/ i jeśli będzie liczba jaka/ /to ją przez ten produkt multplikować także 2__3/8__5/6 48/96__3__5 poglejchowana. Dziesiąty. A kiedy zaś tylko na pierwszej i na trzeciej łamane same będą/ to też także pomnieć/ iż liczniki na miejscu zostają/ a Namieniacz pierwszej sorty przekłada się na średnią dla wczesności/ który multiplikuje tę liczbę co tam będzie/ z trzeciej zaś sorty na pierwszą/ który także multiplikuje jako tu widzisz 2/3___1__3/5 10__3__3 poglejchowana. Item kiedy liczba na średniej \ 1/5__6__2/3 3__30__2 poglejchowana. Jedenasty. Lecz jeśli będą całe przy tych frakturach na tych miejscach/ o których mówił
/ y ieśli będźie liczbá iáka/ /to ią przez ten produkt multplikowáć tákże 2__3/8__5/6 48/96__3__5 pogleychowána. Dźieśiąty. A kiedy záś tylko ná pierwszey y ná trzećiey łamáne sáme będą/ to też tákże pomnieć/ iż liczniki ná mieyscu zostáią/ á Námieniácz pierwszey sorty przekłáda się ná srzednią dla wczesnośći/ ktory multiplikuie tę liczbę co tám będźie/ z trzećiey záś sorty ná pierwszą/ ktory tákze multiplikuie iáko tu widźisz 2/3___1__3/5 10__3__3 pogleychowána. Item kiedy liczbá ná srzedniey \ 1/5__6__2/3 3__30__2 pogleychowána. Iedenasty. Lecz ieśli będą cáłe przy tych frákturách ná tych mieyscách/ o ktorych mowił
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 94
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
bawię? już Polskimi tropy WIEŚĆ prętem pchniona leci Kalliopy Kto żyw a uszy zdrowe ma w swej głowie Prawdziwej się jej chcij przysłuchać mowie.
Skoro dwie mili od Smoleńska tylo Sarmackie wojsko z KrólEM swoim było Pan Wojęwoda Smoleński tak radził By pod Jesienną Obóz się sprowadził
Gdzie mówil łacno miał zasiąc żywności I miejsce było ku ludu wczesności A Pan zaś Hetman Litewski to zdanie Wniósł by nad Dnieprem/ swoje rozwiód stanie.
Chcąc Król JE Mść obaczyć oboje Miejsca na wymiar puścił oko swoje Jechał obaczył i tak mu się zdało A żeby Wojsko na Głuszycy stało.
Ruśżył się żołnierz na plac naznaczony Brzeg Dniepru leżał zewsząd otoczony Jasem w pułmilu Ostrożka pierwszego. A
báwię? iuz Polskimi tropy WIEŚĆ prętem pchniona leci Kalliopy Kto zyw á vszy zdrowe ma w swey głowie Prawdźiwey sie iey chćiy przysłuchać mowie.
Skoro dwie mili od Smolenska tylo Sarmackie woysko z KROLEM swoim było Pan Woięwoda Smolenski ták rádźił By pod Iesienną Oboz sie sprowádźił
Gdźie mowil łacno miał zásiąc żywności Y mieysce było ku ludu wcżesnośći A Pan záś Hetman Litewski to zdánie Wniosł by nád Dnieprem/ swoie rozwiod stánie.
Chcąc KROL IE Mść obácżyć oboie Mieysca ná wymiar puśćił oko swoie Iechał obácżył y ták mu się zdáło A zeby Woisko ná Głuszycy stáło.
Ruśżył się żołnierz ná plac náznácżony Brzeg Dniepru leżał zewsząd otocżony Iásem w pułmilu Ostrożka pierwszego. A
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: Bv
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
być od świata uczczony/ i tym/ co sobie ludzie światowi za głupstwo mają mądrość najwiętszą miał pokazać. Puszcza stworzeniu wszytkie ozdoby namilsze Dziecię/ zdobi niebiosa gwiazdami/ okrywa ziemię i bydlęta farbami rozmaitymi/ daje odzienie każdej rzeczy; samo naguchne zostaje. Mogłać Panienka święta wczas opatrzyć wszytko coby Dziecinie służyć mogło do wczesności/ nie była tak uboga żeby przed porodzeniem nie mogła wszytich sporządzić białych odzieży. nie poszła także w zapomnienie ta opatrzność; ale że wiedziała/ że się namilszy Syn Ojca przedwiecznego/ stawiwszy w ludzkim ciele w jej żywocie/ jako najwiętszej nędze na świecie zamiłował/ niedbała o nic/ tylko to miała zawsze przed oczyma
być od świátá vczczony/ y tym/ co sobie ludźie świátowi zá głupstwo máią mądrość naywiętszą miał pokázáć. Puszcza stworzeniu wszytkie ozdoby namilsze Dźiećię/ zdobi niebiosa gwiazdámi/ okrywa źiemię y bydlęta farbámi rozmaitymi/ daie odźienie káżdey rzeczy; samo náguchne zostáie. Mogłáć Pánienká święta wczás opatrzyć wszytko coby Dźiećinie służyć mogło do wczesnośći/ nie byłá ták vboga żeby przed porodzeniem nie mogłá wszytich sporządźić białych odźieży. nie poszła tákże w zápomnienie tá opátrzność; ale że wiedźiáłá/ że się namilszy Syn Oycá przedwiecznego/ stawiwszy w ludzkim ćiele w iey żywoćie/ iáko naywiętszey nędze ná świećie zámiłował/ niedbáłá o nic/ tylko to miáłá zawsze przed oczymá
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 119
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Niemieckiego/ na Kozaka pieszego/ na Tatarzyna konnego bo dla lekkości/ tam/ owdzie/ łatwo się z nią obrócić. Wciągnieniu zaś/ na sznurach/ z ramienia lewego/ może wisieć/ żeby prawa ręka/ wolna była dla władania. Długość Rohatyny/ ma być na pięć łokci/ albo trochę więcej/ według wczesności. Co z strony łuków/ i Dzid/ że natura i chybkość tego oręża/ rozsypką i harcem (vieżdżając rękę) w używaniu jest najlepsza: tedy/ aby porządek szeregów/ kolano z kolanem potykając się/ utracony nie był/ i dobra sprawa następowania do boju/ powoli nie ginęła/ rzedzej używane/ albo cale
Niemieckiego/ ná Kozáká pieszego/ ná Tátárzyná konnego bo dla lekkośći/ tám/ owdźie/ łátwo się z nią obroćic. Wćiągnieniu záś/ ná sznurach/ z ramienia lewego/ może wiśieć/ żeby práwa ręká/ wolná była dla włádániá. Długość Rohátyny/ ma być ná pięć łokći/ álbo trochę więcey/ według wczesnośći. Co z strony łukow/ y Dzid/ że náturá y chybkość tego orężá/ rozsypką y hárcem (vieżdżáiąc rękę) w vżywániu iest naylepsza: tedy/ áby porządek szeregow/ koláno z kolánem potykáiąc się/ vtrácony nie był/ y dobra spráwá nástępowánia do boiu/ powoli nie ginęłá/ rzedzey vzywáne/ álbo cále
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 35
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
i owszem obłoczę się w-nie/ i poddaję się tobie na wieki/ chcąćci służyć/ i każdą wolą twoję z-doskonałym posłuszeństwem pełnić. Drogi doskonałości Chrześć:
8. Oddal ode-mnie Boże mój/ wszytek smak do wszelkiego zgoła stworzenia/ żeby ani dusze siły/ ani cielesne zmysły lgnęły/ do żadnych stworzonych słodkości/ i wczesności/ ale wszytkie istoty mojej/ dusznej i cielesnej żądze/ Obróć do ciebie/ i daj im smak w-tobie/ żeby im wszytko stworzenie gorzkie było/ a ty sam tylko słodniał i smakował.
9. Zapraw mię mój Boże/ w-te to powinności moje ku tobie/ i zachowaj mię w-nich/ i one we mnie/
i owszem obłoczę się w-nie/ i poddáię się tobie ná wieki/ chcąćći służyć/ i káżdą wolą twoię z-doskonáłym posłuszeństwem pełnić. Drogi doskonáłośći Chrześć:
8. Oddal ode-mnie Boże moy/ wszytek smák do wszelkiego zgołá stworzenia/ żeby áni dusze śiły/ áni ćielesne zmysły lgnęły/ do żadnych stworzonych słodkośći/ i wczesnośći/ ále wszytkie istoty moiey/ duszney i ćielesney żądze/ obroć do ćiebie/ i day im smák w-tobie/ żeby im wszytko stworzenie gorzkie było/ á ty sam tylko słodniał i smákował.
9. Zápráw mię moy Boże/ w-te to powinnośći moie ku tobie/ i záchoway mię w-nich/ i one we mnie/
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 296
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665