konie wsiadszy, pod Żuczkiem śrzód rynku przed gospodą Witemberkową, wszyscy stawają i kilka spośród siebie Witemberka żegnając posyłają, że ponieważ w piniądzach satysfakcji nie mamy, a dłużej w murach z końmi i z czeladzią mieszkać nie mogą, tedy za mury wyjeżdżają i gdzie o milę albo dwie od Krakowa zostawać chcą, do dalszej generalskiej widomości, kiedy po piniędze przyjeżdżać każe. Prosił Witemberk, aby tego nie czynili, a tylko na powrót ludzi od Częstochowej, posłanych poczekali, stamtąd spodziewając się supplementu. Rzekli nasi, nie życzymy sobie takiego tykać się supplementu, a tak niewiele mówiąc na konie wsiadają i do Bramy Floriańskiej przyjachawszy, a tylko kilka knechtów na
konie wsiadszy, pod Żuczkiem śrzód rynku przed gospodą Witemberkową, wszyscy stawają i kilka spośród siebie Witemberka żegnając posyłają, że ponieważ w piniądzach satysfakcyi nie mamy, a dłużej w murach z końmi i z czeladzią mieszkać nie mogą, tedy za mury wyjeżdżają i gdzie o milę albo dwie od Krakowa zostawać chcą, do dalszej generalskiej widomości, kiedy po piniędze przyjeżdżać każe. Prosił Witemberk, aby tego nie czynili, a tylko na powrót ludzi od Częstochowej, posłanych poczekali, stamtąd spodziewając się supplementu. Rzekli nasi, nie życzymy sobie takiego tykać się supplementu, a tak niewiele mówiąc na konie wsiadają i do Bramy Florjańskiej przyjachawszy, a tylko kilka knechtów na
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 158
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
który wyleci z sztuki sposobem niepojętym, zapali proch u drugiej i sztuki, kiedy jest blisko, gdy wiatr idzie po boku, a niektórzy winują puszkarza drugiego, jako by mu miał zapalić proch w zapale i chociaż się on przysięga, nie wierzą mu, choć prawda jest do tego, iż i sztuka jest nakrótsza od widomości dymu i od oczu nieprzyjacielskich, to jest sztuka I. A obserwuj, puszkarzu, że wiatr w każdym strzelaniu turbuje kulę, chociaż wieje za nią, bo pomykając ruszy ją z swej drogi, a dlatego nie może dobrze strzelić, gdzie uderzyć chcesz. A kiedy wiatr jest przeciwny, resistit motui i osłabieje strzelanie,
który wyleci z sztuki sposobem niepojętym, zapali proch u drugiej i sztuki, kiedy jest blisko, gdy wiatr idzie po boku, a niektórzy winują puszkarza drugiego, jako by mu miał zapalić proch w zapale i chociaż się on przysięga, nie wierzą mu, choć prawda jest do tego, iż i sztuka jest nakrótsza od widomości dymu i od oczu nieprzyjacielskich, to jest sztuka I. A obserwuj, puszkarzu, że wiatr w każdym strzelaniu turbuje kulę, chociaż wieje za nią, bo pomykając ruszy ją z swej drogi, a dlatego nie może dobrze strzelić, gdzie uderzyć chcesz. A kiedy wiatr jest przeciwny, resistit motui i osłabieje strzelanie,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 200
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969