meae interitus: a potym też na ziemię upadł/ i roztrącony jest. Nie daremne bywały takie widzenia przed posiedzeniem od Hiszpanów Nowego świata: ale i to też państwo zle nabyte/ dalibóg weźmie koniec swój w krótkim czasie/ i ziści się ten sen od Boga w. m. pewnie objawiony: także i insze rozmaite widzenia i znaki poprzedzające/ które wszytkie ukazowały Moskiewskiego państwa prędką odmianę/ na którą też obywatele jego dobrze zarobili/ iścić się muszą. Nad to chciałem też oddaniem do rąk w. m. tej książeczki/ jakokolwiek zawdzięczyć uprzejme chęci/ i wielkie dobrodziejstwa/ które w. m. zakonowi naszemu zdawna/ a osobliwie
meae interitus: á potym też ná źiemię vpadł/ y rostrącony iest. Nie dáremne bywáły tákie widzenia przed pośiedzeniem od Hiszpanow Nowego świátá: ále y to też páństwo zle nábyte/ dalibog weźmie koniec swoy w krotkim czáśie/ y ziśći się ten sen od Bogá w. m. pewnie obiáwiony: tákże y insze rozmáite widzenia y znáki poprzedzáiące/ ktore wszytkie vkázowáły Moskiewskiego páństwá prędką odmiánę/ ná ktorą też obywátele iego dobrze zárobili/ iśćić się muszą. Nád to chćiałem też oddániem do rąk w. m. tey kśiążeczki/ iákokolwiek záwdźięczyć vprzeyme chęći/ y wielkie dobrodźieystwá/ ktore w. m. zakonowi nászemu zdawná/ á osobliwie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 7
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
powieści samych Aurauacanów. Przy rozmaitych też utarczkach/ widali Indiani jednego Kaualliera z mieczem/ który bił za Chrześcijany. przetoż też mają tam wielkie nabożeństwo ku ś. Jakubowi wszędzie. Piątej części, O niektórych widzeniach dziwnych.
Oprócz pomienionych cudów/ chciał też P. Bóg wzbudzić nabożeństwo i dopomoc wierze Indianów przez rozmaite widzenia/ które też nie mało mają cudownych rzeczy/ z których nie będzie mi ciężko przypomnieć niektóre sławniejsze i pospolitsze. Był w Mechioakan jeden człowiek/ który z zgorszeniem wielkim przeżył był niemały czas z jedną nałożnicą/ choć też miał żonę. Gdy potym poszedł wedle zwyczaju na spowiedź: Kapłan/ iż go mało sposobnego baczył/
powieśći sámych Auráuácánow. Przy rozmáitych też vtarczkách/ widáli Indiani iednego Káuállierá z mieczem/ ktory bił zá Chrześćiány. przetoż też máią tám wielkie nabożeństwo ku ś. Iákubowi wszędźie. Piątey częśći, O niektorych widzeniách dźiwnych.
OProcz pomienionych cudow/ chćiał też P. Bog wzbudźić nabożeństwo y dopomoc wierze Indianow przez rozmáite widzenia/ ktore też nie máło máią cudownych rzeczy/ z ktorych nie będźie mi ćiężko przypomnieć niektore sławnieysze y pospolitsze. Był w Mechioákán ieden człowiek/ ktory z zgorszeniem wielkim przeżył był niemáły czás z iedną nałożnicą/ choć też miał żonę. Gdy potym poszedł wedle zwyczáiu ná spowiedź: Kápłan/ iż go máło sposobnego baczył/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 70
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
trzymania pod nosem. Magia. Nieprzyjaźni/ gniewy/ zaścia uśmierza
Mądrzy Mistrzowie piszą/ że gdyby był korzeń tego ziela kopany w Słońcu/ Z Marsem i z Wenerą w znak Lwa wchodzącym w pierwszy dom/ a naszyj noszny/ wszelakie nieprzyjaźni/ gniewy/ zaścia/ nienawiści: Także strachy/ nocne cienie/ i widzenia straszliwe odpędza. Item. Od rozumu odchodzącym.
Od rozumu odchodzącym/ do dobrego baczenia przywodzi. Frasujacym się.
Smętne/ i bez przyczyny się trwożące/ z samej tylko melancholii/ wesołe czyni. Ale ta wiara przy nich samych zostaje. Przyczynek.
Z Korzenia tego ziela/ gdy chcą mądrzy i biegli Alchimistowie Olejek wyciągnąć
trzymánia pod nosem. Magia. Nieprzyiáźni/ gniewy/ záśćia vśmierza
Mądrzy Mistrzowie pisżą/ że gdyby był korzeń tego źiela kopány w Słońcu/ Z Marsem y z Wenerą w znák Lwá wchodzącym w pierwszy dom/ á nászyi noszny/ wszelákie nieprzyiáźni/ gniewy/ zaśćiá/ nienáwiśći: Tákże stráchy/ nocne ćienie/ y widzenia strászliwe odpądza. Item. Od rozumu odchodzącym.
Od rozumu odchodzącym/ do dobrego baczenia przywodźi. Frásuiacym sie.
Smętne/ y bez przyczyny sie trwożące/ z sámey tylko melánkoliey/ wesołe czyni. Ale tá wiárá przy nich sámych zostáie. Przyczynek.
Z Korzeniá tego źiela/ gdy chcą mądrzy y biegli Alchimistowie Oleiek wyćiągnąć
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 134
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
często do Kościoła prowadził i odprowadzał/ iż został Zakonnikiem dobrym Świętego Dominika. Powinnego też swego/ który już drogą rozpusty do bram piekielnych przychodził/ tak zmiękczyła serce/ iż zostawszy Zakonnikiem Dominika Świętego/ i dano mu imię Jana Krzciciela/ który ten profekt potym w Zakonie uczynił/ iż go za Świętego miano. Miewała przedziwne widzenia wzachwyceniu i rozmyslaniu/ między któremi przypomnię, iż gdy słuchała Naświętszej Ofiary/ widziała iż ornat Kapłana był biały/ a śliczne promienie i gwiazdy na onym/ a korona na głowie Słońcu podobna. Potym Kazaniu słuchając Błog. Ambrożego/ widziała iż osoba Zakonna do ucha mu powiedała/ i z jej powieści/ Z. Piotra
często do Kośćiołá prowádźił y odprowádzał/ iż został Zakonnikiem dobrym Swiętego Dominiká. Powinnego też swego/ ktory iuż drogą rospusty do bram piekielnych przychodźił/ ták zmiękczyłá serce/ iż zostawszy Zakonnikiem Dominiká Swiętego/ y dano mu imię Ianá Krzćićielá/ ktory ten profekt potym w Zakonie vczynił/ iż go zá Swiętego miano. Miewáłá przedźiwne widzenia wzachwyceniu y rozmyslániu/ między ktoremi przypomnię, iż gdy słucháłá Naświętszey Ofiáry/ widźiáłá iż ornat Kápłáná był biáły/ á śliczne promienie y gwiazdy ná onym/ á koroná ná głowie Słońcu podobna. Potym Kazániu słucháiąc Błog. Ambrożego/ widźiáła iż osobá Zakonna do vchá mu powiedáłá/ y z iey powieśći/ S. Piotrá
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 35
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644