moje, Pijmy do paznokcia! NA WESTCHNIENIE
Jedno westchnienie tak cię uraziło, Okrutna, chociaż nieumyślne było; Jednaż nas wina przecię porównała: Jam nie chcąc westchnął, tyś nie chcąc słyszała. DO WIAROŁOMNEJ
Ty wieczna, której Atropos ni Kloto Szkodzić nie może, niezmazana cnoto, I ty, czystości, ty wiaro, ty statku, I godna po tych cnotach na ostatku Chodzić, miłości — płaczcie wszytkie cnoty, Bo ona wasza radość i pieszczoty, Ona tak śliczna dziewczyna, tak święta, W której ni zła myśl, ni chciwość przeklęta Nie miały miejsca, ni ogniste żądze, Już was opuszcza, a woli pieniądze. Fraszka
moje, Pijmy do paznokcia! NA WESTCHNIENIE
Jedno westchnienie tak cię uraziło, Okrutna, chociaż nieumyślne było; Jednaż nas wina przecię porównała: Jam nie chcąc westchnął, tyś nie chcąc słyszała. DO WIAROŁOMNEJ
Ty wieczna, której Atropos ni Kloto Szkodzić nie może, niezmazana cnoto, I ty, czystości, ty wiaro, ty statku, I godna po tych cnotach na ostatku Chodzić, miłości — płaczcie wszytkie cnoty, Bo ona wasza radość i pieszczoty, Ona tak śliczna dziewczyna, tak święta, W której ni zła myśl, ni chciwość przeklęta Nie miały miejsca, ni ogniste żądze, Już was opuszcza, a woli pieniądze. Fraszka
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 98
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
którego małżeństwu pić należało w jednę, w drugą zaś rękę lutnią porwawszy i wiersz niżej położony na niej przegrawszy, do miary wypiła, ostatek oblubieńcowi swojemu w kolej, pierwszy przed swoją śmiercią, bo on w południe, ta w pociesze zemsty swojej podczas nocy pomarli, zostawiwszy. O nieoszacowane pióra Ambrożego godne matrony, o wiaro i miłości wszytkie panegiryki przewyższająca, cóż tu powiem o tobie? Nuć mi, nuć, nad wszytkie muzy i syreny przyjemniej, cudowna z cnoty swojej żono, niechaj w koncent twój zgadzają się nasze. Ja ciebie i lutni twojej po polsku słuchać będę, jako zmogę.
Tobą nad insze, najkochańsza panno, Boginio,
którego małżeństwu pić należało w jednę, w drugą zaś rękę lutnią porwawszy i wiersz niżej położony na niej przegrawszy, do miary wypiła, ostatek oblubieńcowi swojemu w kolej, pierwszy przed swoją śmiercią, bo on w południe, ta w pociesze zemsty swojej podczas nocy pomarli, zostawiwszy. O nieoszacowane pióra Ambrożego godne matrony, o wiaro i miłości wszytkie panegiryki przewyższająca, cóż tu powiem o tobie? Nuć mi, nuć, nad wszytkie muzy i syreny przyjemniej, cudowna z cnoty swojej żono, niechaj w koncent twój zgadzają się nasze. Ja ciebie i lutni twojej po polsku słuchać będę, jako zmogę.
Tobą nad insze, najkochańsza panno, Boginio,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 265
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Cudzoziemcy z Kalpy i gdzie pomyślić dalej. Przyjdą ze wschodnych krain, przydą i z zachodu, Przyjdą królowie z Saby murzyńskiego rodu I skąd boreas wieje, i skąd auster srogi Zjadą się tu do ciebie nie litując drogi. Tyś przyszedł, byś zgromadził owce rozproszone, Uśmierzywszy paszczęki wilków zakrwawione.
O, wiaro z nieba dana na ziemskie niskości, Synu Boży, sam Boże, światło ze światłości. Tobie ja i matka, i ci słudzy weseli Piosnki na twoję chwałę będziemy krzyczeli. ANIOŁOWIE do Pasterzów
Stróże, o stróże trzody, o ludzie cnotliwi, Idźcie, o szczęśliwi pasterze, idźcie już, kwapliwi. Do szopy,
Cudzoziemcy z Kalpy i gdzie pomyślić dalej. Przyjdą ze wschodnych krain, przydą i z zachodu, Przyjdą krolowie z Saby murzyńskiego rodu I skąd boreas wieje, i skąd auster srogi Zjadą się tu do ciebie nie litując drogi. Tyś przyszedł, byś zgromadził owce rozproszone, Uśmierzywszy paszczeki wilkow zakrwawione.
O, wiaro z nieba dana na ziemskie niskości, Synu Boży, sam Boże, światło ze światłości. Tobie ja i matka, i ci słudzy weseli Piosnki na twoję chwałę będziemy krzyczeli. ANIOŁOWIE do Pasterzów
Stróże, o stróże trzody, o ludzie cnotliwi, Idźcie, o szczęśliwi pasterze, idźcie już, kwapliwi. Do szopy,
Skrót tekstu: DachDialOkoń
Strona: 59
Tytuł:
Dyjalog o cudownym Narodzeniu...
Autor:
Jan Dachnowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi, jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
, do słabej lepianki, Chcąc to pokazać, że domeczek z gliny Milszy mu, niżli, wyniosłe machiny. Ledwie w granice Betanii wchodzi, Pierwszą suplikę, wieśniacy przynoszą; Pańskie przybycie pewną ufność rodzi, Ze chleb i żywność poddani wyproszą; Większa tu prośba do Pana się zdarza By umarłego ożywił Łazarza.
O mocna wiaro! choć w naczyniu kruchym, Któż cię upewnił, ktoć powiedział skrycie, Ze ten wzrok ślepym, słuch przywraca głuchym? Ze ten umarłym dać potrafi życie; Wiara Niewiastę chorą uzdrowiła, Wiara Niewiasty Łazarza wskrzesiła. Nie trać nadziei Białogłowski Ródzie, Co ci nie jeden dotkliwemi słowy, Chytrym, niewiernym, złym żowiąc
, do słabey lepianki, Chcąc to pokazać, że domeczek z gliny Milszy mu, niżli, wyniosłe machiny. Ledwie w gránice Betanii wchodzi, Pierwszą suplikę, wieśniacy przynoszą; Pańskie przybycie pewną ufność rodzi, Ze chleb y żywność poddani wyproszą; Większa tu proźba do Pána się zdárza By umarłego ożywił Łázarza.
O mocna wiáro! choć w náczyniu kruchym, Ktoż cię upewnił, ktoć powiedział skrycie, Ze ten wzrok ślepym, słuch przywraca głuchym? Ze ten umárłym dać potrafi życie; Wiara Niewiastę chorą uzdrowiła, Wiará Niewiasty Łázarza wskrzesiła. Nie trać nádziei Białogłowski Rodzie, Co ci nie ieden dotkliwemi słowy, Chytrym, niewiernym, złym żowiąc
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 203
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
czytanie łożył czasu mało, Nie żałuj, masz rok za to, wierę-ć, się dość zstało. WINSZOWANIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA NOWEGO ICH MOŚCIOM P.P. DEPUTATOM DLA UCZYNIONEGO NOWO DEKRETU NA NIEBUDOWANIE ZBORÓW HERETYCKICH W LUBLINIE
Herezyjo nieszczęsna, złych aniołów plemię, Herezyjo przeklęta, zarazo, złą ziemię, Podziemnych lochów okrutna poczwaro, Zmyślona wiaro.
Przemierzły Bogu heretycki trądzie, Mistrzyni złości, piekielny nierządzie, Potopie wstydu, cnotliwych spraw grobie, Czartowski żłobie. Siostro olbrzymów, bądź żeś się zrodziła W Czyrujskich krajach, bądź cię też spłodziła Burza złośliwa na Sykulskich brodach, Przy morskich smrodach. Bądź cię z pijanych brzegów potłuczonych Scylla stworzyła, bądź też z
czytanie łożył czasu mało, Nie żałuj, masz rok za to, wierę-ć, się dość zstało. WINSZOWANIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA NOWEGO ICH MOŚCIOM P.P. DEPUTATOM DLA UCZYNIONEGO NOWO DEKRETU NA NIEBUDOWANIE ZBORÓW HERETYCKICH W LUBLINIE
Herezyjo nieszczęsna, złych aniołów plemię, Herezyjo przeklęta, zarazo, złą ziemię, Podziemnych lochów okrutna poczwaro, Zmyślona wiaro.
Przemierzły Bogu heretycki trądzie, Mistrzyni złości, piekielny nierządzie, Potopie wstydu, cnotliwych spraw grobie, Czartowski żłobie. Siostro olbrzymów, bądź żeś sie zrodziła W Czyrujskich krajach, bądź cie też spłodziła Burza złośliwa na Sykulskich brodach, Przy morskich smrodach. Bądź cie z pijanych brzegów potłuczonych Scylla stworzyła, bądź też z
Skrót tekstu: PaszkMrTrybKontr
Strona: 254
Tytuł:
Rok trybunalski
Autor:
Marcin Paszkowski
Drukarnia:
Sebastian Fabrowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968