza spanoszy; Ale powietrze miasta wypustoszy I z kosą śmierci na panów się rzuci I miły pokój za miedzę wyrzuci. Na koniec, jeśli na niebieskiej włości Miesiąc się w domu u Raka rozgości, Wysuszy ziemię i wilgoć wrodzoną Z wierzchu zasklepi skorupą spaloną I tak upiększy zboża, oprócz szkody, Przywiedzie ciężkie z niedostatku głody. NADGROBEK PERLISI
Perła tu leży, nie ta, co Szczęśliwe Wyspy więc noszą ani brzegi krzywe Oryjentalskie, ani te skorupy, Które bogate w sobie kryją
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 157
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
tuż powiewa mile, Pogodną niebo ukazuje chwilę. Ziemia, którędy stopy swe stawiała,
Rozkoszne kwiatki z siebie wypuszczała. Błędne obłoki melodyje dają, Pagórki skaczą, wały radość znają. Wyniosłe sośnie na dół się skłaniają I drzewa wszytkie wielką radość mają. Ale tych matek co tam za radości, Gdy się witają w nieznajomej włości, A społem usta całując równają, Ręce na sobie wzajem zawieszają? O, jako wdzięczne tam rozmowy były, Że ludzi wszytkich myśli się zdziwiły! A SKĄDŻE Ml TO, ŻE MA TKA BOGA MEGO PRZYSZŁA DO MNIE?
Który mię stworzył, na którego słowa Ziemska machina gotowa, Pan mój i Bóg mój,
tuż powiewa mile, Pogodną niebo ukazuje chwilę. Ziemia, ktorędy stopy swe stawiała,
Rozkoszne kwiatki z siebie wypuszczała. Błędne obłoki melodyje dają, Pagorki skaczą, wały radość znają. Wyniosłe sośnie na doł się skłaniają I drzewa wszytkie wielką radość mają. Ale tych matek co tam za radości, Gdy się witają w nieznajomej włości, A społem usta całując rownają, Ręce na sobie wzajem zawieszają? O, jako wdzięczne tam rozmowy były, Że ludzi wszytkich myśli się zdziwiły! A SKĄDŻE Ml TO, ŻE MA TKA BOGA MEGO PRZYSZŁA DO MNIE?
Który mię stworzył, na którego słowa Ziemska machina gotowa, Pan mój i Bóg mój,
Skrót tekstu: DachDialOkoń
Strona: 56
Tytuł:
Dyjalog o cudownym Narodzeniu...
Autor:
Jan Dachnowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi, jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
PIEŚŃ AD IMITATIONEM HORACJUSZOWEJ ODY „BEATUS IlE, QUI PROCUL NEGOTIjS”
Szczęśliwy człowiek, który krom zazdrości Żyje spokojnie na ojczystej włości Przy bujnych polach i trawach zielonych, Wolen od buntów pospólstwa szalonych, Który w płat miłej ojczyzny nie dawa, Ani się dworskim niewolnikiem stawa.
Niepewnym rzeczom nie da się uwodzić, Nie da się płonnym obietnicom zwodzić; Z odmienną łaską mir uczynił wieczny. Próżen kłopotów, od zmazy bezpieczny, Marnie straconych lat swych nie
PIEŚŃ AD IMITATIONEM HORACJUSZOWEJ ODY „BEATUS ILLE, QUI PROCUL NEGOTIIS”
Szczęśliwy człowiek, który krom zazdrości Żyje spokojnie na ojczystej włości Przy bujnych polach i trawach zielonych, Wolen od buntów pospólstwa szalonych, Który w płat miłej ojczyzny nie dawa, Ani się dworskim niewolnikiem stawa.
Niepewnym rzeczom nie da się uwodzić, Nie da się płonnym obietnicom zwodzić; Z odmienną łaską mir uczynił wieczny. Próżen kłopotów, od zmazy bezpieczny, Marnie straconych lat swych nie
Skrót tekstu: HorNaborBar_I
Strona: 201
Tytuł:
Pieśń ad imitiatonem horacjuszowej ody
Autor:
Horatius Flaccus
Tłumacz:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
ody
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
zmiedzi palonej wogniu się rodzący, co oboje do Gdańska posyłają. Tu SKAŁA Miasteczko Zakonnic, gdzie one były z Zawichosta przeniesione, teraz u Z. Jędrzeja w Krakowie; ma mieć marmury różnego koloru. Tam w Skale tej ma być puszcza wykuta Z. Salomei. PIESKOWA Skała Zamek na wysokiej gorze Na tej Włości Jan Wielopolski Wojewoda Krakowski Poseł do Ferdynanda III. otrzymał tytuł Comitis S. R. Jmperii in Pieskowa Skała R. 1656. Tu Wieliczka Miasto murem od Kazimierza W. opasane, sławne szybami Solnemi. Tu Kościół Parochialny i OO. Reformaci. ŚWIĄTNIKI i inne 5. Wsiów należą do Katedry Krakowskiej; gdzie Pancerze,
zmiedzi paloney wogniu się rodzący, co oboie do Gdańska posyłaią. Tu SKAŁA Miasteczko Zakonnic, gdzie one były z Zawichòsta przeniesione, teraz u S. Iędrzeia w Krakowie; ma mieć marmury rożnego koloru. Tam w Skale tey ma bydź puszcza wykuta S. Salomei. PIESKOWA Skała Zamek na wysokiey gorze Na tey Włości Ian Wielopolski Woiewoda Krakowski Poseł do Ferdynanda III. otrzymał tytuł Comitis S. R. Jmperii in Pieskowa Skała R. 1656. Tu Wieliczka Miasto murem od Kazimierza W. opasane, sławne szybami Solnemi. Tu Kościoł Parochialny y OO. Reformaci. SWIĄTNIKI y inne 5. Wsiow należą do Katedry Krakowskiey; gdzie Pancerze,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 330
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jest po przyjęciu
Sumnienie moje, jak nie po wzięciu. W taż jest lękliwe, zgoła poprawy Żadnej nie widzę z tej to zabawy. Pan Matys doktor sam niechaj powie, Gdy był papistą, a kto wypowie Jaką miał radość na sercu skrytą, Jak Bożą łaskę brał znamienitą. Teraz zaś gdy jest w luterskiej włości, Zażyć nie może pierwszej słodkości. Opuścił nędzny dla ojca swego Boga i z Bogiem wiele dobrego. Ze złotym krzyżem zrazu więc chodził, Którym to znakiem tego dowodził, Że był papista - jednak respekty Ludzkie, a Boskie wielkie despekty Wymogły na nim, zapar się Boga, Nie widzi, że to na zgubę
jest po przyjęciu
Sumnienie moje, jak nie po wzięciu. W taż jest lękliwe, zgoła poprawy Żadnej nie widzę z tej to zabawy. Pan Matys doktor sam niechaj powie, Gdy był papistą, a kto wypowie Jaką miał radość na sercu skrytą, Jak Bożą łaskę brał znamienitą. Teraz zaś gdy jest w luterskiej włości, Zażyć nie może pierwszej słodkości. Opuścił nędzny dla ojca swego Boga i z Bogiem wiele dobrego. Ze złotym krzyżem zrazu więc chodził, Którym to znakiem tego dowodził, Że był papista - jednak respekty Ludzkie, a Boskie wielkie despekty Wymogły na nim, zapar się Boga, Nie widzi, że to na zgubę
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 279
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
zajachawszy, ludzi różnego stanu wiązali, ścinali, w niewolą zabierali, niemających obrony żadnej; ani Fortece.
Wystawił ten Świątobliwy Pan Fortecę Wiśnicz, z ośmiądziesiąt dział, z Puszkarzami i Amunicjami, z Prochami, w której zawsze Prowiantów na trzy lata bywało, i wina cztery sta beczek, i 400. piechoty, w Włości swoich wybranych.
Wystawił drugą Fortecę jakoby w pośród pola w Łańcucie z ośmiądziesiąt dział, z Puszkarzami, Prochownią, Prowiantami, Amunicjami. Czego na sobie ta Forteca doznała pod czas wojny Kozackiej, i Rakoczego, kędy gnano do szturmu ludzi ubogich, równając nimi Fosę, skąd z konfuzją ci
nieprzyjaciele odeść musieli. Tamże zawsze
záiáchawszy, ludźi rożnego stanu wiązáli, śćináli, w niewolą zábieráli, niemáiących obrony żadney; áni Fortece.
Wystáwił ten Swiątobliwy Pan Fortecę Wiśnicz, z ośmiądźieśiąt dźiał, z Puszkárzámi y Amunicyámi, z Prochámi, w ktorey zawsze Prowiántow ná trzy látá bywáło, y winá cztery stá beczek, y 400. piechoty, w Włośći swoich wybránych.
Wystáwił drugą Fortecę iákoby w pośrod polá w Łańcućie z ośmiądźieśiąt dźiał, z Puszkárzámi, Prochownią, Prowiántámi, Amunicyámi. Czego ná sobie tá Fortecá doznáłá pod czás woyny Kozáckiey, y Rákoczego, kędy gnano do szturmu ludźi ubogich, rownáiąc nimi Fossę, zkąd z konfuzyą ći
nieprzyiaćiele odeść muśieli. Támże záwsze
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: B3v
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
, Sejmikujące w Arawii Mieście. Generalny zaś Kongres Statuum bywa w Badenie vulgò Reichsbaden. Kantony te wszytkie 13. biorą od Miast nazwiska, jako to Basilejski, albo Baselski od Bazylei, Zwirchski albo Tigurinus od Miasta Zwirch, po Łacinie Tigurum, etc. 2do dzieli się ta RESPUBLICA in subditos, to jest na Włości, Miast, Wsi, 24. 3tio. na Associatos, mających ligę z Szwajczarami, jacy są Retowie albo Grizones, Vallisii, Genevenses, etc.
Przystępów do Helwecyj jest tylko 4. oprócz których jest nie przystępna dla rzek wielkich Renu, Rodanu, Komeńskiego Jeziora i Gór Wallete-Lineńskich. Miast ma 31. z których
, Seymikuiące w Aráwii Mieście. Generalny zaś Kongres Statuum bywá w Badenie vulgò Reichsbaden. Kantony te wszytkie 13. biorą od Miast názwiska, iako to Basileyski, albo Baselski od Bazylei, Zwirchski albo Tigurinus od Miastá Zwirch, po Łacinie Tigurum, etc. 2do dźieli się ta RESPUBLICA in subditos, to iest ná Włości, Miast, Wsi, 24. 3tio. ná Associatos, maiących ligę z Szwáyczarámi, iacy są Retowie albo Grizones, Vallisii, Genevenses, etc.
Przystępow do Helwecyi iest tylko 4. oprocz ktorych iest nie przystępna dla rzek wielkich Renu, Rodanu, Komenskiego Ieziorá y Gor Wallete-Lineńskich. Miast ma 31. z ktorych
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 230
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
, a ten pojrzawszy tu z góry
Jaśniejsze nad obyczaj pokazał swe lice, A stary winolejca, w ulżeniu tęsknice, Wyniosł z chłodnego lochu piwa wystałego, Nie chcąc chybić zwyczaju w tym starodawnego. 560. Pieśń ad imitationem Horatiuszowej ody Beatus ile qui procul negotijs
.
Szczęśliwy człowiek, który krom zazdrości Żyje spokojnie na ojczystej włości Przy bujnych polach i gęstwach zielonych, Wolen od buntów pospólstwa szalonych, Który w płat miłej wolności nie dawa Ani się dworskim niewolnikiem stawa.
Niepewnym rzeczom nie da się uwodzić, Nie da się płonnym obietnicom zwodzić; Z odmienną łaską mir uczynił wieczny. Prożen kłopotu, od zmazy bezpieczny, Marnie straconych lat swych nie żałuje
, a ten pojrzawszy tu z gory
Jaśniejsze nad obyczaj pokazał swe lice, A stary winolejca, w ulżeniu tesknice, Wyniosł z chłodnego lochu piwa wystałego, Nie chcąc chybić zwyczaju w tym starodawnego. 560. Pieśń ad imitationem Horatiuszowej ody Beatus ille qui procul negotiis
.
Szczęśliwy człowiek, ktory krom zazdrości Żyje spokojnie na ojczystej włości Przy bujnych polach i gęstwach zielonych, Wolen od buntow pospolstwa szalonych, Ktory w płat miłej wolności nie dawa Ani się dworskim niewolnikiem stawa.
Niepewnym rzeczom nie da się uwodzić, Nie da się płonnym obietnicom zwodzić; Z odmienną łaską mir uczynił wieczny. Prożen kłopotu, od zmazy bezpieczny, Marnie straconych lat swych nie żałuje
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 277
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, komisarz naznaczony, w Kijowie zjachawszy się z Chmielnickim o pokoju traktował, ofiarowawszy Chmielnickiemu chorągiew, buławę Zaporowską i kotły wojskowe od nowo obranego króla. I poczęło się było trochę już kamienne Chmielnickiego serce kruszyć, ale zajuszona złość chłopska i na wszystko złe wyuzdana swawola nie chciała pokoju, ale tym bardziej w Polesiu i na włości przy granicach wołchyńskich szerzyła się, tak że ledwie wracającego się nazad Kisiela, nic nie sprawiwszy u Chmielnickiego, nie ubili pod Lubarem, na żaden nie pozwalając pokój, tylko żeby rzekę Styr, a przynajmniej Horyń granice mieć mogli.
Co gdy Kisiel prymasowi i obranemu królowi referował, tym prędzej koło koronacyjej królewskiej zakrzątniono się,
, komisarz naznaczony, w Kijowie zjachawszy się z Chmielnickim o pokoju traktował, ofiarowawszy Chmielnickiemu chorągiew, buławę Zaporowską i kotły wojskowe od nowo obranego króla. I poczęło się było trochę już kamienne Chmielnickiego serce kruszyć, ale zajuszona złość chłopska i na wszystko złe wyuzdana swawola nie chciała pokoju, ale tym bardziej w Polesiu i na włości przy granicach wołchyńskich szerzyła się, tak że ledwie wracającego się nazad Kisiela, nic nie sprawiwszy u Chmielnickiego, nie ubili pod Lubarem, na żaden nie pozwalając pokój, tylko żeby rzekę Styr, a przynajmniej Horyń granice mieć mogli.
Co gdy Kisiel prymasowi i obranemu królowi referował, tym prędzej koło koronacyjej królewskiej zakrzątniono się,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000