błogo nam lepiej niźlimnie wysławiać.
Biada psu w piątek i rzeźnikowi. Nie tylko pies na piątek/ lecz i rzeźnik biada/ Bo rzeźnik nie przedaje czego pies nie jada.
Bladość. Mój drogi Stachu/ niemasz w urodzeniu wady. Wszak mogę cię nazwać bladym synem/ jakoś blady.
Brzuch jak zły wańtuch. Ładuj brzuch bez przekwintów/ daj co się nawinie/ Mało natym co mu dasz/ bo co dasz to zginie.
Brzuch. Brzuch naczynie nawiększe nad wszytkie naczynia/ Ten pułmiski i miski/ ten kotły wyczynia. 2. Jużci brzuch nie laternia co zie nikt nie widzi/ Wszak mu język nie smaki
błogo nam lepiey niźlimnie wysłáwiáć.
Biádá psu w piątek y rzeźnikowi. Nie tylko pies ná piątek/ lecz y rzeźnik biáda/ Bo rzeźnik nie przedáie czego pies nie iáda.
Bládość. Moy drogi Stáchu/ niemasz w vrodzeniu wády. Wszák mogę ćię nazwáć bládym synem/ iákoś blády.
Brzuch iák zły wáńtuch. Ładuy brzuch bez przekwintow/ day co śię náwinie/ Máło nátym co mu dasz/ bo co dasz to zginie.
Brzuch. Brzuch naczynie nawiększe nád wszytkie naczynia/ Ten pułmiski y miski/ ten kotły wyczynia. 2. Iużći brzuch nie láterniá co zie nikt nie widźi/ Wszák mu ięzyk nie smáki
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Av
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621