de Vorag: in Cant: Angel: S. Bonauen: in Exposit: Psal: 21. Beatissime Pater czemu mówią Papieżowi O zacności Wieczerzy Pana Chrystusowej.
ko nam przyobiecał mówiąc: Ego dispono vobis regnum sicut disposuit mihi Pater, vt edatis et bibatis super mensam meam in regno meo. Starzy Rzymianie bankietując się na wieczerzach swoich/ iż zbytków wielkich zażywali/ dla tego też z rozpusty czynili różnice między bankietem/ a bankietem. Jedne bankiety zwali Caena recta, drugie Caena Pollucibilis, Caena Curialis, Saliaris, Pontificalis, Dubia, et Absoluta. Cesarze Rzymscy powinni byli Senat/ i Urzędników tak dworskich/ jako i wojskowych kilka razy do roku
de Vorag: in Cant: Angel: S. Bonauen: in Exposit: Psal: 21. Beatissime Pater czemu mowią Papieżowi O zacnośći Wieczerzy Páná Chrystusowey.
ko nam przyobiecał mowiąc: Ego dispono vobis regnum sicut disposuit mihi Pater, vt edatis et bibatis super mensam meam in regno meo. Stárzy Rzymiánie bánkietuiąc się ná wieczerzách swoich/ iż zbytkow wielkich záżywáli/ dla tego też z rospusty czynili rożnice między bánkietem/ á bánkietem. Iedne bánkiety zwáli Caena recta, drugie Caena Pollucibilis, Caena Curialis, Saliaris, Pontificalis, Dubia, et Absoluta. Cesárze Rzymscy powinni byli Senat/ y Vrzędnikow ták dworskich/ iáko y woyskowych kilká rázy do roku
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 61
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
nie czynią. 4. Bo wiążą brzemiona ciężkie i nieznośne/ i kładą je na ramiona ludzkie: lecz palcem swoim nie chcą ich ruszyć. 5. A wszystkie uczynki swoje czynią/ aby byli widziani od ludzi/ i rozszerzają bramy swoje/ i rozpuszczają podołki płaszczów swoich. 6. Nad to miłują pierwsze miejsca na wieczerzach/ i pierwsze stołki w bożnicach: 7. I pozdrawiania na rynkach: i aby je nazywali ludzie; Mistrzu/ Mistrzu. 8. Ale wy nie nazywajcie się Mistrzami: abowiem jeden jest Mistrz wasz/ CHrystus: ale wyście wszyscy bracią. 9. I nikogo nie zowcie Ojcem waszym na ziemi: abowiem jeden
nie cżynią. 4. Bo wiążą brzemioná ćiężkie y nieznośne/ y kłádą je ná rámioná ludzkie: lecż pálcem swojim nie chcą ich ruszyć. 5. A wszystkie ucżynki swoje cżynią/ áby byli widźiani od ludźi/ y rozszerzáją brámy swoje/ y rozpuszcżáją podołki płaszcżow swojich. 6. Nád to miłują pierwsze miejscá ná wiecżerzách/ y pierwsze stołki w bożnicách: 7. Y pozdrawiánia ná rynkách: y áby je názywali ludźie; Mistrzu/ Mistrzu. 8. Ale wy nie názywajćie śię Mistrzámi: ábowiem jeden jest Mistrz wász/ CHrystus: ále wyśćie wszyscy bráćią. 9. Y nikogo nie zowćie Ojcem wászym ná źiemi: ábowiem jeden
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 27
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
I twarz masz szpetną i takowesz Cnoty.
Milonia o swym stanie. NAd Stan Małżeński/ niemasz nic cięzszego/ Cały dzień gdacze Zona Miloniego/ Tasz gdy noc przydzie/ po tym chwali swarze: Nic milej/ jako żyć w naszym ciężarze. Do sąsiada POżny obiad z wieczerzą żenisz mój Sąsiedzie: Wolę na twych wieczerzach być nisz na obiedzie. Dworzanek I. Gawińskiego/
O troskliwym badaniu. ZAwodzi swe sumnienie/ i w Labirynt wpada/ Kto wyniosłem dowcipem o Bogu się bada. Podziw/ Wiara/ o Bogu/ lepiej się nadaje; Maluśkim Bóg się wiedzieć/ Bóg się widzieć daje.
O Świecie Nowym. CZy sobie podpił/
I twarz masz szpetną y tákowesz Cnoty.
Milonia o swym stanie. NAd Stan Małżenski/ niemasz nic ćięzszego/ Cáły dźień gdacze Zoná Miloniego/ Tász gdy noc przydźie/ po tym chwali swarze: Nic miley/ iáko żyć w nászym ćiężarze. Do sąsiada POżny obiad z wieczerzą żenisz moy Sąśiedźie: Wolę ná twych wieczerzách bydz nisz ná obiedźie. Dworzánek I. Gawinskiego/
O troskliwym bádániu. ZAwodźi swe sumnienie/ y w Lábirynt wpada/ Kto wyniosłem dowćipem o Bogu się bada. Podźiw/ Wiárá/ o Bogu/ lepiey się nádáie; Máluśkim Bog się wiedźieć/ Bog się widźieć dáie.
O Swiećie Nowym. CZy sobie podpił/
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 62
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664