, że zapomina rodząca frasunku, dla radości że narodził się Syn, Puerum, Czemu nie mówi: że zapomina radości, gdy się urodzi Córka, ale gdy się urodzi Synaczek Puerum: Wyraża tu Chrystus pospolitsze afekty. Narodzi się czasem Coreczka, czasem pierworódna, miałaby być nie widana radość, bo też nie widany przed tym pierwszy gość, pyta P. Ociec, co tam P. Bóg dał? Odpowiedzą Córkę, aż on zwiesiwszy nos, jedzie w-pole ze psy, albo idzie do młocków do stodoły. A jak się jeszcze i po tym druga urodzi coreczka, toż się dopiero nie wygodzi Jego Mości, i
, że zápomina rodząca frásunku, dla rádośći że národźił się Syn, Puerum, Czemu nie mowi: że zápomina rádośći, gdy się urodźi Corká, ále gdy się urodźi Synaczek Puerum: Wyraża tu Christus pospolitsze áffekty. Národźi się czásem Coreczká, czásem pierworodna, miáłáby bydź nie widána radość, bo też nie widány przed tym pierwszy gość, pyta P. Oćiec, co tám P. Bog dał? Odpowiedzą Corkę, áż on zwieśiwszy nos, iedźie w-pole ze psy, álbo idźie do młockow do stodoły. A iák się ieszcze i po tym druga urodźi coreczká, toż się dopiero nie wygodźi Iego Mośći, i
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 92
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
. MONOCODIATA albo Ptak Rajski, ex sensu Naturalistów, żyje POWIETRZEM, jak mu przypisał Symbolista: Spiritu vivimus. Jest to Ptak bardzo szczupłego ciałka, wielu pierzem przybrany, z długim Ogonem, małym pyseczkiem. Znajduje się na Insułach Moluckich w Indii, nigdy na drzewie, na ziemi, na gorze, na skale nie widany, bo też nóg nie ma; lecz na czystym zawsze bujający Powietrzu: a co większa tam się niesący, i wysiadający dzieci na grzbiecie pary swojej, jako Majolus probuje z Autorów, i Lochner. Mundus Symbolicus, który mu przydał inskrypcją: Terrae commercia nescit. Zycie swoje skończywszy, dopiero spada na ziemię, curiosis
. MONOCODIATA albo Ptak Rayski, ex sensu Naturalistow, żyie POWIETRZEM, iak mu przypisał Symbolista: Spiritu vivimus. Iest to Ptak bárdzo szczupłego ciałka, wielu pierzem przybrany, z długim Ogonem, małym pyseczkiem. Znayduie się na Insułach Moluckich w Indyii, nigdy na drzewie, na ziemi, na gorze, na skale nie widany, bo też nog nie ma; lecz na czystym zawsże buiaiący Powietrzu: á co większa tam się niesący, y wysiadaiący dzieci na grzbiecie pary swoiey, iako Maiolus probuie z Autorow, y Lochner. Mundus Symbolicus, ktory mu przydał inskrypcyą: Terrae commercia nescit. Zycie swoie skończywszy, dopiero spada na ziemię, curiosis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 541
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się z myślistwem, gdyż to jest z fatygą ludzi, koni, wyjąwszy, że kto dla rekreacyj wyjdzie z fuzją. z ptakiem. Dolski Kniaź Marszałek W. Litewski w dzień Wniebowzięcia Najś: Pany, od stołu chciał się porwać do polowania. gdy mu dano znać, że pod Pałac, jakiś zwierz nie widany przyszedł, tylko mu żona niedopuściła; myśliwi jednak Książęc i za tym zwierzem skoczyli na bagna, w które dalej idąc, co raz ów zwierz, to lisem, to wilkiem się prezentował, a potym głosem ludzkim płaczliwym lamentował, że nie sam Marszałek na te łowy w Święto wyjachał. Bielicki. Nie godzi się
się z myslistwem, gdyż to iest z fatygą ludzi, koni, wyiąwszy, że kto dla rekreacyi wyidzie z fuzyą. z ptakiem. Dolski Kniaź Marszałek W. Litewski w dzień Wniebowzięcia Nayś: Pany, od stołu chciał się porwać do polowania. gdy mu dano znać, że pod Pałac, iakiś zwierz nie widany przyszedł, tylko mu żona niedopuściła; mysliwi iednak Xiązęc y za tym zwierzem skoczyli na bagna, w ktore daley idąc, co raz ow zwierz, to lisem, to wilkiem się prezentował, á potym głosem ludzkim płaczliwym lamentował, że nie sam Marszałek na te łowy w Swięto wyiachał. Bielicki. Nie godzi się
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 428
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w stajni widzi swą ozdobę.
Serca się wszytkich krają, kiedy płaczącego Słyszą, gdy w żłobie Króla widzą niebieskiego. ...
Hic osculabitur Puerum
O gościu słodki, miły, wdzięczny, pożądany, Kochane Dziecię, ty mój synu domniemany, O gościu, nigdy żadnym wiekom nie słychany, Od żadnego stworzenia gościu nie widany, Jakąż ci cześć, rodzice nędzni, wyrządziemy? Jakoż cię my, ubodzy, Boże, uraczemy? ... Przybywajcie na pomoc, niebiescy duchowie, Przybywajcie dać Bogu pokłon, aniołowie! Wy rozlicznemi głosy wesoło śpiewajcie, Wy za nas cześć i chwałę Bogu oddawajcie! Ja go będę kołysał, ja siankiem
w stajni widzi swą ozdobę.
Serca się wszytkich krają, kiedy płaczącego Słyszą, gdy w żłobie Króla widzą niebieskiego. ...
Hic osculabitur Puerum
O gościu słodki, miły, wdzięczny, pożądany, Kochane Dziecię, ty mój synu domniemany, O gościu, nigdy żadnym wiekom nie słychany, Od żadnego stworzenia gościu nie widany, Jakąż ci cześć, rodzice nędzni, wyrządziemy? Jakoż cie my, ubodzy, Boże, uraczemy? ... Przybywajcie na pomoc, niebiescy duchowie, Przybywajcie dać Bogu pokłon, aniołowie! Wy rozlicznemi głosy wesoło śpiewajcie, Wy za nas cześć i chwałę Bogu oddawajcie! Ja go będę kołysał, ja siankiem
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 226
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
jako wziąwszy pieniądze z gruntu nie zeydzie, alie ich da na jakie mieszkanie; ręczily zan: Mikołaj Brzeg, Woyczech Slowak, Ambrozy Mrozek, Tomas Krotki. Na tej tedy zagrodzie ma mlynarz Valenti szeszcz grzywien i z potomky swemy. (I. 142)
2851. (181) 16. Marcin Mayda na rugu widany o szyna — Prawo nakazało, aby gospodarz jego Błażej Czekliarz s Kasinki rekoimie stawili, ze szyna do siebie Marcin komornik nie ma przymowacz; ręcził zań jędrzej Kus, Jakub Puto.
2852. (182) 17. Sebastian z Wiśniowej, Piotr Gazda — Wynien Gazda Sebastianovy grzywne i piecz groszy, do tego dnia
iako wziawszy pieniądze z grunthu nie zeÿdzie, alie ich da na iakie mieskanie; ręczily ząn: Mikolay Brzeg, Woÿczech Slowak, Ambrozy Mrozek, Thomas Krothki. Na they thedy zagrodzie ma mlynarz Valenti szescz grzywien i z potomkÿ swemÿ. (I. 142)
2851. (181) 16. Marczin Mayda na rugu widany o szyna — Prawo nakazało, aby gospodarz iego Błazey Czekliarz s Kasinki rekoimie stawili, ze szyna do siebie Marcin komornik nie ma przÿmowacz; ręcził zań lendrzey Kus, Iakub Putho.
2852. (182) 17. Sebestian z Wisniowey, Piotr Gazda — Wÿnien Gazda Sebastianovy grzywne i piecz groszy, do thego dnia
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 303
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
w jednakiej go cenie ze śrebrem miał. Przeto go za niepośledniejszy klejnot w skarbnicy Rzymskiej pokładał. I gdy przyszło wielmożność skarbów Rzymskich postonnym pokazować/ Sok tego ziela/ miedzy skarb i klejnotami naprzedniejszymi pokazował. Za czasu Nerona/ tylko jeden krzaczek z Źiemie Cyrenajskiej był do Rzymu przywieziony/ o tym od tego tam czasu nie widany. Bo samiż Cyrenajczycy/ jako Strabo w ostatnich księgach swojej Geografiej pisze/ w wielkiej straży to ziele i sok jego mieli/ żeby z ich Ziemie nikędy wywożone nie było/ tylko przez kupce kryjomo i potajemnie/ którzy tam stąd wina wywozili. Z której zazdrości potym Nomades ludzie/ wtargnąwszy do Ziemie Cyrenajskiej/ do
w iednákiey go cenie ze śrebrem miał. Przeto go zá niepoślednieyszy kleynot w skárbnicy Rzymskiey pokłádał. Y gdy przyszło wielmożność skárbow Rzymskich postonnym pokázowáć/ Sok tego źiela/ miedzy skarb y kleynotámi naprzednieyszymi pokázował. Zá czásu Neroná/ tylko ieden krzaczek z Źiemie Cyrenáyskiey był do Rzymu przywieźiony/ o tym od tego tám czásu nie widány. Bo sámiż Cyrenáyczycy/ iáko Strabo w ostátnich kśięgách swoiey Geográphiey pisze/ w wielkiey straży to źiele y sok iego mieli/ żeby z ich Ziemie nikędy wywożone nie było/ tylko przez kupce kryiomo y potáiemnie/ ktorzy tám stąd winá wywoźili. Z ktorey zazdrośći potym Nomádes ludźie/ wtárgnąwszy do Ziemie Cyrenáyskiey/ do
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 191
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
drewniane lipowe. kupiłem nanie umyślnie w Poznaniu Pultynek specjalny sztukwartową robotą Hebanem i Perłową Macicą nasadzany. Adamaszkiem karmazynowem podklejony. I tak to oddałem zawielki rarytet Cum Facunda Oratione Pana Franciszka ołtarzowskiego Towarzysza i sąsiada mego który to wywiódł dosyć ładnie pierwej niżeli pokazał co tam jest intus w Bultynku jako nigdy w Polsce nie widany oddaje praesent, Oni tez biorąc miarę z Pięknego Bultynka spodziewali się że to tam coś dziwnego i drogiego obaczą mówił tedy w ten sens. Lubo całej niepodobna pamiętac. Ochotne Wojsko Strój kratki
Wolentarz to jest w Ciele Ludzkim Afekt Moja wielce MŚcia Panno, który od inszych zmysłów żadnych nieprzyjmując Ordynansów swoją własną rządzi się Imprezą
drewniane lipowe. kupiłęm nanie umyslnie w Poznaniu Pultynek specyalny sztukwartową robotą Hebanem y Perłową Macicą nasadzany. Adamaszkięm karmazynowęm podkleiony. I tak to oddałęm zawielki rarytet Cum Facunda Oratione Pana Franciszka ołtarzowskiego Towarzysza y samsiada mego ktory to wywiodł dosyc ładnie pierwey nizeli pokazał co tam iest intus w Bultynku iako nigdy w Polszcze nie widany oddaie praesent, Oni tez biorąc miarę z Pięknego Bultynka spodziewali się że to tam cos dziwnego y drogiego obaczą mowił tedy w ten sęns. Lubo całey niepodobna pamietac. Ochotne Woysko Stroy kratki
Wolęntarz to iest w Ciele Ludzkim Affekt Moia wielce MScia Panno, ktory od inszych zmysłow zadnych nieprzyimuiąc Ordynansow swoią własną rządzi się Imprezą
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 80
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Muzynkanci/ kiedy trzeba powtarzać jakie śpiewanie toż znaczy i ten znak na spodku: ten zaś co na wierzchu/ znaczy iż trzeba tę notę długo wytrzymać/ i zowią go dla tego Finałem. A pausa co jest? Rozdział piąty.
Jest jeden czas[...] iktami określony/ przez który milczeć śpiewający powinien/ jako często przy śpiewaniu widany/ kiedy ten co śpiewał milczy/ a ten zaś co milczał śpiewa.
Mają też jakie znaki?
Mają/ bo keidy pauzę piszą na cztery takty/ to będzie kreska napisana poprzek od jednej liniej aż do trzeciej/ co znaczy zawsze iż trzeba pauzować/ abo milczeć przez cztery takty.
Pauza na dwa takty:
Kiedy
Muzynkánći/ kiedy trzebá powtarzáć iákie śpiewánie toż znácży y ten znák ná spodku: ten záś co na wierzchu/ znácży iż trzebá tę notę długo wytrzymáć/ y zowią go dla tego Finałem. A pausa co iest? Rozdźiał piąty.
Iest ieden cżás[...] iktámi określony/ przez ktory milcżeć śpiewáiący powinien/ iáko cżęsto przy śpiewániu widány/ kiedy ten co śpiewał milcży/ á ten záś co milcżał śpiewa.
Máią też iákie znáki?
Máią/ bo keidy pauzę piszą ná cżtery tákty/ to będźie kreská nápisána poprzek od iedney liniey áż do trzećiey/ co znácży záwsze iż trzebá pauzowáć/ ábo milcżeć przez cżtery tákty.
Pauzá ná dwá tákty:
Kiedy
Skrót tekstu: GorMuz
Strona: C8
Tytuł:
Tabulatura muzyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
muzyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
wyleli/ Pewniebyśmy Wilnianie Wilno w zysku mieli: Łzy skruszonego serca Bóg lubuje/ Choć wypieczone przecie te przyjmuje.
Ożenienie. Matkę Ledę/ lecz żony żadnej nie miewali/ Polluks z Kastorem/ a wżdam wiecznemi zostali. I w niebie są/ a takie lubują przemiany/ Gdy jeden świeci/ drugi nie bywa widany: Znam Kastora z Polluksem Bracia z jednej Ledy/ Ći sobie (co nam mówią) ani życzą biedy. Częścią być ciała niechcą (ciała składanego)/ Wolą być sobie całym Panem ciała swego. Połowicą być ciała nie chcą niczyego/ I myślę mogąc niechcą/ myślę to/ dla czego. Alić wspomnę
wyleli/ Pewniebyśmy Wilniánie Wilno w zysku mieli: Lzy skruszonego sercá Bog lubuie/ Choć wypieczone przećie te przymuie.
Ożenienie. Mátkę Ledę/ lecz żony żadney nie miewali/ Pollux z Kástorem/ á wżdam wiecznemi zostáli. Y w niebie są/ á tákie lubuią przemiány/ Gdy ieden świeći/ drugi nie bywa widany: Znam Kástorá z Polluxem Bráćia z iedney Ledy/ Ći sobie (co nam mowią) áni życzą biedy. Częśćią bydź ćiáłá niechcą (ćiáłá składanego)/ Wolą bydź sobie całym Panem ćiáłá swego. Połowicą bydź ćiáłá nie chcą niczyego/ Y myślę mogąc niechcą/ myślę to/ dla czego. Alić wspomnę
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Ciiv
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621