! Jego dźwięk, wypowiedziałem. Klasztor mają piękny; jak też U nich w mieszku, wiecie tak też: Nie budują, bo nie mają; Jeśli co z jałmużny mają, Wynidzie to na poprawki, A na bracią też, okrawki. Wszak wieżę renowowali, Indeksu poprawowali; Tam postawili ganeczek Okrągluchny, jak wianeczek. Dosyć na chudych żebraków, Wspomagajcie nieboraków! Pałac Jaśnie Wielmożnego J.M.P. Adama Kazanowskiego, Marszałka Nadwornego Koronnego
Tuż o ścianę wielmożnego Pałac marszałka możnego: Gdyby zmartwychwstał Bobola, Zawołałby z włoska: ola!
Podkomorzy, urzędniku Przeszły, miły namiestniku! Pewnieś tu zamek założył, Boś koszt
! Jego dźwięk, wypowiedziałem. Klasztor mają piękny; jak też U nich w mieszku, wiecie tak też: Nie budują, bo nie mają; Jeśli co z jałmużny mają, Wynidzie to na poprawki, A na bracią też, okrawki. Wszak wieżę renowowali, Indeksu poprawowali; Tam postawili ganeczek Okrągluchny, jak wianeczek. Dosyć na chudych żebraków, Wspomagajcie nieboraków! Pałac Jaśnie Wielmożnego J.M.P. Adama Kazanowskiego, Marszałka Nadwornego Koronnego
Tuż o ścianę wielmożnego Pałac marszałka możnego: Gdyby zmartwychwstał Bobola, Zawołałby z włoska: ola!
Podkomorzy, urzędniku Przeszły, miły namiestniku! Pewnieś tu zamek założył, Boś koszt
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 38
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
fraszka, gdy młodzieniaszka Nie mam, dziewka stroskana!
Bowiem niczym są szaty, także posag bogaty, Lada co obyczaje, kiedy mi nie dostaje Ukochanego, obiecanego Przyjaciela i pana. SIEDMNASTA: MARANTULA
Za twoje kochania ku mnie ukwapliwe, Za twoje szczyrości nader pieszczotliwe, Przyjmiże, mój najmilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Godzieneś japońskich pereł abo złota, Ale wiedząc pewnie, żem ja jest sierota, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany
fraszka, gdy młodzieniaszka Nie mam, dziewka stroskana!
Bowiem niczym są szaty, także posag bogaty, Lada co obyczaje, kiedy mi nie dostaje Ukochanego, obiecanego Przyjaciela i pana. SIEDMNASTA: MARANTULA
Za twoje kochania ku mnie ukwapliwe, Za twoje szczyrości nader pieszczotliwe, Przyjmiże, mój najmilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Godzieneś japońskich pereł abo złota, Ale wiedząc pewnie, żem ja jest sierota, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 50
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
Przyjaciela i pana. SIEDMNASTA: MARANTULA
Za twoje kochania ku mnie ukwapliwe, Za twoje szczyrości nader pieszczotliwe, Przyjmiże, mój najmilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Godzieneś japońskich pereł abo złota, Ale wiedząc pewnie, żem ja jest sierota, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Przyjaciela i pana. SIEDMNASTA: MARANTULA
Za twoje kochania ku mnie ukwapliwe, Za twoje szczyrości nader pieszczotliwe, Przyjmiże, mój najmilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Godzieneś japońskich pereł abo złota, Ale wiedząc pewnie, żem ja jest sierota, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 50
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
ten wianeczek różany.
Godzieneś japońskich pereł abo złota, Ale wiedząc pewnie, żem ja jest sierota, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam
ten wianeczek różany.
Godzieneś japońskich pereł abo złota, Ale wiedząc pewnie, żem ja jest sierota, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 51
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ja
mnie ten wianeczek różany.
Dar to pospolity, lecz nie lada jaki, Droższy nad klejnoty i pyszne kanaki, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ja
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 51
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany
Ode mnie ten wianeczek różany.
Bowiem że w nim róża jeszcze nie pomięta, Nie gardziłyby nim przedniejsze panięta, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 51
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie tęskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek
Ode mnie ten wianeczek różany.
Lecz ja, pominąwszy wszytkie ich zawody, Tobiem go samemu chowała krom szkody, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie teskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 51
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie tęskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany. OŚMNASTA: ANTONILLA
Śliczna Maryno, morska boginio, Przyrodna Wenerze, Z morskiego łona tak jako ona, Urodzona w wierze!
Jako Wenerę, tak też
ten wianeczek różany.
Samam ja te kwiaty w ogrodzie mym lubym Urywając, cierniem zraniłam się grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie teskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany. OŚMNASTA: ANTONILLA
Śliczna Maryno, morska boginio, Przyrodna Wenerze, Z morskiego łona tak jako ona, Urodzona w wierze!
Jako Wenerę, tak też
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 51
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie tęskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany. OŚMNASTA: ANTONILLA
Śliczna Maryno, morska boginio, Przyrodna Wenerze, Z morskiego łona tak jako ona, Urodzona w wierze!
Jako Wenerę, tak też jej cerę I z dzieciną młodą, Mówię to śmiele, w śmiertelnym ciele Celujesz urodą.
Bo Wenus dawna ani nam jawna, Już kędyś zbabiała, Także w
wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie teskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany. OŚMNASTA: ANTONILLA
Śliczna Maryno, morska boginio, Przyrodna Wenerze, Z morskiego łona tak jako ona, Urodzona w wierze!
Jako Wenerę, tak też jej cerę I z dzieciną młodą, Mówię to śmiele, w śmiertelnym ciele Celujesz urodą.
Bo Wenus dawna ani nam jawna, Już kędyś zbabiała, Także w
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 51
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
, bo jeśli Bóg, niech cudem pokażą to nowym, wskrzesiwszy umarłego strychem Kalwinowym:
“Stie auf Hans!” – a chłop z najmu zatajony w skórze zdechł po prawdzie i tamże pogrzebiony w korze. 4. Epigrama trzecie
Plesz – znak ślubów i hasło duchownej korona plesz sług Bożych dla świątobliwości, a ten woli wianeczek wonny, fiołkowy, co ji ręka uwije młodej białejgłowy. A w nim, gdy już Hesperus bydło z pola żenie, zaleca się za stołem przy szklenicy żenie i gdy się z wygolonych z nią pleszów naśmieje, jedna potym oboje pierzyna odzieje. Aniby on wstał pierwej od mein lieber żony, aż go głośne wyciągną
, bo jeśli Bóg, niech cudem pokażą to nowym, wskrzesiwszy umarłego strychem Kalwinowym:
“Stie auf Hans!” – a chłop z najmu zatajony w skórze zdechł po prawdzie i tamże pogrzebiony w korze. 4. Epigramma trzecie
Plesz – znak ślubów i hasło duchownej korona plesz sług Bożych dla świątobliwości, a ten woli wianeczek wonny, fijołkowy, co ji ręka uwije młodej białejgłowy. A w nim, gdy już Hesperus bydło z pola żenie, zaleca się za stołem przy śklenicy żenie i gdy się z wygolonych z nią pleszów naśmieje, jedna potym oboje pierzyna odzieje. Aniby on wstał pierwej od mein lieber żony, aż go głośne wyciągną
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 265
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995