pieśni, nie treny, nie żarty, Nie historie, wojny, nie weselne Tańce, padwany, ale te subtelne I mądre gadki: a toć jest twojego Własna potrawa rozumu bystrego I wolisz takie rzeczy niż wspomnione, Dla chciwej ludzkiej żądze odłożone, Na marną szczęścia płochego zapłatę, Świetne bławaty i kruszce bogate. Wiadomem dobrze, o zacna matrono! Żeś nie z tych liczby, dla których wrzeciono
I igła tylko; ciebie twój wspaniały Huraor, ciebie twe cnoty porównały Z tymi, którym więc poważniejsze sprawy I dowcipniejsze smakują zabawy. Tegoś ty drzewa roszczka, co w ojczystym Gruncie głęboko wzrosło a krzewistym Wierchem się wznosi, tam
pieśni, nie treny, nie żarty, Nie historye, wojny, nie weselne Tańce, padwany, ale te subtelne I mądre gadki: a toć jest twojego Własna potrawa rozumu bystrego I wolisz takie rzeczy niż wspomnione, Dla chciwej ludzkiej żądze odłożone, Na marną szczęścia płochego zapłatę, Świetne bławaty i kruszce bogate. Wiadomem dobrze, o zacna matrono! Żeś nie z tych liczby, dla ktorych wrzeciono
I igła tylko; ciebie twoj wspaniały Huraor, ciebie twe cnoty porownały Z tymi, ktorym więc poważniejsze sprawy I dowcipniejsze smakują zabawy. Tegoś ty drzewa roszczka, co w ojczystym Gruncie głęboko wzrosło a krzewistym Wierchem się wznosi, tam
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 392
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wiele włosów ma kosmata głowa; Nie tak wiele gałęzi Erymantus chowa; Nie tak wiele gwazd łskni się po niebie w swym biegu; Nie tak wiele Bałtyckie Morze na swym brzegu Ma piasku: jak wiele ja popełniłem złości Teraz/ i przed młodością/ i w mojej młodości. A któż mych grzechów liczby może być wiadomem? Owo prawiem był różnych grzechów wiezdym domem.
Jak wielekroć nadęta hardość unosiła Mię/ żem trzymał o sobie nierozumnie siła? Jak często mię wzbudzało niezbędne łakomstwo/ Chciwość/ lichwa/ i insze łakomstwa potomstwo/ Zem niepomniał i nieba/ i Ciebie samego; I wszytkich dóbr prawdziwych dla dobra ziemskiego?
wiele włosow ma kosmatá głowa; Nie ták wiele gałęzi Erimanthus chowa; Nie tak wiele gwazd łskni się po niebie w swym biegu; Nie tak wiele Baltyckie Morze na swym brzegu Ma piásku: iák wiele ia popełniłem złośći Teraż/ y ṕrzed młodośćią/ y w moiey młodośći. A ktoż mych grzechow licżby może bydź wiadomem? Owo prawiem był rożnych grzechow wiezdym domem.
Iak wielekroć nádęta hardość unośiłá Mię/ żem trzymał o sobie nierozumnie śiłá? Iak cżęsto mię wzbudzało niezbędne łákomstwo/ Chćiwość/ lichwa/ y insze łakomstwa potomstwo/ Zem niepomniał y nieba/ y Ciebie samego; Y wszytkich dobr prawdźiwych dla dobra źiemskiego?
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 13
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
godzien, że się Bożem dziedzicem nazywa, Nadco być szczęśliwego na ziemi niemoże. Więc, abyś tak szczęśliwy był, życzęć, daj Boże. Bom ci drogę mandatów Boskich opowiedział, Którą masz postępować, i tom rzekł, com wiedział. Nieutaiłem namniej, abym cię wszelkiego Wiadomem niemiał prawa uczynić Bożego. Zaczym usługi moje są w tem dokonane. Tobie zasię należy, abyś przepasane Mając biodra myśli twej, tak się pokazował Świętem jak on jest święty, który cię wokował. Bądźcie świętemi, jak ja święty, to Pan mówi. Mamy bowiem dać wiarę Świętemu Piotrowi, Który rzekł:
godźien, że się Bożem dźiedźicem nażywa, Nádco bydź szczęśliwego ná źiemi niemoże. Więc, ábyś ták szczęśliwy był, życzęć, day Boże. Bom ći drogę mándátow Boskich opowiedźiał, Ktorą masz postępowáć, y tom rzekł, com wiedźiał. Nieutáiłem namniey, ábym ćię wszelkiego Wiádomem niemiał práwá vczynić Bożego. Zaczym vsługi moie są w tem dokonáne. Tobie záśię należy, ábyś przepasáne Máiąc biodrá myśli twey, ták się pokázował Swiętem iák on iest święty, ktory ćię wokował. Bądźćie świętemi, iák ia święty, to Pan mowi. Mamy bowiem dáć wiárę Swiętemu Piotrowi, Ktory rzekł:
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 147
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
. Oświecone ArcyKsiążę/ aczkolwiek mi to jest rzecz wdzięczna/ żeś mię godnym rozmowy twojej być osądził. Wszakze oto też tu jest Konrad Schac Burmistrz miasta tego/ człowiek dowcipu wielkiego/ i w rozmowie subtelny/ towarzysz mój/ niewadziłoby też i jego bystrości w tej mierze sprobować. Zygmunt. I owszem/ wiadomem abowiem dobrze tego mądrości/ i w rozmowie wdzięczności. Ponieważ edy o sprawach czarownic rzecz mamy mieć/ pytam naprzód. jeśli za psrawą czaronic mogą być pioruny i grady czynione? Konrad. Aczkolwiek w tym pytaniu/ które i ludziom uczonym straszne jest/ znam się być nie biegłym/ według Sokratesa/ który zwykł był mawiać
. Oświecone ArcyXiążę/ ácżkolwiek mi to iest rzecz wdźięczna/ żeś mię godnym rozmowy twoiey bydź osądźił. Wszákze oto też tu iest Konrad Schatz Burmistrz miástá tego/ cżłowiek dowćipu wielkiego/ y w rozmowie subtelny/ towárzysz moy/ niewádźiłoby też y iego bystrośći w tey mierze sprobowáć. Zygmunt. Y owszem/ wiádomem ábowiem dobrze tego mądrośći/ y w rozmowie wdźięcżnośći. Ponieważ edy o spráwách czárownic rzecz mamy miec/ pytam naprzod. iesli zá psráwą czáronic mogą bydź pioruny y grády cżynione? Konrad. Acżkolwiek w tym pytániu/ ktore y ludźiom vcżonym strászne iest/ znam sie bydź nie biegłym/ według Sokrátesá/ ktory zwykł był máwiáć
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 392
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614