skonfederowanego, i kędyś około Nachodu obozem leżącego, a z Glockiem się porozumiewającego, kilkuset cesarskiego żołnierstwa tak bardzo dusznego, iż się nie śmieli przed nimi z męstwa wychylić. Prosił tedy pomieniony komisarz, aby (ponieważ już koniecznie chcieli iść do książęcia bawarskiego) przedsięwzięli tych chłopów jako rozpłoszyć, obiecując iżby to miało być wdzięczno cesarzowi j. m. Przyjechał i drugi komisarz w kilka godzin od p. z Dunina hetmana polnego śląskiego, prosząc też o drugą, to jest aby mu byli pomagali w Glocku zawartych rebelizantów przestraszyć. Którym obiema jednako Elearowie odpowiedzieli: iż pomnąc na dawne dobrodziejstwa. j. cesarskiej m. nie tylko to, ale
skonfederowanego, i kędyś około Nachodu obozem leżącego, a z Glockiem się porozumiewającego, kilkuset cesarskiego żołnierstwa tak bardzo dusznego, iż się nie śmieli przed nimi z męstwa wychylić. Prosił tedy pomieniony komisarz, aby (ponieważ już koniecznie chcieli iść do książęcia bawarskiego) przedsięwzięli tych chłopów jako rozpłoszyć, obiecując iżby to miało być wdzięczno cesarzowi j. m. Przyjechał i drugi komisarz w kilka godzin od p. z Dunina hetmana polnego szląskiego, prosząc też o drugą, to jest aby mu byli pomagali w Glocku zawartych rebelizantów przestraszyć. Którym obiema jednako Elearowie odpowiedzieli: iż pomnąc na dawne dobrodziejstwa. j. cesarskiej m. nie tylko to, ale
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 60
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
drugi komisarz w kilka godzin od p. z Dunina hetmana polnego śląskiego, prosząc też o drugą, to jest aby mu byli pomagali w Glocku zawartych rebelizantów przestraszyć. Którym obiema jednako Elearowie odpowiedzieli: iż pomnąc na dawne dobrodziejstwa. j. cesarskiej m. nie tylko to, ale wszystko coby jeno jemu miało być wdzięczno, chętnie gotowi byli uczynić. Za spólnem się tedionych komisarzów porozumieniem, aby się obojgu żądaniom dosyć stało, miało wojsko stanąć we trzech milach od Glocka skoro godzina na dzień, i tam pułk j. m. p. z Dunina gotowy znalazłszy, pospołu zaraz wciąż pod Glock ciągnąć. W dzień tedy sobotni do wschodu
drugi komisarz w kilka godzin od p. z Dunina hetmana polnego szląskiego, prosząc też o drugą, to jest aby mu byli pomagali w Glocku zawartych rebelizantów przestraszyć. Którym obiema jednako Elearowie odpowiedzieli: iż pomnąc na dawne dobrodziejstwa. j. cesarskiej m. nie tylko to, ale wszystko coby jeno jemu miało być wdzięczno, chętnie gotowi byli uczynić. Za spólnem się tedyonych komisarzów porozumieniem, aby się obojgu żądaniom dosyć stało, miało wojsko stanąć we trzech milach od Glocka skoro godzina na dzień, i tam pułk j. m. p. z Dunina gotowy znalazłszy, pospołu zaraz wciąż pod Glock ciągnąć. W dzień tedy sobotni do wschodu
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 60
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
od Boga odrzucona, od wszytkich opuszczona bywa. Heraklita Chrześcijańskiego
Nie nagrodzona szkoda/ i nie odwołana Strata/ i żadną miarą nie powetowana. Bo nie tylko dla grzechu gubi śmiertelnego Grzesznik Boga i Stwórcę/ i obrońce swego/ I duszę swą prowadzi do ostatniej zguby: Lecz cokolwiek dobrego czynił/ co Bogu by Mogło być wdzięczno przez czas wszytek życia swego/ Wszytko razem dla grzechu traci śmiertelnego. Takie są przez Proroka ogłoszone słowa: I ta jest pismem Boska wyrażona mowa! Jeżeli sprawiedliwy od sprawiedliwości Swej odstąpi, a będzie czynić nieprawości: Wszytkie cnoty w niepamięć pójdą które czynił, A śmierć w grzechu przywita tym, którym przewinił. Ezech:
od Bogá odrzucona, od wszytkich opuszczoná bywa. Heráklitá Chrześćiáńskiego
Nie nágrodzoná szkodá/ y nie odwołána Strátá/ y żádną miárą nie powetowána. Bo nie tylko dla grzechu gubi śmiertelnego Grźesznik Bogá y Stworcę/ y obrońce swego/ Y duszę swą prowádźi do ostatniey zguby: Lecż cokolwiek dobrego cżynił/ co Bogu by Mogło bydź wdźięcżno przez cżás wszytek żyćiá swego/ Wszytko rázem dla grzechu tráći śmiertelnego. Tákie są przez Proroká ogłoszone słowá: Y tá iest pismem Boská wyrażoná mowa! Ieżeli spráwiedliwy od spráwiedliwośći Swey odstąpi, á będźie czynić niepráwośći: Wszytkie cnoty w niepámięć poydą ktore czynił, A śmierć w grzechu przywita tym, ktorym przewinił. Ezech:
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 40
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
od których nadobna młódź pada i czerń inna rozmaita. A na cóż w nas chęć roście ku wiekowi? Lepsza by nie rodzić się człowiekowi!
Lepsza i Tobie było się nie rodzić, Pani, niżeli od nas odchodzić. V. ELEGIA
Nihil in rebus perenne est et quae blandiuntur maxime, facillime decipiunt. 1.
Wdzięczno kwitnącej nie ufaj młodości, ta komu przyszłe nadzieje cukruje, komu żyć lubo i zdrowie jest miło, nie pokładaj w nim zupełnej ufności – prędko z czerstwością, którą pochlebuje, prędko się psuje. I choćby murem kiedy się stawiło, tedy się stłucze i na proch przekuje złej Nemezydy młotem.
Nieżyczliwe się pasmem wloką fata
od których nadobna młódź pada i czerń inna rozmaita. A na cóż w nas chęć roście ku wiekowi? Lepsza by nie rodzić się człowiekowi!
Lepsza i Tobie było się nie rodzić, Pani, niżeli od nas odchodzić. V. ELEGIA
Nihil in rebus perenne est et quae blandiuntur maxime, facillime decipiunt. 1.
Wdzięczno kwitnącej nie ufaj młodości, ta komu przyszłe nadzieje cukruje, komu żyć lubo i zdrowie jest miło, nie pokładaj w nim zupełnej ufności – prędko z czerstwością, którą pochlebuje, prędko się psuje. I choćby murem kiedy się stawiło, tedy się stłucze i na proch przekuje złej Nemezydy młotem.
Nieżyczliwe się pasmem wloką fata
Skrót tekstu: WieszczArchGur
Strona: 55
Tytuł:
Archetyp
Autor:
Adrian Wieszczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory poetyckie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Anna Gurowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
nie zostanie. 2. Namiętność albo pasia, jest jedna osobliwa/ tęga chęci naszej skłonność do pewnej jakiej rzeczy/ którą nam chciwie zmysły podają/ i nie jako napierają/ i od nas wy- magają. Nazywa się ta skłonność/ Fomes podnieta i jakaś żagiew/ która to tudzież się zapala/ do tego co sobie wdzięczno i miło lubieżność poczuje. Aże w tym wszytkim człowiek siebie i swej uciechy pospolicie szuka/ pochodzi to z miłości własnej/ która więc/ cokolwiek się jej wcześno/ przyjemno/ zda/ i podoba; nie wiele się oglądając czy się godzi/ czyli nie? wolą i staranie na to ciągnie/ aby z tego się
nie zostánie. 2. Námiętność albo passia, iest iedna osobliwa/ tęga chęći nászey skłonność do pewney iákiey rzeczy/ ktorą nam chćiwie smysły podaią/ y nie iáko nápieraią/ y od nas wy- mágaią. Nazywa się ta skłonność/ Fomes podnieta y iákáś żagiew/ ktora to tudźiesz się zápala/ do tego co sobie wdźięczno y miło lubieżność poczuie. Aże w tym wszytkim człowiek śiebie y swey ućiechy pospolićie szuka/ pochodźi to z miłośći własney/ ktora więc/ cokolwiek się iey wcześno/ przyiemno/ zda/ y podoba; nie wiele się oglądaiąc czy się godźi/ czyli nie? wolą y stáranie ná to ćiągnie/ aby z tego się
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 65
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
.
Ach, nie tu koniec! Jeszcze moje życie Dozna podobno swoich trosk obficie. Niejeden czarny kamyczek potoczę, Z nim nieraz smutną twarz łzami umoczę.
Świadom złych niewoli, Co sercu nie gwoli.
Wstanę, a umysł na wszelkie przygody Uzbroję, aboś tymczasem świebody Zażyję jakiej. Czasom trzeba służyć, Smutno, wdzięczno li, wszego mierno użyć. Nigdy nie ustanie Świat w swojej odmianie. DO SWEJ LUTNI AD SUAM TESTUDINEM
Sonora buxi filia sutilis... (Lib. II, 3)
Wdzięczna lutni! Przedniejszego Drzewa wnuczko! Życia mego Towarzyszko, co twą sprawą Serce mi kwitnie! Uciecho! Słodka moja zabawo!
Tu,
.
Ach, nie tu koniec! Jeszcze moje życie Dozna podobno swoich trosk obficie. Niejeden czarny kamyczek potoczę, Z nim nieraz smutną twarz łzami umoczę.
Świadom złych niewoli, Co sercu nie gwoli.
Wstanę, a umysł na wszelkie przygody Uzbroję, aboś tymczasem świebody Zażyję jakiej. Czasom trzeba służyć, Smutno, wdzięczno li, wszego mierno użyć. Nigdy nie ustanie Świat w swojej odmianie. DO SWEJ LUTNI AD SUAM TESTUDINEM
Sonora buxi filia sutilis... (Lib. II, 3)
Wdzięczna lutni! Przedniejszego Drzewa wnuczko! Życia mego Towarzyszko, co twą sprawą Serce mi kwitnie! Uciecho! Słodka moja zabawo!
Tu,
Skrót tekstu: SarbGawWierBar_I
Strona: 460
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Tłumacz:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
chcę więcej przytaczać! Gdy jednak wedle pre i postventionalnych i innych niebieskich Figur/ pilnie egzaminuje/ bieg Planetów pod gwiazdami utwierdzonemi/ gdy też więc ich rozmaite promieniów przemienienie/ i uczynki u siebie rozwazą/ i ynsze nad to co okrom tego jest potrzebno/ słusznie rozbierą/ widzimi się żeć to lato z więtszej części wdzięczno i przyjemno się pokaże/ i nie jeden dzień/ przed i potym jasnością napełni; wszakci też i przytym wiele wiatrów zaszumi/ i tęgie powietrze/ z grzmotami// błyskawicami/ i dżdżem uwalistym się słyszeć da. Wczerću lato początek przyjemny i wesoły będzie miało/ jednak się wnet odmieni/ z następującą przeciwną
chcę więcey przytaczáć! Gdy iednák wedle prae i postventionálnych y innych niebieskich Figur/ pilnie exáminuie/ bieg Plánetow pod gwiazdámi utwierdzonemi/ gdy tesz więc ich rozmáite promieniow przemienienie/ y uczynki u śiebie rozwazą/ y ynsze nad to co okrom tego iest potrzebno/ słusznie rozbierą/ widźimi śię żeć to láto z więtszey częśći wdźięczno y przyiemno śię pokáże/ y nie ieden dźien/ przed y potym iásnośćią nápełni; wszákći tesz y przytym wiele wiátrow zászumi/ y tęgie powietrze/ z grzmotámi// błyskáwicámi/ y dzdżem uwálistym śię słyszeć da. Wczerću láto początek przyiemny y wesoły będźie miáło/ iednák śię wnet odmieni/ z nástępuiącą przećiwną
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: F3v
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
ja się barzo snadnie będę mógł wykupić/ cokolwiek mi będziesz raczyła rozkażać/ z wielką chęcią uczynię/ byłeś mi jedno była miłościwą/ a do ognia mięznowu nie odsyłała. Na co błogosławiona Panna odpowiedziała. Chcężebyś mi z piąci rodzajów zboża pięć korcy oddawał. Co usłyszawszy z dzięką przyjął/ i z ochotą odpowiedział. Wdzięczno mi to namilsza Pani/ co na mię kładziesz/ a ja miarę dobrą/ natłoczoną/ i opływającą dam do gumna twego. Co gdy ślubiłwypełnić/ i rękojmie/ onego Biskupa z drugimi/ zasię zostawił/ wypuszczony był: i tak przez Naświętszą Pannę z ognia wybawiony naczynienie pokuty/ do żywota przywrócony jest. Otworzywszy tedy
ia sie bárzo snádnie będę mogł wykupić/ cokolwiek mi będźiesz raczyłá roskáżáć/ z wielką chęćią vczynię/ byłeś mi iedno byłá miłośćiwą/ á do ogniá mięznowu nie odsyłáłá. Ná co błogosłáwiona Pánná odpowiedźiáłá. Chcężebyś mi z piąći rodzáiow zbożá pięć korcy oddawał. Co vsłyszawszy z dźięką przyiął/ y z ochotą odpowiedźiał. Wdźięczno mi to namilsza Páni/ co ná mię kłádźiesz/ á ia miárę dobrą/ nátłoczoną/ y opływáiącą dam do gumná twego. Co gdy ślubiłwypełnić/ y rękoymie/ onego Biskupá z drugimi/ záśię zostáwił/ wypusczony był: y ták przez Naświętszą Pánnę z ogniá wybáwiony náczynienie pokuty/ do żywotá przywrocony iest. Otworzywszy tedy
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 298
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
quam pauca loqui . To tylko przydam ze kto tak wiek prowadzi jego Nobilitas iest duplicata. Illi vere sunt Nobiles qui non solum Genere sed etiam virtute sunt Nobiles . A teraz Chwalebni Tumulanci w wiekuistą zabrawszy się kompanią zegnają przez mnie Wojsko wszystko jako swego Palaestram życia. Zegnają Chorągiew Matkę i miłą swoję kompaniją z któremi równo wdzięczno im było adversa i prospera ponosić. Zegnają wszystkich krewnych i swoję pozostałą Prosperitatem, Życząc aby. non alia Methodo postępując i ojczyźnie służąc dni wieku swego prowadzili. Zegnają Wszystkich WMM Panów na to miejsce zgromadzonych, dziękują wielce że jako Chrześcijanom Chrześcijańską wyswiadczyc zyczliwość raczyliście usługę ostatnie światu dając VALE. Nowej zaś wieczności SALVE.
quam pauca loqui . To tylko przydam ze kto tak wiek prowadzi iego Nobilitas iest duplicata. Illi vere sunt Nobiles qui non solum Genere sed etiam virtute sunt Nobiles . A teraz Chwalebni Tumulanci w wiekuistą zabrawszy się kompanią zegnaią przez mnie Woysko wszystko iako swego Palaestram zycia. Zegnaią Chorągiew Matkę y miłą swoię kompaniią z ktoremi rowno wdzięczno im było adversa y prospera ponosić. Zegnaią wszystkich krewnych y swoię pozostałą Prosperitatem, zycząc aby. non alia Methodo postępuiąc y oyczyznie słuząc dni wieku swego prowadzili. Zegnaią Wszystkich WMM Panow na to mieysce zgromadzonych, dziękuią wielce że iako Chrzescianom Chrzescianską wyswiadczyc zyczliwość raczyliscie usługę ostatnie swiatu daiąc VALE. Nowey zas wiecznosci SALVE.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 87
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
I ciężkiego kapłuna, bo często w gumnach bywał I często w brogach zjadał pszeniczkę i żyto.
DAMETA Co mi dała Cerera, przyjmij, narodzony, Ojca Wiecznego Synu! Pszennym nie gardź kołaczem, Chociaż to dary najskromniejsze; chlebuś Przyjmij, co ci z wdzięcznego dobywamy serca. Wszystko to twoje, co dajemy — przyjmij wdzięczno.
TITYRUS Garnuszek miodu przeźroczystego, pokornie proszę, Przyjmij ode mnie, Matki najsłodsze Dziecię! Jeślibyś mieszkać chciał w naszym domu, to proszę, Ze stajni zstąp raczej do czystej chatyny: Szczęśliwą uczynisz bowiem, jako gość, tę chatę. Ni bieda, ni zimno (znasz je) nie będą ci, Dziecię
I ciężkiego kapłuna, bo często w gumnach bywał I często w brogach zjadał pszeniczkę i żyto.
DAMETA Co mi dała Cerera, przyjmij, narodzony, Ojca Wiecznego Synu! Pszennym nie gardź kołaczem, Chociaż to dary najskromniejsze; chlebuś Przyjmij, co ci z wdzięcznego dobywamy serca. Wszystko to twoje, co dajemy — przyjmij wdzięczno.
TITYRUS Garnuszek miodu przeźroczystego, pokornie proszę, Przyjmij ode mnie, Matki najsłodsze Dziecię! Jeślibyś mieszkać chciał w naszym domu, to proszę, Ze stajni zstąp raczej do czystej chatyny: Szczęśliwą uczynisz bowiem, jako gość, tę chatę. Ni bieda, ni zimno (znasz je) nie będą ci, Dziecię
Skrót tekstu: RódLudzOkoń
Strona: 39
Tytuł:
Ekloga, w której ród ludzki ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1727
Data wydania (nie wcześniej niż):
1727
Data wydania (nie później niż):
1727
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989