czego potwierdziło tak skore do sejmu przypuszczanie nowych, świeżo tym małżeństwem i inszemi postępkami obostrzonych animuszów ludzkich, potwierdziła tym barziej instrukcja na sejmiki dana, w których onych rzeczy, co sejm przeszły rozerwały, wzmianki żadnej nie było, ale raczej to, aby nic nad to, co było proponowano, nie wtrącono, a co więtsza, aby jedni bez drugich sejm zawierać mogli, podano. Więc, żeby to oprzykrzyć, iżby nikt przeciwić się nie śmiał, poczęto następować na tych, co nie k myśli mawiali i niesmaczne consilia dawali, kontemptami i despektami je karmiąc, czym zaś ci tam konfidenci aperte ludzie od wolnych sentencji odstraszali, ukazując, że
czego potwierdziło tak skore do sejmu przypuszczanie nowych, świeżo tym małżeństwem i inszemi postępkami obostrzonych animuszów ludzkich, potwierdziła tym barziej instrukcya na sejmiki dana, w których onych rzeczy, co sejm przeszły rozerwały, wzmianki żadnej nie było, ale raczej to, aby nic nad to, co było proponowano, nie wtrącono, a co więtsza, aby jedni bez drugich sejm zawierać mogli, podano. Więc, żeby to oprzykrzyć, iżby nikt przeciwić się nie śmiał, poczęto następować na tych, co nie k myśli mawiali i niesmaczne consilia dawali, kontemptami i despektami je karmiąc, czym zaś ci tam konfidenci aperte ludzie od wolnych sentencyej odstraszali, ukazując, że
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 284
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
a nie wprzeciw. Tit. cap. 1. 1. Tim. 5.
Nie błądli i owo gruby/ Bogowidcę Mojżesza/ aby kapłanem był/ nie przyznawać? O którym Błog. Król i Prorok Dawid mówi/ Mojżesz i Aaron miedzy kapłany jego. który ofiary przynosił/ nauczał/ ubiory kapłańskie poświęcił. co więtsza? samego Arcykapłana Aarona na Arcykapłaństwo pomazał i poświęcił i insze kapłany. Pag. 93. Psalm. 98. Do Narodu Ruskiego. Iż lud świetski niema władzy suffragij decisiui de Fide.
LVd temu/ co za prawo Boskie Lud świetski ma czynić i stanowić dekreta O dogmatach wiary: któremu z ust kapłańskich Zakonu uczyć
á nie wprzećiw. Tit. cap. 1. 1. Tim. 5.
Nie błądli y owo gruby/ Bogowidcę Moyżeszá/ áby kápłanem był/ nie przyznawáć? O ktorym Błog. Krol y Prorok Dawid mowi/ Moyżesz y Aaron miedzy kápłany iego. ktory ofiáry przynośił/ náucżał/ vbiory kápłáńskie poświęćił. co więtsza? sámego Arcykápłaná Aaroná ná Arcykápłáństwo pomázáł y poświęćił y insze kápłany. Pag. 93. Psalm. 98. Do Narodu Ruskiego. Iż lud świetski niema władzy suffragij decisiui de Fide.
LVd temu/ co zá práwo Boskie Lud świetski ma cżynić y stánowić dekretá O dogmátách wiáry: ktoremu z vst kápłáńskich Zakonu vcżyć
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 49
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ dusze/ i Boztwa. A zdrowym dusze i Boztwa. Sakramentu pod jedną osobą.
Uważenie Dziewiąte. Ta pod jedną osobą chleba Communio Zachodnej Cerkwi od Wschodniej za błąd nie była zadawana nigdy/ choć to inegdy i namniejsze jej od Wschodniej Cerkwie wzwyczajach różności/ nie były zamilczywane jako i samy chleb przaśny. Co więtsza. Na Concilium Konstancijskim/ Jan Hus miedzy inszymi/ i dla tej przyczyny był spalony/ że nauczał/ obie osobie i Laikom z Bożego prawa do używania należne być. Czego jednak za występek Rzymianom Grekowie ni przed tym kiedy/ ni na Synodzie Florenckim i jednym słowem nie zdawali: świeżą tego przed sobą pamięć mając.
/ dusze/ y Boztwá. A zdrowym dusze y Boztwá. Sákrámentu pod iedną osobą.
Vważenie Dźiewiąte. Tá pod iedną osobą chlebá Communio Zachodney Cerkwi od Wschodney zá błąd nie byłá zádawana nigdy/ choć to inegdy y namnieysze iey od Wschodney Cerkwie wzwycżáiách rożnośći/ nie były zámilczywáne iáko y sámy chleb przáśny. Co więtsza. Ná Concilium Konstánciyskim/ Ian Hus miedzy inszymi/ y dla tey przyczyny był spalony/ że náucżał/ obie osobie y Láikom z Bożego práwá do vżywania należne bydź. Czego iednák zá występek Rzymiánom Graekowie ni przed tym kiedy/ ni ná Synodźie Florentskim y iednym słowem nie zdawáli: świeżą tego przed sobą pámięć máiąc.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 175
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
I mogę go przyrównać lutniście zacnemu, Własny to był Amfijon, równy we wszym jemu. Kiedy grał, aże echo niebo przebijało, Co żywo się aż w niebie, słyszę, dziwowało, Moc była tak w nim wielka, jak w dziecku maluchnym, Bo muchę prędko zabił, tak na to był chutnym. Co więtsza, samodwudziest na zamek uderzył, Wiecie który, potrzeba, żeby każdy wierzył, Na ów, co za Krakowem, tam kopiją skruszył, Aż miał za to pokute, aby wiecznie suszył. Czasu jednego tenże tak barzo szturmował Do kołnierza, słuszna, by każdy pożałował. Niezmierną petierskich liczbę tam połupił Wstępnym bojem,
I mogę go przyrównać lutniście zacnemu, Własny to był Amfijon, równy we wszym jemu. Kiedy grał, aże echo niebo przebijało, Co żywo sie aż w niebie, słyszę, dziwowało, Moc była tak w nim wielka, jak w dziecku maluchnym, Bo muchę prędko zabił, tak na to był chutnym. Co więtsza, samodwudziest na zamek uderzył, Wiecie który, potrzeba, żeby każdy wierzył, Na ów, co za Krakowem, tam kopiją skruszył, Aż miał za to pokute, aby wiecznie suszył. Czasu jednego tenże tak barzo szturmował Do kołnierza, słuszna, by każdy pożałował. Niezmierną petyerskich liczbę tam połupił Wstępnym bojem,
Skrót tekstu: WierszŻałBad
Strona: 10
Tytuł:
Naema abo wiersz żałosny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
się potraw naje/ Tak i posiłek członkom sen potrzebny daje. Fessos sapor irrgat artus. Virgilius Sen członki spracowane pokrapiać zwykł w ciele. Abowiem gdy w żołądku potraw dotrawi/ każdy z członków w pokarm on nie głodny zostaje. który jako Ogródnik w ogrodzie zioła/ tak członki pokrapia/ i roziędrznia/ skąd i duchom więtsza potęga/ które człowiekowi siłyj mocnej dodadzą/ a przecię gorączości ciała/ ulżywa uspokojenie. a mózg na ten czas oblewa ciało pożytecznem i wdzięcznem skropieniem. A i sam nie mniej ze snu pożytek bierze/ skąd żyłom czerstwości przyrasta. 5.. Kto wiele lubo mało śpi/ smaczno spać nie może. Laznia niech
się potraw náie/ Ták y pośiłek cżłonkom sen potrzebny dáie. Fessos sapor irrgat artus. Virgilius Sen cżłonki sprácowáne pokrápiáć zwykł w ćiele. Abowiem gdy w żołądku potraw dotrawi/ káżdy z cżłonkow w pokarm on nie głodny zostáie. ktory iáko Ogrodnik w ogrodzie źiołá/ tak cżłonki pokrapia/ y roziędrznia/ zkąd y duchom więtsza potęgá/ ktore cżłowiekowi śiłyy mocney dodadzą/ á przećię gorącżośći ćiáłá/ vlżywa vspokoienie. á mozg ná ten cżás oblewa ćiáło pożytecżnem y wdzięcżnem skropieniem. A y sam nie mniey ze snu pozytek bierze/ zkąd żyłom cżerstwośći przyrasta. 5.. Kto wiele lubo máło spi/ smácżno spáć nie może. Láznia niech
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Gv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
innatum odium moskiewskie przeciwko narodowi naszemu i owę ich śliską wiarę, zdała się res periculi plena. Bo osiadszy tamto miejsce, wszystko chrześcijaństwo ad Pontem Euxinum et Paludem Meotidem siedzące, do siebieby przyciągnęli: pociągnęliby i same Ordy tatarskie, którychby już odstrychnęli od Turków i niemi mogliby nam być ciężscy. A co więtsza Kozaków tak blisko mając i wiarą i spe praedae kto wie? jeżeliby ich nieoderwali od nas a potem i wszystkiej Rusi?
Zaczem de medio myśląc przed kilką lat napadł mi był na myśl jeden sposób: aby się było myśliło de matrimonio królewicza J. Mści Kazimierza w Moskwie ea conditione, żeby mu było włości
innatum odium moskiewskie przeciwko narodowi naszemu i owę ich śliską wiarę, zdała się res periculi plena. Bo osiadszy tamto miejsce, wszystko chrześciaństwo ad Pontem Euxinum et Paludem Meotidem siedzące, do siebieby przyciągnęli: pociągnęliby i same Ordy tatarskie, którychby już odstrychnęli od Turków i niemi mogliby nam być ciężscy. A co więtsza Kozaków tak blisko mając i wiarą i spe praedae kto wie? jeżeliby ich nieoderwali od nas a potém i wszystkiej Rusi?
Zaczém de medio myśląc przed kilką lat napadł mi był na myśl jeden sposób: aby się było myśliło de matrimonio królewicza J. Mści Kazimierza w Moskwie ea conditione, żeby mu było włości
Skrót tekstu: KoniecSTatar
Strona: 302
Tytuł:
Dyskurs o zniesieniu Tatarów...
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
i wiernie to odprawował/ boć kto leniwie i z nieuwagą dzieło Pańske robi/ przeklęty jest. Traktatu wtórego, Cuda i Paraeneses. PARAENESIS. Leuit: Psy do Cerkwie puszczać zakazano. Czytaj Synod Gnieźnieński, i tam zakazano. Czytaj Balsamona.
WSzelakie nieczyste/ aby nie wchodziło do świątnice Bożej przykazano/ a co więtsza/ sam Pan splotszy sobie bicz z powroza wybił przedających/ aby domu Bożego/ domu modlitwy/ domem targowym i szemrania nie czynili kupcy. Zachowują to i dziś Żydzi/ zachowują że rzecz jest święta i Prowosławni Chrześć: Z. Wschodniej Apostołskiej Cerkwie/ w którą nic brzydkiego /jako ziemne niebo nie wpuszczają. Uczy bowiem
y wiernie to odpráwował/ boć kto leniwie y z nieuwagą dźieło Páńske robi/ przeklęty iest. Tráctatu wtorego, Cudá y Paraeneses. PARAENESIS. Leuit: Psy do Cerkwie puszczáć zákazano. Czytay Synod Gnieznieński, y tám zákázano. Czytay Bálsámoná.
WSzelákie nieczyste/ áby nie wchodziło do świątnice Bożey przykazano/ á co więtsza/ sam Pan splotszy sobie bicz z powrozá wybił przedáiących/ áby domu Bożego/ domu modlitwy/ domem targowym y szemránia nie czynili kupcy. Záchowuią to y dziś Zydzi/ záchowuią że rzecz iest święta y Prowosławni Chrześć: S. Wschodniey Apostolskiey Cerkwie/ w ktorą nic brzydkiego /iáko źiemne niebo nie wpuszczaią. Vczy bowiẽ
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 113.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. et 38. Mat: c: T. v: 9. i 10. Od którego czasu na każdy dzień Liturygia Boża: w Pieczarskim Monastyrzu od prawuje się Cuda i Paraeneses. PARAENESIS.
PRzestępek właśnie jest czynić przeciwko przykazaniu nie pozwalającemu/ ty ten tym więtszy im więtszego przykazu jest przestąpieniem/ i im więtsza osoba przykazała: Dla tegoć to rozkazania przestąpienia Pradziadowie naszy z ojczystych Rajskich progów rugowani/ Datana i Abiorna nienasycona nigdy żywo pożarła ziemia: dla tego trąd Naamanów padł na Gedzego: dla tego trad Ozjasza z Nieba popadł: dla tego wojska Jozue wiele ginęło/ iż Achan nad zakaz wziął płaszcz karmazynowy/ dwieście syklów srebra
. et 38. Matt: c: T. v: 9. y 10. Od ktorego czásu ná káżdy dźień Liturigia Boża: w Pieczarskim Monastyrzu od práwuie się Cudá y Paraeneses. PARAENESIS.
PRzestępek własnie iest czynić przećiwko przykazániu nie pozwaláiącemu/ ty ten tym więtszy im więtszego przykázu iest przestąpieniem/ y im więtsza osobá przykazáłá: Dla tegoć to roskazánia przestąpienia Prádźiádowie nászy z oyczystych Rayskich progow rugowáni/ Dátháná y Abiorná nienásycona nigdy żywo pożárłá ziemiá: dla tego trąd Náámánow padł ná Gedzego: dla tego trad Ozyaszá z Niebá popadł: dla tego woyská Iozue wiele ginęło/ iż Achán nád zákáz wziął płaszcz kármázynowy/ dwieśćie syklow srebrá
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 141.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ albo Synem był tego który chciał per arma et potentiam, tyrannico quodam modo occupare hoc regnum. Nie trzeba WM. deducere tego/ widome każdemu wcześnej tej Elekcji commoda, i pericula interregnorum, to tylko przypomnię/ że lubo Rzeczpospolita często interregna szczęśliwie przebywała/ teraz jednak zapewne przyszłoby jej succumbere. Na ten czas więtsza była prostota/ i szczerość/ et amor recti w Przodkach naszych/ więtsza Vnio animorum w Rzeczypospolitej/ mniejszy audentium ambitus, nie znali nas Principes externi, nie wiedzieli na co się im możemy przydać/ nie byli różnymi obietnicami od nas zachęceni/ i podobno Contemptum, Ubóstwo/ albo Simplicitatem nam przyczytali. Na ten czas
/ álbo Synem był tego ktory chćiał per arma et potentiam, tyrannico quodam modo occupare hoc regnum. Nie trzeba WM. deducere tego/ widome káżdemu wcześney tey Elekcyey commoda, i pericula interregnorum, to tylko przypomnię/ że lubo Rzeczpospolita często interregna sczęśliwie przebywáłá/ teraz iednak zápewne przyszłoby iey succumbere. Na ten czás więtsza byłá prostotá/ i szczerość/ et amor recti w Przodkách nászych/ więtsza Vnio animorum w Rzeczypospolitey/ mnieyszy audentium ambitus, nie ználi nas Principes externi, nie wiedźieli ná co się im możemy przydáć/ nie byli rożnymi obietnicámi od nas zachęceni/ i podobno Contemptum, Vbostwo/ álbo Simplicitatem nam przyczytali. Ná ten czas
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 3
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
modo occupare hoc regnum. Nie trzeba WM. deducere tego/ widome każdemu wcześnej tej Elekcji commoda, i pericula interregnorum, to tylko przypomnię/ że lubo Rzeczpospolita często interregna szczęśliwie przebywała/ teraz jednak zapewne przyszłoby jej succumbere. Na ten czas więtsza była prostota/ i szczerość/ et amor recti w Przodkach naszych/ więtsza Vnio animorum w Rzeczypospolitej/ mniejszy audentium ambitus, nie znali nas Principes externi, nie wiedzieli na co się im możemy przydać/ nie byli różnymi obietnicami od nas zachęceni/ i podobno Contemptum, Ubóstwo/ albo Simplicitatem nam przyczytali. Na ten czas Wojsk żadnych zaciągowych nie było/ o borgowej służbie i z niej idącej Konfederacji
modo occupare hoc regnum. Nie trzeba WM. deducere tego/ widome káżdemu wcześney tey Elekcyey commoda, i pericula interregnorum, to tylko przypomnię/ że lubo Rzeczpospolita często interregna sczęśliwie przebywáłá/ teraz iednak zápewne przyszłoby iey succumbere. Na ten czás więtsza byłá prostotá/ i szczerość/ et amor recti w Przodkách nászych/ więtsza Vnio animorum w Rzeczypospolitey/ mnieyszy audentium ambitus, nie ználi nas Principes externi, nie wiedźieli ná co się im możemy przydáć/ nie byli rożnymi obietnicámi od nas zachęceni/ i podobno Contemptum, Vbostwo/ álbo Simplicitatem nam przyczytali. Ná ten czas Woysk żadnych zaciągowych nie było/ o borgowey służbie i z niey idącey Konfederacyey
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 3
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676