uciłuje Nadto jako spoikone okrągłę i nierozerwane ogniwa/ takież i on im dalej tym więcej w przedsięwzięciu i zamysłach swoich okrągłość chęci i uprzejmości zachować w ogniwach się znajdują/ jednak przedsię do snadnego roztargnienia nie są skłonne/ tak i ten który ten Klejnot ofiaruje/ acz o różnych niebezpieczeństwach/ przygodach w przyjaźni zawziętej jest dobrze wiadomy/ do rozerwania jednak zaczęty nigdy skłonny nie jest. Jako tedy łańcuch jest ozdobą człowiekowi/ tak i ten który go ofiaruje/ ozdobą być jemu/ u którego sobie przyjaźni nabywa/ ofiaruje w nierozerwanym aż do końca żywota swego przedsięwzięciu. Manelle.
WSzytkie Klejnoty są dla ozdoby człowieka stworzone/ do których rozmaitego wykonterfektowania Autor mądrości
vćiłuie Nádto iáko spoikone okrągłę y nierozerwane ogniwa/ takież y on im dáley tym więcey w przedsięwźięćiu y zamysłách swoich okrągłość chęci y vprzeymośći zachowáć w ogniwach sie znáyduią/ iednák przedśię do snádnego roztárgnienia nie są skłonne/ ták y ten ktory ten Kleynot ofiáruie/ ácż o rożnych niebeśpieczeństwách/ przygodách w przyiaźni záwźiętey iest dobrze wiadomy/ do rozerwánia iednak zácżęty nigdy skłonny nie iest. Iáko tedy łańcuch iest ozdobą cżłowiekowi/ ták y ten ktory go ofiáruie/ ozdobą bydź iemu/ v ktorego sobie przyiáźni nábywá/ ofiaruie w nierozerwánym áż do końcá żywotá swego przedśięwźięćiu. Manelle.
WSzytkie Kleynoty są dla ozdoby cżłowieká stworzone/ do ktorych rozmáitego wykonterfektowánia Autor mądrośći
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D4v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
poczty, że od niedziel szesnastu nikt cale wiedzieć nie może, nie tylko de successibus ale i o obrotach króla szwedzkiego, co i szwedom koło Kurlandii będącym i partyzantom ciężko.
Hetman zaporozki Mazepa z kilkunastu pułkami kozackiemi accessit do króla szwedzkiego i na imię króla Stanisława poddał się. Dobrze przyjęty, multa agit dla szweda, wiadomy zwyczajów, kraju, traktów, quod magis statum Moskwy.
Księdza Białozora kanonika wileńskiego owego to sicarium et authorem śmierci ip. koniuszego, sapieżyński podjazd schwytał. Incarceratus u hetmana litewskiego siedzi, a fremente na to, clero. Na trybunał do Nowogródka zaprowadzony. Successum rei vidc infra. Annus 1709.
Pan Kniażewicz we dni
poczty, że od niedziel szesnastu nikt cale wiedzieć nie może, nie tylko de successibus ale i o obrotach króla szwedzkiego, co i szwedom koło Kurlandyi będącym i partyzantom ciężko.
Hetman zaporozki Mazepa z kilkunastu pułkami kozackiemi accessit do króla szwedzkiego i na imię króla Stanisława poddał się. Dobrze przyjęty, multa agit dla szweda, wiadomy zwyczajów, kraju, traktów, quod magis statum Moskwy.
Księdza Białozora kanonika wileńskiego owego to sicarium et authorem śmierci jp. koniuszego, sapieżyński podjazd schwytał. Incarceratus u hetmana litewskiego siedzi, a fremente na to, clero. Na trybunał do Nowogródka zaprowadzony. Successum rei vidc infra. Annus 1709.
Pan Kniażewicz we dni
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 264
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
leżę, wszytek jako w wodzie, Pełno bigosu w wąsach, pełno kleju w brodzie. I pochwy, i kieszenie próżne, łeb w barłogu: „Chłopcze, kędyżem ja to?” „Mości panie, w brogu.” Nie śmiem się dalej pytać, rad bym usnął znowu, Już będąc pijanego wiadomy narowu; Ale, jakby mi wsadził kto do serca węża, Żal i wstyd, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu
leżę, wszytek jako w wodzie, Pełno bigosu w wąsach, pełno kliju w brodzie. I pochwy, i kieszenie próżne, łeb w barłogu: „Chłopcze, kędyżem ja to?” „Mości panie, w brogu.” Nie śmiem się dalej pytać, rad bym usnął znowu, Już będąc pijanego wiadomy narowu; Ale, jakby mi wsadził kto do serca węża, Żal i wstyd, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 19
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Wenus choć jej chromy Pilnuje, coraz przecię ku Marsowi, On wzajem ku niej mają wzrok skłoniony.
Już nie posępny jak zwykł i surowy Okrutny dyskurs o bitwach prowadzi, Ale w pieszczone wdaje się rozmowy I wszyscy widzą, że męża odsadzi
I on sam baczy, ale trudna rada, Bowiem sil jego i serca wiadomy, I wiedząc dobrze jako zła z nim zwada, Milczy, choć mu się przymyka do żony.
I Jowisz nawet swe dawne amory, Dla których w rożne kształty przemieniony Spuszczał się na dół niejedenkroć z góry, Wspominał sobie już rozweselony.
Juno królowa swoje przeszłe żale, Krzywdę gładkości, jabłko odsądzone Z wesołych myśli wyrzuciła
. Wenus choć jej chromy Pilnuje, coraz przecię ku Marsowi, On wzajem ku niej mają wzrok skłoniony.
Już nie posępny jak zwykł i surowy Okrutny dyskurs o bitwach prowadzi, Ale w pieszczone wdaje się rozmowy I wszyscy widzą, że męża odsadzi
I on sam baczy, ale trudna rada, Bowiem sil jego i serca wiadomy, I wiedząc dobrze jako zła z nim zwada, Milczy, choć mu się przymyka do żony.
I Jowisz nawet swe dawne amory, Dla ktorych w rożne kształty przemieniony Spuszczał się na doł niejedenkroć z gory, Wspominał sobie już rozweselony.
Juno krolowa swoje przeszłe żale, Krzywdę gładkości, jabłko odsądzone Z wesołych myśli wyrzuciła
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 461
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, Prowincje, lubo najciekawszy nogami zmierzył, okiem zlustrował. Więc inwencja ludzka długim eksperymentem wyuczona taką sporządziła naukę to jest Geografią, która każdemu i w domu własnym zostającemu, nietylko w imaginatywie świat cały ziemny: ale przed oczy czyli to w Mapach, czyli w swerze Geograficznej stawić może. Iż słuszniej, tej umiejętności wiadomy, a niżeli Sokrates mówić może. Ziemianin jestem, i całego świata obywatel. Co samo aby teraźniejsza informacja, dla łatwego i zupełnego każdemu wyrozumienia, dostatecznie wykonać mogła, na 5. części rzecz przedsięwziętą dzieli. I. informacja dla instrukcją o wewnętrznej konstytucyj ziemi. II. O zewnętrznej pozycyj ziemi i Geograficznym jej wydziale
, Prowincye, lubo nayciekawszy nogami zmierzył, okiem zlustrował. Więc inwencya ludzka długim experymentem wyuczoná taką zporządziła naukę to iest Geografią, ktora każdemu y w domu własnym zostaiącemu, nietylko w imaginatywie świat cały ziemny: ale przed oczy czyli to w Mappach, czyli w swerze Geograficzney stawić może. Iż słuszniey, tey umieiętności wiadomy, á niżeli Sokrátes mowić może. Ziemianin iestem, y całego światá obywatel. Co sámo aby teraźnieysza informacya, dla łatwego y zupełnego każdemu wyrozumienia, dostatecznie wykonać mogła, na 5. części rzecz przedsięwziętą dzieli. I. informacya dla instrukcyą o wewnętrzney konstytucyi ziemi. II. O zewnętrzney pozycyi ziemi y Geograficznym iey wydziale
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
,
Skąd się wziął Dymitr, jak potem zdradzony, .”
Ale on, chociaż widział, że tę wiedzieć Rozprawę każdy zbytnie był łakomy, Czekał i nie chciał wprzód o tym powiedzieć, Ażby Pan woli swej dał znak widomy; A król, który miał wolą dłużej siedzieć I rad był, aby każdy był wiadomy, Że nie bez przyczyn taką wojnę wszczynał, Kazał mu mówić, a on tak poczynał: NA BOŻE NARODZENIE
Szczęśliwa nocy, w którą się nam rodzi Dzień jasny, światło wszytkiemu stworzeniu, I w której brudach i okropnym cieniu Słońce jaśniejsze nad codzienne wschodzi.
Szczęśliwe bydło, które gdy mróz chłodzi, Grzejecie Pana w
,
Skąd się wziął Dymitr, jak potem zdradzony, .”
Ale on, chociaż widział, że tę wiedzieć Rozprawę każdy zbytnie był łakomy, Czekał i nie chciał wprzód o tym powiedzieć, Ażby Pan woli swej dał znak widomy; A król, który miał wolą dłużej siedzieć I rad był, aby każdy był wiadomy, Że nie bez przyczyn taką wojnę wszczynał, Kazał mu mówić, a on tak poczynał: NA BOŻE NARODZENIE
Szczęśliwa nocy, w którą się nam rodzi Dzień jasny, światło wszytkiemu stworzeniu, I w której brudach i okropnym cieniu Słońce jaśniejsze nad codzienne wschodzi.
Szczęśliwe bydło, które gdy mróz chłodzi, Grzejecie Pana w
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 208
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
na srogie cyrkuły, jako 113. do 355. Tak diameter do obwodu Cyrkułu. Będziesz miał wiadomy obwód cyrkułu któregoś szukał. Kto nie umie liczby Złotej, abo Trzech. Niech przemieni cyrkuł jakikolwiek na linią prostą według Nauki 3 Zabawy 5. Potym niech cyrklem weźmie z skali tyle części, ile ich ma dany Diameter wiadomy, i niech je przeniesie i postawi na jaką trzecią linią. Toż według Nauki 42 Zabawy 2. trzema liniom. (1. Diametrowi swobodnie zrysowanego cyrkułu. 2. Linii, równej obwodowi cyrkułu swobodnie zrysowanego. 3. Linii tyle mającej części, ile Diameter wiadomy łokci:) niechaj znajdzie czwartą proporcjonalną. Będzie
ná srogie cyrkuły, iáko 113. do 355. Ták dyámeter do obwodu Cyrkułu. Będziesz miał wiádomy obwod cyrkułu ktoregoś szukał. Kto nie vmie liczby Złotey, ábo Trzech. Niech przemieni cyrkuł iákikolwiek ná liniią prostą według Náuki 3 Zábáwy 5. Potym niech cyrklem weźmie z skáli tyle częśći, ile ich ma dány Dyámeter wiádomy, y niech ie przenieśie y postáwi ná iáką trzećią liniią. Toż według Náuki 42 Zábáwy 2. trzemá liniiom. (1. Dyámetrowi swobodnie zrysowánego cyrkułu. 2. Linii, rowney obwodowi cyrkułu swobodnie zrysowánego. 3. Linii tyle máiącey częśći, ile Dyámeter wiádomy łokći:) niechay znaydżie czwartą proporcyonálną. Będźie
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 69
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
skali tyle części, ile ich ma dany Diameter wiadomy, i niech je przeniesie i postawi na jaką trzecią linią. Toż według Nauki 42 Zabawy 2. trzema liniom. (1. Diametrowi swobodnie zrysowanego cyrkułu. 2. Linii, równej obwodowi cyrkułu swobodnie zrysowanego. 3. Linii tyle mającej części, ile Diameter wiadomy łokci:) niechaj znajdzie czwartą proporcjonalną. Będzie ta, równa obwodowi Cyrkułu, którego szuka: i wiadoma w łokciach, kiedy ją przemierzy na skali. Abowiem tyle łokci będzie obwodu cyrkułu, ile cząstek na skali zabierze znaleziona czwarta proporcjonalna. Drugi Sposób, przeczytaj w Nauce 13. Zabawy 5. SPosób wyrachowania obwodu cyrkułu
skáli tyle częśći, ile ich ma dány Dyámeter wiádomy, y niech ie przenieśie y postáwi ná iáką trzećią liniią. Toż według Náuki 42 Zábáwy 2. trzemá liniiom. (1. Dyámetrowi swobodnie zrysowánego cyrkułu. 2. Linii, rowney obwodowi cyrkułu swobodnie zrysowánego. 3. Linii tyle máiącey częśći, ile Dyámeter wiádomy łokći:) niechay znaydżie czwartą proporcyonálną. Będźie tá, rowna obwodowi Cyrkułu, ktorego szuka: y wiádoma w łokćiách, kiedy ią przemierzy ná skáli. Abowiem tyle łokći będżie obwodu cyrkułu, ile cząstek ná skáli zábierze ználeźiona czwarta proporcyonálna. Drugi Sposob, przeczytay w Náuce 13. Zábáwy 5. SPosob wyráchowánia obwodu cyrkułu
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 69
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
LE, jaką pewną miarą. Potym: miarę linii CL, zmultyplikowawszy wsię, rozdziel produkt przez LE; kwocjent wyda trzecią proporcjonalną względem EL, i LC; to jest osttatek diametru LH, który jest trzecia proporcjonalna, (według Nauki 41. Zabawy 2) Ten tedy przydany do EL, wystawi cały Diameter EH, wiadomy wtakiej mierze, w jakiej były wiadome CL, i LE. Około Rozmierzania Pola Figur. Zabawa IX.
Nakoniec: Zdiametru EH uczyniwszy: Jako 7 do 22, tak Diameter do obwodu; przemultyplikujesz połowicę Diametru, przez połowicę obwodu. A będziesz miał pole cyrkułu, według Nauki 10. poprzedzającej. Nauka XII
LE, iáką pewną miárą. Potym: miárę linii CL, zmultyplikowawszy wśię, rozdżiel produkt przez LE; kwocyent wyda trzećią proporcyonálną względem EL, y LC; to iest osttátek dyámetru LH, ktory iest trzećia proporcyonálna, (według Nauki 41. Zábáwy 2) Ten tedy przydány do EL, wystáwi cáły Dyámeter EH, wiádomy wtákiey mierze, w iákiey były wiádome CL, y LE. Około Rozmierzánia Polá Figur. Zábáwá IX.
Nakoniec: Zdyámetru EH vczyniwszy: Iáko 7 do 22, ták Dyámeter do obwodu; przemultyplikuiesz połowicę Dyámetru, przez połowicę obwodu. A będźiesz miał pole cyrkułu, według Nauki 10. poprzedzáiącey. NAVKA XII
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 84
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
figur doskonałych, od 3, do 80. z diametru w części 20 000 000, a społdiametru w części 10 000 000. Gdy tedy zechcesz wiedzieć ścianę którejkolwiek figury wielościennej doskonałej, mając wiadomy jej półdiameter, naprzykład w łokci 10. Uczyń: Jako półdiameter 10 000 000, wyrachowanej w Tablicy: Tak półdiameter wiadomy, łokci 10; do czwartego: Wynidzie ściana szukana 10. W tenże sposób dojdziesz ściany dziesięciokątu społdiametru danego 12 łokci naprzykład; Gdy uczynisz: Jako 10 000 000, do ściany dziesięciokątu 6 180 339, wyrachowanej na Tablicy: Tak łokci 12, półdiameter wiadomy, do ściany szukanej 8 i 164 068 ze
figur doskonáłych, od 3, do 80. z dyámetru w częśći 20 000 000, á zpołdyámetru w częśći 10 000 000. Gdy tedy zechcesz wiedźieć śćiánę ktoreykolwiek figury wielośćienney doskonáłey, máiąc wiádomy iey połdyámeter, náprzykład w łokći 10. Vczyń: Iáko połdyámeter 10 000 000, wyráchowáney w Tablicy: Ták połdyámeter wiádomy, łokći 10; do czwartego: Wynidżie śćiáná szukána 10. W tenże sposob doydźiesz śćiány dżieśięćiokątu zpołdyámetru dánego 12 łokći náprzykład; Gdy vczynisz: Iáko 10 000 000, do śćiány dźieśięćiokątu 6 180 339, wyráchowáney ná Tablicy: Ták łokći 12, połdyámeter wiádomy, do śćiány szukáney 8 y 164 068 ze
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 84
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684