Celli swojej/ usłyszał głos do siebie mówiący. Podź ukażęć sprawy ludzkie: I prowadził go na miejsce niektóre/ gdzie murzyn rąbał drwa/ i wielką wiązkę czynił/ i probował jeśli ją mógł podnieść/ a nie mógł: i miasto tego żeby co ujął z ciężaru onego/ szedł znowu rąbać drwe/ i do onej wiązki przykładał. A to barzo długo czynił. Doszedszy trochę dalej/ ukazał mu człowieka stojącego nad jeziorem/ i woda z niego czerpajacego/ która lał w statek dziurawy/ z którego zasię woda ona do jeziora płynęła. I rzekł do niego: Podź/ jeszczeć ukażę coś drugiego. A oto widział Kościół/ i dwu
Celli swoiey/ vsłyszał głos do siebie mowiący. Podź vkażęć spráwy ludzkie: Y prowádźił go ná mieysce niektore/ gdźie murzyn rąbał drwá/ y wielką wiązkę czynił/ y probował iesli ią mogł podnieśc/ á nie mogł: y miasto tego żeby co viął z ćiężaru onego/ szedł znowu rąbáć drwe/ y do oney wiązki przykłádał. A to bárzo długo czynił. Doszedszy trochę dáley/ vkazał mu człowieká stoiącego nád ieźiorem/ y woda z niego czerpáiacego/ ktora lał w státek dźiuráwy/ z ktorego záśię wodá oná do ieźiorá płynęłá. Y rzekł do niego: Podź/ iesczeć vkażę coś drugiego. A oto widźiał Kośćioł/ y dwu
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 319
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
oto już prowiant stoi na saniach dopiero rzekę prowiant nasz piniądze wasze schowajcie jak swoje. Niemasz teraz gołoledzi ani grudy niepodbije się kon bo śnieg po Tebinki droga miękka nie trzeba podków, mieszczanie za piniądze do worka z nimi. A Pan fiercyk nos zwiessił Mieszczanie tedy do Nóg co mię przedtym nie znali ani wiązki siana nie przyniesiono bom tez o to i nie mówił wskok składać się nosić różnych rzeczy Alem tego Niechciał konie nakarmiwszy pojechałem A oni tez zochoty wstawili na sanie barełkę gorzałki w 6 garcy poszedłem tedy z nimi powoli konie dobrze karmiąc po wsiach po Miastach wszędzie dawano jeść i pić. Ale piniędzy
oto iuz prowiant stoi na saniach dopiero rzekę prowiant nasz piniądze wasze schowaycie iak swoie. Niemasz teraz gołoledzi ani grudy niepodbiie się kon bo snieg po Tebinki droga miękka nie trzeba podkow, mieszczanie za piniądze do worka z nimi. A Pan fiercyk nos zwiessił Mieszczanie tedy do Nog co mię przedtym nie znali ani wiązki siana nie przyniesiono bom tez o to y nie mowił wskok składac się nosić roznych rzeczy Alem tego Niechciał konie nakarmiwszy poiechałęm A oni tez zochoty wstawili na sanie barełkę gorzałki w 6 garcy poszedłęm tedy z nimi powoli konie dobrze karmiąc po wsiach po Miastach wszędzie dawano ieść y pić. Ale piniędzy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 154
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
przyjdzie z karbem do rachunku, Siano i owies wszytek, nie wypito trunku, Powie, że niż pożytku, więcej w karczmie smrodu, Że ni pocz nie wstępują goście, prócz wychodu, Każe pan to na ścienie krętą pisać lema: Z samym zadkiem, bez gęby, nikt tu miejsca nie ma, Kto wiązki siana, owsa nie zapłaci miary. Gdzieś się najadł, tam wysraj, mówi Polak stary. 72 (D). NIEGŁUPIE ODPOWIEDZI
Co najstarszego ze wszechrzeczy jest porządku? Bóg. Pytacieli: czemu? Bo nie ma początku. Co najpiękniejszego? Świat; jeśli wiedzieć chcecie, Wszytko, co człowiek pięknym zowie
przyjdzie z karbem do rachunku, Siano i owies wszytek, nie wypito trunku, Powie, że niż pożytku, więcej w karczmie smrodu, Że ni pocz nie wstępują goście, prócz wychodu, Każe pan to na ścienie krętą pisać lemma: Z samym zadkiem, bez gęby, nikt tu miejsca nie ma, Kto wiązki siana, owsa nie zapłaci miary. Gdzieś się najadł, tam wysraj, mówi Polak stary. 72 (D). NIEGŁUPIE ODPOWIEDZI
Co najstarszego ze wszechrzeczy jest porządku? Bóg. Pytacieli: czemu? Bo nie ma początku. Co najpiękniejszego? Świat; jeśli wiedzieć chcecie, Wszytko, co człowiek pięknym zowie
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 264
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987