sobą jechać tam dopiro dano mi list otworzyty do Miast i Miasteczek ze by mi wszędzie było niebronne pozywienie Quantum satis i Do Wojewody listy sekretne oddano mi Przy tym Dragoni jej z Regimentu Pana Wojewody których do Obozu pogromiono We MŚCIbowie że tam w czymsi zbytkowali na gwałt uderzono nasieczono kilkunastu a do Króla ich przyszło ośmaście i z wachmistrzem prosząc o List do przejechania. król tedy rzekł posyłam ja tam Towarzysza więc ze idźcie pod jego komendą a słuchajcie go we wszystkim kiedyście to tak swowolny ze na was miasta wołają. Dano tedy każdemu po Taleru bitem na rękę i kazawszy mię zawołać król oddał mi ich Przykazawszy że bym jako własny ich oficer rządził
sobą iechac tam dopiro dano mi list otworzyty do Miast y Miasteczek ze by mi wszędzie było niebronne pozywienie Quantum satis y Do Woiewody listy sekretne oddano mi Przy tym Dragoni iey z Regimentu Pana Woiewody ktorych do Obozu pogromiono We MSCIbowie że tam w czymsi zbytkowali na gwałt uderzono nasieczono kilkunastu a do Krola ich przyszło osmascie y z wachmistrzęm prosząc o List do przeiechania. krol tedy rzekł posyłam ia tam Towarzysza więc ze idzcie pod iego kommendą a słuchaycie go we wszystkim kiedyscie to tak swowolny ze na was miasta wołaią. Dano tedy kozdemu po Taleru bitem na rękę y kazawszy mię zawołać krol oddał mi ich Przykazawszy że bym iako własny ich officer rządził
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 151
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
że by się mścić niechcieli. A jeszcze w ten czas związkowym byliśmy tak mili jako jez psu co go chce zjeść a ukusić go Nie może kilku ich wzięło Paragrafy słuszne supponebam ze będą myśleli coś o zemście i tak się stało.
Wdowka nieboga przysłała co Dom miał gorzałek piw pili tedy Dragoni a my z wachmistrzem bo był w saniach zapiał kur drugi daliśmy szylwachów az owi idą 300 koni, Obaczył ich szylwacht zdaleka po śniegu zakołatał w okno Wstawajcie WSC mamy gości przymkną się blizej woła Werdo? Odpowiedzą będziesz miał wnet verdo taki synu niemieli Dragani prochu dałem ją i kazałem zaraz ponabijać muszkiety. A kul znowu
że by się mscić niechcieli. A ieszcze w ten czas związkowym bylismy tak mili iako iez psu co go chce zieść a ukusić go Nie moze kilku ich wzięło Paragrafy słuszne supponebam ze będą mysleli cos o zemscie y tak się stało.
Wdowka nieboga przysłała co Dom miał gorzałek piw pili tedy Dragoni a my z wachmistrzem bo był w saniach zapiał kur drugi dalismy szylwachow az owi idą 300 koni, Obaczył ich szylwacht zdaleka po sniegu zakołatał w okno Wstawaycie WSC mąmy gosci przymkną się blizey woła Werdo? Odpowiedzą będziesz miał wnet verdo taki synu niemieli Dragani prochu dałęm ią y kazałem zaraz ponabiiać muszkiety. A kul znowu
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 154v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
podobno Rabować chcecie. rzecze tenże starszy bos tego godzien A ja tez zrozumiawszy że to już pokorą niewskora my ale racjami trzeba narabiac Żelaznemi. Jakem trzymał obuch w rękach. Tak go tez zaraz przezegnam w piersi mocno upadł pod ławę. W tym że zaraz momencie dali ognia dwaj z pistoletów do nas z wachmistrzem Przestrzelili Wachmistrzowi suknią a mnie Pan Bóg zachował. A podobno z tej racjej zem się schylił po pistolet na ziemię który mi upadł, z zapasia w ten czas kiedy owego uderzyłem Woląntarza. dopieroż w nich w Bożą Godzinę Połowa ich zostało w izbie a połowa wypadło do sieni Dopieroż rozdawać my w izbie tym
podobno Rabować chcecie. rzecze tenze starszy bos tego godzięn A ia tez zrozumiawszy że to iuz pokorą niewskora my ale racyiami trzeba narabiac Zelaznemi. Iakęm trzymał obuch w rękach. Tak go tez zaraz przezegnam w piersi mocno upadł pod ławę. W tym że zaraz momencie dali ognia dway z pistoletow do nas z wachmistrzem Przestrzelili Wachmistrzowi suknią a mnie Pan Bog zachował. A podobno z tey racyiey zem się schylił po pistolet na zięmię ktory mi upadł, z zapasia w ten czas kiedy owego uderzyłęm Woląntarza. dopieroz w nich w Bozą Godzinę Połowa ich zostało w izbie a połowa wypadło do sieni Dopieroz rozdawać my w izbie tym
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 156
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688