na śmierć ozionąwszy sektarskie maszkary. Pewnym swojej nadzieje każe być i wiary. Oto i na kujawskiej katedrze wysokiej Siedzi pasterz, którego rozsądek głęboki, Obyczaje przyjemne i żarty uczone, Wiara zawsze doznana, serce niestrwożone; Lubo mówi w senacie, pełne swej powagi Słowa jego u wszystkich wiele mają wagi. Pokójli obmyśliwa, lub wczesne obrony, To rozumie i czyni, co z dobrem korony. Ty także w Sarmacji, z spół rodzonym twoim Rej duchowny prowadzisz, któryś piórem swojem Tak urósł, i wymową z koronnej pieczęci, Że Płocka dziś infuła Pomiany twe święci, Jaśnie przew. imć. ks. arcyb. gnieżnieński prymas koronny Wężyk. Jaśnie
na śmierć ozionąwszy sektarskie maszkary. Pewnym swojej nadzieje każe być i wiary. Oto i na kujawskiej katedrze wysokiej Siedzi pasterz, którego rozsądek głęboki, Obyczaje przyjemne i żarty uczone, Wiara zawsze doznana, serce niestrwożone; Lubo mówi w senacie, pełne swej powagi Słowa jego u wszystkich wiele mają wagi. Pokójli obmyśliwa, lub wczesne obrony, To rozumie i czyni, co z dobrem korony. Ty także w Sarmacyi, z spół rodzonym twoim Rej duchowny prowadzisz, któryś piórem swojem Tak urósł, i wymową z koronnej pieczęci, Że Płocka dziś infuła Pomiany twe święci, Jaśnie przew. jmć. ks. arcyb. gnieżnieński prymas koronny Wężyk. Jaśnie
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 72
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Siruć, kasztelan witebski, i Zabiełło, marszałek kowieński, porucznik petyhorski Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit. — będąc od księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., komenderowany jako regimentarz do przeprowadzenia Moskwy przez Litwę i do pilnowania, aby w marszu krzywd nie czyniła — najlepiej, porobiwszy wczesne z Moskwą kontrakty, profitowali. Także książę Czartoryski, podkanclerzy naówczas lit., pisał do mnie z Warszawy, abym się starał, ażeby województwo brzeskie, przykładem innych województw i powiatów, obrało komisarzów do ustanowienia ceny za różne furaże i prowianta z Moskwą i dla dopilnowania, ażeby w marszu krzywd nie czyniła.
Pracował
Siruć, kasztelan witebski, i Zabiełło, marszałek kowieński, porucznik petyhorski Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit. — będąc od księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., komenderowany jako regimentarz do przeprowadzenia Moskwy przez Litwę i do pilnowania, aby w marszu krzywd nie czyniła — najlepiej, porobiwszy wczesne z Moskwą kontrakty, profitowali. Także książę Czartoryski, podkanclerzy naówczas lit., pisał do mnie z Warszawy, abym się starał, ażeby województwo brzeskie, przykładem innych województw i powiatów, obrało komisarzów do ustanowienia ceny za różne furaże i prowianta z Moskwą i dla dopilnowania, ażeby w marszu krzywd nie czyniła.
Pracował
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 290
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, co by mogli kilkunastu ludźmi zrobić, kilkadziesiąt do tego zażywają z krzywdą Pańską. 7mo Podwód nie ma Pan Administrator na cokolwiek dawać, albo sobie brać, czynsze, ro- O Ekonomice, mianowicie o Instruktarzu etc.
gowszczyzn etc. jeśli Administrator ma odbierać, ma to czynić sumiennie. 8vo Zalecić Podstarościom bardzo zebranie krescencyj wczesne, snopy każąc żąć, wiązać pomierne, zbytków spoddanemi nie czyniąc: bo potym nie wymłacają dobrze chłopi, a wożąc, wozy sobie łamią, bydlęta zrywają, albo mało biorą. Snop albo dziesięcinę kazać na Kościół oddać sprawiedliwie, 9no Poddanych Pan Administrator nie ma traktować jako tyran, bo ich rozżenie, gniew Boski na
, co by mogli kilkunastu ludzmi zrobić, kilkadziesiąt do tego zażywaią z krzywdą Pańską. 7mo Podwod nie ma Pan Administrator na cokolwiek dawać, albo sobie brać, czynsze, ro- O Ekonomice, mianowicie o Instruktarzu etc.
gowszczyzn etc. iezli Administrator ma odbierać, ma to czynić sumiennie. 8vo Zalecić Podstarościom bardzo zebranie krescencyi wczesne, snopy każąc żąć, wiązać pomierne, zbytkow zpoddanemi nie czyniąc: bo potym nie wymłacaią dobrze chłopi, á wożąc, wozy sobię łamią, bydlęta zrywaią, albo mało biorą. Snop albo dziesięcinę kazać na Kościoł oddać sprawiedliwie, 9no Poddanych Pan Administrator nie ma traktować iako tyran, bo ich rozżenie, gniew Boski na
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 417
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
powietrze wznieci i w Śląsku Górnym; te wszystkie zboża, które kwitnąć będą na koniec czerwca, zarazi. Grady w tym miesiącu i nawałnice zboża popsują. Od dnia 14 lipca, a bardziej jeszcze od 23 tegoż pożary ogniste panować będą.
1734. Nie widzę nic złego, tylko gdzieniegdzie jeszcze przymrozki, jednak wszystkie wczesne i wiosenne frukta zarazi i w zbożu Syriusz śnieć zrobi. W lutym i marcu ognie częste. Czerwiec i lipiec do tego skłonny. Od połowy września aż do wpół października także.
1735. Wrzesień cały i październik dżdżysty, zimny, mokry, pochmurny, pomieszany. Ostrożnie na wiosnę płyńcie statkami, żeby was wielu nie
powietrze wznieci i w Śląsku Górnym; te wszystkie zboża, które kwitnąć będą na koniec czerwca, zarazi. Grady w tym miesiącu i nawałnice zboża popsują. Od dnia 14 lipca, a bardziej jeszcze od 23 tegoż pożary ogniste panować będą.
1734. Nie widzę nic złego, tylko gdzieniegdzie jeszcze przymrozki, jednak wszystkie wczesne i wiosenne frukta zarazi i w zbożu Syriusz śnieć zrobi. W lutym i marcu ognie częste. Czerwiec i lipiec do tego skłonny. Od połowy września aż do wpół października także.
1735. Wrzesień cały i październik dżdżysty, zimny, mokry, pochmurny, pomieszany. Ostrożnie na wiosnę płyńcie statkami, żeby was wielu nie
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 6
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
zniesłychaną naszą niewygodą i kosztem osobliwie i ja dosyć przykładam mojej patiencji kiedy mnie moja podagra przy tak niewczesnych gęstych mostach i drogach nader niecnotliwych infestare nieprzestaje Podatków Carowi należących o prócz jednego Stolika co Pa Regner przywiósł do tąd ani Słychać Co nas niemałej nabawić musi konfuzji lubom ustawicznemi Listami mojemi Imię X Regentowi koron: przypominał wczesne tych podatków odesłanie Cetera da P: Bo fusius z Stolicy /: do której Jako ad terram promissionis przez te pustynie autrelamus: / deferam wmmę Pa qua fronte i tam przyjęci będziemy Teraz dłużej niebawiąc zostawam zawsze Ecc ut Sup qu: Sup
P.S. Ten list Jn confidentia et ex ratione boni Publiki do
zniesłychaną naszą niewygodą y kosztem osobliwie y ia dosic przykładam moiey patientiey kiedy mie moia podagra przy tak niewczesnych gęstych mostach y drogach nader niecnotliwych infestare nieprzestaie Podatkow Carowi nalezących o procz iednego Stolika co Pa Regner przywiosł do tąd ani Słychać Co nas niemałey nabawić musi konfusiey lubom ustawicznemi Listami moiemi Jmę X Regentowi koron: przypominał wczesne tych podatkow odesłanie Cetera da P: Bo fusius z Stolicy /: do ktorey Jako ad terram promissionis przez te pustynie autrelamus: / deferam wmmę Pa qua fronte y tam przyięci będziemy Teraz dluzey niebawiąc zostawam zawsze Ecc ut Sup qu: Sup
P.S. Ten list Jn confidentia et ex ratione boni Publiki do
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 147v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
. Młwemu swojej przeciwko. tej Ojczyźnie wyswiadczyc propensyjej. któz nieprzyzna JokMŚCi około dobra Pospolitego Pieczołowania? widząc jak niewymowny mimo się puściwszy zal, znacznej zuszczerbkiem zdrowia swego nieuwazając fatygi i niewczasów szczególną przed oczami mając Boni Publici sejm piąty porozerwanych czterech, stanom Rzpty składa chcąc ze by na pewnym Collocare Rempublicam fundamencie i przez wczesne Consilia jako najpierwszą Periclitanii Patriae Prowidować Obronę Co że z dobrotliwej JokMŚCi P.N. Młgo scaturisat Łaski. Zlecamy to Ich MŚCiom P.P. Posłom Naszym ze by naprzód szczerą naszę Poddańską poniesionego żalu i fatygi I k MŚCi P.N. Młgo Opowiedziawszy Kondolencją. A fortunnego w długie Lata IkMŚCi Powinszowawszy Panowania,
. Młwemu swoiey przeciwko. tey Oyczyznie wyswiadczyc propensyiey. ktoz nieprzyzna IokMSCi około dobra Pospolitego Pieczołowania? widząc iak niewymowny mimo się pusciwszy zal, znaczney zuszczerbkięm zdrowia swego nieuwazaiąc fatygi y niewczasow szczegulną przed oczami maiąc Boni Publici seym piąty porozerwanych czterech, stanom Rzpty składa chcąc ze by na pewnym Collocare Rempublicam fundamencie y przez wczesne Consilia iako naypierwszą Periclitanii Patriae Prowidować Obronę Co że z dobrotliwey IokMSCi P.N. Młgo scaturisat Łaski. Zlecamy to Ich MSCiom P.P. Posłom Naszym ze by naprzod szczerą naszę Poddanską poniesionego zalu y fatygi I k MSCi P.N. Młgo Opowiedziawszy Condolentią. A fortunnego w długie Lata IkMSCi Powinszowawszy Panowania,
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 216
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
/ do tej roboty wystawionych/ i mogą tak wiele Okrętów albo Galer o jeden czas bez przeszkody budować. Mają jeszcze drugi Arsenał w Synopie, albo w Synabie, niedaleko Drabezonie, i znowu jeszcze w Midiej, i w Antakiej, nad czarnym Morzem. Na wielu miejscach Propontydy, Hellespontu, i Bosforu, mają tak wczesne Porty/ że się zda/ iż się samo przyrodzenie ze wszytkiemi rzeczami zmowiło/ żeby Konstantynopol uczynić/ nie tylko szczęśliwym/ ale strasznym/ i Panem na Morzu. A przecię Turcy/ osobliwie od Wojny Kandyiskiej/ jako ich kilka razy na Morzu stłuczono/ niemogli nigdy wystawić większej Floty nad sto Galer/ i to
/ do tey roboty wystáwionych/ y mogą ták wiele Okrętow álbo Gáler o ieden czas bez przeszkody budowáć. Máią ieszcze drugi Arsenał w Synopie, álbo w Synabie, niedáleko Drabezonie, y znowu ieszcze w Midiey, y w Antakiey, nád czarnym Morzem. Ná wielu mieyscách Propontydy, Hellespontu, y Bosforu, máią ták wczesne Porty/ że się zdá/ iż się samo przyrodzenie ze wszytkiemi rzeczámi zmowiło/ żeby Konstántynopol vczynić/ nie tylko szczęśliwym/ ále strásznym/ y Pánem ná Morzu. A przećię Turcy/ osobliwie od Woyny Kándyiskiey/ iáko ich kilká rázy ná Morzu stłuczono/ niemogli nigdy wystáwić większey Floty nád sto Gáler/ y to
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 248
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
. Już przez pułroka dzień w dzień ustawiczne Tchnie Puklerz ognie w Marsowym obrocie, A niespuszczając bynajmniej z ochoty Za wczas, i pokoj, smakuje Namioty. 100. Za nimże wzięte w triumfie Strygony Za nim prowadźcie dobyte Sieczyny Niechaj ciągnie wóz, laury ozdobiony Komunik Paszów, Tureckich jedyny. Wiedeń dziękuje za wczesne obrony Swoje; i całej Rakuskiej krainy A nieprzyjaciel dzwoniący ogniwy Niech zna Majestat, gróżny i straszliwy. 101. Tu ostatniego sławo porusz dźwięku I otrąb światu Królewskie niewczasy Jak na sprzykrzonym bez przestannie łęku Zbytecznie ciężkie wytrzymywał prasy I wszędzie własnych przykładając ręku Sam zastępował, sam zalegał pasy, Znoj, deszcz, wiatr, zimno
. Iuż przez pułroká dźień w dźień vstáwiczne Tchnie Puklerz ognie w Marsowym obroćie, A niespuszczáiąc bynaymniey z ochoty Zá wczás, y pokoy, smákuie Namioty. 100. Zá nimże wźięte w tryumfie Strygony Zá nim prowadźćie dobyte Sieczyny Niechay ćiągnie woz, laury ozdobiony Kommunik Pászow, Tureckich iedyny. Wiedeń dźiękuie zá wczesne obrony Swoie; y cáłey Rákuskiey kráiny A nieprzyiaćiel dzwoniący ogniwy Niech zna Máiestat, grożny y strászliwy. 101. Tu ostátniego sławo porusz dźwięku Y otrąb świátu Krolewskie niewczásy Iák ná sprzykrzonym bez przestánnie łęku Zbytecznie ćiężkie wytrzymywał prásy Y wszędźie własnych przykłádáiąc ręku Sam zástępował, sám zálegał pássy, Znoy, deszcz, wiátr, źimno
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: D4v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
małych cnot wiela/ Moskwę i Turka znawszy za nieprzyjaciela. Od wszech nieprzyjaciela śmierci położony/ Tym nagrobkiem od brata swego jest uczczony. Dwudziesty mu i trzeci gdy zmarł rok liczono: By snadź wiek krótki wiecznym niebem nastawiono. 2. Jędza dawna/ śmierć bezprawna/ Starych zbiera/ młodych zdradza. A na mary/ wczesne miary/ Jak potrzeba/ tak wygadza. Gdy dwie lecie/ na tym świecie/ Krzysztof Wolski ledwie zliczył. O żałości/ grób za włości/ Przez śmierć zdradną odziedziczył. Więc pamiętny obraz smętny/ Od rodziców wystawiony. Niech żałobny Rym nagrobny/ Ma od Brata dołożony. Bracie drogi/ żeć nam srogi Czas
máłych cnot wiela/ Moskwę y Turka znawszy zá nieprzyiaćielá. Od wszech nieprzyiaćiela śmierći położony/ Tym nagrobkiem od brátá swego iest vczczony. Dwudźiesty mu y trzeći gdy zmárł rok liczono: By snadź wiek krotki wiecznym niebem nástáwiono. 2. Iędza dawna/ śmierć bezpráwna/ Stárych zbiera/ młodych zdradza. A ná máry/ wczesne miary/ Iák potrzeba/ ták wygadza. Gdy dwie lećie/ ná tym świećie/ Krzysztoph Wolski ledwie zliczył. O żáłośći/ grob zá włośći/ Przez śmierć zdrádną odźiedźiczył. Więc pamiętny obraz smętny/ Od rodźicow wystáwiony. Niech żáłobny Rym nagrobny/ Ma od Bratá dołożony. Bráćie drogi/ żeć nam srogi Czás
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Aivv
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621