tak że nie tylko ludzie, ale i sam Marynarz przychodził do desperacyjej; z której potym Pan Bóg uwolnił strapionych ludzi, bo okręt miedzy cichą wyspę przystąpił, gdzie mu wiatry szkodzić nie mogły, a ludzie, na wyspę wysiadszy, różnemi się przechadzkami i widzeniem miejsc rozkosznych cieszyli. Okręt dobrze żegluje.
Zaczym bezpiecznie za wiatrową władzą Jedziem — a prosto żagle nas prowadzą. Nie widać ziemie, tylko co obłoki I wody przejźrzeć nie możem szerokiej. W czterdzieści płyniem od swych brzegów mili, Nie masz, czymbyśmy swe oczy cieszyli. Jako więc pielgrzym gdy peregrynuje, Różnym się pilno krajom przypatruje, Przez miasta idzie: tam z marmorów ganki,
tak że nie tylko ludzie, ale i sam Marynarz przychodził do desperacyjej; z której potym Pan Bóg uwolnił strapionych ludzi, bo okręt miedzy cichą wyspę przystąpił, gdzie mu wiatry szkodzić nie mogły, a ludzie, na wyspę wysiadszy, różnemi się przechadzkami i widzeniem miejsc rozkosznych cieszyli. Okręt dobrze żegluje.
Zaczym bezpiecznie za wiatrową władzą Jedziem — a prosto żagle nas prowadzą. Nie widać ziemie, tylko co obłoki I wody przejźrzeć nie możem szerokiej. W czterdzieści płyniem od swych brzegów mili, Nie masz, czymbyśmy swe oczy cieszyli. Jako więc pielgrzym gdy peregrynuje, Różnym się pilno krajom przypatruje, Przez miasta idzie: tam z marmorów ganki,
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 57
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971