ludzi, bo ich tylko dwieście ludzi było pod tą chorągwią, nic ich nie atakowali, ale im jeszcze miejsca ustępowali i umykali się, gdy widzieli, że pod samego Wezyra szli, rozumiejąc, iż się na turecką stronę przedają. Jak się tedy pod samego Wezyra podsunęli, tak w ten tłum ludzi, co przy Wezyrze był, uderzyli kopijami, co gdy zobaczyli Turcy tak, jak gdyby kto w ul pszczół uderzył, rzucili się na tę jedną chorągiew to z dżydami, to z szablami, to ze strzelbą Turcy. Oni zaś jak się tam salwowali, już nie mogliśmy rozeznać dla wielkiego tumanu prochów, który jak osiadł, to
ludzi, bo ich tylko dwieście ludzi było pod tą chorągwią, nic ich nie atakowali, ale im jeszcze miejsca ustępowali i umykali się, gdy widzieli, że pod samego Wezyra szli, rozumiejąc, iż się na turecką stronę przedają. Jak się tedy pod samego Wezyra podsunęli, tak w ten tłum ludzi, co przy Wezyrze był, uderzyli kopijami, co gdy zobaczyli Turcy tak, jak gdyby kto w ul pszczół uderzył, rzucili się na tę jedną chorągiew to z dżydami, to z szablami, to ze strzelbą Turcy. Oni zaś jak się tam salwowali, już nie mogliśmy rozeznać dla wielkiego tumanu prochów, który jak osiadł, to
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 61
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
, z zalecenia Mistrzów swoich, mają promocją do Hasna-Ody, aliàs do Izby Skarbowej, albo do Kilaru, to jest do Apteki Cesarskiej, temi gradusami postępują na ostatek do Saraju, albo na Pokoje Cesarskie, co się zowie Hasodą, gdzie jest 40. Dworzan Pokojowych przy boku Cesarza zawsze obecnych, o których tu po Wezyrze i Muftym mówić będę. EUROPA. O Tureckim Cesarzu i Dworze jego.
WEZYR Azem jest Głową rady najpierwszy Minister, Namieśnik Cesarski, pomocnik Panowania jego. In materia belli et Status, aliàs w boju i w pokoju generalny Dispositor, wszytkę moc panowania sobie jednemu mając powierzoną. Jest Sędzią Najwyższym, Kanclerzem, Wodzem,
, z záleceniá Mistrzow swoich, máią promocyą do Hasna-Ody, aliàs do Izby Skarbowey, albo do Kiláru, to iest do Apteki Cesarskiey, temi grádusami postępuią ná ostátek do Saráiu, albo ná Pokoie Cesarskie, co się zowie Hasodą, gdźie iest 40. Dworzan Pokoiowych przy boku Cesarzá záwsze obecnych, o ktorych tu po Wezyrze y Muftym mowić będę. EUROPA. O Tureckim Cesarzu y Dworze iego.
WEZYR Azem iest Głową rády náypierwszy Minister, Namieśnik Cesarski, pomocnik Pánowánia iego. In materia belli et Status, aliàs w boiu y w pokoiu generálny Dispositor, wszytkę moc panowánia sobie iednemu maiąc powierzoną. Iest Sędźią Naywyzszym, Kanclerzem, Wodzem,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 483
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Vesirio Gubernandae Provinciae N. Collocat o Basae, Dńo NN. Amico Observando.
Oprócz Wezyra Azem jest innych kilku, którzy ordinariè, bywają najpierwszemi Baszami, to jest Babilonu, Kairu, Anatolu, Romanii, Budy. Którzy z Wezyrem Wielkim zasiadają, nie tak do porady, jako dla parady, bo przy samym wielkim Wezyrze sententia decisiva. Podpisują jednak Uniwersały Cesarskie. Gaża ich 2000. Talerów bitych.
MUFTY jest Głowa Duchowieństwa Musulmańskiego, Sacrorum Antistes, trudnych kazusów w Religii Mahometańskiej Re-solutor, Tłumacz, Detisor, od samego Cesarza ze wszytkich przymiotów obrany. W sprawach wojny, zawarcia pokoju, w złożeniu Wezyra i innych z Urzędu, daje
Vesirio Gubernandae Provinciae N. Collocat o Basae, Dńo NN. Amico Observando.
Oprocz Wezyrá Azem iest innych kilku, ktorzy ordinariè, bywáią náypierwszemi Baszámi, to iest Babylonu, Kairu, Anátolu, Romanii, Budy. Ktorzy z Wezyrem Wielkim zásiadáią, nie ták do porády, iáko dla parády, bo przy samym wielkim Wezyrze sententia decisiva. Podpisuią iednák Uniwersały Cesarskie. Gażá ich 2000. Talerow bitych.
MUFTY iest Głowá Duchowieństwá Musulmańskiego, Sacrorum Antistes, trudnych kazusow w Religii Máchometańskiey Re-solutor, Tłumacz, Detisor, od samego Cesarza ze wszytkich przymiotow obrány. W spráwach woyny, záwarcia pokoiu, w złożeniu Wezyrá y innych z Urzędu, daie
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 484
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wolał przyłożyć, a lepszy kupić. Ps.
Pocztę odebrałem w.ks.m. dobrodzieja de data 5 maji dziś hora 8 rano, po południu hora 4 wyprawuję i sprowadzać na grodzińską niż pisać będę. 9 a W Warszawie d. 13 maji 1693
To co w przeszłym tygodniu było z ruskiej poczty o wezyrze mauzołowanym confirmatur i z wiedeńskiej; miano go jeszcze i udusić, ale odprosił kajmakan, który na miejscu jego wezyrem został. Zrzucony jest za to, że barzo ludzi krzywdził i zdzierał, barzo jednak nie na rękę ta odmiana chrześcijaństwu, bo powiedają, że tamten wezyr nierównie był przychylniejszy do pokoju, ten zaś cale ma
wolał przyłożyć, a lepszy kupić. Ps.
Pocztę odebrałem w.ks.m. dobrodzieja de data 5 maii dziś hora 8 rano, po południu hora 4 wyprawuję i sprowadzać na grodzińską niż pisać będę. 9 a W Warszawie d. 13 maii 1693
To co w przeszłym tygodniu było z ruskiej poczty o wezyrze mauzołowanym confirmatur i z wiedeńskiej; miano go jeszcze i udusić, ale odprosił kajmakan, który na miejscu jego wezyrem został. Zrzucony jest za to, że barzo ludzi krzywdził i zdzierał, barzo jednak nie na rękę ta odmiana chrześcijaństwu, bo powiedają, że tamten wezyr nierównie był przychylniejszy do pokoju, ten zaś cale ma
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 239
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
. Bogu, że na sam czas wojska nasze skupią się, już bowiem i artyleria zupełniejsza wyszła ze Lwowa i ichmpp. hetmani W.Ks.L. do obozu mijali granice nasze. Podjazd nasz pod Stepkowcami złapał agę jadącego z Kamińca do Jass z listami, z których apparet, że wielka penuria Kamieńczanów. O wezyrze, chanie i Tekelim tenże imp. krakowski pisze, że są w Bukoreszczy u hospodara multańskiego. 20 Warszawa, 20 VIII 1693
Wiele mi bólu przydaje ten, w którym dotąd leżę, paroksyzm, ale to więcej nierównie, że usługi pańskiej tak trzymać nie mogę, jako moja punctualitas każe. Nadzieja jednak Bóg,
. Bogu, że na sam czas wojska nasze skupią się, już bowiem i artyleryja zupełniejsza wyszła ze Lwowa i ichmpp. hetmani W.Ks.L. do obozu mijali granice nasze. Podjazd nasz pod Stepkowcami złapał agę jadącego z Kamińca do Jass z listami, z których apparet, że wielka penuria Kamieńczanów. O wezyrze, chanie i Tekelim tenże jmp. krakowski pisze, że są w Bukoreszczy u hospodara multańskiego. 20 Warszawa, 20 VIII 1693
Wiele mi bólu przydaje ten, w którym dotąd leżę, paroksyzm, ale to więcej nierównie, że usługi pańskiej tak trzymać nie mogę, jako moja punctualitas każe. Nadzieja jednak Bóg,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
armistice,a to aby się zbyć mógł od siebie Turków i Tatarów, którzy mu ziemię pustoszą. O mnie cale tu nie wiedział poseł; gdy mię obaczył, zadumiony ledwo słowo przerzec mógł. Pisałem tedy do niego przez tego posła w cyfrach i dobre dałem mu napomnienie. Książę siedmiogrodzki jest pod Wiedniem przy wezyrze i z swoim wojskiem. Pisał przed kilką dni do cesarza, ofiarując mu mediację. Wezyr mu to pewnie pisać kazał, według swoich dawnych zwyczajów. Wołosza i Multani tamże; ale z tymi wszystkimi trudna korespondencja. Sługa księżnej jejmości omylił się, bo z Apostołem nie masz Kozaków nad półtora sta; są to ludzie p
armistice,a to aby się zbyć mógł od siebie Turków i Tatarów, którzy mu ziemię pustoszą. O mnie cale tu nie wiedział poseł; gdy mię obaczył, zadumiony ledwo słowo przerzec mógł. Pisałem tedy do niego przez tego posła w cyfrach i dobre dałem mu napomnienie. Książę siedmiogrodzki jest pod Wiedniem przy wezyrze i z swoim wojskiem. Pisał przed kilką dni do cesarza, ofiarując mu mediację. Wezyr mu to pewnie pisać kazał, według swoich dawnych zwyczajów. Wołosza i Multani tamże; ale z tymi wszystkimi trudna korespondencja. Sługa księżnej jejmości omylił się, bo z Apostołem nie masz Kozaków nad półtora sta; są to ludzie p
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 514
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
jako na swoje własne kreatury/ ponieważ im z dzieciństwa daje żywność/ i wychowanie/ jako Ociec dzieciom własnym. Skąd pochodzi że ma do nich zupełną dufność/ i oni wzajem prawdziwą skłonność zawzięte od niego dobrodziejstwa. Co tak do bezpieczeństwa jego osoby/ jako do utwierdzenia Państwa/ wielką jest pomocą. ROZDZIAŁ XI. O Wezyrze Wielkim, i powinności jego, o innych sześciu Wezyrach do Rady należących, i o Dywanie, to jest miejscu, gdzie się Sądy odprawują.
ZOwią po Turecku wielkiego Wezyra/ Wezyr Azem, co się rozumie/ głowa Rady/ albo pierwszy Senator. Mianują go też czasem Namiestnikiem Cesarskim/ albo pomocnikiem Panowania/ gdyż po
iáko ná swoie własne kreátury/ ponieważ im z dźiećiństwá dáie żywność/ y wychowánie/ iáko Oćiec dźiećiom własnym. Zkąd pochodźi że ma do nich zupełną dufnosć/ y oni wzáiem prawdźiwą skłonność záwźięte od niego dobrodźieystwá. Co tak do bespieczeństwá iego osoby/ iáko do vtwierdzenia Páństwá/ wielką iest pomocą. ROZDZIAŁ XI. O Wezyrze Wielkim, y powinnośći iego, ô innych sześćiu Wezyrách do Rády należących, y ô Dywánie, to iest mieyscu, gdźie się Sądy odpráwuią.
ZOwią po Turecku wielkiego Wezyrá/ Wezyr Azem, co się rozumie/ głowá Rády/ álbo pierwszy Senator. Miánuią go też czásem Namiestnikiem Cesárskim/ álbo pomocnikiem Pánowánia/ gdyż po
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 52
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
jest dostatnie w ludzie/ jakie ma siły na lądzie/ i na morzu/ co za Fortece przy których się bronić może/ i co też za słabizny/ za któreby go najsposobniej ujmować i psować. Tego się ja porządku przedsiewzięty dyskurs dalej prowadząc/ trzymać będę. Księga Pierwsza,
Po Wezyr Azem, albo najwyższym Wezyrze/ o którymem w Rozdziale przeszłym mówił/ pierwszy są Beglerbejowie, których może niby do Arcy-Książąt jakich w Europie przyrównać. Ci zaś pod sobą mają/ którychbyśmy mogli porównać z Hrabiami/ oni Sandziakami zowią/ także Agów, i innych drobniejszych Oficjalistów. Każdemu z nich daje Cesarz na znak dostojeństwa jego/ trzy Bunczuki
iest dostátnie w ludźie/ iákie ma śiły ná lądźie/ y ná morzu/ co zá Fortece przy ktorych się bronić może/ y co też zá słábizny/ zá ktoreby go naysposobniey vymowáć y psowáć. Tego się ia porządku przedśiewźięty diskurs dáley prowádząc/ trzymáć będę. Xięgá Pierwsza,
Po Wezyr Azem, álbo naywyższym Wezyrze/ o ktorymem w Rozdźiale przeszłym mowił/ pierwszi są Beglerbeiowie, ktorych może niby do Arcy-Xiążąt iákich w Ewropie przyrownáć. Ci záś pod sobą máią/ ktorychbysmy mogli porownáć z Hrábiámi/ oni Sandźiakami zowią/ tákże Agow, y innych drobnieyszych Officiálistow. Kożdemu z nich dáie Cesarz ná znák dostoieństwá iego/ trzy Bunczuki
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 62
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
drugich/ jako daleko jest obraz i wymalowanie od swego Oryginału. Teraz będę mówił o tych dwóch pośledniejszych/ a o Muftym na swoim miejscu. Reisefendy znaczy niby głowę albo starszego wszytkich Pisarzów/ a Turcy zowią imieniem tym wszytkich/ co się naukami albo prawem bawią/ i Plebanów Meczetów swoich. Ten zawsze jest obecny przy Wezyrze/ dla ekspedycji Mandatów/ Przywilejów/ Ordynansów/ Uniwersałów/ i Komisyj/ których tak siła wychodzi codziennie na wszytkie strony Państwa/ że to rzecz jest niepojęta; ponieważ się Turcy barziej rządzą podług wolnego upodobania starszyny/ albo potocznej potrzeby/ aniżeli pewnym jakim prawem/ i nieodmienną ustawą. Zaczym każda sprawa osobliwego Ordynansu potrzebuje.
drugich/ iáko dáleko iest obraz y wymálowánie od swego Originału. Teraz będę mowił o tych dwoch poślednieyszych/ á o Muftym ná swoim mieyscu. Reisefendy znáczy niby głowę álbo stárszego wszytkich Pisárzow/ á Turcy zowią imieniem tym wszytkich/ co się náukámi álbo práwem báwią/ y Plebanow Meczetow swoich. Ten záwsze iest obecny przy Wezyrze/ dla expeditiey Mándatow/ Przywileiow/ Ordinánsow/ Vniwersałow/ y Kommissyi/ ktorych ták śiłá wychodźi codźiennie ná wszytkie strony Páństwá/ że to rzecz iest niepoięta; ponieważ się Turcy bárźiey rządzą podług wolnego vpodobánia stárszyny/ álbo potoczney potrzeby/ ániżeli pewnym iákim práwem/ y nieodmienną vstáwą. Záczym kożda spráwá osobliwego Ordinánsu potrzebuie.
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 71
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
i miłości, która się miedzy Pokojowymi w Saraju znajduje. fol. 42. Rozdział VIII. O Głuchach, i Karłach. fol.44. Rozdział IX. O Eunuchach białych i czarnych, i o Saraju Białogłowskim. fol. 44. Rozdział X. O Dziamogłanach. fol. 49. Rozdział XI. O Wezyrze Wielkim, i powinności jego, o inszych sześciu Wezyrach do Rady należących, i o Dywanie, to jest miejscu gdzie się Sądy odprawują. fol. 52. Rozdział XII. O oficjalistach i Urzędnikach Państwa Tureckiego. f. 61. Rozdział XIV. O Państwach co Cesarzowi Tureckiemu hołdują, to jest, o Multaniech,
y miłośći, ktora się miedzy Pokoiowymi w Sáráiu znayduie. fol. 42. Rozdźiał VIII. O Głuchách, y Karłách. fol.44. Rozdźiał IX. O Evnuchách białych y czarnych, y ô Sáráiu Białogłowskim. fol. 44. Rozdźiał X. O Dźiamogłánách. fol. 49. Rozdźiał XI. O Wezyrze Wielkim, y powinnośći iego, ô inszych sześćiu Wezyrách do Rady náleżących, y o Dywánie, to iest mieyscu gdźie się Sądy odpráwuią. fol. 52. Rozdźiał XII. O officialistách y Vrzędnikách Páństwá Tureckiego. f. 61. Rozdźiał XIV. O Páństwách co Cesárzowi Tureckiemu hołduią, to iest, ô Multaniech,
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 252
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678