przyczyny, Albo brodzie na głowę czyńcie przenosiny, Albo też, kiedy gęba bluźni, łaje, wrzeszczy, Słuszniej, że u niej broda, niż czupryna trzeszczy, I gdyby mądrej głowy chciała słuchać gęba, Nie byłaby tak znaczna we włosach poręba.” 323 (D). UTRATA CZASU
Grasz karty, grasz warcaby, czytasz rzeczy próżne, Wszytko to czasu strata, jeśli nie nabożne. To tylko skarbisz sobie, co myślisz o Bogu; Ostatek, jakbyś diabłu podał na ożogu. Porachuj się w sam wieczór, jeśli też o niebie I wiecznym myśl żywocie dotknęła się ciebie. Jeśli pacierz rachujesz, tak u ludzi z dawna
przyczyny, Albo brodzie na głowę czyńcie przenosiny, Albo też, kiedy gęba bluźni, łaje, wrzeszczy, Słuszniej, że u niej broda, niż czupryna trzeszczy, I gdyby mądrej głowy chciała słuchać gęba, Nie byłaby tak znaczna we włosach poręba.” 323 (D). UTRATA CZASU
Grasz karty, grasz warcaby, czytasz rzeczy próżne, Wszytko to czasu strata, jeśli nie nabożne. To tylko skarbisz sobie, co myślisz o Bogu; Ostatek, jakbyś diabłu podał na ożogu. Porachuj się w sam wieczór, jeśli też o niebie I wiecznym myśl żywocie dotknęła się ciebie. Jeśli pacierz rachujesz, tak u ludzi z dawna
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 138
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Żeby żył w pocie czoła, ta grzechu zapłata. Prawdziwie bym ja za raj nie frymarczył świata, Gdzie tylko jabłka, gruszki, śliwy jedli z sadu, Ustawne bez wieczerze wety i obiadu. Bo niech kto na szlacheckie pojrzy dziś bankiety: Przy wszelkich zwierzyn mięsie, te-ż frukty, te-ż wety. Ja warcaby albo gram karty na pokoju, A chłopek na mnie robi do trzeciego znoju, Robi z dziećmi i z żoną, przymierając głodu, Robi od wschodu słońca aże do zachodu, Robi zbity: leż, panie, ni ocz się nie staraj. A któż by głupi za świat frymarczył się na raj? Gdyby mi jeszcze
, Żeby żył w pocie czoła, ta grzechu zapłata. Prawdziwie bym ja za raj nie frymarczył świata, Gdzie tylko jabłka, gruszki, śliwy jedli z sadu, Ustawne bez wieczerze wety i obiadu. Bo niech kto na szlacheckie pojźry dziś bankiety: Przy wszelkich zwierzyn mięsie, te-ż frukty, te-ż wety. Ja warcaby albo gram karty na pokoju, A chłopek na mnie robi do trzeciego znoju, Robi z dziećmi i z żoną, przymierając głodu, Robi od wschodu słońca aże do zachodu, Robi zbity: leż, panie, ni ocz się nie staraj. A któż by głupi za świat frymarczył się na raj? Gdyby mi jeszcze
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 160
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
? Strach i wielkie koło was, krakowianie, błędy, Kiedy te oba w jednym zeszły się urzędy; Aleć to stara domu Czarneckich nowina: Winnych sądzi, bez sądu nieprzyjaciół ścina. 472. OPAK
Przyjadę do szlachcica w przyjacielskiej sprawie. Prosi mię za stół, aż w kącie na ławie Karty, szachy, warcaby, dalej widzę księgę Bez końca, bez początku, której gdy dosięgę, Ledwiem mógł z starodawnej zrozumieć ramoty, Że kiedysi świętych w niej bywały żywoty. Miły Boże, pomyślę, tedy w jednej cenie Krotofila i duszne u ludzi zbawienie? I owszem, jeszcze w mniejszej, kiedy się warcaby Nie przykrzą na każdy
? Strach i wielkie koło was, krakowianie, błędy, Kiedy te oba w jednym zeszły się urzędy; Aleć to stara domu Czarneckich nowina: Winnych sądzi, bez sądu nieprzyjaciół ścina. 472. OPAK
Przyjadę do szlachcica w przyjacielskiej sprawie. Prosi mię za stół, aż w kącie na ławie Karty, szachy, warcaby, dalej widzę księgę Bez końca, bez początku, której gdy dosięgę, Ledwiem mógł z starodawnej zrozumieć ramoty, Że kiedysi świętych w niej bywały żywoty. Miły Boże, pomyślę, tedy w jednej cenie Krotofila i duszne u ludzi zbawienie? I owszem, jeszcze w mniejszej, kiedy się warcaby Nie przykrzą na każdy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 211
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Jeśliby nie chciał, więc wy przyjdźcie sami, Prędzej robota będzie niż z krawcami.. DRUŻYNA ZAPUSTNA
Zapuszczam bez was szczerze dni szalone, Tęsknicą mając serce napełnione, Bo waszę sobie wspomniawszy drużynę, Jeślim nie smutny, niechaj nagle ginę. Każdy z was dobry i drwić, i żartować, W karty, warcaby grać, skakać, fryjować, Ale to właśnie zapustna drużyna, Że rzadko u was głowa próżna wina. Niechaj gdzie indziej mężnie harce zwodzą, Niechaj ćwiczenie rządzą, konia wodzą, Niechaj z kopiją do pierścienia gonią I sztuk szermierskich dokazują z bronią, Może kto lepiej władnąć gdzie kopiją — To wiem, że nigdzie tak
Jeśliby nie chciał, więc wy przyjdźcie sami, Prędzej robota będzie niż z krawcami.. DRUŻYNA ZAPUSTNA
Zapuszczam bez was szczerze dni szalone, Tęsknicą mając serce napełnione, Bo waszę sobie wspomniawszy drużynę, Jeślim nie smutny, niechaj nagle ginę. Każdy z was dobry i drwić, i żartować, W karty, warcaby grać, skakać, fryjować, Ale to właśnie zapustna drużyna, Że rzadko u was głowa próżna wina. Niechaj gdzie indziej mężnie harce zwodzą, Niechaj ćwiczenie rządzą, konia wodzą, Niechaj z kopiją do pierścienia gonią I sztuk szermierskich dokazują z bronią, Może kto lepiej władnąć gdzie kopiją — To wiem, że nigdzie tak
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 29
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
święcił się, nieboże, Rolą uprawiał, żeby rodziło się zboże. WARCABNICA abo WCZELE 84. KOMPLEMENT DO HERBOWNEJ WDOWY
Warcabnicę u ciebie, moja zacna pani, W herbie widząc, spróbować chciałbym szczęścia na niej. Są kostki znaczne, spore, fortuna chybaby W przek stanęła graczowi. Jeśli chcesz w warcaby, Cicho się rządzą; bo te połowicę tracą Zabawy i uciechy, co w uszach kołacą. Rzadko esem, lecz zyzem padną abo cynkiem;
Daruję, jeżeli się zejdą, upominkiem. Lubo też będziesz chciała spróbować mię w damę, Będę miał, zacna wdowo, świadkiem ciebie samę: Chuchu nigdy nie wezmę, ale
święcił się, nieboże, Rolą uprawiał, żeby rodziło się zboże. WARCABNICA abo WCZELE 84. KOMPLEMENT DO HERBOWNEJ WDOWY
Warcabnicę u ciebie, moja zacna pani, W herbie widząc, spróbować chciałbym szczęścia na niej. Są kostki znaczne, spore, fortuna chybaby W przek stanęła graczowi. Jeśli chcesz w warcaby, Cicho się rządzą; bo te połowicę tracą Zabawy i uciechy, co w uszach kołacą. Rzadko esem, lecz zyzem padną abo cynkiem;
Daruję, jeżeli się zejdą, upominkiem. Lubo też będziesz chciała spróbować mię w damę, Będę miał, zacna wdowo, świadkiem ciebie samę: Chuchu nigdy nie wezmę, ale
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 434
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
grunt, mocniejszy bowiem niż popi, niż konie, Jak się sunie, nie oprze, aż na drugiej stronie; To sztuki, ale są też do tego i pieszy: Co większa, że się strona oboja ucieszy, Żadna nie przegra, chociaż oboja zawzięta, Tak szachu, jako z metu oboja kontenta. Masz warcaby, masz szachy, masz wszytko gotowo; Księdza trzeba, przed którym rzeczem sobie słowo. Tylko się z warcabnicą swToją chciej ośmielić, A co które z nas wygra, będziemy się dzielić. Dalej w przegniłej desce puszczą nity, ćwieczki Abo też zardzewieją do szachów zameczki; Wszytko nieużywaniem psuje sam czas cichy, Żeć
grunt, mocniejszy bowiem niż popi, niż konie, Jak się sunie, nie oprze, aż na drugiej stronie; To sztuki, ale są też do tego i pieszy: Co większa, że się strona oboja ucieszy, Żadna nie przegra, chociaż oboja zawzięta, Tak szachu, jako z metu oboja kontenta. Masz warcaby, masz szachy, masz wszytko gotowo; Księdza trzeba, przed którym rzeczem sobie słowo. Tylko się z warcabnicą swToją chciej ośmielić, A co które z nas wygra, będziemy się dzielić. Dalej w przegniłej desce puszczą nity, ćwieczki Abo też zardzewieją do szachów zameczki; Wszytko nieużywaniem psuje sam czas cichy, Żeć
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 435
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
NA TO NIEZŁA
Nie fortuna (ludzie drwią, ludzie błąd prowadzą, Którzy jej przypisują, wziąwszy Bogu, władzą), Bóg daje, Bóg odbiera swoje ludziom dary Abo dla próby, abo, kiedy chce, dla kary. Fortuna — próżny wymysł, koment ludzki słaby; Co karty, kostki, szachy grawają, warcaby, I wszędy, kędykolwiek bez grzechu nie będzie, Bóg miejsca mieć nie może, diabeł je zasiądzie: Diabeł kostki wywraca, on kozery świeci. Ryby, o których mówisz, Bóg zgarnia do sieci, Bóg drzewom schnąć i znowu każe się zielenić, Jemu, nie diabłu, wolno naturę odmienić; Diabeł tym u
NA TO NIEZŁA
Nie fortuna (ludzie drwią, ludzie błąd prowadzą, Którzy jej przypisują, wziąwszy Bogu, władzą), Bóg daje, Bóg odbiera swoje ludziom dary Abo dla próby, abo, kiedy chce, dla kary. Fortuna — próżny wymysł, koment ludzki słaby; Co karty, kostki, szachy grawają, warcaby, I wszędy, kędykolwiek bez grzechu nie będzie, Bóg miejsca mieć nie może, diabeł je zasiędzie: Diabeł kostki wywraca, on kozery świeci. Ryby, o których mówisz, Bóg zgarnia do sieci, Bóg drzewom schnąć i znowu każe się zielenić, Jemu, nie diabłu, wolno naturę odmienić; Diabeł tym u
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 446
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mało jadł. Nigdy nie miałem lepszego apetytu. ROZMOWA CZWARTA. O zabawie i przechadzce po obiednej.
MPP. czym się zbawiemy po obiedzie? Czym się WmP. będzie podobało. Czy chcecie WmPP. grać w kręgle? Ta gra jest zbyt gwałtowna zaraz po obiedzie. Grajmyż tedy wkarty, lub w warcaby. Wybacz mi WmP. nie mam ochoty do tych gry, bo trzeba bardzo myślić. Masz WmP. słuszną przyczynę, wszystkie gry które każą siedzieć po jedzeniu, są przeciwne zdrowiu. Zażyimy raczej zdrowej aury, jeżeli się podoba, i pójdźmy na przechadzke. Co się WmP. zdaje? Zgadzam się na to.
mało iadł. Nigdy nie miałem lepszego appetytu. ROZMOWA CZWARTA. O zabawie y przechadzce po obiedney.
MPP. czym się zbawiemy po obiedzie? Czym się WmP. będzie podobało. Czy chcecie WmPP. grać w kręgle? Ta gra iest zbyt gwałtowna zaraz po obiedzie. Graymyż tedy wkarty, lub w warcaby. Wybacz mi WmP. nie mam ochoty do tych gry, bo trzeba bardzo myślić. Masz WmP. słuszną przyczynę, wszystkie gry ktore każą siedzieć po iedzeniu, są przeciwne zdrowiu. Zażyimy raczey zdrowey aury, ieżeli się podoba, y poydźmy na przechadzke. Co się WmP. zdaie? Zgadzam się na to.
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 35
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
bardzo mało jadł. Po obiedzie im. ks. Vota przyjachał, 8 klacz neapolitańskich z sobą przyprowadził i różnych przywiózł z sobą kooperstychów, architektur i obrazów miast, osób malowanych najwięcej nagich reprezentujących, pudendas res; potem zabawiał króla im. różnymi o rzymskim państwie dyskursami, relacjami. Imp. poseł i insi ichm. warcaby, szachy grali. Królowa im. w tymże pokoju, gdzie król im. sypia, spała przy królu im. Die 5 ejusdem
Lepiej z łaski Bożej tej nocy j.k.m.; po staremu dużo znać było alteracyjej, lubo już nie taką czuł boleść nogi jako przez te dni; gorączki nie
bardzo mało jadł. Po obiedzie jm. ks. Vota przyjachał, 8 klacz neapolitańskich z sobą przyprowadził i różnych przywiózł z sobą kooperstychów, architektur i obrazów miast, osób malowanych najwięcej nagich reprezentujących, pudendas res; potem zabawiał króla jm. różnymi o rzymskim państwie dyskursami, relacyjami. Jmp. poseł i insi ichm. warcaby, szachy grali. Królowa jm. w tymże pokoju, gdzie król jm. sypia, spała przy królu jm. Die 5 eiusdem
Lepiej z łaski Bożej tej nocy j.k.m.; po staremu dużo znać było alteracyjej, lubo już nie taką czuł boleść nogi jako przez te dni; gorączki nie
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 69
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
mięły Boże, jak to na dobre nie masz rady, a na złe jest, pod cudzym imieniem pisać paszkwile, na honory następować poczciwych ludzi” etc. i królowa im. mową swoją to approbavit. W wieczór był król im. wesół, kazał grać na bandurach, królewiczowie ichm. karty grali, drudzy w warcaby, szachy. Imp. krakowski z imp. łowczym kor. i starostą buskim godzina w noc przyjachał podczas wielkiej, wietrznej,
śnieżnej kurzawy, był mu król im. bardzo rad i opowiadał mu o sesyjej wtorkowej cum risu. Die 28 ejusdem
I dziś król im. był wesoły, jednak przy słabości zdrowia, która
mięły Boże, jak to na dobre nie masz rady, a na złe jest, pod cudzym imieniem pisać paszkwile, na honory następować poczciwych ludzi” etc. i królowa jm. mową swoją to approbavit. W wieczór był król jm. wesół, kazał grać na bandurach, królewicowie ichm. karty grali, drudzy w warcaby, szachy. Jmp. krakowski z jmp. łowczym kor. i starostą buskim godzina w noc przyjachał podczas wielkiej, wietrznej,
śnieżnej kurzawy, był mu król jm. bardzo rad i opowiadał mu o sesyjej wtorkowej cum risu. Die 28 eiusdem
I dziś król jm. był wesoły, jednak przy słabości zdrowia, która
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 79
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958