i obywatele/ że dawnych czasów ludzie sobie za niemieli/ i nieważyli Doktorów/ tylko w swoich chorobach/ i dolegliwościach/ do tych się uciekali Lazien/ udając że tego z Salerny postrzegszy Doktorowie/ (które 30. mil od Neapolim leży/) znozszy się/ i radę albo Konsylium między sobą uczyniwszy/ widzący i uznając/ że przez to pożywienie ich/ zarobki/ i naukaby precz poszła/ stanęło na tym/ aby do tych niektóry dojechawszy Lazien/ te na drzwiach/ u Lazien przybite poodzierali karty/ jakoż też tak uczynili. Którzy nazad do Domu powracając się/ przypadkiem od nawałności morskich wszyscy zatopieni. Tu stąd
y obywátele/ że dawnych czásow ludźie sobie zá niemieli/ y nieważyli Doktorow/ tylko w swoich chorobách/ y dolegliwośćiách/ do tych się vćiekáli Láźien/ vdáiąc że tego z Sálerny postrzegszy Doktorowie/ (ktore 30. mil od Neápolim leży/) znozszy się/ y rádę álbo Consilium między sobą vczyniwszy/ widzący y vznáiąc/ że przez to pożywienie ich/ zarobki/ y náukáby precz poszłá/ stánęło ná tym/ áby do tych niektory doiechawszy Láźien/ te ná drzwiách/ v Láźien przybite poodźieráli kárty/ iákosz tesz ták vczynili. Ktorzy názad do Domu powracáiąc się/ przypadkiem od náwáłnośći morskich wszyscy zátopieni. Tu stąd
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 196
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Metalla in merum Aurum convertens: Inventorem huius Artis czynią Alchimistowie Hermetem Trisinegistum, rozumiejąc przezeń Mojżesza, żebył także Egipcjanem; był to wielkiej człowiek mądrości, słusznie Trismegistus, ro jest Ter Magnus nazwany, od którego Jego Imienia Alchymią Artem Hermeticam nazwali Posteri.
Ta Ars czyli dabilis et possihilis, jedni cale negant. drudzy widzący i słyszący ex Oculatis Testibus prawdziwe dokumenta, afirmant. Mnie należy media sapere, et sequi ani negować, ani twierdzić, tylko to wiedzieć, że Kościół Boży hanc Artem cale zakazał, z racyj wielu bogatych ludzi, do ostatniego przycho- De LAPIDE FilozofORUM
dzących ubóstwa, których czyli Auri Sacra fames, czyli ciekawość
Metalla in merum Aurum convertens: Inventorem huius Artis czynią Alchimistowie Hermetem Trisinegistum, rozumieiąc przezeń Moyżesza, żebył także Egypcyanem; był to wielkiey człowiek mądrości, słusznie Trismegistus, ró iest Ter Mágnus nazwany, od ktorego Iego Imienia Alchymią Artem Hermeticam nazwali Posteri.
Ta Ars czyli dabilis et possihilis, iedni cale negant. drudzy widzący y słyszący ex Oculatis Testibus prawdziwe dokumentá, affirmant. Mnie należy media sapere, et sequi ani negować, ani twierdzić, tylko to wiedzieć, że Kościoł Boży hanc Artem cale zákazáł, z racyi wielu bogatych ludzi, do ostatniego przycho- De LAPIDE PHILOSOPHORUM
dzących ubostwa, ktorych czyli Auri Sacra fames, cżyli ciekawość
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 134
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
między żyjącemi, A skoro go śmierć nieuchronna zgładzi, Grzech go do oćmy z światła zaprowadzi. Chociaż się zdało ograniczać ziemię, Niepotrwa jego nasienie i plemię, Lecz jak niezbożnie korżeniło się tu, Tak w swych dostatkach zaginie do szczętu. Na co ostatni zadumieć się muszą, A pierwsi srogim strachem się poruszą, Widzący zwłaszcza, co się ze złym dzieje, Ze sam ginacy, wszelkiej zbył nadzieje. Takowy koniec niezbożnego człeka, W ciemnym przybytku na spoczynek czeka, I nie za inszym zostać musi progiem Ten, co się nie zna, albo mierży z Bogiem. Job Cierpiący. Job Cierpiący. Pieśń Dziewiętnasta. Job z niedyskrecjej Przyjaciół
między żyiącemi, A skoro go śmierć nieuchronna zgładźi, Grzech go do oćmy z świátła záprowadźi. Choćiaż się zdáło ograniczáć źiemię, Niepotrwa iego naśienie i plemię, Lecz iák niezbożnie korżeniło się tu, Ták w swych dostatkách zaginie do szczętu. Ná co ostátni zadumieć się muszą, A pierwśi srogim stráchem się poruszą, Widzący zwłaszcza, co się ze złym dźieie, Ze sam ginacy, wszelkiey zbył nadzieie. Tákowy koniec niezbożnego człeká, W ćiemnym przybytku ná spoczynek czeka, I nie zá inszym zostáć muśi progiem Ten, co się nie zna, álbo mierżi z Bogiem. Job Cierpiący. Job Cierpiący. Pieśń Dźiewiętnastá. Job z niedyskrecyey Przyiaćioł
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 66
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
Każdy to jawnie kłama, każdy — rzekę — bredzi, Twierdząc, żeby obrazom i figurom rzniętym Kłaniano się w kościele katolickim świętym. Nigdy się, co zadajesz i ty, nie pokaże; Znać, dobrze żeś nie czytał, co uczy, co każe. Czcimy boskie i świętych obrazy, jako są Godne, widzący, czyje podobieństwo niosą; Nie drewnu się, nie płótnu, nie kłaniamy spiży, Bogu, co nad zmysł i myśl człeczą mieszka wyżej, I ciału, którego się niegodnym tu czyni, Jezusa, Syna jego, luter i kalwini. Księgami ludziom prostym, oprawiwszy w ramy, Obrazy po ołtarzach kościelnych stawiamy, Kędy
Każdy to jawnie kłama, każdy — rzekę — bredzi, Twierdząc, żeby obrazom i figurom rzniętym Kłaniano się w kościele katolickim świętym. Nigdy się, co zadajesz i ty, nie pokaże; Znać, dobrze żeś nie czytał, co uczy, co każe. Czcimy boskie i świętych obrazy, jako są Godne, widzący, czyje podobieństwo niosą; Nie drewnu się, nie płótnu, nie kłaniamy spiży, Bogu, co nad zmysł i myśl człeczą mieszka wyżej, I ciału, którego się niegodnym tu czyni, Jezusa, Syna jego, luter i kalwini. Księgami ludziom prostym, oprawiwszy w ramy, Obrazy po ołtarzach kościelnych stawiamy, Kędy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 364
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987