. Już tylko i o tobie śnić mi się coś będzie, A gdzie stąpię, przedemną wdzięczny cień twój wszędzie. TREN II.
Ledwieś mi się jutrzenko moja pokazała, Ledwie na świat promyszczki złote swe wydała, A już gaśniesz, ani cię we mglistym obłoku Dojźrzeć mogę nieszczęsny i dotrzeć się wzroku. Cóż wdzięki twoje one z śmiechy niewinnemi? Jedno były promieńmi przerażającemi Serce moje. Teraześ mgłą obeszła ciemną, Ani, ani wiecznie już rozświecisz przedemną. Bodaj była nie weszła! Bo nie tak gdy wschodzi, Jako słońce, tem milsze, gdy już już zachodzi. TREN III.
A matka co nieszczęsna! O!
. Już tylko i o tobie śnić mi się coś będzie, A gdzie stąpię, przedemną wdzięczny cień twój wszędzie. TREN II.
Ledwieś mi się jutrzenko moja pokazała, Ledwie na świat promyszczki złote swe wydała, A już gaśniesz, ani cię we mglistym obłoku Dojżrzeć mogę nieszczęsny i dotrzeć się wzroku. Cóż wdzięki twoje one z śmiechy niewinnemi? Jedno były promieńmi przerażającemi Serce moje. Teraześ mgłą obeszła ciemną, Ani, ani wiecznie już rozświecisz przedemną. Bodaj była nie weszła! Bo nie tak gdy wschodzi, Jako słońce, tem milsze, gdy już już zachodzi. TREN III.
A matka co nieszczęsna! O!
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 144
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
! I toż ja na świat upornie wyniosę? Już tu nie chwały, ale trenów trzeba, Gdy na ich karki śmierć wytacza kosę! Ja śpiewam - a ich płacz przebija nieba; Wszędzie żałoba, gdzie oczy podniosę. Ach! jako te są splendory znikome, Tym jeszcze gorsze, iże niewidome! 11
Pieszczone wdzięki, stroje i ozdoby Mizernie potym i nędznie zginęły, Otworzyły się na to smutne groby, One kryształy w ropę rozpłynęły. Płaczliwe treny, okropne żałoby - One lubości prędko ominęły: Tyzbe w perzynę poszła urodziwa, Pirama ziemia wzięła zazdrościwa. 12
Piram i Tyzbe miłością zagrzani Wzajemnym ogniem serca swe palili, Lecz odemnieby szczęśliwsi
! I toż ja na świat upornie wyniosę? Już tu nie chwały, ale trenów trzeba, Gdy na ich karki śmierć wytacza kosę! Ja śpiewam - a ich płacz przebija nieba; Wszędzie żałoba, gdzie oczy podniosę. Ach! jako te są splendory znikome, Tym jeszcze gorsze, iże niewidome! 11
Pieszczone wdzięki, stroje i ozdoby Mizernie potym i nędznie zginęły, Otworzyły się na to smutne groby, One kryształy w ropę rozpłynęły. Płaczliwe treny, okropne żałoby - One lubości prędko ominęły: Tyzbe w perzynę poszła urodziwa, Pirama ziemia wzięła zazdrościwa. 12
Piram i Tyzbe miłością zagrzani Wzajemnym ogniem serca swe palili, Lecz odemnieby szczęśliwsi
Skrót tekstu: LubSPir
Strona: 8
Tytuł:
Piram i Tyzbe
Autor:
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1660 a 1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1702
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Księgarnia św. Wojciecha
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1929
różnych refleksyj wiele, Najpewniej Miłość, przed którą trzech Synków Biegają na kształt małych Kupidynków. Loki zwiane igrają po szyj Nimfy w różowe wiążą je kolory By nie związały swą igraszką czyj Wolności, gdyż są jak wiosennej Flory, Takież, jako w tej zielone sukienki Ten stan, ta postać, i te w twarzy wdzięki. Niech będzie, co chce, Diana, czy Pallas Wmoich się oczach najpiękniejsza zdaje Gdyby się dzisiaj główny Malarz znalas, Niech by jej portret miały cudze kraje, Gdybym Hektorem, lub Paryssem była Dla niej bym Troję, drugi raz spaliła. CNOTY BOGU i ŚWIATU WIADOME J. O. Księżny IMci
rożnych reflexyi wiele, Náypewniey Miłość, przed ktorą trzech Synkow Biegaią ná kształt małych Kupidynkow. Loki zwiane igraią po szyi Nimfy w rożowe wiążą ie kolory By nie związały swą igrászką czyi Wolności, gdyż są iák wiosenney Flory, Tákież, iáko w tey zielone sukienki Ten stan, ta postać, y te w twarzy wdzięki. Niech będzie, co chce, Dyana, czy Pallas Wmoich się oczach náypięknieysza zdaie Gdyby się dzisiay głowny Málarz ználas, Niech by iey portret miały cudze kraje, Gdybym Hektorem, lub Paryssem była Dla niey bym Troię, drugi raz spaliła. CNOTY BOGU y SWIATU WIADOME J. O. Xiężny JMći
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 314
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
mną prowadzą do rąk Dulciusza, Niech oddadzą, niech męczy, aż z nich wyjdzie Dusza. SCENA V.
Dulciusz, Agasp, Agapa, Chionia, Irena. Dulciusz. ACh Agaspie! ach! cóż to! ach! cóż za postawa! Samej tylko Wenerze pamięć taką dawa, Wszystkie trzy urodziwe, oczy, wdzięki, usta, Stan, ręce, brwi, wzrost, czoło, czułe biedzą gusta, Pasuje się i walczy słów mężnych gromada, Kogo miłość zwycięży, tam łagodna zwada. Przystąpcie trzy Boginie, nie ludzkiej piękności, Czyńcie ofiary Bogom, chcąc żyć w pomyślności; Wszak wiecie, poco was tu Pan mój dziś
mną prowadzą do rąk Dulciusza, Niech oddadzą, niech męczy, aż z nich wyidźie Dusza. SCENA V.
Dulciusz, Agasp, Agappa, Chionia, Irena. Dulciusz. ACh Agaspie! ach! coż to! ách! coż za postawa! Samey tylko Wenerze pamięć taką dawa, Wszystkie trzy urodźiwe, oczy, wdźięki, usta, Stan, ręce, brwi, wzrost, czoło, czułe biedzą gusta, Passuie się y walczy słow mężnych gromada, Kogo miłość zwycięży, tam łagodna zwada. Przystąpcie trzy Boginie, nie ludzkiey pięknośći, Czyńcie ofiary Bogom, chcąc żyć w pomyślności; Wszak wiecie, poco was tu Pan moy dźiś
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFSędzia
Strona: E
Tytuł:
Sędzia bez rozsądku
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
.
Nie zagradzaj wejścia do twej duszy uprzejmej miłości, czystość jej ognia uszlachci serce twoje, i łagodząc je, zdolnym uczyni do przyjęcia pięknych wrażen. CZĘSC TRZECIA ROZDZIAŁ I. O Niewieście.
Córko przyjemna miłości, słuchaj z pilnością nauk roztropności, a pra-
widła prawdy niech się głęboko wkorżenią w serce twoje.
A tak wdzięki rozumu twego przydadzą więcej krasy do ozdoby twej postawy, i cera twoja do roży podobna zatrzyma zawsze swój wdzięk, gdy nawet pierwsza jej piękność spełznie.
W wiośnie młodości twojej, w poranku dni twoich, gdy oczy mężczyzn przyjemnie się nad tobą zastanawiać będą i gdy natura tłumaczem onych języka będzie, strzeż się ich mowy obłudnej
.
Nie zagradzay weyścia do twey duszy uprzeymey miłości, czystość iey ognia uszlachci serce twoie, y łagodząc ie, zdolnym uczyni do przyięcia pięknych wrażen. CZĘSC TRZECIA ROZDZIAŁ I. O Niewieście.
Corko przyiemna miłości, słuchay z pilnością nauk rostropności, á pra-
widła prawdy niech się głęboko wkorżenią w serce twoie.
A tak wdzięki rozumu twego przydadzą więcey krasy do ozdoby twey postawy, y cera twoia do roży podobna zatrzyma zawsze swoy wdzięk, gdy nawet pierwsza iey piękność spełznie.
W wiośnie młodości twoiey, w poranku dni twoich, gdy oczy mężczyzn przyiemnie się nad tobą zastanawiać będą y gdy natura tłumaczem onych ięzyka będzie, strzeż się ich mowy obłudney
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 31
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767