okazji czynił dywersji. A jeżeli prawem publicznej usługi jaka towarzysza od wojska okazja i potrzeba do Rzeczpospolitej albo przed tron i gdzie indziej zażyła, tedy go lisia własnego rotmistrza szuba nie tak do kibici i kształtu, jako do rewerencji miejsca zdobiła. A częściej przyzwoitszym pozorem bywało, że własna postrzylana i skrwawiona, z widomymi ciała ranami i razami moc legacji miała i za niemowne żołnierzysko i całe takowej że wysługi wojsko perorowała i rzecz z dowodów skuteczną odbierała przez szacunek znacznego razami czynienia wojennego, które sam Pan Bóg zawsze cudownie akomondował, z reputacyją wodzów i wojska ogromną, a z sławą i pożytkiem narodu, bo go też do każdej
okazyi czynił dywersyi. A jeżeli prawem publicznej usługi jaka towarzysza od wojska okazyja i potrzeba do Rzeczpospolitej albo przed tron i gdzie indziej zażyła, tedy go lisia własnego rotmistrza szuba nie tak do kibici i kształtu, jako do rewerencyi miejsca zdobiła. A częściej przyzwoitszym pozorem bywało, że własna postrzylana i skrwawiona, z widomymi ciała ranami i razami moc legacyi miała i za niemowne żołnierzysko i całe takowej że wysługi wojsko perorowała i rzecz z dowodów skuteczną odbierała przez szacunek znacznego razami czynienia wojennego, które sam Pan Bóg zawsze cudownie akomondował, z reputacyją wodzów i wojska ogromną, a z sławą i pożytkiem narodu, bo go też do każdej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 285
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
dostąpienia zbawienia. Bo lubo prawda to jest iż pierwszy jest Sakrament krztu świętego/ bo przezeń/ jako przeze drzwi jakie wchodziemy do kościoła Chrystusowego. A potym przez Bierzmowanie wpisujemy się w poczet żołnierzów Pana Chrystusowych/ i utwierdzamy się w nadziei/ iż go w niebie oglądać mamy/ za którego honor tu mężnie z nieprzyjacioły widomymi i niewidomymi poczynać sobie będziemy. Jednak że pierwej niżeli go w niebie w Bóstwie jego świętym jawnie oglądamy/ teraz pod zasłonami chleba i wina pożywać go mamy/ jako pokarmu dusze naszej niebieskiego/ którym się posilając/ grzechów byśmy się uchraniali/ na większą łaskę Bożą zarabiali/ i na wieczne zbawienie. I dla tego
dostąpienia zbáwienia. Bo lubo prawdá to iest iż pierwszy iest Sákráment krztu świętego/ bo przezeń/ iáko przeze drzwi iákie wchodźiemy do kośćiołá Chrystusowego. A potym przez Bierzmowánie wpisuiemy się w poczet żołnierzow Páná Chrystusowych/ y vtwierdzamy się w nadźiei/ iż go w niebie oglądáć mamy/ zá ktorego honor tu mężnie z nieprzyiaćioły widomymi y niewidomymi poczynáć sobie będźiemy. Iednák że pierwey niżeli go w niebie w Bostwie iego świętym iáwnie oglądamy/ teraz pod zasłonámi chlebá y winá pożywáć go mamy/ iáko pokármu dusze nászey niebieskiego/ ktorym się pośiláiąc/ grzechow bysmy się vchraniáli/ ná większą łáskę Bożą zárabiáli/ y ná wieczne zbáwienie. Y dla tego
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 40
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
wrzawy. Cóżkolwiek będzie, wszytko posteritas nasza od pp. Wiśliczan acceptum feret. Ale atośmy już intencją naszę i szczerość w niej nie podejrzaną tak jako jest, przełożyli i mimo sumnienie nasze, które nam w tym przed Panem Bogiem dobrze świadczy, atośmy też i ludziom postępkami naszymi, tej intencji słusznie należącymi i adwersarzom samym widomymi i wiadomymi, aże do końca tej tragediej cale dotrzymali, której tragediej samo dokonanie może być każdemu nalepszym mistrzem. Tego wszytkiego Wiśliczanie jednak czemu tego do nas baczyć nie mogli, czemu chcąc także egzorbitancje Rzpltej naprawiać, jako się do tego przyznawali, od nas przecię taką secessją uczynili? Czemu miedzy nas, ludzi dobrze więtszej
wrzawy. Cożkolwiek będzie, wszytko posteritas nasza od pp. Wiśliczan acceptum feret. Ale atośmy juz intencyą naszę i szczerość w niej nie podejrzaną tak jako jest, przełożyli i mimo sumnienie nasze, które nam w tym przed Panem Bogiem dobrze świadczy, atośmy też i ludziom postępkami naszymi, tej intencyej słusznie należącymi i adwersarzom samym widomymi i wiadomymi, aże do końca tej tragedyej cale dotrzymali, której tragedyej samo dokonanie może być każdemu nalepszym mistrzem. Tego wszytkiego Wiśliczanie jednak czemu tego do nas baczyć nie mogli, czemu chcąc także egzorbitancye Rzpltej naprawiać, jako się do tego przyznawali, od nas przecię taką secessyą uczynili? Czemu miedzy nas, ludzi dobrze więtszej
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 242
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
widoma idzie ciągniona przez zwierzchność równości spiży, kula może szarpnąć tę linią widomą i iść nad nią jako wyższe strzelanie, o którymeśmy powiedzieli, że jest przez równość spiży horyzontalnie. Wiem, że wielom te strzelania będą się zdać przeciwne mojej opinijej, przeć się, puszkarzu, mojej się rady trzymaj, bo z drugimi widomymi sprawami chcę demonstrować, że podobniej nazywać te strzelania białego punktu, niż wyżej mianowane bez odjęcia powinności skwadry, która ma pokazać od jedni minuty aż do wszystkich punktów, które się znajdują w niej. Przeto, jako zwykł cel być wielki, okrągły i malowany trzema farbami, na środku czarną, potym białą, a po
widoma idzie ciągniona przez zwierzchność równości spiży, kula może szarpnąć tę liniją widomą i iść nad nią jako wyższe strzelanie, o którymeśmy powiedzieli, że jest przez równość spiży horyzontalnie. Wiem, że wielom te strzelania będą się zdać przeciwne mojej opinijej, przeć się, puszkarzu, mojej się rady trzymaj, bo z drugimi widomymi sprawami chcę demonstrować, że podobniej nazywać te strzelania białego punktu, niż wyżej mianowane bez odjęcia powinności skwadry, która ma pokazać od jedny minuty aż do wszystkich punktów, które się znajdują w niej. Przeto, jako zwykł cel być wielki, okrągły i malowany trzema farbami, na środku czarną, potym białą, a po
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 180
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969