, Miasto względu dziewosłęb, potem i wesele. Toż w rok prosząc owego, żeby mu krzcił syna: „Odpuść, porządna miłość od siebie poczyna.” 13 (P). NIE POCIĄGNĄ KARY WOŁY NIE DO PARY
Dziesiątek kolatorów jednej było fary. Żywszy lat kilkadziesiąt, umarł pleban stary. Co żywo do wakansu. Że nie była chuda, Każdy się z okolicznej księżej z prośbą uda. Lecz słysząc kondycyją, choć jej byli godni, Nie w smak poszło każdemu, jak w gębę dał od niej: Luboby im pogody, lubo deszcza trzeba, Żeby zawsze ksiądz zmiękczył na oboje nieba. Gdy się każdy tak twardym obowiązkiem
, Miasto względu dziewosłęb, potem i wesele. Toż w rok prosząc owego, żeby mu krzcił syna: „Odpuść, porządna miłość od siebie poczyna.” 13 (P). NIE POCIĄGNĄ KARY WOŁY NIE DO PARY
Dziesiątek kolatorów jednej było fary. Żywszy lat kilkadziesiąt, umarł pleban stary. Co żywo do wakansu. Że nie była chuda, Każdy się z okolicznej księżej z prośbą uda. Lecz słysząc kondycyją, choć jej byli godni, Nie w smak poszło każdemu, jak w gębę dał od niej: Luboby im pogody, lubo deszcza trzeba, Żeby zawsze ksiądz zmiękczył na oboje nieba. Gdy się każdy tak twardym obowiązkiem
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 211
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Tryźnie.” Gdzie pisze: Proszę, zaraz w gotowiźnie Niech dojdzie sto plag korbaczem na ławce, Dla mojej łaski, tej kartki oddawcę; Niech się nie sprawia, niechaj nic nie kręci. I na to zwykłe przyciśnie pieczęci. Przeczuł onego zdrajca obiecadła, Zwłaszcza kiedy pies wie, że ruszył sadła; Rady by wakansu w skok ustąpił komu Albo z Warszawy umknąć po kryjomu. Potka się z Szwedem a królewskim ziomkiem I pokojowym, tuż przed samym Zamkiem. „Braciszku — rzecze — nim się wrócę z Pragi, Skąd wyprawuję listy wielkiej wagi, Racz się tej, proszę, podjąć robocizny. A odnieś kartkę do marszałka Tryzny.”
Tryźnie.” Gdzie pisze: Proszę, zaraz w gotowiźnie Niech dojdzie sto plag korbaczem na ławce, Dla mojej łaski, tej kartki oddawcę; Niech się nie sprawia, niechaj nic nie kręci. I na to zwykłe przyciśnie pieczęci. Przeczuł onego zdrajca obiecadła, Zwłaszcza kiedy pies wie, że ruszył sadła; Rady by wakansu w skok ustąpił komu Albo z Warszawy umknąć po kryjomu. Potka się z Szwedem a królewskim ziomkiem I pokojowym, tuż przed samym Zamkiem. „Braciszku — rzecze — nim się wrócę z Pragi, Skąd wyprawuję listy wielkiej wagi, Racz się tej, proszę, podjąć robocizny. A odnieś kartkę do marszałka Tryzny.”
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 242
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
absolutnej monarchom, ale w rzeczy samej, kto to dobrze zważa, jako się to niżej oczywiście pokaże, nic by przez to istotnej i potrzebnej do panowania mocy nie ubyło monarchom, bo od nich dependowałoby zawsze dobrowolne potwierdzenie elekcyj, z tą tylko odmianą, że co dzisiaj i za przeszłych królów jedna jaka osoba do wakansu tego albo tego konkurenta prezentowała monarsze, to potym województwa, sejmiki i sejmy swego kandydata obranego prezentowałyby daleko bezpieczniej i sprawiedliwiej królowi; toć król nic nie traciłby wakans konferując, czy jak przedtym zaleconemu od jednego swojego dworskiego, czy jak potym by było, zaleconemu przez elekcyją od szlacheckiego stanu uczynioną, bo ten
absolutnej monarchom, ale w rzeczy samej, kto to dobrze zważa, jako się to niżej oczywiście pokaże, nic by przez to istotnej i potrzebnej do panowania mocy nie ubyło monarchom, bo od nich dependowałoby zawsze dobrowolne potwierdzenie elekcyj, z tą tylko odmianą, że co dzisiaj i za przeszłych królów jedna jaka osoba do wakansu tego albo tego konkurrenta prezentowała monarsze, to potym województwa, sejmiki i sejmy swego kandydata obranego prezentowałyby daleko bezpieczniej i sprawiedliwiej królowi; toć król nic nie traciłby wakans konferując, czy jak przedtym zaleconemu od jednego swojego dworskiego, czy jak potym by było, zaleconemu przez elekcyją od szlacheckiego stanu uczynioną, bo ten
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 258
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, sejmiki i sejmy swego kandydata obranego prezentowałyby daleko bezpieczniej i sprawiedliwiej królowi; toć król nic nie traciłby wakans konferując, czy jak przedtym zaleconemu od jednego swojego dworskiego, czy jak potym by było, zaleconemu przez elekcyją od szlacheckiego stanu uczynioną, bo ten, który by był obrany od szlacheckiego stanu do jakiego wakansu, póty by go nie miał, pókiby go król swoim przywilejem według prawa dobrowolnie nie potwierdził. Daleko bezpieczniej, jako się rzekło, i sprawiedliwiej, boby natenczas nie narzekano, że król za rekomendacjami sprawiedliwymi czy niesprawiedliwymi partykularnych osób rozdaje wakanse, ale na rekomendacyją i elekcyją od Rzpltej uczynioną. Toć natenczas w
, sejmiki i sejmy swego kandydata obranego prezentowałyby daleko bezpieczniej i sprawiedliwiej królowi; toć król nic nie traciłby wakans konferując, czy jak przedtym zaleconemu od jednego swojego dworskiego, czy jak potym by było, zaleconemu przez elekcyją od szlacheckiego stanu uczynioną, bo ten, który by był obrany od szlacheckiego stanu do jakiego wakansu, póty by go nie miał, pókiby go król swoim przywilejem według prawa dobrowolnie nie potwierdził. Daleko bezpieczniej, jako się rzekło, i sprawiedliwiej, boby natenczas nie narzekano, że król za rekommendacyjami sprawiedliwymi czy niesprawiedliwymi partykularnych osób rozdaje wakanse, ale na rekommendacyją i elekcyją od Rzpltej uczynioną. Toć natenczas w
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 258
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
od Rzpltej uczynioną. Toć natenczas w rozdawaniu wakansów aniby król winy nie popełnił, boby temu dał wakans, którego by mu nie żaden partykularny, ale Rzplta prezentowała, aniby żadnej ujmy nie miał swojej w rozdawaniu wakansów mocy, powagi
i władzy, gdyżby nikt bez królewskiego dobrowolnego przywileju żadnego nie odebrał wakansu. Lecz o tym samym obszerniej niżej i nieraz jeszcze mówić nam będzie potrzeba.
Aleć na ostatek — republikanci za elekcjami przydają — choćby też cokolwiek (czego zawsze przeczą) i mocy ubliżyło się monarchom, to by im się ubliżyło tej absolutnej mocy, która i Rzepltej najwięcej szkodzić może, i królów najbardziej zwykła na
od Rzpltej uczynioną. Toć natenczas w rozdawaniu wakansów aniby król winy nie popełnił, boby temu dał wakans, którego by mu nie żaden partykularny, ale Rzplta prezentowała, aniby żadnej ujmy nie miał swojej w rozdawaniu wakansów mocy, powagi
i władzy, gdyżby nikt bez królewskiego dobrowolnego przywileju żadnego nie odebrał wakansu. Lecz o tym samym obszerniej niżej i nieraz jeszcze mówić nam będzie potrzeba.
Aleć na ostatek — republikanci za elekcyjami przydają — choćby też cokolwiek (czego zawsze przeczą) i mocy ubliżyło się monarchom, to by im się ubliżyło tej absolutnej mocy, która i Rzepltej najwięcej szkodzić może, i królów najbardziej zwykła na
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 259
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Alboż to i teraz tak bardzo w kolebki te się zlewają starostwa? Alboż i teraz ordynaryjnie jakichś lat i wieku czekać nie trzeba, niż rodzic czego synowi ustąpi, niżeli Dworu łaskę otrzyma? W tym więc wieku przy pomocy rodzica i domu może i syn zacny od województwa lub Rzpltej doczekać się i otrzymać do wakansu promocji. Ociec i familia akredytowani łatwo u województwa to mogą wyrobić.
Cóż sprawiedliwszego zaś, jako żeby zasłużeńszych
nad inszych przekładano w elekcjach do wakansów? Cóż niesprawiedliwszego i Ojczyźnie szkodliwszego, jako mniej zasłużonych, mniej zdolnych do wakansów podawać? Nie bójmy się tedy o nasze dzieci: kiedy tego warte będą, przyjdą one i
Alboż to i teraz tak bardzo w kolebki te się zlewają starostwa? Alboż i teraz ordynaryjnie jakichś lat i wieku czekać nie trzeba, niż rodzic czego synowi ustąpi, niżeli Dworu łaskę otrzyma? W tym więc wieku przy pomocy rodzica i domu może i syn zacny od województwa lub Rzpltej doczekać się i otrzymać do wakansu promocyi. Ociec i familija akkredytowani łatwo u województwa to mogą wyrobić.
Cóż sprawiedliwszego zaś, jako żeby zasłużeńszych
nad inszych przekładano w elekcyjach do wakansów? Cóż niesprawiedliwszego i Ojczyźnie szkodliwszego, jako mniej zasłużonych, mniej zdolnych do wakansów podawać? Nie bójmy się tedy o nasze dzieci: kiedy tego warte będą, przyjdą one i
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 267
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
koniuszego lit., nadbiegłem ja do niego, chcąc wiedzieć, jaką odebrał rezolucją od grafa Bryla; znalazłem tedy księcia koniuszego w cholerach i powiedział mi, że dał skrypt resignationis koniuszostwa lit. staroście daugowskiemu. Zacząłem zatem barzo narzekać na księcia koniuszego, że tak daleką drogę i ekspens podjąwszy dla pozyskania jakiego wakansu, i z tego, który miał, wyzuł się urzędu. Jak się potem, to zrobiwszy, pokaże żenie swojej, matce swojej, księżnie wojewodzinie nowogródzkiej, i promotorowi swemu księciu hetmanowi.
Upamiętał się książę koniuszy na te moje remonstracje. Ja od niego wyszedłem, a on posłał do starosty daugowskiego, prosząc go
koniuszego lit., nadbiegłem ja do niego, chcąc wiedzieć, jaką odebrał rezolucją od grafa Bryla; znalazłem tedy księcia koniuszego w cholerach i powiedział mi, że dał skrypt resignationis koniuszostwa lit. staroście daugowskiemu. Zacząłem zatem barzo narzekać na księcia koniuszego, że tak daleką drogę i ekspens podjąwszy dla pozyskania jakiego wakansu, i z tego, który miał, wyzuł się urzędu. Jak się potem, to zrobiwszy, pokaże żenie swojej, matce swojej, księżnie wojewodzinie nowogródzkiej, i promotorowi swemu księciu hetmanowi.
Upamiętał się książę koniuszy na te moje remonstracje. Ja od niego wyszedłem, a on posłał do starosty daugowskiego, prosząc go
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 534
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
na drodze pod Licestryj Miastem umarł Roku 1530. Wyrzekł: Iż się o rzecz żadną tak nie starał, jak żebym Królowi najlepiej usłużył, a tak i BOGA obraziłem, i u Króla łaskę straciłem. Gdy się tak zaślepił amorami Boleny HENRYK, umiera GVILELMUS Waramus ArcyBiskup Kantuaryiski, wielki przeciwnik tego rozwodu. Wakansu tego Król nie deklaruje nikomu, tylko, któryby rozwód wyrobił. Co gdy Reginaldowi Polusowi proponowano, podziękował za tę Godności Nominację. Ale TOMASZ Bolenus, Ojciec Metresy podał Kandydata Kaplicznika swego TOMASZA Kranmera: ten się podjął sprzeciwić Dekretowi Papieskiemu niepozwalającemu rozwodu. Przysiągł fałszywie i krzywo na Posłuszeństwo Papieżowi, bo by inaczej Arcybiskupstwa był
ná drodze pod Licestryi Miastem umarł Roku 1530. Wyrzekł: Iż się o rzecz żadną tak nie starał, iak żebym Krolowi naylepiey usłużył, a tak y BOGA obraziłem, y u Krola łaskę straciłem. Gdy się tak zaślepił amorami Boleny HENRYK, umiera GVILELMUS Waramus ArcyBiskup Kantuaryiski, wielki przeciwnik tego rozwodu. Wakansu tego Krol nie deklaruie nikomu, tylko, ktoryby rozwod wyrobił. Co gdy Reginaldowi Polusowi proponowano, podziękował za tę Godności Nominácyę. Ale TOMASZ Bolenus, Oyciec Metresy podał Kandydata Kaplicznika swego TOMASZA Kranmera: ten się podiął sprzeciwić Dekretowi Papiezkiemu niepozwalaiącemu rozwodu. Przysiągł fałszywie y krzywo na Posłuszeństwo Papieżowi, bo by inaczey Arcybiskupstwa był
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 94
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
który był wszystek złotem haftowany i frandzlami bogaro szamerowany, w tym tronie był Cudowny Obraz
Matki Boskiej, nad tym tronem był tron niebieski, nadnim zaś pod samym sklepieniem była korona od której szły cztery festony bogate in quadro złożone, tak że całe Praesbiterium okryły, między festonami były dwie famy wysoko, które wokowały do Wakansu korony, w pośrzodku tego tronu była perspektywa, w której krzesło stało, na tym krześle była poduszka i sceptrum, około tej perspektywy był Bóg Ociec, Syn i Duch Z. z dolnego tronu Salamonowego tak cztery części świata jakoteż Mars koronny, Litewski, Wołyński i Ruski suplikowali do Trójcy Najświętszej o Wakans, alias o
ktory był wszystek złotem háftowány y frándzlámi bogáro számerowány, w tym tronie był Cudowny Obraz
Mátki Boskiey, nád tym tronem był tron niebieski, nádnim záś pod sámym sklepieniem byłá koroná od ktorey szły cztery festony bogáte in quadro złożone, ták że cáłe Praesbiterium okryły, między festonámi były dwie fámy wysoko, ktore wokowáły do Wákánsu korony, w pośrzodku tego tronu byłá perspektywá, w ktorey krzesło stáło, ná tym krześle byłá poduszka y sceptrum, około tey perspektywy był Bog Ociec, Syn y Duch S. z dolnego tronu Sálámonowego ták cztery części świátá iákoteż Márs koronny, Litewski, Wołyński y Ruski supplikowáli do Troycy Nayświętszey o Wákans, alias o
Skrót tekstu: RelKor
Strona: D
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
moc od wszystkich grzechów Paenitentów uwalniać, ci kapłani mają laski z Indultem Rżymskim dla rozgrzeszenia i pozwolenia zupełnego Odpustu od kary i winy przysłanę z Rzymu. IŃSKRYPCJE Tak w Kościele, jakoteż na kolossach, na Bramach triumfalnych, na Basztach i na innych miejscach.
W kościele nad ołtarzem wielkim, gdzie był Duch Święty wołający do Wakansu N. Marią Panne:
Veni de Libano sponsa mea, veni de cubilibus leonum, veńi coronaberis. Cant: 4.
Trochę niżej z jednej strony ołtarza, gdzie Syn Boski krzyż trzymając w ręku do Ojca przedwiecznego suplikował.
Dá natae Genitor da Matri sancte Coronam Quae me portavit, nunc diadema gerat .
Daj swojej Curce
moc od wszystkich grzechow Paenitentow uwálniáć, ci kápłáni máią láski z Indultem Rżymskim dla rozgrzeszenia y pozwolenia zupełnego Odpustu od káry y winy przysłánę z Rzymu. INSKRYPCYE Ták w Kościele, iákoteż ná kolossach, ná Bramách tryumfalnych, ná Basztách y ná innych miescách.
W kościele nad ołtarzem wielkim, gdźie był Duch Swięty wołáiący do Wákansu N. Máryą Pánne:
Veni de Libano sponsa mea, veni de cubilibus leonum, veńi coronaberis. Cant: 4.
Trochę niżey z iedney strony ołtarza, gdźie Syn Boski krzyż trzymáiąc w ręku do Oyca przedwiecznego supplikował.
Dá natae Genitor da Matri sancte Coronam Quae me portavit, nunc diadema gerat .
Day swoiey Curce
Skrót tekstu: RelKor
Strona: D2v
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728