, w której Bóg zakryty, Czego pojąć nie może zły zmysł pospolity, Ale go wiara widzi i dusza swym okiem, Że ten jest w osobie światem co władnie szerokiem. Ten odzierał cześć Bożą i świętych, niecnota, Godzien onego w piekle, że w nim zginął, błota. Lizmanin nogę prawą porwał, Włoch waśniwy, Który nam Pogończyka chciał zwieść niewstydliwy, Który i religiją wzgardził z dawna świętą, I Franciszka świętego regułą powziętą. Zajachał do Witembergu i tam się ożenił, A stan Boski za wiecznie przeklęty odmienił. Bał się, żeby nie zginął wiek potomstwa jego, Iż się na księdzu kończy rząd rodu ludzkiego. Drugą nogę wziął
, w której Bóg zakryty, Czego pojąć nie może zły zmysł pospolity, Ale go wiara widzi i dusza swym okiem, Że ten jest w osobie światem co władnie szerokiem. Ten odzierał cześć Bożą i świętych, niecnota, Godzien onego w piekle, że w nim zginął, błota. Lizmanin nogę prawą porwał, Włoch waśniwy, Który nam Pogończyka chciał zwieść niewstydliwy, Który i religiją wzgardził z dawna świętą, I Franciszka świętego regułą powziętą. Zajachał do Witembergu i tam się ożenił, A stan Boski za wiecznie przeklęty odmienił. Bał się, żeby nie zginął wiek potomstwa jego, Iż się na księdzu kończy rząd rodu ludzkiego. Drugą nogę wziął
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 364
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
.
POrwał w łeb Kawirowski/ i balwierz mu rzecze/ Zle Bracie/ kość przecięta/ mózgci ze łba ciecze. On z żalem/ jakoć się go teraz przysporzyło/ A gdym się wadzić począł/ w głowie go nie było. Waśniów.
DArmo to Zoil mówi zazdrościwy/ Izeby Waśniów/ nasz miał być waśniwy. Gorzałka waśni/ gdy we łbie zamąci/ To w ten czas zmusu/ Szwagier szwagra trąci. Starożeniowi.
OŚmdziesiąt lat z Metryki/ i w brodzie siwizna/ Zła to na młodą Zonkę/ Panie N. dziczyżna. Fraszek Aforysm Sejmikowy.
KIedy przy kim/ tak mnoga kupa Braci/ stawa Czy niewczoraiszysz Bankiet
.
POrwał w łeb Káwirowski/ y bálwierz mu rzecze/ Zle Bráćie/ kość przećięta/ mozgći ze łbá ćiecze. On z żalem/ iákoć sie go teraz przysporzyło/ A gdym sie wádźić począł/ w głowie go nie było. Waśniow.
DArmo to Zoil mowi zazdrośćiwy/ Izeby Waśniow/ nász miał bydź waśniwy. Gorzałká waśni/ gdy we łbie zámąći/ To w ten czás zmusu/ Szwágier szwágrá trąći. Stárożeniowi.
OSmdźieśiąt lat z Metryki/ y w brodźie śiwizná/ Zła to ná młodą Zonkę/ Pánie N. dźiczyżná. Frászek Aphorism Seymikowy.
KIedy przy kim/ ták mnoga kupá Bráći/ stawa Czy niewczoráiszysz Bánkiet
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 59
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674