o pierwszej z południa, dwa słońca widziane w Caschau w Węgrzech, które tak świetne były, iż patrzać na nie nie można było. Jedne było większe drugie mniejsze, gdy mniejsze zniknęło, większe pomnożyło się. Oba żółtawe były w stronie do słońca obróconej, strona zaś na przeciw leżącą była nieco ciemna. Oba te widzialne słońca i prawdziwe, znajdowały się w pośrzodku obwodu cyrkułu wielkiego i białego. Prócz tego, wiele innych części cyrkułów miały kolory tęczy. Pora była pogodna, i ledwo widać było gdzie niegdzie malutkie obłoczki przezroczyste.
1670 12 Stycznia rano i w wieczor dwa słońca, także 13 Stycznia zima była nad zwyczaj tęga.
6 Lipca
o pierwszey z południa, dwa słońca widziane w Caschau w Węgrzech, które tak świetne były, iż patrzać na nie nie można było. Jedne było większe drugie mnieysze, gdy mnieysze zniknęło, większe pomnożyło się. Oba żołtawe były w stronie do słońca obroconey, strona zaś na przeciw leżącą była nieco ciemna. Oba te widzialne słońca y prawdziwe, znaydowały się w pośrzodku obwodu cyrkułu wielkiego y białego. Procz tego, wiele innych części cyrkułow miały kolory tęczy. Pora była pogodna, y ledwo widać było gdzie niegdzie malutkie obłoczki przezroczyste.
1670 12 Stycznia rano y w wieczor dwa słońca, także 13 Stycznia zima była nad zwyczay tęga.
6 Lipca
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 122
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
18. BO gniew Boży objawia się z nieba/ przeciwko wszelakiej niepobożności i niesprawiedliwości tych ludzi/ którzy zatrzymawają prawdę Bożą w niesprawiedliwości. 19. Przeto iż co może być wiedziano o Bogu/ jest miedzy nimi jawne; gdyż im Bóg objawił. 20. Bo rzeczy jego niewidzialne od stworzenia świata/ przez rzeczy uczynione/ widzialne bywają: to jest/ ona wieczna jego moc i Bóstwo; na to/ aby oni byli bez wymówki. 21. Przeto iż poznawszy Boga/ nie chwalili jako Boga/ ani mu dziękowali/ owszem znikczemnieli w myślach swoich i zaćmiło się bezrozumne serce ich; 22. Mieniąc się być mądrymi/ zgłupieli. 23.
18. BO gniew Boży objawia się z niebá/ przećiwko wszelákiey niepobożnosći y niespráwiedliwosći tych ludźi/ ktorzy zátrzymawáją prawdę Bożą w niespráwiedliwosći. 19. Przeto iż co może być wiedźiano o Bogu/ jest miedzy nimi jawne; gdyż im Bog objáwił. 20. Bo rzecży jego niewidźiálne od stworzenia swiátá/ przez rzecży ucżynione/ widźiálne bywáją: to jest/ oná wiecżna jego moc y bostwo; ná to/ áby oni byli bez wymowki. 21. Przeto iż poznawszy Boga/ nie chwalili jáko Boga/ ani mu dźiękowali/ owszem znikcżemnieli w myslach swoich y zaćmiło się bezrozumne serce ich; 22. Mieniąc się być mądrymi/ zgłupieli. 23.
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 161
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
góry Ararat, od Wschodu mają Perskie Państwo, od Zachodu Georgiam, i mniejszą Armenię. od Południa Morze Perskie, od Północej Krainy Morze Hyrkańskie, albo Kaspijskie. Zawsze są nieco ginącemi pokryte śniegami.
Dni ośm od nich odjechawszy, jeszcze się dają widzieć, co uczyni mil spięćdziesiąt, i jeszcze dalej mogłyby być widzialne, tylko radio visuali se subtrahunt. Na wierzchołku tedy tych gór, obszerną Planiciem mających Korab Noego osiadł, który czyli się dotychczas konserwuje (coby było cudem) alboteż już cale tempore edace rerum zgniły i zniesiony, i najciekawszym dociec nie można.
Archivum Armenorum takową o Korabiu tradit notitiam: że ad radices czyli
gory Ararat, od Wschodu maią Perskie Państwo, od Zachodu Georgiam, y mnieyszą Armenię. od Południa Morze Perskie, od Pułnocney Krainy Morze Hyrkańskie, albo Kaspiyskie. Zawsze są nieco ginącemi pokryte śniegami.
Dni ośm od nich odiechawszy, ieszcze się daią widzieć, co uczyni mil zpięćdziesiąt, y ieszcze daley mogłyby bydź widzialne, tylko radio visuali se subtrahunt. Na wierzchołku tedy tych gor, obszerną Planiciem maiących Korab Noego ośiadł, ktory czyli się dotychczás konserwuie (coby było cudem) alboteż iuż cale tempore edace rerum zgniły y zniesiony, y nayciekawszym dociec nie można.
Archivum Armenorum takową o Korabiu tradit notitiam: że ad radices czyli
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 108
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
luce. Inny przypisał Księżycowi: Non vultus, non color unus. Albo niestatecznemu, albo Umarłemu służyć może.
KsIĘZYC, im dalej od Słońca odchodzi; tym większy i do Pełni zabiera się z napisem: Quo magis impletur, magis recedit. Tak czynią BOGU i Dobrodziejom niewdzięcznicy.
GWIAZDY po Zachodzie Słońca, Światu są widzialne, tak z śmierci bogaczów, Mizeracy revivisunt, z napisem nad temi Gwiazdami: Post Solis Occasum, Subintellige, pokazuje się.
Lew, znak Zodiaczny ma inskrypcję nad sobą: Et Lumen et ardor. Służy na pochwałę Najjaśniejszego Króla, Biskupów, i Panów przykładnych-
Nad GALAKsIĄ, albo drogą Niebieską napisano: Nec fallit euntes
luce. Inny przypisał Xiężycowi: Non vultus, non color unus. Albo niestatecznemu, albo Umarłemu służyć może.
XIĘZYC, im daley od Słońcá odchodzi; tym większy y do Pełni zábiera się z napisem: Quo magis impletur, magis recedit. Tak czynią BOGU y Dobrodzieiom niewdzięcznicy.
GWIAZDY po Zachodzie Słońca, Swiatu są widzialne, tak z śmierci bogaczow, Mizeracy revivisunt, z napisem nad temi Gwiazdámi: Post Solis Occasum, Subintellige, pokazuie się.
Lew, znák Zodiaczny ma inskrypcyę nad sobą: Et Lumen et ardor. Służy na pochwałę Nayiaśnieyszego Krola, Biskupow, y Pánow przykładnych-
Nad GALAXIĄ, albo drogą Niebieską napisano: Nec fallit euntes
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1178
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. 16. Dla tego nie słabiejemy: ale choć się też nasz zewnętrzny człowiek kazi/ wszakże on wewnętrzny odnawia się ode dnia do dnia. 17. Abowiem ten krociuchny i lekki ucisk nasz/ nader zacnej chwały wieczną wagę nam sprawuje. 18. Gdy nie patrzymy na rzeczy widzialne/ ale na niewidzialne. Abowiem rzeczy widzialne/ są doczesne/ ale niewidzialne są wieczne. ROZDZIAŁ V. Cieszy nadzieją odmiany przybytku ziemskiego w budowanie nie rękoma uczynione z nieba. 6. Czego teraz pielgrzymując od PAna wiarą w nadzieję, czekamy. 9. Starać się oto. abyśmy się PAnu Bogu podobali i na sąd PAński pomnieli. 14. Kwoli CHrystusowi
. 16. Dla tego nie słábiejemy: ále choć śię też nász zewnętrzny cżłowiek káźi/ wszákże on wewnętrzny odnáwiá śię ode dniá do dniá. 17. Abowiem ten kroćiuchny y lekki ućisk nász/ náder zacney chwały wiecżną wagę nam spráwuje. 18. Gdy nie pátrzymy ná rzecży widźiálne/ ále ná niewidźiálne. Abowiem rzecży widźiálne/ są docżesne/ ále niewidźiálne są wiecżne. ROZDZIAŁ V. Cieszy nádźieją odmiány przybytku źiemskiego w budowánie nie rękomá uczynione z nieba. 6. Cżego teraz pielgrzymując od PAná wiárą w nádźieję, cżekamy. 9. Staráć śię oto. ábyśmy śię PAnu Bogu podobali y ná sąd PAnski pomnieli. 14. Kwoli CHrystusowi
Skrót tekstu: BG_2Kor
Strona: 193
Tytuł:
Biblia Gdańska, Drugi list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nim ucieka, ale i kokoszy, gołębie, pszczoły, idą pod pokrycie, a to nie ze słuchu ale z odmianej którą czują w ciele pochodzi. Iż Ostrowidz wzrokiem celuje, ale i to na fałszywej racji jakoby przez ścianę widział, co ani jest, ani być może, bo to tylo widzi od czego promienie widzialne idą, to jest wierzch rzeczy nieprzezroczystej. O smaku też Małpy niemasz nic pewnego, bo iże się cieszy z rzeczy smacznej: z każdej ona się cieszy. I pająk nie ma zmysłu dotykania lepszego, które jest na rozeznaniu rzeczy miękkiej twardej etc. nie na cienkim prządzieniu, boby i żelaza któremi cienko przędą
nim ućieka, ále y kokoszy, gołębie, pszczoły, idą pod pokryćie, á to nie ze słuchu ále z odmiáney ktorą czuią w ciele pochodzi. Iż Ostrowidz wzrokiem celuie, ále y to ná fałszywey rácyey iákoby przez śćianę widział, co áni iest, áni bydź może, bo to tylo widzi od czego promienie widziálne idą, to iest wierzch rzeczy nieprzezroczystey. O smáku też Máłpy niemász nic pewnego, bo iże się ćieszy z rzeczy smáczney: z káżdey oná się ćieszy. I páiąk nie ma zmysłu dotykánia lepszego, ktore iest ná rozeznániu rzeczy miękkiey twárdey etc. nie ná ćięnkim prządzięniu, boby y żelázá ktoremi ćięnko przędą
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 115
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692