Z której odwagi wziąwszy miarę dalszej ciekawości ludzkiej, o przyszłym wynalezieniu nowych krajów, ten Poetyczny napisał prognostyk tenże Seneka, i sprawdził. Venient annis saecula seris: quibus Oceanus vincula rerum laxet, et ingens pateat tellus typhisq; novos detegat orbes; nec sit terris ultima Thule. Czyli też nawałnością morską, i burzliwemi wiatrami zarwane i popędzone Nawy, oprócz żeglujących intencyj mogły pozanosić na odległe insuły i do samej Ameryki. Tak jako Act. 27. z Cypru burża morska zaniosła do Insuły Melity Pawła Z. w której, ani słońca ani gwiazd niewidać było przez dni wiele, i dla wielkiej nawałności już upadła była cała nadzieja życia:
Z ktorey odwági wziąwszy miárę dálszey ciekáwości ludzkiey, o przyszłym wynalezieniu nowych kraiow, ten Poetyczny nápisał prognostyk tenże Seneca, y zprawdził. Venient annis saecula seris: quibus Oceanus vincula rerum laxet, et ingens pateat tellus typhisq; novos detegat orbes; nec sit terris ultima Thule. Czyli też náwáłnością morską, y burzliwemi wiátrámi zárwáne y popędzone Nawy, oprocz żegluiących intencyi mogły pozanosić ná odległe insuły y do samey Ameryki. Ták iáko Act. 27. z Cypru burżá morská zániosła do Insuły Melity Páwłá S. w ktorey, ani słońca ani gwiazd niewidać było przez dni wiele, y dla wielkiey nawáłności iuż upadła była całá nadzieia życia:
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
mogły pozanosić na odległe insuły i do samej Ameryki. Tak jako Act. 27. z Cypru burża morska zaniosła do Insuły Melity Pawła Z. w której, ani słońca ani gwiazd niewidać było przez dni wiele, i dla wielkiej nawałności już upadła była cała nadzieja życia: Tak jako Cabral Hiszpan z Luzytanii żeglujący zapędzony wiatrami do Brazylii, tę ziemię odkrył. INFORMACJA II. O zewnetrznej pozycyj ziemi i Geograficznym jej wydziale
XX. GEografowie aby całą sferę ziemi doskonale opisali, na mapach i okrągach Geograficznych należycie określili, i przed oczy imaginatywie ludzkiej jak najpodobniejszy modelusz wystawili. Jaką które kraje mają pozycją, dystancją od siebie: jakie względem Nieba,
mogły pozanosić ná odległe insuły y do samey Ameryki. Ták iáko Act. 27. z Cypru burżá morská zániosła do Insuły Melity Páwłá S. w ktorey, ani słońca ani gwiazd niewidać było przez dni wiele, y dla wielkiey nawáłności iuż upadła była całá nadzieia życia: Tak iáko Cabral Hiszpan z Luzytánii żegluiący zapędzony wiatrami do Brázylii, tę ziemię odkrył. INFORMACYA II. O zewnetrzney pozycyi ziemi y Geograficznym iey wydziale
XX. GEografowie áby cáłą sferę ziemi doskonale opisáli, ná máppách y okrągach Geográficznych náleżycie okryślili, y przed oczy imáginatywie ludzkiey iák naypodobnieyszy modelusz wystawili. Iáką ktore kraie maią pozycyą, dystancyą od siebie: iákie względem Niebá,
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
impet przełomiła. A własnych piersi murem od niewdzięcznych gości Obroniła ojczystych swobod i wolności. Ten mój umysł chcąc wesprzeć Febus złotowłosy Już mi dawał kruż pełen kastalijskiej rosy, Który tyłkom co chciał wziąć, aż wtym dziecko małe Jakieś stanie przedemną nad zwyczaj zuchwałe; Oczy w nim niespokojne tu owdzie strzelały A pieszczone kędziory z wiatrami igrały; Złociste miał skrzydełka prawie nad ramiony, A na ciałeczku nagim sajdak opuszczony. Pod lewy bok się podparł łuczkiem nałożonym; W prawej ręce miał strzałkę z bełcikiem złoconym. A choć miał twarz w niebieską gładkość przyodzianą, Zdało się, że rzekł do mnie z miną rozgniewaną: I tyżeś to, co mi
impet przełomiła. A własnych piersi murem od niewdzięcznych gości Obroniła ojczystych swobod i wolności. Ten moj umysł chcąc wesprzeć Febus złotowłosy Już mi dawał kruż pełen kastalijskiej rosy, Ktory tyłkom co chciał wziąć, aż wtym dziecko małe Jakieś stanie przedemną nad zwyczaj zuchwałe; Oczy w nim niespokojne tu owdzie strzelały A pieszczone kędziory z wiatrami igrały; Złociste miał skrzydełka prawie nad ramiony, A na ciałeczku nagim sajdak opuszczony. Pod lewy bok się podparł łuczkiem nałożonym; W prawej ręce miał strzałkę z bełcikiem złoconym. A choć miał twarz w niebieską gładkość przyodzianą, Zdało się, że rzekł do mnie z miną rozgniewaną: I tyżeś to, co mi
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 221
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Biskaliej. Wiek rozkwitły i gładkość jego niezrównana I miłość, jeszcze nigdy ode mnie nieznana, Zaraz mu moje proste serce zniewoliła, Tem więcej, ilem mogła poznać, żem wierzyła I teraz jeszcze wierzę i wiem niewątpliwie, Że mię wzajem miłuje szczerze i prawdziwie.
XXIV.
Przez te dni, które złemi wściągniony wiatrami, Inszem złemi, ale mnie dobremi, był z nami - Inszem czterdzieści, mnie się pół godziną zdały: Tak prędko przechodziły, tak prędko mijały! - Przychodziło nam często do spólnej rozmowy, Gdzieśmy sobie małżeństwo wyraźnemi słowy, Skoroby się do domu wrócił, obiecali I jam jemu, a on mnie
Biskaliej. Wiek rozkwitły i gładkość jego niezrównana I miłość, jeszcze nigdy ode mnie nieznana, Zaraz mu moje proste serce zniewoliła, Tem więcej, ilem mogła poznać, żem wierzyła I teraz jeszcze wierzę i wiem niewątpliwie, Że mię wzajem miłuje szczerze i prawdziwie.
XXIV.
Przez te dni, które złemi wściągniony wiatrami, Inszem złemi, ale mnie dobremi, był z nami - Inszem czterdzieści, mnie się pół godziną zdały: Tak prętko przechodziły, tak prętko mijały! - Przychodziło nam często do spólnej rozmowy, Gdzieśmy sobie małżeństwo wyraźnemi słowy, Skoroby się do domu wrócił, obiecali I jam jemu, a on mnie
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 177
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, jaka ją potkała Nagroda, jako się jej szczerość jej oddała, Radzę wam, przestrzegam was, piękne białegłowy: Nie dajcie się uwodzić miłośnikom słowy! By tylko taki dostał tego, czego żąda, Na Boga się, co wszytko widzi, nie ogląda, Przysięga, obietnice utwierdza klątwami, Które się po powietrzu roznoszą wiatrami.
VI.
Obietnice, przysięgi wszytkie uczynione Od wiatrów po powietrzu lecą rozprószone, Skoro swe miłośnicy pragnienie zgasili, Którem byli zagrzane żądze zapalili. Niechaj płaczą, niech proszą: wy nie dowierzajcie I ostrożniejsze z tego przykładu bywajcie. Szczęśliwy to, o piękna biała płci, co szkody Może się własnej ustrzec z inszego przygody
, jaka ją potkała Nagroda, jako się jej szczerość jej oddała, Radzę wam, przestrzegam was, piękne białegłowy: Nie dajcie się uwodzić miłośnikom słowy! By tylko taki dostał tego, czego żąda, Na Boga się, co wszytko widzi, nie ogląda, Przysięga, obietnice utwierdza klątwami, Które się po powietrzu roznoszą wiatrami.
VI.
Obietnice, przysięgi wszytkie uczynione Od wiatrów po powietrzu lecą rozprószone, Skoro swe miłośnicy pragnienie zgasili, Którem byli zagrzane żądze zapalili. Niechaj płaczą, niech proszą: wy nie dowierzajcie I ostrożniejsze z tego przykładu bywajcie. Szczęśliwy to, o piękna biała płci, co szkody Może się własnej ustrzedz z inszego przygody
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 197
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, i ustawiczne, pioruny częste: co wszystko z pola zbierać niedopuściło. Lecz ziarna z kłosów wypadłszy same przez się w ziemi rozkrzewiły się, i drugie żniwo dosta[...] e przyniosły.
677 trzęsienie w Konstantynopolu.
682 burze straszliwe w Rzymie, i we Włoszech złączone z ustawicznym deszczem, z straszliwemi piorunami, gwałtownemi wiatrami etc. Powietrze w Rzymie, i w całych Włoszech.
684
133. Wielka: która widoma była przez 3 miesiące.
Wiatry, burze, powodzi gwałtowne, choroby zarażliwe.
685
134. W Styczniu wielka nader.
Piąte wybuchanie Wezuwiusza.
715 albo 716
135. 717 Tybr rzeka wezbrawszy przez wierzch muru Rzymskiego do miasta
, y ustawiczne, pioruny częste: co wszystko z pola zbierać niedopuściło. Lecz ziarna z kłosow wypadłszy same przez się w ziemi rozkrzewiły się, y drugie żniwo dosta[...] e przyniosły.
677 trzęsienie w Konstantynopolu.
682 burze straszliwe w Rzymie, y we Włoszech złączone z ustawicznym deszczem, z straszliwemi piorunami, gwałtownemi wiatrami etc. Powietrze w Rzymie, y w całych Włoszech.
684
133. Wielka: która widoma była przez 3 miesiące.
Wiatry, burze, powodzi gwałtowne, choroby zarazliwe.
685
134. W Styczniu wielka nader.
Piąte wybuchanie Wezuwiusza.
715 albo 716
135. 717 Tybr rzeka wezbrawszy przez wierzch muru Rzymskiego do miasta
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 34
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
obaliło, trwało jeszcze trzęsienie przez miesiąc. Meaco niegdyś stołeczne miasto Japonii, a teraz jeszcze mieszkanie Darys albo Cesarza ich zapadło ze zgubą milion obywatelów.
Wybuchanie Wezuwiusza.
Sto czternaście Zorze północe.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 16 calów, 1/3 linii.
1731. 3 Lipca wir na wyspie James w Asryce z wiatrami, błyskawicami, grzmotami, deszczem.
20 Października około 4 wieczor: trzęsienie ziemi w Ajnto w Nortamptonshire trwało dobrą minutę, rozciągało się do czterech mil na zachód południowy, a 5 na zachód Kardynalny, na mile na wschód, i tyleż na pułnoc: Lecz bynajmniej nierozciągało się ku południowi, ani na wschód południowy
obaliło, trwało ieszcze trzęsienie przez miesiąc. Meaco niegdyś stołeczne miasto Japonii, á teraz ieszcze mieszkanie Daris albo Cesarza ich zapadło ze zgubą million obywatelow.
Wybuchanie Wezuwiusza.
Sto czternaście Zorze pułnocne.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 16 calow, 1/3 linii.
1731. 3 Lipca wir na wyspie James w Asryce z wiatrami, błyskawicami, grzmotami, deszczem.
20 Października około 4 wieczor: trzęsienie ziemi w Ayntho w Northamptonshire trwało dobrą minutę, rozciągało się do czterech mil na zachod południowy, á 5 na zachod Kardynalny, na mile na wschod, y tyleż na pułnoc: Lecz bynaymniey nierozciągało się ku południowi, ani na wschod południowy
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 185
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
patrząc na niebo, myślił o stwórcy jego. Powieść Wtóra.
TAk którykolwiek on był z Bogów ułożoną Kupę posiekł/ i jeszcze znowu posieczoną Na części porozdzielał; a wprzód przed inszemi Na kształt wielkiego krańca zatoczyć się ziemi Rozkazał/ aby równa była z każdej strony Potym i morza rozlał chcąc mieć aby ony Zuczyły się nadymać wiatrami rączemi/ I zaraz w krąg oblanej brzegi przydał ziemi: Przydał stoki/ jeziora/ ługi otworzyste/ Rzeki krzywymi brzegi opasał schodziste: Które będąc po różnych miejscach zrozsadzane/ Częścią bywają samą ziemią wypijane/ Częścią w Morze wpadają. A gdy już w przestrone Pole swowolnej wody bywają wniesione/ Miasto rzecznych w morski brzeg biją
pátrząc ná niebo, myślił o stworcy iego. Powieść Wtora.
TAk ktorykolwiek on był z Bogow vłożoną Kupę pośiekł/ y ieszcze znowu pośieczoną Ná częśći porozdźielał; á wprzod przed inszemi Ná kształt wielkiego krańcá zátoczyć się źiemi Roskazał/ áby rowna byłá z káżdey strony Potym y morzá rozlał chcąc mieć áby ony Zuczyły się nádymáć wiátrámi rączemi/ Y záraz w krąg oblaney brzegi przydał źiemi: Przydał stoki/ ieźiorá/ ługi otworzyste/ Rzeki krzywymi brzegi opásał zchodźiste: Ktore będąc po rożnych mieyscách zrozsádzáne/ Częśćią bywáią sámą źiemią wypiiáne/ Częśćią w Morze wpadáią. A gdy iuż w przestrone Pole swowolney wody bywáią wnieśione/ Miásto rzecznych w morski brzeg biią
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 5
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
zarazem zatym nastało podlejsze Niż złoto/ wszakże nad miedź żółtą kosztowniejsze: B Jupiter dawnej Wiosny/ ścieśnił w jej przestrzeni/ I przez Zimy/ przez Lata/ nierówne Jesieni/ I krótkie Wiosny cztermi rok zmierzył ćwierciami/ Na tenże czas suchymi naprzód gorącami Zagrzało się powietrze/ srodze upalone/ I lody się zwieszały wiatrami stwardzone. W ten czas dopiero w domiech mieszkania nastały I gęsty chrost/ i prącie łykami wiązane: W ten czas naprzód jęły być zboża rozsiewane Po przeciągłych zagoniech/ i nie przyuczeni Pracej cielcy/ jęczeli jarzmem uciśnieni. A Gdy Saturna pod ciemną. Saturnus był syn człowieka bogatego Uranusa; matkę miał Vesłę: Ten
zárázem zátym nástáło podleysze Niż złoto/ wszakże nád miedź żołtą kosztownieysze: B Iuppiter dawney Wiosny/ śćieśnił w iey przestrzeni/ Y przez Zimy/ przez Látá/ nierowne Ieśieni/ Y krotkie Wiosny cztermi rok zmierzył ćwierćiámi/ Ná tenże czás suchymi naprzod gorącami Zágrzało się powietrze/ srodze vpalone/ Y lody się zwieszáły wiátrámi ztwárdzone. W ten czás dopiero w domiech mieszkánia nástáły Y gęsty chrost/ y prąćie łykámi wiązáne: W ten czás naprzod ięły bydź zbożá rozśiewáne Po przećiągłych zagoniech/ y nie przyuczeni Pracey ćielcy/ ięczeli iárzmem vćiśnieni. A Gdy Sáturná pod ćiemną. Sáturnus był syn człowieká bogátego Vránusá; mátkę miał Vesłę: Ten
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 9
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
w Sycylii wiele misternych Puszkarzów, którzy mu strzelbę i działa, i prochy do nich potrzebne robili. Którego rzemiosła był też dobrze wiadomy i Vulcanus. Bóg prawdziwy, sam sobie pioruny gotuje. D W jaskiń Eolskich loch zamknął wiatra z pułnocy. Eolus był syn Jowiszów z Atesty. Pogaństwo wierzyło go być Królem i władaczem wiatrami: co stąd początek ma, że się znał na niepogodach i wiatrach. Będąc bowiem Królem siedmi Wyspów, nie daleko ciasnego Morza Sycylijskiego będących, (które od niego Elojskimi były nazwane) ze mglistej kurzawy i dymów wiatry przyszłe, i niepogody nieomylnie opowiedał: zaczym ludzie głupi tak mniemali, że wiatry miał w mocy swojej
w Sycyliey wiele misternych Puszkarzow, ktorzy mu strzelbę y dźiáłá, y prochy do nich potrzebne robili. Ktorego rzemięsłá był też dobrze wiádomy y Vulcanus. Bog prawdźiwy, sam sobie pioruny gotuie. D W iáskiń Aeolskich loch zámknął wiátrá z pułnocy. Aeolus był syn Iowiszow z Atesty. Pogáństwo wierzyło go bydź Krolem y włádáczem wiátrámi: co ztąd początek ma, że się znał ná niepogodách y wiátrách. Bedąc bowiem Krolem śiedmi Wyspow, nie dáleko ćiásnego Morzá Sycyliyskiego będących, (ktore od niego Aeloyskimi były názwáne) ze mglistey kurzáwy y dymow wiátry przyszłe, y niepogody nieomylnie opowiedał: záczym ludźie głupi ták mniemáli, że wiátry miał w mocy swoiey
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 20
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638