Sphaerica. Daje się widzieć in Luce Słońca i Mięsiąca, które nie zaraz wszystkim Świata krajom oriuntur, co sprawuje ZIEMI okrągłość, a gdyby była równa i płytka, jako Stół, eodem momento po całym Świecie, byłaby wspomnionemi Luminarzami oświecona. Druga, że niektóre od Pulnocy Gwiazdy są Perpetue Aparytionis, to jest zawsze widzialne: a zaś od Pułnocy patrzącym ku Południowi, niektóre Gwiazdy są Perpetuae Occultationis, alias nie dające sięsię widzieć; skąd infertur: że ZIEMIA z Wodami jest okrągłej figury. Trzecia: probatum przez praktykę, że żeglującym na Morzu gdy od lądu odbijają, gdzie jest jaka wieża albo Miasto, tedy im dalej odpływają, niższe
Sphaerica. Daie się widzieć in Luce Słońca y Mięsiąca, które nie zaraz wszystkim Swiata kraiom oriuntur, co sprawuie ZIEMI okrągłość, a gdyby byłá rowna y płytka, iako Stoł, eodem momento po cáłym Swiecie, byłaby wspomnionemi Luminarzami oswiecona. Druga, że niektore od Pulnocy Gwiazdy są Perpetuae Apparitionis, to iest záwsze widzialne: a zaś od Pułnocy patrzącym ku Południowi, niektore Gwiazdy są Perpetuae Occultationis, alias nie daiące sięsię widziec; zkąd infertur: że ZIEMIA z Wodami iest okrągłey figury. Trzecia: probatum przez práktykę, że żegluiącym na Morzu gdy od lądu odbiiaią, gdzie iest iaka wieża álbo Miasto, tedy im daley odpływaią, niższe
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 171
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
naturę/ którą Bóg Wcieleniem Syna swego uszanował. Czart zaś jako przeciwnik Boży/ wszystkiego bez wstydu dokazuje/ byle Bóg dopuścił. V. Jakoż się pokazują ludziom? M. W postaci człowieczej. Będąc bowiem ciałem obłożony/ Ducha widzieć nie może/ dla tegoż formują sobie ciało z powietrza/ które raczej bywa widzialne/ aniżeli dotkliwe/ i to nie od wszytkich/ tylko od tych/ którym się pokazać chcą. V. Azaż upadek złych nie zmniejszył liczby dobrych Aniołów M. Aby liczba wyrownana była dobrych/ człowiek stworzony jest. Objaśnienie Trudności Teologicznych. 1. Cor. 3. Objaśnienie V. Z Czegoż człowiek jest
náturę/ ktorą Bog Wćieleniem Syná swego vszánował. Czárt zaś iáko przećiwnik Boży/ wszystkiego bez wstydu dokázuie/ byle Bog dopuśćił. V. Iákoż się pokázuią ludźiom? M. W postáći człowieczey. Będąc bowiem ćiáłem obłożony/ Duchá widźieć nie może/ dla tegoz formuią sobie ćiáło z powietrza/ ktore ráczey bywa widźiálne/ ánizeli dotkliwe/ y to nie od wszytkich/ tylko od tych/ ktorym się pokazáć chcą. V. Azaż vpadek złych nie zmnieyszył liczby dobrych Anyołow M. Aby liczbá wyrownána byłá dobrych/ człowiek stworzony iest. Obiáśnienie Trudnośći Theologicznych. 1. Cor. 3. Obiáśnienie V. Z Czegoż człowiek iest
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 20
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
, albo część tylko mniejszą, lub większą ukrywa, im mniej, lub więcej w bok jest oddalona od Ekliptyki, i drogi Planety wyższej.
Stąd wnosiemy: iż drogi Planet nie leżą na jednej płaszczyżnie, tak jako widzisz na karcie ale
Najprzód: wszystkie przecinają na krzyż jędrzejowy Ekwatora, to jest: cyrkuł dzielący Niebo widzialne, nakształt sfery wydające się, na dwa sobie równe półsferza, albo na dwie równe części jednę północną, drugą południową.
Powtóre: iż płaszczyzny droga Planet imaginacją aż do firmamentu, po którym biegać zdają się, przeciągnione, przecinają Ekliptykę na krzyż jędrzejowy, to jest: po przecięciu nie prosto jedne w prawą
, albo część tylko mnieyszą, lub większą ukrywa, im mniey, lub więcey w bok iest oddalona od Ekliptyki, y drogi Planety wyższey.
Ztąd wnosiemy: iż drogi Planet nie leżą na iedney płaszczyżnie, tak iako widzisz na karcie ale
Nayprzod: wszystkie przecinaią na krzyż iędrzeiowy Ekwatora, to iest: cyrkuł dzielący Niebo widzialne, nakształt sfery wydaiące się, na dwa sobie rowne półsferza, albo na dwie rowne części iednę północną, drugą południową.
Powtore: iż płaszczyzny droga Planet imaginacyą aż do firmamentu, po ktorym biegać zdaią się, przeciągnione, przecinaią Ekliptykę na krzyż iędrzeiowy, to iest: po przecięciu nie prosto iedne w prawą
Skrót tekstu: BohJProg_I_Wstęp
Strona: 18
Tytuł:
Bohomolec Jan, Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770, wstęp
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770