fl. 460
6. Za dorobienie kanaku diamentowego temuż Hogrefowi, przez co teraz dwa są diamentowe kanaki fl. 896
7. Za krzyżyk Imię Jezus diamentowe Hogreffowi fl. 1300
8. Za krzyżyk Imię Maria diamentowy Abrahamowi fl. 1500
9. Za perły kałakuckie w Łucku Ksnie Jej M. kupione nawies waga wiele łutów ważą fl. 1362-15
10. Za kanak rubinowy wielki (Danielowi Krakowskiemu) fl. 4000
11. Za drugi rubinowy, mniejszy teraz fl. 2000
12. Za manele rubinowe, od tegoż fl. 260
13. Za gruszeczki rubinowe, od tegoż fl. 160
14. Za zaponę
fl. 460
6. Za dorobienie kanaku diamentowego temuż Hogreffowi, przez co teraz dwa są diamentowe kanaki fl. 896
7. Za krzyżyk Imię Jesus diamentowe Hogreffowi fl. 1300
8. Za krzyżyk Imię Maria diamentowy Abrahamowi fl. 1500
9. Za perły kałakuckie w Łucku Ksnie Jej M. kupione nawies waga wiele łutów ważą fl. 1362-15
10. Za kanak rubinowy wielki (Danielowi Krakowskiemu) fl. 4000
11. Za drugi rubinowy, mniejszy teraz fl. 2000
12. Za manele rubinowe, od tegoż fl. 260
13. Za gruszeczki rubinowe, od tegoż fl. 160
14. Za zaponę
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 111
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
rozwodu Stadło z sobą dożyje; tak się wnet świat starzał We złym: któż w lat pięćdziesiąt wesela powtarzał, Jaki zwyczaj chwalebny naszych był pradziadów? Rzadki cnoty, a grzechów tysiąc jest przykładów. Myli się, kto rozumie, żeby sami księża Żonę z mężem i z żoną rozwodzili męża. Pijaństwo, wszeteczeństwo, lekka waga, czary, Obelga, podejźrenie, potwarzy i swary, Krycie jedno przed drugim spólnego dochodu — Nie trzeba księdza, dosyć dla Boga rozwodu. Choć ich ciała jeden dach, spólne mają węgły, Ale serca niesforne tysiąc mil rozprzęgły. Ustawiczne bluźnierstwo, przysięgi, afronty, Drżą ściany, lecą z dachu wytrzęsione gonty:
rozwodu Stadło z sobą dożyje; tak się wnet świat starzał We złym: któż w lat pięćdziesiąt wesela powtarzał, Jaki zwyczaj chwalebny naszych był pradziadów? Rzadki cnoty, a grzechów tysiąc jest przykładów. Myli się, kto rozumie, żeby sami księża Żonę z mężem i z żoną rozwodzili męża. Pijaństwo, wszeteczeństwo, lekka waga, czary, Obelga, podejźrenie, potwarzy i swary, Krycie jedno przed drugim spólnego dochodu — Nie trzeba księdza, dosyć dla Boga rozwodu. Choć ich ciała jeden dach, spólne mają węgły, Ale serca niesforne tysiąc mil rozprzęgły. Ustawiczne bluźnierstwo, przysięgi, afronty, Drżą ściany, lecą z dachu wytrzęsione gonty:
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 61
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
currimus aevum Terrigenae coeli pars quantacunque tui.
Et nos astra sumus, et nos obnubit opacum Subrepto mentis lumine deliquium... Quale repercussum radiis vibrantibus aurum Ut videas tremula luce nitere redux. 688. Na porównanie jesienne.
Już Phoebe kozorożec do austru ciepłego Woła cię zwykłym znaku gościńcem jasnego. Już dzień z nocą podziela waga sprawiedliwa. Erigone ją w ręku piastuje wstydliwa. Czy ujrzyszże nas Phoebe znowu jasnym okiem, Jakich odchodzisz, z nowym gdy powrócisz rokiem, Gdy światu młodość wrócisz, żeńcom żyzne kłosy I owdowiałym drzewom oganiste włosy? Bież wieczne światło, i myć krótki wiek bieżymy, Ziemianie, acz do twego nieba należymy. I
currimus aevum Terrigenae coeli pars quantacunque tui.
Et nos astra sumus, et nos obnubit opacum Subrepto mentis lumine deliquium... Quale repercussum radiis vibrantibus aurum Ut videas tremula luce nitere redux. 688. Na porownanie jesienne.
Już Phoebe kozorożec do austru ciepłego Woła cię zwykłym znaku gościńcem jasnego. Już dzień z nocą podziela waga sprawiedliwa. Erigone ją w ręku piastuje wstydliwa. Czy ujrzyszże nas Phoebe znowu jasnym okiem, Jakich odchodzisz, z nowym gdy powrocisz rokiem, Gdy światu młodość wrocisz, żeńcom żyzne kłosy I owdowiałym drzewom oganiste włosy? Bież wieczne światło, i myć krotki wiek bieżymy, Ziemianie, acz do twego nieba należymy. I
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 407
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
ziemskiej krainy Dla złości ludzkiej w złym wieku żelaznym Do empirejskiej leciała dziedziny, Ale i stamtąd cna dziewka przyjaznym
Okiem na ziemię patrza, jeśli złota Z pierwszego wieku jaka odrobina Jeszcze została? Lecz widzi, że cnota Za nic i dobrym być największa wina.
Pojrzałam dalej, gdzie pod niedźwiadkowym Brzuchem świeci się sprawiedliwa waga, Która nie ciężkim ładowna ołowem, Lecz godność, cnota, dzielność i odwaga
Na jednej szali, na drugiej bogate Kruszce, kamienie, perły, odmiennemu
Szczęściu znikome dobre na zapłatę. A gdy się pilno przypatruję temu,
Aliści widzę, że ta, w której cnota, Jak marmur w wodę idzie w niż z
ziemskiej krainy Dla złości ludzkiej w złym wieku żelaznym Do empirejskiej leciała dziedziny, Ale i ztamtąd cna dziewka przyjaznym
Okiem na ziemię patrza, jeśli złota Z pierwszego wieku jaka odrobina Jeszcze została? Lecz widzi, że cnota Za nic i dobrym być największa wina.
Pojrzałam dalej, gdzie pod niedźwiadkowym Brzuchem świeci się sprawiedliwa waga, Ktora nie ciężkim ładowna ołowem, Lecz godność, cnota, dzielność i odwaga
Na jednej szali, na drugiej bogate Kruszce, kamienie, perły, odmiennemu
Szczęściu znikome dobre na zapłatę. A gdy się pilno przypatruję temu,
Aliści widzę, że ta, w ktorej cnota, Jak marmur w wodę idzie w niż z
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 464
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wiadomość. A lubo to być może: iż jedno pułsferze ziemi cięższe nad drugie Bóg stworzył. Być może: iż jedna część ziemi bardziej mineralna, więcej kruszców mająca, bardziej jest opoczysta, skalista, niż druga I owszem, choćby Bóg przy pierwszym stworzeniu tak wszechmocnością swoją ulibrował ziemię, aby jednakowa proporcjonalnych części ziemi była waga. Przecięż być musi że za czasem jedna nad drugą bardziej uciąża. Gdyż za czasem na jednej części ziemi rosną lasy, gdzie nie były, na drugiej ogniem płoną, gdzie były; na jednej części ziemi fundują się wsie, miasta, całe Prowincje, gdzie przedtym dzikie były pola: na drugiej gdzie Troja była
wiadomość. A lubo to być może: iż iedno pułsferze ziemi cięższe nad drugie Bog stworzył. Być może: iż iedna część ziemi bardziey mineralna, więcey kruszcow maiąca, bardziey iest opoczysta, skalista, niż drugá Y owszem, choćby Bog przy pierwszym stworzeniu tak wszechmocnością swoią ulibrował ziemię, aby iednakowa proporcyonalnych części ziemi była waga. Przecięż być musi że za czasem iedna nad drugą bardziey uciąża. Gdyż za czasem na iedney części ziemi rosną lasy, gdzie nie były, na drugiey ogniem płoną, gdzie były; na iedney części ziemi funduią się wsie, miasta, całe Prowincye, gdzie przedtym dzikie były pola: na drugiey gdzie Troia była
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Av
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Ale tylko w kupnie i w przedaży służyły metale według wagi. Ani figurowana ani cechowana miedź, srebro, złoto, według mniejszej lub większej wagi i jej nazwiska, mniejszą lub większą u ludzi miała stymę, a według tej była taksa rzeczy. Co po dziś dzień zachowują Chineńczykowie. J tak u dawnych Rzymian sławna była waga nazwana. As to jest funt ważąca metalu. Funt metalu miał swoi wydział na równe części 12. Z których jedna zwała się Uncia. Dwie Sextans, to jest szósta część funta. Trzy Quadrans, to jest czwarta część funta. Cztery Triens, to jest trzecia część funta. Pięć Quincunx, to jest 7.
Ale tylko w kupnie y w przedaży służyły metale według wagi. Ani figurowana áni cechowana miedź, srebro, złoto, według mnieyszey lub większey wagi y iey nazwiska, mnieyszą lub większą u ludzi miała stymę, á według tey była taxa rzeczy. Co po dziś dzień zachowuią Chineńczykowie. J ták u dawnych Rzymian sławna była waga nazwána. As to iest funt ważąca metalu. Funt metalu miał swoi wydział ná rowne części 12. Z ktorych iedna zwała się Uncia. Dwie Sextans, to iest szosta część funta. Trzy Quadrans, to iest czwarta część funta. Cztery Triens, to iest trzecia część funta. Pięć Quincunx, to iest 7.
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Z4
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
woskowanego.
Szorów mosiężnych, z lejcami włóczkowemi zielonemi i kantarami, No 6. — Szorów czarnych, starych, No 12, kantarów do nich Nro 10.
Kół starych od wozów, okowanych i szybowanych, No 7. — Item kół okutych, nieszybowanych, No 2.
Osi starych, okowanych, No 2.
Waga okowana No 1.
Wasąg stary, bardzo zły, No 1.
Cekhaus. — Idąc dalej, Cekhauz. Do którego drzwi i odrzwi takie jak w wozowni, sufit i posadzka taka jak w wozowni. Okien, w kwatery w ołów oprawne, z kratami żelaznemi No 4. W tym Cekhauzie
Harmaty4: 1mo Harmata
woskowanego.
Szorów mosiężnych, z lejcami włóczkowemi zielonemi i kantarami, No 6. — Szorów czarnych, starych, No 12, kantarów do nich Nro 10.
Kół starych od wozów, okowanych i szybowanych, No 7. — Item kół okutych, nieszybowanych, No 2.
Osi starych, okowanych, No 2.
Waga okowana No 1.
Wasąg stary, bardzo zły, No 1.
Cekhaus. — Idąc dalej, Cekhauz. Do którego drzwi i odrzwi takie jak w wozowni, sufit i posadzka taka jak w wozowni. Okien, w kwatery w ołów oprawne, z kratami żelaznemi No 4. W tym Cekhauzie
Harmaty4: 1mo Harmata
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 34
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
boki Węgielnice doskonale przypadną na obiedwie linie krzyżowe CN, CT, używaj jako prawdziwej. PRZESTROGA. Wielkich Węgielnic na kilka łokci, sprobujesz według Nauki 4, albo 6, Zabawy 2: sprobowawszy wprzód nitką subtelną prostości obudwu boków, podle nich wyciągnioną. Nauka III. O Srzodwadze. SRzodwaga, albo jako insi zowią, Waga: jest Instrument prosty, którym do- znawamy, jeżeli długość jaka, albo płaszczyzna nie jest niższa którym końcem: to jest jeżeli ma obadwa końce, albo rogi, równo odległe od srzodka wewnętrznego ziemie: Jakie położenie zachowuje woda spokojna: i zowie się Położenie Horyzontalne albo Poziomne. Różne bywają srzodwagi. Im która wyższa,
boki Węgielnice doskonále przypádną ná obiedwie liniie krzyżowe CN, CT, vżyway iáko prawdźiwey. PRZESTROGA. Wielkich Węgielnic ná kilká łokći, sprobuiesz według Náuki 4, álbo 6, Zábáwy 2: sprobowawszy wprzod nitką subtelną prostośći obudwu bokow, podle nich wyćiągnioną. NAVKA III. O Srzodwadze. SRzodwagá, álbo iáko inśi zowią, Wagá: iest Instrument prosty, ktorym do- znawamy, ieżeli długość iáka, álbo płászczyzná nie iest niższa ktorym końcem: to iest ieżeli ma obádwá końce, álbo rogi, rowno odległe od srzodká wewnętrznego żiemie: Iákie położęnie záchowuie wodá spokoyna: y zowie się Położenie Horizontalne álbo Poźiomne. Rożne bywáią srzodwagi. Im ktora wyższa,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 3
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
cnotę.
Alumen. Hułun. Jeśliż się pyta Aptekarz łuny/ Niechaj na białe pojżrzy Hałuny. Cierpki smak czyni z ostrzoną ślinę/ Znajdziesz tu zdrowiu twemu przyczynę.
Asa Faetida. Czartowe łajno ziele. Im barziej śmierdzi tym lepsze ziele/ Za tym nie pytaj o cnocie wiele.
Armeniacum Sól Ormiańska Przeźrocistość tu i waga służy/ Gdzie więcej światła/ Aptece płuży. Antimonium. Abo Oczna przyprawa. Im więtszy promień w ocznej przyprawie/ Kształt jako wodne pręgi na stawie. Tym lepiej godna Kupcze zapłaty/ W palcach ją skruszysz nie z znasz utraty.
Ambra. Abo Burstyn. Lekka być Ambra/ ba i pachniąca/ Farby Cyprowej do
cnotę.
Alumen. Hułun. Ieślisz się pytá Aptekarz łuny/ Niechay ná biáłe poyżrzy Háłuny. Cierpki smák cżyni z ostrzoną ślinę/ Znaydziesz tu zdrowiu twemu przycżynę.
Asa Faetida. Czártowe łáyno źiele. Im bárziey śmierdzi tym lepsze ziele/ Zá tym nie pytay o cnoćie wiele.
Armeniacum Sol Ormianska Przeźroćistość tu y wagá służy/ Gdzie więcey świátłá/ Aptece płuży. Antimonium. Abo Oczná przyprawá. Im więtszy promień w ocżney przypráwie/ Kształt iáko wodne pręgi ná stáwie. Tym lepiey godna Kupcże zapłáty/ W pálcách ią skruszysz nie z znasz vtráty.
Ambra. Abo Burstyn. Lekka bydz Ambrá/ bá y pachniąca/ Farby Cyprowey do
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Fv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
in medio, stanął w-pośrzodku. 3. STETIT. Stanął Pan w-pośrzodku, Stetit in medio, dla przykładu dobrego Trybunałowi Koronnemu. Weźmicie szalę, w-ten czas ona równość pomierza i zachowuje, kiedy nie nakłania się bardziej do tej, niż do tej strony. Niech by jedno była szala albo waga, co by to jak obaczy złoto albo śrebro, do niego się zaraz nakłaniała, nie byłaby to sprawiedliwa szala. Niechby jedno była szala, któraby miała Sympatiam ze krwią, coby się to zaraz zabierała, gdzie jest krew, i toby była szala omelna. Szala taka jest Trybunał, jest
in medio, stánął w-pośrzodku. 3. STETIT. Stánął Pan w-pośrzodku, Stetit in medio, dla przykłádu dobrego Trybunałowi Koronnemu. Weźmićie szalę, w-ten czás oná rowność pomierza i záchowuie, kiedy nie nákłánia się bárdźiey do tey, niż do tey strony. Niech by iedno byłá szala álbo wagá, co by to iák obaczy złoto álbo śrebro, do niego się záraz nákłániáłá, nie byłáby to spráwiedliwa szala. Niechby iedno byłá szala, ktoraby miáłá Sympáthiam ze krwią, coby się to záraz zábieráłá, gdzie iest krew, i toby byłá szala omelna. Szala táka iest Trybunał, iest
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 25
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681