tych rogów Jednorożcoswych, z których oczywista zdaje się wynikać prawda o Jednorożcach, że są na Świecie, ale ich bardzo mało, i odległych, bo w Indyjskich, i Etiopskich Krajach. Trudno zaś asssrere, że Uniwersalnym wytopione Potopem, boby to było Divinae Providentiae dietrahere, która nihil eorum odit quae fecit; najmniejszy włosek konserwująca Atbanasy Kircher bardzo Uczony Autor, jeden ex Recentioribus mówi, że Jednoroziec meretur numerari inter fabulosa Plinii; przydający, że z jednym rogiem wiele jest Zwierząt, jako to Osły leśne, i Kozy znajdują się w Królestwie Tanchin Pegin Conchimchim, i w Afryce, która Wołów o jednym ma rogu. Tenże Autor w
tych rogow Iednorożcoswych, z ktorych oczywista zdaie się wynikać prawda o Iednorożcach, że są na Swiecie, ale ich bardzo mało, y odległych, bo w Indyiskich, y Etyopskich Kraiach. Trudno zaś asssrere, że Uniwersalnym wytopione Potopem, boby to było Divinae Providentiae dietrahere, ktora nihil eorum odit quae fecit; naymnieyszy włosek konserwuiąca Atbanasy Kircher bardzo Uczony Autor, ieden ex Recentioribus mowi, że Iednoroźiec meretur numerari inter fabulosa Plinii; przydaiący, że z iednym rogiem wiele iest Zwierząt, iako to Osły leśne, y Kozy znayduią się w Krolestwie Tanchin Pegin Conchimchim, y w Afryce, ktora Wołow o iednym ma rogu. Tenże Autor w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 128
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
żółtkiem/ cynamonem/ i szafranem. abo weź cynamonu dobrego drag: 1. i pół/ wieprzynca dragmę. Uczyń proch/ dać go skrupuł jeden z polewką kokoszą/ abo z winem/ abo kołaczek z tego. Weź cynamonu wybornego pułtory dragmy. Cort. rad. fistulae cassiae. Scrupul: 4. Panny Mariej włosek w cukrze łot/ cukru rozpuszczonego w wódce Sabiny abo belice/ ile trzeba na kołaczki/ każdy z nich ma dragmę ważyć: a jeślibyś chciał uczynić lekwarz tak go zrób. Weź Mirry/ bobrowego stroniu po pułtory dragmy. Styracis calamithae drag: z miodem dobrze odszymowanym uczyń lekwarz/ którego na raz pół łota/
żołtkiem/ cynámonem/ y szafránem. ábo weź cynámonu dobrego drag: 1. y puł/ wieprzyncá drágmę. Vczyń proch/ dáć go skrupuł ieden z polewką kokoszą/ ábo z winem/ abo kołaczek z tego. Weź cynámonu wybornego pułtory drágmy. Cort. rad. fistulae cassiae. Scrupul: 4. Pánny Máriey włosek w cukrze łot/ cukru rospuszczonego w wodce Sábiny ábo belice/ ile trzebá ná kołaczki/ każdy z nich ma drágmę ważyć: á ieślibyś chćiał vczynić lekwarz ták go zrob. Weź Mirrhy/ bobrowego stroniu po pułtory drágmy. Styracis calamithae drág: z miodem dobrze odszymowánym vczyń lekwarz/ ktorego ná raz puł łotá/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Iv
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
, Nad urodziwą piękniejszą Diannę, Która — wyszedszy z morskich głębokości W niemałej panien swych okoliczności — Sama spojśrzodka onych wybieżała Z białym grzebieniem, który w rękach miała, I do okrętu przyszedszy naszego Mnie na swym łonie położy samego. Zatym grzebieniem moje długie włosy Tak czesze, że z nich jakieś grzmiały głosy; A jeśli włosek — czesząc — mi zerwała, Swoim go pannom na morze ciskała, Za którym one — jako bełt — latały, Jedna przed drugą z rąk go wydzierały; A jako tylko która go dostała, Do warkocza go swego przypletała. Potym zaś wziąwszy dzbana niemałego Na kształt kryształu szkła przeźroczystego, Wszytkie w ostatku do mnie przybieżały
, Nad urodziwą piękniejszą Dyjannę, Która — wyszedszy z morskich głębokości W niemałej panien swych okoliczności — Sama spojśrzodka onych wybieżała Z białym grzebieniem, który w rękach miała, I do okrętu przyszedszy naszego Mnie na swym łonie położy samego. Zatym grzebieniem moje długie włosy Tak czesze, że z nich jakieś grzmiały głosy; A jeśli włosek — czesząc — mi zerwała, Swoim go pannom na morze ciskała, Za którym one — jako bełt — latały, Jedna przed drugą z rąk go wydzierały; A jako tylko która go dostała, Do warkocza go swego przypletała. Potym zaś wziąwszy dzbana niemałego Na kształt kryształu śkła przeźroczystego, Wszytkie w ostatku do mnie przybieżały
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 90
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. Była gęś. tę jedyną stróż kuczki mieli: I tę zarżnać ważyli dla niebieskich gości. Ona trzpiocąc oboje ciężych od starości Ucieczką mordowała: nawet jak mniemali/ Uciekła się pod Bogi; ciż jej bić nie dali/ Mówiąc: myślmy Bogowie; i należna padnie Klęka na złe sąsiady: wam samym nie spadnie Włosek z głowy/ wskok tylko z chaci ustępujcie/ A w nasze/ nagóry wierzch/ tropy się szańcujcie. Powolni/ naśladują Bogów/ a laskami Dźwigają się/ i ciężcy zesłemi latami/ Usiłują nasamym wierzchu góry zostać. Pod nim będąc/ jakby mógł bełt strzelony sprostać Obejźrzą się/ aż wszędzie jezioro załało; Tylko
. Byłá gęś. tę iedyną stroż kuczki mieli: Y tę zárżnać ważyli dla niebieskich gośći. Oná trzpiocąc oboie ćiężich od starośći Vćieczką mordowáłá: náwet iák mniemáli/ Vćiekłá się pod Bogi; ćiż iey bić nie dali/ Mowiąc: myślmy Bogowie; y należna pádnie Klęká ná złe samśiády: wam samym nie spádnie Włosek z głowy/ wskok tylko z cháći vstępuyćie/ A w nasze/ nágory wierzch/ tropy się száncuyćie. Powolni/ náśláduią Bogow/ á laskami Dźwigáią się/ y ciężcy zesłemi látámi/ Vśiłuią násamym wierzchu gory zostáć. Pod nim będąc/ iákby mogł bełt strzelony sprostáć Obeyźrzą się/ áż wszędźie ieźioro záłáło; Tylko
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 210
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636