jeden impet zbiera; I nim obses swojego importuna zwiera. Lub jak bomba, gdy jąskra ognista rożżarzy; Wnętrznym ogniem cholerę nie co w sobie warzy; Potym się bystro rzuci, i w ruinach szuka Emulanta, niedbając, czy się sama spuka. Hospodara Wołoskiego do siebie przeciągnął, Cesarz Turecki tym rozdrażniony Jussup pasę Wezera z wojskiem przeciw Moskwie wysyła. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Tak mowie: jakbyze snu porwie się twardego Achmet Cesarz; i siły wszystkie państwa swego W kupę zbierze; w przydłuższym które już pokoju Dobrzesobie wytchneły, do nowego boju. Komendę nad wszystkiemi daje Jussupasie Wezerowi wielkiemu; który w takim czasie Zdał się, i był
ieden impet zbiera; I nim obses swoiego importuna zwiera. Lub iák bomba, gdy iąskra ognista rożżarzy; Wnętrznym ogniem cholerę nie co w sobie wárzy; Potym się bystro rzuci, y w ruinách szuka Emulánta, niedbáiąc, czy się sáma spuka. Hospodara Wołoskiego do siebie przeciągnął, Cesarz Turecki tym rozdrażniony Iussup pasę Wezera z woyskiem przeciw Moskwie wysyłá. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Ták mowie: iákbyze snu porwie się twárdego Achmet Cesarz; y siły wszystkie páństwá swego W kupę zbierze; w przydłuższym ktore iuż pokoiu Dobrzesobie wytchneły, do nowego boiu. Kommendę nád wszystkiemi dáie Jussupásie Wezerowi wielkiemu; ktory w tákim czásie Zdał się, y był
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 82
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Ostatnie mężniej życia siły zawsze bronią. Lepsze pewne zwycięstwo: zwłaszcza gdy bez szkody Niż jeszcze zważącym się szczęściem puść wzawody. Zając na kołek zmierza, w sieci w parowany Dzik kłami by drotowe przebije parkany. Niezastawiaj panewki, choć już szczupak w matni Uciec może, gdy siły dobędzie ostatni. Te uwagi, Wezera długo librowały; Nim pewne szczęście obrał, nad trefunek śmiały. Na koniec, i w Marsowym przykrząc sobie znoju, Carowi swą oznajmił skłonność do pokiu. Tak beze krwi rozlania, traktat umówiony Pokoju, i przyjaźni, jest obojej strony. Wczym Turczyn wiele zyskał. Azów z Ukrainy Znaczą częścią wygrawszy, bez wszelkiej
Ostatnie mężniey życia siły záwsze bronią. Lepsze pewne zwycięstwo: zwłászcza gdy bez szkody Niż ieszcze zważącym się szczęściem puść wzawody. Záiąc ná kołek zmierza, w sieci w párowány Dzik kłámi by drotowe przebiie párkány. Niezástawiay panewki, choć iusz szczupak w mátni Uciec może, gdy siły dobędzie ostátni. Te uwági, Wezerá długo librowáły; Nim pewne szczęście obrał, nád trefunek śmiáły. Ná koniec, y w Mársowym przykrząc sobie znoiu, Cárowi swą oznaymił skłonność do pokiu. Ták beze krwi rozlánia, tráktat umowiony Pokoiu, y przyiáźni, iest oboiey strony. Wczym Turczyn wiele zyskał. Azow z Ukráiny Znaczą częśćią wygráwszy, bez wszelkiey
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 83
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
puścić to raczy Moskalom widziało się gdy trudno inaczy Salwować im się było, przy braku żywności; I w koło siebie widząc trudno zbytych gości. Nad to i Hana z Ordami. Turcy most postawili na Dunaju. Moskiewską jazdę od piechoty przerżnąwszy, Cara w koło opasali. Część Druga. Głód w Wojsku Moskiewskim. Car Wezera przekupił. Poselstwa Wielkiego do Turek. Traktat Turków z Moskwą; przez który Moskwa Turkom ustąpiła Azowa i kraju nie mało, tak swego, Polskiego. Pierwszy punkt traktatu, aby Moskwa do Polski nie wracała a jeżeli co ich jest w Polsce, żeby żaraz wychodzili za jej granice.
Pierwszy był punkt traktatu tego: by
puścić to ráczy Moskalom widziáło się gdy trudno ináczy Sálwowáć im się było, przy bráku żywności; I w koło siebie widząc trudno zbytych gości. Nad to y Hana z Ordámi. Turcy most postáwili na Dunaiu. Moskiewską iazdę od piechoty przerżnąwszy, Cára w koło opasali. Część Druga. Głod w Woysku Moskiewskim. Car Wezera przekupił. Poselstwa Wielkiego do Turek. Traktat Turkow z Moskwą; przez ktory Moskwa Turkom ustąpiła Azowa y kráiu nie mało, ták swego, Polskiego. Pierwszy punkt traktatu, áby Moskwa do Polski nie wracáłá a ieżeli co ich iest w Polszcze, żeby żaraz wychodzili za iey granice.
Pierwszy był punkt tráktátu tego: by
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 84
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
do Polski na utwierdzenie Karłowickie go pretenduje. Król Szwedzki stymuluje Sołtana przeciw Wezerowi, że przekupiony Cara upuścił, mając go w garści i dalsze Porcie niebezpieczne konsekwencjedemonstruje.
Zdał się tu koniec kłotni. lecz Szwed nie spokojny, Nowy koncept wynalazł do wskrzeszenia wojny; Który Portę, i Pana Posła, w mieszaninę, A Wezera w ostatnią przyprawił ruinę. Pierwszy szturm na Wezera udając złośliwie: Ze się na Carskie złoto zbyt ułowił chciwie. I tak wielką upuścił prawie z rąk zwierzynę; Samę do tego mając łakomństwa przyczynę. Co za rozum? życzliwość? co Panu za wiara? A złotem się dać uwieść mając w ręku Cara. Czy niesławniejszysz
do Polski na utwierdzenie Karłowickie go pretenduie. Krol Szwedzki stymuluie Sołtana przeciw Wezerowi, że przekupiony Cára upuścił, máiąc go w garści y dálsze Porcie niebespieczne konsekwencyedemonstruie.
Zdał się tu koniec kłotni. lecz Szwed nie spokoyny, Nowy koncept wynalazł do wskrzeszenia woyny; Ktory Portę, y Páná Posłá, w mieszáninę, A Wezera w ostátnią przypráwił ruinę. Pierwszy szturm ná Wezera udáiąc złośliwie: Ze się ná Cárskie złoto zbyt ułowił chciwie. I ták wielką upuścił práwie z rąk zwierzynę; Sámę do tego máiąc łákomnstwá przyczynę. Co za rozum? życzliwośc? co Pánu za wiára? A złotem się dáć uwieść máiąc w ręku Cará. Czy niesłáwnieyszysz
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 85
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Szwedzki stymuluje Sołtana przeciw Wezerowi, że przekupiony Cara upuścił, mając go w garści i dalsze Porcie niebezpieczne konsekwencjedemonstruje.
Zdał się tu koniec kłotni. lecz Szwed nie spokojny, Nowy koncept wynalazł do wskrzeszenia wojny; Który Portę, i Pana Posła, w mieszaninę, A Wezera w ostatnią przyprawił ruinę. Pierwszy szturm na Wezera udając złośliwie: Ze się na Carskie złoto zbyt ułowił chciwie. I tak wielką upuścił prawie z rąk zwierzynę; Samę do tego mając łakomństwa przyczynę. Co za rozum? życzliwość? co Panu za wiara? A złotem się dać uwieść mając w ręku Cara. Czy niesławniejszysz profit? gdy by go w arkanie Rzucił pod
Szwedzki stymuluie Sołtana przeciw Wezerowi, że przekupiony Cára upuścił, máiąc go w garści y dálsze Porcie niebespieczne konsekwencyedemonstruie.
Zdał się tu koniec kłotni. lecz Szwed nie spokoyny, Nowy koncept wynalazł do wskrzeszenia woyny; Ktory Portę, y Páná Posłá, w mieszáninę, A Wezera w ostátnią przypráwił ruinę. Pierwszy szturm ná Wezera udáiąc złośliwie: Ze się ná Cárskie złoto zbyt ułowił chciwie. I ták wielką upuścił práwie z rąk zwierzynę; Sámę do tego máiąc łákomnstwá przyczynę. Co za rozum? życzliwośc? co Pánu za wiára? A złotem się dáć uwieść máiąc w ręku Cará. Czy niesłáwnieyszysz profit? gdy by go w árkánie Rzucił pod
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 85
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
wolna granicami, Porozumieć się może snadno z Polakami. Zwłaszcza, gdy drugie wojska ma około Wisły, I w Prusiech; czyliż trudno tym o związek ścisły, Którzy gotowe mają do swych imprez rzeczy, Na tego, co się gołym słowem ubezpieczy? Znalazł ten projekt miejsce, w dość ostróżnej głowie Sołtana. Więc Wezera natychmiast przyzowie. I w posępnej purpurze, tak rzecze do niego: Czemuś mię złudził larwą, pokoju pewnego, Z Moskwą i Polakami? a pewniejsze wieści Donoszą, że się Moskwa jeszcze w Polsce mieści, I owszem rozpościera, oraz łącząc siły, Któreby niespodzianie na nas się zwabiły? Sołtan Wezera strofuje.
wolná gránicámi, Porozumieć się może snádno z Polákámi. Zwłászcza, gdy drugie woyska ma około Wisły, I w Prusiech; czyliż trudno tym o związek ścisły, Ktorzy gotowe máią do swych imprez rzeczy, Ná tego, co się gołym słowem ubespieczy? Znalazł ten projekt mieysce, w dość ostrożney głowie Sołtána. Więc Wezera nátychmiast przyzowie. I w posępney purpurze, ták rzecze do niego: Czemuś mię złudził lárwą, pokoiu pewnego, Z Moskwą y Polakámi? a pewnieysze wieści Donoszą, że się Moskwa ieszcze w Polszcze mieści, I owszem rospościera, oraz łącząc siły, Ktoreby niespodziánie ná nas się zwábiły? Sołtan Wezera strofuie.
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 86
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
. Więc Wezera natychmiast przyzowie. I w posępnej purpurze, tak rzecze do niego: Czemuś mię złudził larwą, pokoju pewnego, Z Moskwą i Polakami? a pewniejsze wieści Donoszą, że się Moskwa jeszcze w Polsce mieści, I owszem rozpościera, oraz łącząc siły, Któreby niespodzianie na nas się zwabiły? Sołtan Wezera strofuje. Wezer się ekskuzuje.
Nie zmięszał się tym Wezer nie wiedząc o zdradzie Która się tu platała; głowę w zakład kładzie; Przyrzekając: że to jest tak pewna u siebie, Iż Moskwy w Polsce nie masz, jak słońce na niebie. To mu z Moskwy, i Polski, szpiegowie donoszą, Jako BOGA
. Więc Wezera nátychmiast przyzowie. I w posępney purpurze, ták rzecze do niego: Czemuś mię złudził lárwą, pokoiu pewnego, Z Moskwą y Polakámi? a pewnieysze wieści Donoszą, że się Moskwa ieszcze w Polszcze mieści, I owszem rospościera, oraz łącząc siły, Ktoreby niespodziánie ná nas się zwábiły? Sołtan Wezera strofuie. Wezer się exkuzuie.
Nie zmięszał się tym Wezer nie wiedząc o zdrádzie Ktora się tu platáłá; głowę w zákład kłádzie; Przyrzekáiąc: że to iest ták pewna u siebie, Iż Moskwy w Polszcze nie masz, iák słońce ná niebie. To mu z Moskwy, y Polski, szpiegowie donoszą, Jáko BOGA
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 87
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
; Jeśli jest Moskwa w Polsce, chociaż gdzie głęboko. Umiał Bei w poleconym sprawić się fortelu, W jeden bijąc, a mierząc do drugiego celu. Ale już to rzetelnie wierz wyżej wyjawił: Co w Polsce, co w Benderze, tn to zdrajca sprawił; I jako go sprawiono, tu dość to wyrazić: Wezera, i interes nasz jak umiał skazić. Przodem wysłał ze Lwowa Agę Asekiego, Swojego Sekretarza. sam za nim rączego, Po kilku zaciąwszy, a spieszący srodze, Pana Posła wyminał, jak się rzekło, w drodze. I na Bender zboczywszy, bieżąc jak w zawodzie, Mało nad dni dziesiątek, stanął w Carogrodzie
; Jeśli iest Moskwa w Polszcze, chociaż gdzie głęboko. Umiał Bei w poleconym spráwić się fortelu, W ieden biiąc, á mierząc do drugiego celu. Ale iuż to rzetelnie wierz wyżey wyiáwił: Co w Polszcze, co w Benderze, tn to zdráyca spráwił; I iáko go spráwiono, tu dość to wyrazić: Wezerá, y interes nász iák umiał skázić. Przodem wysłał ze Lwowá Agę Asekiego, Swoiego Sekretárzá. sam zá nim rącżego, Po kilku záciąwszy, á spieszący srodze, Páná Posłá wyminał, iák się rzekło, w drodze. I ná Bender zboczywszy, bieżąc iak w zawodzie, Mało nád dni dziesiątek, stánął w Cárogrodzie
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 88
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
a z Królem coś sekretnie knuje. Moskwy pełno. swymi je że widział oczyma. O więcej słyszał; których wielka Polska trzyma; I Prusy. że to pewna. tym swą kończy mowę: Cesarzu, w zakład zdaję na hak moję głowę. Poselstwa Wielkiego do Turek. Zdradziecka relacja tego Achmet Beja, która zgubiła Wezera, i Polskę w niebezpieczeństwo w prawiła, Wezer zrzucony i na wygnanie posłany.
Trudno było nie wierzyć temu, co nie listy, Lecz rzecz przyniąsł widzianą; świadek oczywisty. Przeto naprzód Wezera Cesarz Mauzuluje, I nawygnanie, jako zdrajcę, releguje. Innym których za jego konfidentów miano, Jednym głowy, a drugim
a z Krolem coś sekretnie knuie. Moskwy pełno. swymi ie że widźiał oczyma. O więcey słyszał; ktorych wielka Polska trzyma; I Prusy. że to pewna. tym swą kończy mowę: Cesárzu, w zákład zdáię ná hak moię głowę. Poselstwa Wielkiego do Turek. Zdradziecka relacya tego Achmet Beia, ktora zgubiłá Wezera, y Polskę w niebespieczeństwo w práwiłá, Wezer zrzucony y ná wygnanie posłány.
Trudno było nie wierzyć temu, co nie listy, Lecz rzecz przyniąsł widziáną; świadek oczywisty. Przeto náprzod Wezera Cesarz Mauzuluie, I náwygnánie, iáko zdráycę, releguie. Innym ktorych zá iego konfidentow miáno, Jednym glowy, á drugim
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 88
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
: Cesarzu, w zakład zdaję na hak moję głowę. Poselstwa Wielkiego do Turek. Zdradziecka relacja tego Achmet Beja, która zgubiła Wezera, i Polskę w niebezpieczeństwo w prawiła, Wezer zrzucony i na wygnanie posłany.
Trudno było nie wierzyć temu, co nie listy, Lecz rzecz przyniąsł widzianą; świadek oczywisty. Przeto naprzód Wezera Cesarz Mauzuluje, I nawygnanie, jako zdrajcę, releguje. Innym których za jego konfidentów miano, Jednym głowy, a drugim urzędy pobrano. Krótko mówiąc: tak wszystkie rzeczy się zmieszały, Wojsko, Dwór, Dywan, że się Stambuł zmienił cały. A kto Portę przed wczorem widział w swoim stanie, Pewnieby
: Cesárzu, w zákład zdáię ná hak moię głowę. Poselstwa Wielkiego do Turek. Zdradziecka relacya tego Achmet Beia, ktora zgubiłá Wezera, y Polskę w niebespieczeństwo w práwiłá, Wezer zrzucony y ná wygnanie posłány.
Trudno było nie wierzyć temu, co nie listy, Lecz rzecz przyniąsł widziáną; świadek oczywisty. Przeto náprzod Wezera Cesarz Mauzuluie, I náwygnánie, iáko zdráycę, releguie. Innym ktorych zá iego konfidentow miáno, Jednym glowy, á drugim urzędy pobráno. Krotko mowiąc: ták wszystkie rzeczy się zmieszáły, Woysko, Dwor, Dywan, że się Stambuł zmienił cáły. A kto Portę przed wczorem widział w swoim stánie, Pewnieby
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 88
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732