/ Sam mi Krymski Han nie srogi/ Z swoimi Tatary. Chociaż leży tam pod Wilnem/ Moskal o tej dobie. Wnet że mu ja będę silnem Jak podpiję sobie. Iże Szwedzi twierdzą naszy Wysiedli pod Rygę. Ja przy pełnej siadszy flaszy/ Pokażę im figę. Na Daniny niech kto inny/ Łapa przywileje. Wakans u nas trunek winny/ Kto pełną naleje. Mądrym mądrość niechaj służy/ Dworowi fakcje. Tym się każdy baw coć płuży/ Ten żyje kto pije. A z uciesną Komitywą/ Zasiadszy za stołem. Gardzimy Kontemplatywą/ Przy trunku wesołym. A tobie z Wenery Synem/ Cny Bache ofiary. Oddajem wspieniwszy winem/
/ Sąm mi Krymski Han nie srogi/ Z swoimi Tátáry. Choćiaż leży tám pod Wilnęm/ Moskal o tey dobie. Wnet że mu ia będę śilnem Iák podpiię sobie. Iże Szwedźi twierdzą nászy Wyśiedli pod Rygę. Ia przy pełney śiadszy flászy/ Pokażę im figę. Ná Dániny niech kto inny/ Łápa przywileie. Wákáns v nas trunek winny/ Kto pełną náleie. Mądrym mądrość niechay służy/ Dworowi fákcye. Tym się káżdy baw coć płuży/ Ten żyie kto piie. A z vćiesną Komitywą/ Záśiadszy zá stołem. Gárdźimy Contemplátywą/ Przy trunku wesołem. A tobie z Wenery Synęm/ Cny Bacche ofiáry. Oddáiem wspieniwszy winęm/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 154
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
biskup wileński compatitur. Kasztelanią przemyską konferował król imć imp. Ponińskiemu kasztelanowi nakielskiemu, a nakielską impanu Gąszyńskiemu ex respectu, że już dawno fidem catholicam est amplexus Impan poseł cesarski ma jechać do Cieplic węgierskich na cztery niedziele dla poratowania zdrowia swego. Eodem die to jest we wczorajszy dzień, imksiądz biskup Łucki w Janowie umarł; wakans deklarowany od króla imci księdzu biskupowi kamienieckiemu, a kamienieckie imksiędzu biskupowi inflanckiemu, inflanckie imksiędzu sieciechowskiemu. Post fata impani grafowej Seydlarskiej król imć przydał tutores synowi jej pozostałemu ad praesens przy imksiędzu prymasie, jako wuju, w Skierniewicach przytomnym, znajdującym się. Już ci Tutores odebrali dobra po tej damie pozostałe in possesionem suam. Impan
biskup wileński compatitur. Kasztelanią przemyską konferował król jmć jmp. Ponińskiemu kasztelanowi nakielskiemu, a nakielską jmpanu Gąszyńskiemu ex respectu, że już dawno fidem catholicam est amplexus Jmpan poseł cesarski ma jechać do Cieplic węgierskich na cztery niedziele dla poratowania zdrowia swego. Eodem die to jest we wczorajszy dzień, jmksiądz biskup Łucki w Janowie umarł; wakans deklarowany od króla jmci księdzu biskupowi kamienieckiemu, a kamienieckie jmksiędzu biskupowi inflantskiemu, inflantskie jmksiędzu sieciechowskiemu. Post fata jmpani grafowéj Seydlarskiéj król jmć przydał tutores synowi jéj pozostałemu ad praesens przy jmksiędzu prymasie, jako wuju, w Skierniewicach przytomnym, znajdującym się. Już ci Tutores odebrali dobra po téj damie pozostałe in possesionem suam. Jmpan
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 428
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i Zdzitowiec. Podał tedy tabelę długów na tychże dobrach będących z wielką krzywdą kredytorów, mniejsze sumy, niż był winien, położywszy. Na Zdzitowcu miał Franciszek Rusiecki, kasztelanie miński, 100 000 zł, a Pociej położył go tylko 40 000. Ja wyrobiłem dla niego u Fleminga podskarbiego 50 000 zł i najpierwszy wakans poruczeństwa petyhorskiego, które by się zdarzyło w familii książąt Czartoryskich lub ich przyjaciół, a przy tym co rok 1000 zł płacenia, hac conditione, aby Rusiecki już był zawsze przyjacielem księcia, teraźniejszego kanclerza.
Gdy zatem sejmik był zagajony, ja od szlachty wezwany zasiadłem marszałkowskie miejsce. Tylko co chciałem dziękować, aż Rusiecki
i Zdzitowiec. Podał tedy tabelę długów na tychże dobrach będących z wielką krzywdą kredytorów, mniejsze sumy, niż był winien, położywszy. Na Zdzitowcu miał Franciszek Rusiecki, kasztelanie miński, 100 000 zł, a Pociej położył go tylko 40 000. Ja wyrobiłem dla niego u Fleminga podskarbiego 50 000 zł i najpierwszy wakans poruczeństwa petyhorskiego, które by się zdarzyło w familii książąt Czartoryskich lub ich przyjaciół, a przy tym co rok 1000 zł płacenia, hac conditione, aby Rusiecki już był zawsze przyjacielem księcia, teraźniejszego kanclerza.
Gdy zatem sejmik był zagajony, ja od szlachty wezwany zasiadłem marszałkowskie miejsce. Tylko co chciałem dziękować, aż Rusiecki
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 255
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nadwornego koronnego. Zaczął mi wszystkie swoje przyjaźnie asekurować, choć mu nie dowierzałem, przecież uczyniłem zadość jego obligacji i list, który pisałem do marszałka nadwornego koronnego, oddałem mu, który przy swoim liście i pod swoją kopertą list mój posłał, a zatem wkrótce prezentę królewską otrzymał, bo, jako duchowny wakans, król jeszcze w Dreźnie podpisał. Księdzu Łopacińskiemu szło także o sekretarią lit. wakującą, który także mocno mi się w przyjaźni swojej asekurował. Nawet sam ksiądz Massalski, naówczas referendarz lit., chcąc dopiąć koadiutorii wileńskiej, począł mnie lepiej respektować.
Wiedziała o tym dama, o którą konkurowałem, teraźniejsza żona moja
nadwornego koronnego. Zaczął mi wszystkie swoje przyjaźnie asekurować, choć mu nie dowierzałem, przecież uczyniłem zadość jego obligacji i list, który pisałem do marszałka nadwornego koronnego, oddałem mu, który przy swoim liście i pod swoją kopertą list mój posłał, a zatem wkrótce prezentę królewską otrzymał, bo, jako duchowny wakans, król jeszcze w Dreźnie podpisał. Księdzu Łopacińskiemu szło także o sekretarią lit. wakującą, który także mocno mi się w przyjaźni swojej asekurował. Nawet sam ksiądz Massalski, naówczas referendarz lit., chcąc dopiąć koadiutorii wileńskiej, począł mnie lepiej respektować.
Wiedziała o tym dama, o którą konkurowałem, teraźniejsza żona moja
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 514
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
towarzystwo do domu się rozjeżdża, czeladź zaś poucieka. Nad tymi tedy ludźmi ma komendę imp. Zahorowski i podobno to z nimi poszedł za tymi Tatarami.
Królestwo ichm. dziś żałobę wdzieli na się po królowej szwedzkiej.
Kasztelanija rogozińsika cessit meritis imp. Ponińsikiego starosty wschowskiego, inowrocławska jeszcze nie deklarowana; accessit do tego i wakans województwa wołyńskiego, po które tu przyjachał imp. chorąży nadw. kor., komu się jednak dostanie, jeszcze nie jest certum. 24 Żółkiew, 27 X 1693
Potkało tu wielkie nieszczęście ludzi moich w przeszłą sobotę. Przyjałkowski, który u mnie kuchnią zawiadował, udawał się do jednej tu panny; idąc tedy do niej
towarzystwo do domu się rozjeżdża, czeladź zaś poucieka. Nad tymi tedy ludźmi ma komendę jmp. Zahorowski i podobno to z nimi poszedł za tymi Tatarami.
Królestwo ichm. dziś żałobę wdzieli na się po królowej szwedzkiej.
Kasztelanija rogozińsika cessit meritis jmp. Ponińsikiego starosty wschowskiego, inowrocławska jeszcze nie deklarowana; accessit do tego i wakans województwa wołyńskiego, po które tu przyjachał jmp. chorąży nadw. kor., komu się jednak dostanie, jeszcze nie jest certum. 24 Żółkiew, 27 X 1693
Potkało tu wielkie nieszczęście ludzi moich w przeszłą sobotę. Przyjałkowski, który u mnie kuchnią zawiadował, udawał się do jednej tu panny; idąc tedy do niej
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 259
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
już mowy dobrze uczyć. do materyjej przed się wziętej wracam się. Trzymałem ja tedy in debita Methodo moję szarzą cum Gratulatione Braci moich którzy na ten czas byli praesentes in publicis .
Agitowała się Materia zapłaty Wojsku oraz obrona Granic. Bywałem u króla często to jedno obstuculum. Bo i skarb był bardzo spustoszał i Wakans tez nie trafił się. A ja tez Naturaliter Niemiałem ambicyjej i małą rzeczą kontentowałem się. Prosiłem się potym że bym mógł do Domu odjechać na Święta Wielkanocne mil 12 od Warszawy Powiedając Votum solenne zem obiecał za morzem będąc Chwałę Bogu oddać za Dobrodziejstwa w tamtych okazjach Pozwolił mi król cum Regressu
iuz mowy dobrze uczyć. do materyiey przed się wziętey wracam się. Trzymałem ia tedy in debita Methodo moię szarzą cum Gratulatione Braci moich ktorzy na ten czas byli praesentes in publicis .
Agitowała się Materyia zapłaty Woysku oraz obrona Granic. Bywałęm u krola często to iedno obstuculum. Bo y skarb był bardzo spustoszał y Wakans tez nie trafił się. A ia tez Naturaliter Niemiałęm ambicyiey y małą rzeczą kontentowałęm się. Prosiłęm się potym że bym mogł do Domu odiechać na Święta Wielkanocne mil 12 od Warszawy Powiedaiąc Votum solenne zem obiecał za morzem będąc Chwałę Bogu oddać za Dobrodzieystwa w tamtych okazyiach Pozwolił mi krol cum Regressu
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 178
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, takie zaś decyzje zowią się u niech JETFA, ciż Modarrowie asystują do obrzezania, inni zaś pod nimi łączą Małżeństwa, i ciż sami rozwodzą przez kartkę tylko daną, są nakształt Plebanów, a Modarrowie nakształt Sufraganów Sadrego, który wszytkich prezentuje i postanawia, z kąd ma wielką intratę, bo każdy Wakans dobrze opłacony. ELMAN-ALEK jest także nakształt Koadjutora Sadrakasy rządzący na miejscu jego całym Królestwem, bo on tylko Dworu pilnuje i Prowincyj Ispahan, tenże Koadjutor jest Asesorem Dywana BEGUJA najwyższego Sędziego, który bez niego nie może rezolwować żadnej sprawy, tenże ma miejsce na lewej stronie Króla, i ma swoich Wikariów zwanych;
, tákie záś decyzye zowią się u niech JETFA, ciż Modárrowie assystuią do obrzezánia, inni záś pod nimi łączą Máłżeństwá, y ciż sámi rozwodzą przez kártkę tylko dáną, są nákształt Plebánow, á Modárrowie nákształt Suffráganow Sadrego, ktory wszytkich prezentuie y postánáwia, z kąd ma wielką intrátę, bo káżdy Wakans dobrze opłácony. ELMAN-ALEK iest tákże nákształt Koadjutorá Sadrakassy rządzący ná mieyscu iego cáłym Krolestwem, bo on tylko Dworu pilnuie y Prowincyi Ispahan, tenże Koadjutor iest Assessorem Dywaná BEGUJA naywyższego Sędziego, ktory bez niego nie może rezolwowáć żadney spráwy, tenże ma mieysce ná lewey stronie Krolá, y ma swoich Wikáryow zwánych;
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 582
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
królewski z wolnością narodu. Bo królom wrodzony jest apetyt wolnowładnego panowania i przysiodłania wolności. Naprzeciw wolności wrodzona jest konserwacja samej siebie, przy tym, że z przyrodzenia bojaźliwa jest i podejrzeniem narabiająca wolność, stąd ustawiczne do króla i dworskich kreatur dyfidencyje, a gdy możniejsi z nieukontentowania jakiego z dystrybuty, gdy kogo ten albo ów wakans minie, podbiją bębenka, kłótnie i mieszaniny domowe. I nie masz tak dobrego pana zacząwszy od Zygmunta I, kiedy się już wolność na swą wybiela wolą, żebyśmy do niego zupełną wszyscy konfidencyją mieli, ani tak szczęśliwego panowania, za którego by to państwo od kolizji wolności z majestatem wolne było. Tak dalece,
królewski z wolnością narodu. Bo królom wrodzony jest apetyt wolnowładnego panowania i przysiodłania wolności. Naprzeciw wolności wrodzona jest konserwacyja samej siebie, przy tym, że z przyrodzenia bojaźliwa jest i podejrzeniem narabiająca wolność, stąd ustawiczne do króla i dworskich kreatur dyfidencyje, a gdy możniejsi z nieukontentowania jakiego z dystrybuty, gdy kogo ten albo ów wakans minie, podbiją bębenka, kłótnie i mieszaniny domowe. I nie masz tak dobrego pana zacząwszy od Zygmunta I, kiedy się już wolność na swą wybiela wolą, żebyśmy do niego zupełną wszyscy konfidencyją mieli, ani tak szczęśliwego panowania, za którego by to państwo od kolizyi wolności z majestatem wolne było. Tak dalece,
Skrót tekstu: KarSEgzRzecz
Strona: 232
Tytuł:
Egzorbitancje we wszystkich trzech stanach Rzeczypospolitej ...
Autor:
S. Dunun-Karwicki
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1703
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1703
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
marszałka nadwornego koronnego, z propozycją 40 tysięcy czerwonych złotych zaraz wyliczenia, byleby pan jego, książę Radziwiłł, otrzymał województwo wileńskie, rzekł do niego marszałek: „Ale, mospanie, jakże mu dać tak wysokie krzesło, kiedy to człowiek szalony?” Na co Bohusz: „Tym lepiej; jeżeli albowiem dacie ten wakans mądremu, książę Czartoryski, kanclerz litewski, znajdzie rozum na rozum i potrafi mądrego przeciągnąć na swoją stronę; szalonego zaś przerobić na swoją parcją nie potrafi.” „Brawo, mospanie, licz waść pieniądze.” I takim sposobem Radziwiłł, w samej rzeczy szaleniec, otrzymał województwo.
Ta dystrybucja wyżej wspomnianych wakansów przejęła do
marszałka nadwornego koronnego, z propozycją 40 tysięcy czerwonych złotych zaraz wyliczenia, byleby pan jego, książę Radziwiłł, otrzymał województwo wileńskie, rzekł do niego marszałek: „Ale, mospanie, jakże mu dać tak wysokie krzesło, kiedy to człowiek szalony?” Na co Bohusz: „Tym lepiej; jeżeli albowiem dacie ten wakans mądremu, książę Czartoryski, kanclerz litewski, znajdzie rozum na rozum i potrafi mądrego przeciągnąć na swoją stronę; szalonego zaś przerobić na swoją partią nie potrafi.” „Brawo, mospanie, licz waść pieniądze.” I takim sposobem Radziwiłł, w samej rzeczy szaleniec, otrzymał województwo.
Ta dystrybucja wyżej wspomnianych wakansów przejęła do
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 102
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak