to jest czynu: drugie Iurisdictionis, władzy Ponieważ jest to Cerkwi Wschodniej/ a wniej i naszej Ruskiej wniewątpliwym wyznaniu/ i w codziennym używaniu/ że Episkopowie i względem czyna/ co jest jeden klucz: i względem władzy/ co jest klucz drugi/ więtszymi i wyższymi są nad Presbitery. Sami też Episkopowie i Jurysdykciej więtszych i wyższych między sobą nad siebie znają. Pan Chrystus abowiem rzekszy do Apostołów swych/ Pax vobis. Pokoj wam: jako mię posłał Ociec, i ja posyłam was. dał im jeden klucz/ to jest/ potestatem Iurisdictionis: władzę rządu Cerkiewnego. Przez słowa abowiem te uczynił je swojemi na wszytek świat Posłannikami/
to iest czynu: drugie Iurisdictionis, władzy Ponieważ iest to Cerkwi Wschodniey/ á wniey y nászey Ruskiey wniewątpliwym wyznániu/ y w codźiennym vżywániu/ że Episkopowie y względem czyná/ co iest ieden klucż: y względem władzy/ co iest klucż drugi/ więtszymi y wyzszymi są nád Presbitery. Sámi też Episkopowie y Iurisdictiey więtszych y wyzszych między sobą nád siebie znáią. Pan Chrystus ábowiem rzekszy do Apostołow swych/ Pax vobis. Pokoy wam: iáko mię posłał Oćiec, y ia posyłam was. dał im ieden klucz/ to iest/ potestatem Iurisdictionis: włádzę rządu Cerkiewne^o^. Przez słowá ábowiem te vcżynił ie swoiemi ná wszytek świát Posłánnikámi/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 54
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
kreatury sadziła triumfalne po wszytkich Państwach swoich laury i nagruntowniejszą wszytkich ozdób koronę oliwny pożądanego pokoju wieniec szczęśliwie nam uwiła. Oddała ten wielki depozyt w ręce pomienionego tego wielkiego WKM. Pieczętarza/ w-którego domu ustawiczna Przodków WKM. i samego WKM łaska i dobroczynność heroicas praemians virtutes Lasek/ Pieczęci/ Buław i wszytkich i więtszych w tej Ojczyźnie ozdób i preeminencyj dziedziczny że tak rzekę skład uczyniła. Na którego złożyła oraz tak dalece konfidencją swoje Pańską/ że Władysławowi świętej i wielkiej i słodkiej pamięci Królowi potym i Panu naszemu (którego cokolwiek miały mądrość dzielność grzeczność szczęście i sława tak hojnie nadały/ jakoby wszytkie wszytkim panującym na ten czas Monarchom pobrawszy ozdoby
kreátury sádźiłá tryumfalne po wszytkich Páństwách swoich laury i nagruntownieyszą wszytkich ozdob koronę oliwny pożądánego pokoiu wieniec szczęśliwie nam uwiłá. Oddáłá ten wielki depozyt w ręce pomienionego tego wielkiego WKM. Pieczętarzá/ w-ktorego domu ustawiczna Przodkow WKM. i sámego WKM łáská i dobroczynność heroicas praemians virtutes Lasek/ Pieczęći/ Buław i wszytkich i więtszych w tey Oyczyźnie ozdob i preeminencyi dźiedźiczny że tak rzekę skład uczyniłá. Ná ktorego złożyłá oraz ták dalece konfidencyą swoie Páńską/ że Włádysłáwowi świętey i wielkiey i słodkiey pámięći Krolowi potym i Pánu nászemu (ktorego cokolwiek miáły mądrość dźielność grzeczność szczęśćie i sławá ták hoynie nadáły/ iakoby wszytkie wszytkim panuiącym ná ten czas Monárchom pobrawszy ozdoby
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 43
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
ich przyniosła/ na niewinnych/ i w poczciwej z cnotliwych postępków nabytej sławie namniejszej makuły niemających owieczek Chrystusowych wnosząc/ a prawie jako on sam mówić raczy/ Omne verbum malum, wszelkie złe słowo, dla imienia jego z. na nich kłamliwie mówiąc. Tak iżby ani sam on wszelkigo kłamstwa Autor i Ociec nieprzyjaciel duszny/ więtszych i szkodliwszych na niewinne ludzie potwarzy zmyślić nie mógł/ jako to wybrane naczynie jego/ ku ohydzie i oszkalowaniu wiernych Bożych/ w zawichrzonym łbie swoim uknowało. O niezbożny/ a ze wszech miar niewstydliwy człowiecze/ Jakoś się tego nie obawiał/ żeby cię ziemia żywo/ w ten czas gdyś tak jawne a grubie
ich przyniosłá/ ná niewinnych/ y w pocżćiwey z cnotliwych postępkow nabytey sławie namnieyszey mákuły niemáiących owiecżek Chrystusowych wnosząc/ á práwie iáko on sam mowić racży/ Omne verbum malum, wszelkie złe słowo, dla imienia iego s. ná nich kłamliwie mowiąc. Ták iżby áni sam on wszelkigo kłamstwá Author y Oćiec nieprzyiaciel duszny/ więtszych y szkodliwszych ná niewinne ludźie potwarzy zmyślić nie mogł/ iáko to wybráne nacżynie iego/ ku ohydźie y oszkálowániu wiernych Bożych/ w záwichrzonym łbie swoim vknowáło. O niezbożny/ á ze wszech miar niewstydliwy cżłowiecże/ Iákoś się tego nie obawiał/ żeby ćię źiemiá żywo/ w ten cżás gdyś ták iáwne á grubie
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 21
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
pożyteczna: gdyż jako Hyppocrates powiedział/ victus humidus, cùm omnibus febricitantibus, tum maxime pueris, atillis , qui tali victu vti consueuêre vtilis: a ta woda wysusza/ co jest przeciwno dziecinnym latóm. Gdy jednak minie lat czternaście/ a potrzebowałaby tego choroba; tedy może tę wodę pić/ ale mniej a niżeli więtszych leciech: starzy tez zgrzybieli nie mają pijać tej wody: dla tego iż nie wiele ciepła przyrodzonego mają/ i przeto prędkoby mogli ostatek zgasić. Ani też owym rozkazuj pić tej wody/ którzy swąwolnie żyją: którzy każdą rzecz chcą jeść i pić/ spać i w południe: abowiem i ci żadnego pożytku i uciechy
pożytecżna: gdyż iáko Hyppocrates powiedział/ victus humidus, cùm omnibus febricitantibus, tum maxime pueris, atillis , qui tali victu vti consueuêre vtilis: á tá wodá wysusza/ co iest przećiwno dźiećinnym látóm. Gdy iednak minie lat cżternaśćie/ á potrzebowáłáby tego chorobá; tedy może tę wodę pić/ ále mniey á niżeli więtszych lećiech: stárzy tez zgrzybieli nie maią piiáć tey wody: dla tego iż nie wiele ćiepłá przyrodzonego máią/ y przeto prędkoby mogli ostátek zgáśić. Ani też owym roskázuy pić tey wody/ ktorzy swąwolnie żyią: ktorzy każdą rzecż chcą ieść y pić/ spáć y w południe: abowiem y ći żadnego pożytku y vćiechy
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 172.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
używać/ która jest tłusta: bo które rzeczy są tłuste/ tedy mają w sobie zawsze jakoby żagiew jakąś/ i gorąco wrodzone/ że prędko zapalić się mogą: i przeto nie jest rzecz bezpieczna tę wodę dać abo pić; abo się w niej kąpać/ aby jeszcze barziej się ta materia nieprzypaliła/ i potym więtszych jeszcze przypadków i chorób nie namnożyła. Choroba też sama (jeśliz chorobą mamy nazywać to pokręczenie włosów/ gdyż choroby w częściach ciała i członkach/ które życie jakie mają/ czego wlosy nie mają) niepotrzebuje tej wody: gdyż bądź to się wywije ten gościec na głowie/ niewiem co może za pomoc przynieść
vżywáć/ ktora iest tłusta: bo ktore rzecży są tłuste/ tedy máią w sobie záwsze iákoby żagiew iákąś/ y gorąco wrodzone/ że prędko zápalić się mogą: y przeto nie iest rzecż bespiecżna tę wodę dáć ábo pić; ábo się w niey kąpáć/ áby ieszcże bárźiey się tá máterya nieprzypaliła/ y potym więtszych ieszcże przypadków y chorób nie námnożyłá. Chorobá też sámá (iesliz chorobą mamy názywáć to pokręczenie włosow/ gdyż choroby w cżęśćiách ćiałá y cżłonkách/ ktore żyćie iákie máią/ cżego wlosy nie máią) niepotrzebuie tey wody: gdyż bądź to się wywiie ten gośćiec ná głowie/ niewiem co może zá pomoc przynieść
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 205.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Przyczyna tych zniewag twoich,Iest, szkaradność grzechów moich. Chcę się tych grzechów wiarowac,Chcę za twą chwałę dziękować. Chcę cię wyrazać w cierpieniu,Chcę robić dusz ku zbawieniu:Prac, i trudów nie żałując,Ciebie, w onych naśladując, Będę prostaczków nauczał,Do twej owczarni przyuczał. Równych, i więtszych strofować. Żadnemu niechcę folgować. Twój mię do tego przymuszaPrzykład, nauka porusza,Co zaś ucho me uczuje,Ód starszych, w pamięć wrysuję,Ciebie niegdy uczącego,Niebo darmo dającego. Wspomóż Jezu dobrotliwy,Na karanie nieskwapliwy. Przez twe z praca utrudzenia,Y zelżywe sromocenia W PIąTEK O męce i cierpliwości
Przyczyna tych zniewag twoich,Iest, szkárádność grzechow moich. Chcę śię tych grzechow wiárowác,Chcę zá twą chwałę dźiękowáć. Chcę ćie wyrázáć w ćierpieniu,Chcę robić dusz ku zbáwieniu:Prac, y trudow nie żáłuiąc,Ciebie, w onych náśláduiąc, Będę prostáczkow náuczał,Do twey owczárni przyuczał. Rownych, y więtsżych strofowáć. Zadnemu niechcę folgowáć. Twoy mię do tego przymuszaPrzykład, náuká porusza,Co záś vcho me vczuie,Od stárszych, w pámięć wrysuię,Ciebie niegdy vczącego,Niebo dármo daiącego. Wspomoż IEZV dobrotliwy,Ná karánie nieskwápliwy. Przez twe z praca vtrudzenia,Y zelżywe sromocenia W PIąTEK O męce y ćierpliwośći
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 251
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
bonus et pacatus civis, kiedy chrzęszczą zbroje, chorągwie, działa, lud zbrojny in visceribus regni zewsząd nagle następuje. Łacno na swąwolą każdego zwabić, zaczym kto i w domu bezpieczen będzie, uważyć bacznemu łacno. Non desunt nobis ordinaria media, dlatego są sejmy: niechże go nam temu tylko gwoli teraz złożą. Więtszych rzeczy przodkowie naszy i za nas już dopinano na sejmach. Niech my, jako wolny lud z panem swym, on z nami, jako z synmi ociec, pomówieni z sobą szczerze o tym, niechaj mu powiemy, czego potrzebujemy po nim, niechaj go ci serio napomnią i przywiodą do tego, quorum auctoritati poruczyła to
bonus et pacatus civis, kiedy chrzęszczą zbroje, chorągwie, działa, lud zbrojny in visceribus regni zewsząd nagle następuje. Łacno na swąwolą każdego zwabić, zaczym kto i w domu bezpieczen będzie, uważyć bacznemu łacno. Non desunt nobis ordinaria media, dlatego są sejmy: niechże go nam temu tylko gwoli teraz złożą. Więtszych rzeczy przodkowie naszy i za nas już dopinano na sejmach. Niech my, jako wolny lud z panem swym, on z nami, jako z synmi ociec, pomówieni z sobą szczerze o tym, niechaj mu powiemy, czego potrzebujemy po nim, niechaj go ci serio napomnią i przywiodą do tego, quorum auctoritati poruczyła to
Skrót tekstu: ZdanieSzlachCz_II
Strona: 420
Tytuł:
Zdanie szlachcica polskiego o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ burzyciele ludzkości) jakoby byli mówię ci źli ludzie traktowali tamte narody/ nie mając od nich żadnego odporu/ ponieważ tak niecnotliwie się z tymi tu naszymi obchodzą? Tenże Columbus długo traktował z Alfonsem V. królem Portugalskim i z Janem II. lecz daremno: tak chciał Pan Bóg/ bo ta przewaga/ daleko więtszych sił potrzebowała/ a nie tamtego małego królestwa/ które też było zabawione w tak wielu inszych potrzebnych Imprezach Afrykkich/ Etiopskich/ Indyjskich Maluckich: a jednak przęcię chciał Pan Bóg dla nabożeństwa tego królestwa/ i ono też uczcić/ podając mu owę część nowego świata/ którą zowią Brasilią/ barzo sposobną i pożyteczną.
Ale iż
/ burzyćiele ludzkośći) iákoby byli mowię ći źli ludźie tráktowáli támte narody/ nie máiąc od nich żadnego odporu/ ponieważ ták niecnotliwie sie z tymi tu nászymi obchodzą? Tenże Columbus długo tráktował z Alfonsem V. krolem Portogálskim y z Ianem II. lecz dáremno: ták chćiał Pan Bog/ bo tá przewagá/ dáleko więtszych śił potrzebowáłá/ á nie támtego máłego krolestwá/ ktore też było zábáwione w ták wielu inszych potrzebnych Impresách Africkich/ Ethiopskich/ Indiyskich Máluckich: á iednák przęćię chćiał Pan Bog dla nabożeństwá tego krolestwá/ y ono też vczćić/ podáiąc mu owę część nowego świátá/ ktorą zowią Brásilią/ bárzo sposobną y pożyteczną.
Ale iż
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 39
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
odzienie/ obuwie/ poduszki/ naczynie/ pieniądze/ konfekty/ i potrzeby: a on to odbiera/ chowa/ i szafuje/ i rozdaje wszytko wedle potrzeby chorych. Praefectus daje znać swoimi o tygodniu/ który na nich przychodzi/ na siedm dni przedtym. Pod tym czasem mężczyzny z onej Kontrady/ gotują niemało drew więtszych i mniejszych/ a zdobywają ich na 6. i więcej mil Włoskich od domu: w tenże też czas białegłowy gotują zboże/ mąki/ i insze takie rzeczy. Gdy potym przyjdzie on czas/ każdy niesie do szpitala to/ co zgotował: jedni drwa więtsze/ drudzy brzemiączka chrostu/ drudzy chleb/ drudzy mięsa
odźienie/ obuwie/ poduszki/ naczynie/ pieniądze/ confekty/ y potrzeby: á on to odbiera/ chowa/ y száfuie/ y rozdáie wszytko wedle potrzeby chorych. Praefectus dáie znáć swoimi o tygodniu/ ktory ná nich przychodźi/ ná śiedm dni przedtym. Pod tym czásem mężczyzny z oney Contrády/ gotuią niemáło drew więtszych y mnieyszych/ á zdobywáią ich ná 6. y więcey mil Włoskich od domu: w tenże też czás białegłowy gotuią zboże/ mąki/ y insze tákie rzeczy. Gdy potym przyydźie on czás/ káżdy nieśie do szpitalá to/ co zgotował: iedni drwá więtsze/ drudzy brzemiączká chrostu/ drudzy chleb/ drudzy mięsá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 64
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
tam zaraz do Indiana diabeł/ mówiąc mu: Jużeś ty mój/ boś mnie służył: ale gdy się gorąco polecał świętym onym/ które nie dawno baczył/ był wybawiony. Prowadzono go potym do pałaców wesołych i uciesznych/ w których pełno było młodzieniaszków i panienek: a tam skończyło się widzenie. któremu niepotrzeba więtszych dowodów/ jako była odmiana żywota tego Indiana. Księgi trzecie.
W Pasquar jedna białagłowa w ostatniej swej chorobie zleciła mężowi/ aby przedał jej szaty/ a żeby obrócił pieniądze na odprawienie Mszej za duszę jej. Mąż potym mało dbał o wykonanie wolej żony swej/ a po kilku dniach umarł też i sam. Drugiej zaraz
tám záraz do Indianá dyabeł/ mowiąc mu: Iużeś ty moy/ boś mnie służył: ále gdy się gorąco polecał świętym onym/ ktore nie dawno baczył/ był wybáwiony. Prowádzono go potym do páłacow wesołych y vćiesznych/ w ktorych pełno było młodźieniaszkow y pánienek: á tám skończyło się widzenie. ktoremu niepotrzebá więtszych dowodow/ iáko byłá odmiáná żywotá tego Indianá. Kśięgi trzećie.
W Pásquár iedná białagłowá w ostátniey swey chorobie zlećiłá mężowi/ áby przedał iey száty/ á żeby obroćił pieniądze ná odpráwienie Mszey zá duszę iey. Mąż potym máło dbał o wykonánie woley żony swey/ á po kilku dniách vmárł też y sam. Drugiey záraz
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 71
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609