. Odpowiem: „Szczerość moja niech prostotą będzie, mniemałam, że Kochanek mój znajomy wszędzie. Rozumiałam, że imię Tysbe, Orestesa mniej znajome, Pirame i też Paludesa. I wy, lubo mówicie, że zbiega nie znacie, pewnie Go znając, między sobą przekrywacie. Powiedz mi tedy, proszę, warto, nie ku wzgardzie, jeśli był mój Kochanek z wami w kortygardzie? On to, mój, co się we mnie kocha nad swą duszę, którego i ja wzajem także kochać muszę. Powiedzcież, kędy odszedł, czym się u was bawił i dokąd miał iść wolą, jak przed wami prawił? Czy w
. Odpowiem: „Szczerość moja niech prostotą będzie, mniemałam, że Kochanek mój znajomy wszędzie. Rozumiałam, że imię Tysbe, Orestesa mniej znajome, Pirame i też Paludesa. I wy, lubo mówicie, że zbiega nie znacie, pewnie Go znając, między sobą przekrywacie. Powiedz mi tedy, proszę, warto, nie ku wzgardzie, jeśli był mój Kochanek z wami w kortygardzie? On to, mój, co się we mnie kocha nad swą duszę, którego i ja wzajem także kochać muszę. Powiedzcież, kędy odszedł, czym się u was bawił i dokąd miał iść wolą, jak przed wami prawił? Czy w
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 112
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
świnią, my jako prosięta Ssiemy, a choć się czasem przykrzym, nie pamięta, Miał jeszcze dłużej liczyć gadzinę oborną, Z gustem swym, ludzkim śmiechem, oracyją dworną. Przerwano mu od krzesła: krowa lega w słomie, Świnia w błocie i wszelkie podobieństwo chromie. Jako subtelny koncept, tak wymowa żywa; Oboje warto beczki drzewickiego piwa. 52. KRADZIEŻ NIENADANA
Ułowił chłop szczupaka w pańskim stawie wędką, Więc żeby nie dał we dnie podobieństwa, prędką Wieczerzą mu z kradzionej żona ryby sprawi; Lecz jako ryba wędą, chłop się kością dawi. Kiedyby się też chciała śmierć udawić chłopem! Cóż, nie je, pije ludzi jako
świnią, my jako prosięta Ssiemy, a choć się czasem przykrzym, nie pamięta, Miał jeszcze dłużej liczyć gadzinę oborną, Z gustem swym, ludzkim śmiechem, oracyją dworną. Przerwano mu od krzesła: krowa lega w słomie, Świnia w błocie i wszelkie podobieństwo chromie. Jako subtelny koncept, tak wymowa żywa; Oboje warto beczki drzewickiego piwa. 52. KRADZIEŻ NIENADANA
Ułowił chłop szczupaka w pańskim stawie wędką, Więc żeby nie dał we dnie podobieństwa, prędką Wieczerzą mu z kradzionej żona ryby sprawi; Lecz jako ryba wędą, chłop się kością dawi. Kiedyby się też chciała śmierć udawić chłopem! Cóż, nie je, pije ludzi jako
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 547
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
robot, które każdy wymyślał, aby siebie, i konszt swój wsławił, i udoskonalił, utrzymywał wygodę, i ułatwiał kupie. Miałem za bajkę, co Diodorus o dowcipie Egipcjanów powiada, iż umieli jakąś sztukę, aby się kurczęta lęgły niewysiadane od kokoszy. Ale wszyscy pożniejsi Światowidzowie, dają tej prawdzie świadectwo, co warto uwagi tym bardziej, że ten wymysł miał być już znany, i zażyty w Europie. Według powieści ich, Egipcjanie jajca kładą w piece, w których tak umieją pomiarkować ogień, i ciepło porównać z kokoszym, że kurczenta nie mniej są mocne od tych, które się w zwyczajnym wysiadują gniazdzie. Czas zaś do tego
robot, ktore każdy wymyślał, áby siebie, y konszt swoy wsłáwił, y udoskonalił, utrzymywał wygodę, y ułatwiał kupie. Miáłem za baykę, co Diodorus o dowcipie Egypcyánow powiáda, iż umieli iákąś sztukę, áby się kurczęta lęgły niewysiadáne od kokoszy. Ale wszyscy pożnieyśi Swiátowidzowie, daią tey prawdzie świádectwo, co warto uwagi tym bardziey, że ten wymysł miał bydz iuż znány, y zażyty w Europie. Według powieśći ich, Egypcyánie iayca kładą w piece, w ktorych tak umieią pomiarkować ogień, y ciepło porownać z kokoszym, że kurczenta nie mniey są mocne od tych, ktore się w zwyczaynym wysiaduią gniázdzie. Czas zaś do tego
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 140
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
ów, że dobrze przedał, Będzie się chwalił, będzie sąsiadom powiedał. To jednak przedający niech sobie uważą, Że zbytnią ceną kupca od kramu odrażą. Nu, jedno wróć się Waszeć! którego nią spłasza; A cóż Waszeć podaje? niejeden zaprasza. Niechże mu zaś bez ceny słowo rzecze krajne, Choćby warto, nie kupi; znać, że nie przedajne. 244. ZNAM CIĘ PO SIERCI
Po sierci poznać konia, do czego z natury: Czy pod wierzch sposobniejszy będzie, czy do fury. Dobry siwy w zawody, kary do orczyka, Cisawy się narowi zwykle i rad bryka. Miękkiego włosu skory, lecz prędko odmieni
ów, że dobrze przedał, Będzie się chwalił, będzie sąsiadom powiedał. To jednak przedający niech sobie uważą, Że zbytnią ceną kupca od kramu odrażą. Nu, jedno wróć się Waszeć! którego nią spłasza; A cóż Waszeć podaje? niejeden zaprasza. Niechże mu zaś bez ceny słowo rzecze krajne, Choćby warto, nie kupi; znać, że nie przedajne. 244. ZNAM CIĘ PO SIERCI
Po sierci poznać konia, do czego z natury: Czy pod wierzch sposobniejszy będzie, czy do fury. Dobry siwy w zawody, kary do orczyka, Cisawy się narowi zwykle i rad bryka. Miękkiego włosu skory, lecz prędko odmieni
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 141
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nowo łatane i to prostą robotą. W sieni posadzka bardzo zła, u izby drzwi stare, na zawiasach złych z wrzeciądzem, posadzka z gliny, okna 2 stare, złe, piec zielony nie bardzo dobry, posowa stara, kominek stary. Z tej izby komora wygodzi , u tej drzwi stare, złe, nic warto, na zawiasach żelaznych, na prostych bez wrzeciądza; okna nie masz, posadzka z gliny, połap lada co. Na końcu zegar. Burgrabstwo opisane; tylko teraz nowe do niego schody, altana nie przykryta, przed nim w alkierzu na dole drewniana posadzka, połap płótnem obity i pomalowany, u niego okna 2 nowe
nowo łatane i to prostą robotą. W sieni posadzka bardzo zła, u izby drzwi stare, na zawiasach złych z wrzeciądzem, posadzka z gliny, okna 2 stare, złe, piec zielony nie bardzo dobry, posowa stara, kominek stary. Z tej izby komora wygodzi , u tej drzwi stare, złe, nic warto, na zawiasach żelaznych, na prostych bez wrzeciądza; okna nie masz, posadzka z gliny, połap lada co. Na końcu zegar. Burgrabstwo opisane; tylko teraz nowe do niego schody, altana nie przykryta, przed nim w alkierzu na dole drewniana posadzka, połap płótnem obity i pomalowany, u niego okna 2 nowe
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 127
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
potrzebują. Chałupa owczarska i pastorska w szachulec, stara. Powinność ogrodnicza: jednym robią codzień, mają role swoje z dawna wydzielone w folwarku, wymłocku biorą korzec jedenasty.
C. Wieś GutowoKazmierz ogrodnik: chałupa, stodoła, szopa, wszystko złe, innych trzeba. Szymon ogrodnik: chałupa, stodoła nic nie warto. Piotr dannik w swojej chałupie wybudowanej, stodółka w dyliki. Kołodziej Andrzej mieszka w chałupie, w dyle sobie wybudowanej; dannik; przy niej chlewiki z chrustów. Jakub dannik: chałupa nowa w szacholec, przeszłego roku budowana, z komorą, stodółka w dyle stara, zła. Andrzej owczarz w własnej chałupie, sień
potrzebują. Chałupa owczarska i pastorska w szachulec, stara. Powinność ogrodnicza: jednym robią codzień, mają role swoje z dawna wydzielone w folwarku, wymłocku biorą korzec jedenasty.
C. Wieś GutowoKazmierz ogrodnik: chałupa, stodoła, szopa, wszystko złe, innych trzeba. Szymon ogrodnik: chałupa, stodoła nic nie warto. Piotr dannik w swojej chałupie wybudowanej, stodółka w dyliki. Kołodziej Andrzej mieszka w chałupie, w dyle sobie wybudowanej; dannik; przy niej chlewiki z chróstów. Jakub dannik: chałupa nowa w szacholec, przeszłego roku budowana, z komorą, stodółka w dyle stara, zła. Andrzej owczarz w własnej chałupie, sień
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 191
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
, warty, I lada komu przegrać nie nowina w karty. Ale że takie zdanie pospolitej Rzeczy, Już mu człowiek prywatny niepotrzebnie przeczy. Stąd ci ten klejnot szlachcie starożytnej staniał. Próżnom im, że na wojnę nie idą, przyganiał; Wolą w domu starzyzny dziadów swych dodzierać Niż za to, pięć tysięcy co warto, umierać. 447 (D). USARIA Z WŁOCHÓW
Pospolite ruszenie trzecie wici głoszą. Szlachcicowi staremu z lamusa wynoszą Przodków jego rynsztunki i ozdobę domu; A onegdajszy chodzi od kramu do kramu: Pyta, jeśli łuk smyczkiem i sajdak wijolą, Kołczan skrzypcami, którym końcem strzały kolą; Rozumie, że tak zbroje,
, warty, I leda komu przegrać nie nowina w karty. Ale że takie zdanie pospolitej Rzeczy, Już mu człowiek prywatny niepotrzebnie przeczy. Stąd ci ten klejnot szlachcie starożytnej staniał. Próżnom im, że na wojnę nie idą, przyganiał; Wolą w domu starzyzny dziadów swych dodzierać Niż za to, pięć tysięcy co warto, umierać. 447 (D). USARIA Z WŁOCHÓW
Pospolite ruszenie trzecie wici głoszą. Szlachcicowi staremu z lamusa wynoszą Przodków jego rynsztunki i ozdobę domu; A onegdajszy chodzi od kramu do kramu: Pyta, jeśli łuk smyczkiem i sajdak wijolą, Kołczan skrzypcami, którym końcem strzały kolą; Rozumie, że tak zbroje,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 448
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, srodze życzę ostrożnie, by przy najpirwszych listownych za sobą rekomendacjach, ale też akomodując się mu, najpirwszy każdy z was w respekcie feldmarszałka tegoż niemylnie będzie. Przy tym po boku jego ustawnie będąc, nieopisany profit. Pro primo da zupełną informacją, jak się sprawować i z kim przestawać, pro secundo a wieleż warto kapitałów przysłuchania się ordynansom i dyspozycjom jego, przy tym też i egzekucjom onych niezliczonych nigdy dla poczciwego kawalera sum, ile dla takiego, który swe życie tak chwalebnym, ślicznym chce pędzić rzemiesłem.
Pamiętając o tym, że raz umrzeć trzeba, nie lepiej, że tedy pole, na którym się padnie, trochę (gdy
, srodze życzę ostrożnie, by przy najpirwszych listownych za sobą rekomendacjach, ale też akomodując się mu, najpirwszy kóżdy z was w respekcie feldmarszałka tegoż niemylnie będzie. Przy tym po boku jego ustawnie będąc, nieopisany profit. Pro primo da zupełną informacją, jak się sprawować i z kim przestawać, pro secundo a wieleż warto kapitałów przysłuchania się ordynansom i dyspozycjom jego, przy tym też i egzekucjom onych niezliczonych nigdy dla poczciwego kawalera sum, ile dla takiego, który swe życie tak chwalebnym, ślicznym chce pędzić rzemiesłem.
Pamiętając o tym, że raz umrzeć trzeba, nie lepiej, że tedy pole, na którym się padnie, trochę (gdy
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 193
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak