swemu: jako Te Deum laudamus wzajemnie zaczną wesoło, śpiewając przyjemnie, iż miasto zguby żywot otrzymali, nieba dostali. Tedy zaś nazad wojska niezliczone Aniołów świętych będą poruszone i poprowadzą Pana z ludem Jego, już łaskawego, do Jego państwa i miasta złotego, dla wszelkich pociech nagotowanego – tam z Nim żyć będą przez wszytkie wieczności we wszej radości. Więc, o człowiecze, kędyś rozum podział, patrzając na tak wielki ludzi rozdział? Zaż nie będziesz chciał być z ludźmi świętymi, a nie ze złymi? Mat. 25,(46)
Czyńże na świecie, co święci czynili: cnotliwie żyjąc, grzechów się chronili! Będziesz też
swemu: jako Te Deum laudamus wzajemnie zaczną wesoło, śpiewając przyjemnie, iż miasto zguby żywot otrzymali, nieba dostali. Tedy zaś nazad wojska niezliczone Aniołów świętych będą poruszone i poprowadzą Pana z ludem Jego, już łaskawego, do Jego państwa i miasta złotego, dla wszelkich pociech nagotowanego – tam z Nim żyć będą przez wszytkie wieczności we wszej radości. Więc, o człowiecze, kędyś rozum podział, patrzając na tak wielki ludzi rozdział? Zaż nie będziesz chciał być z ludźmi świętymi, a nie ze złymi? Matth. 25,(46)
Czyńże na świecie, co święci czynili: cnotliwie żyjąc, grzechów się chronili! Będziesz też
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 63
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
abo nie rychło/ abo nigdy przyjdzie obaczyć. A tak już miłe niewiastki obaczyć możecie/ że sieła w przód na nauce i na do świadczeniu mądrym należy/ do czego iż nie mało czasu trzeba/ wzajem sobie pomożem jeśli co umiecie/ abyśmy miłując bliźniego/ którego widzimy/ z onym niewidzialnym lekarzem najwyższym na wszytkie wieczności żyć mogli. Co spraw Jezu Panie zbawicielu nasłodszy/ jedynie jedyny Chrześcijański/ oco cię prosząc/ przyznawamy BOGU w Trójcy świętej jedynemu wszytko/ dziękując mu za wszytko. O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, O Przypadkach
ábo nie rychło/ abo nigdy przyidźie obaczyć. A ták iuż miłe niewiastki obaczyć możecie/ że śieła w przod ná náuce y ná do świádczeniu mądrym należy/ do czego iż nie máło czásu trzebá/ wzaiem sobie pomożem ieśli co vmiećie/ ábysmy miłuiąc bliźniego/ ktorego widźimy/ z onym niewidźiálnym lekárzem naywyższym na wszytkie wiecznośći żyć mogli. Co spraw IEZV Pánie zbáwićielu nasłodszy/ iedynie iedyny Chrześćiánski/ oco ćię prosząc/ przyznawamy BOGV w Troycy świętey iedynemu wszytko/ dźiękuiąc mu zá wszytko. O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, O Przypadkách
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: I2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
czcze perzyny wionie od Akwilona. 2.
Jako więc ogień w mokrej wilgotności, surowem k temu drewnem przyłożony, kwasząc się dymem, prędko się więc dusi, tak człowiek właśnie – bez Boskiej miłości na poły zmarły, na poły zmorzony gaśnie zniszczony –
od Boga ognia upraszać się musi. Ten trwały sam jest na długie wieczności, szczęśliwy, w kijem się wznieci.
Boże dobroci, Początku bez Końca, przeciwko Tobie szczerą uprzejmością serce Siostry mej szczerze się zagrzało. Użyczyłeś jej Ognistego Gońca, nie częścią za co dałać je – całością i z gotowością, już odtąd aby Tobie hołdowało, Stworzycielowi ziemię, morza, słońca; niech
czcze perzyny wionie od Akwilona. 2.
Jako więc ogień w mokrej wilgotności, surowem k temu drewnem przyłożony, kwasząc się dymem, prędko się więc dusi, tak człowiek właśnie – bez Boskiej miłości na poły zmarły, na poły zmorzony gaśnie zniszczony –
od Boga ognia upraszać się musi. Ten trwały sam jest na długie wieczności, szczęśliwy, w kiem się wznieci.
Boże dobroci, Początku bez Końca, przeciwko Tobie szczerą uprzejmością serce Siostry mej szczerze się zagrzało. Użyczyłeś jej Ognistego Gońca, nie częścią za co dałać je – całością i z gotowością, już odtąd aby Tobie hołdowało, Stworzycielowi ziemię, morza, słońca; niech
Skrót tekstu: WieszczArchGur
Strona: 63
Tytuł:
Archetyp
Autor:
Adrian Wieszczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory poetyckie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Anna Gurowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
Już to jest żadną wiosną mróz nieodmłodzony; Już nam młodość i krasa nigdy się nie wróci, Aż ciało ziemią będąc w ziemię się obróci. O, zdarzże to Ty, który żyjesz niezliczone Wieki wieków, żeby me lata przepędzone Na świecie takie były, abym z tej niskości Przeniesiony żył z Tobą na wszytkie wieczności. EMBLEM A 30
Oblubieniec kładzie pęta na nogi Oblubienice swojej. Napis: Położyłeś w sidle nogę moję. Job 13, 17. Okuj szczęśliwie, mój Kochanku drogi, W Twe święte pęta moje grzeszne nogi; Słodkie Twe pęta, smaczne Twe kajdany, O, Oblubieńcze mój umiłowany! Twoje łańcuchy, które mię
Już to jest żadną wiosną mróz nieodmłodzony; Już nam młodość i krasa nigdy się nie wróci, Aż ciało ziemią będąc w ziemię się obróci. O, zdarzże to Ty, który żyjesz niezliczone Wieki wieków, żeby me lata przepędzone Na świecie takie były, abym z tej niskości Przeniesiony żył z Tobą na wszytkie wieczności. EMBLEM A 30
Oblubieniec kładzie pęta na nogi Oblubienice swojej. Napis: Położyłeś w sidle nogę moję. Job 13, 17. Okuj szczęśliwie, mój Kochanku drogi, W Twe święte pęta moje grzeszne nogi; Słodkie Twe pęta, smaczne Twe kajdany, O, Oblubieńcze mój umiłowany! Twoje łańcuchy, które mię
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 296
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975
Dla czego takeś wielkie obmyśliła dochody: abyś udającym się do Boga, drogę ułacniła wszytkich w kompanijej z sobą za Chrystusem pociągnęła, wzgardy świata, miłości Boskiej nauczyła. Jeśli tedy według słów Prorockich, ci którzy wielu prowadzą do sprawiedliwości, do bojaźni, do służby Boskiej; świecić będą jako gwiazdy Firmamentu na wszytkie wieczności. Quierudiunt multos ad justitiam, fulgebunt sicut stellae Firmamenti in perpetuas aeternitates. Dan. O jako ty świetną Gwiazdo na wysokim niebie cudownie jaśniejesz! która nie tylko żyjąc na ziemi; ale i teraz w niebie królując, tak wiele wybranych Panien, do miłości Oblubieńca niebieskiego, do wzgardy świata, do doskonałości w Cnotach świętych
Dla czego tákeś wielkie obmyśliłá dochody: ábyś udáiącym się do Bogá, drogę ułácniłá wszytkich w kompániey z sobą zá Chrystusem poćiągnęłá, wzgárdy świátá, miłośći Boskiey náuczyłá. Jeżli tedy według słow Prorockich, ći ktorzy wielu prowádzą do spráwiedliwośći, do boiáźni, do służby Boskiey; świećić będą iáko gwiazdy Firmámentu ná wszytkie wiecznośći. Quierudiunt multos ad justitiam, fulgebunt sicut stellae Firmamenti in perpetuas aeternitates. Dan. O iáko ty świetną Gwiazdo ná wysokim niebie cudownie iáśnieiesz! ktora nie tylko żyiąc ná źiemi; ále y teraz w niebie kroluiąc, ták wiele wybránych Pánien, do miłośći Oblubieńcá niebieskiego, do wzgárdy świátá, do doskonáłośći w Cnotách świętych
Skrót tekstu: PiskorKaz
Strona: 916
Tytuł:
Kazania na Dni Pańskie
Autor:
Sebastian Jan Piskorski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
co w kwitłym lecie/ Gdy serca troską niekażę Przydzieli ta/ w ustęp każę. Przynieś chłopcze zimnej wody/ A winnej potok tłocz jagody/ Myśl mi utul/ czas z wyrokiem Wiecznym/ ku mnie ciągnie krokiem/ I długoli krótko/ że mię Wielkiej Matki/ w wielkie brzemię Włożysz/ gdzie człek w te wieczności Wszedszy/ próżny wszej chziwości. Księgi Trzecie Dworzanek I. Gawińskiego/
Do Fontana Doktora O Cieplicach NAjpewniejsze Letejskie Cieplice/ nisz czyje/ Wszytkich Chorób zapomni/ kto się w nich omyje.
Do przyjaciela. NIc mi nie dajesz choć do ciebie przydę/ Przyjaciela nic/ wolisz ty Filidę/ Tej gdyś się sam dał
co w kwitłym lećie/ Gdy sercá troską niekażę Przydzieli tá/ w vstęp każę. Przynieś chłopcze źimney wody/ A winney potok tłocz iágody/ Myśl mi vtul/ czás z wyrokiem Wiecznym/ ku mnie ćiągnie krokiem/ I długoli krotko/ że mię Wielkiey Mátki/ w wielkie brzemię Włożysz/ gdźie człek w te wiecznośći Wszedszy/ prożny wszey chźiwośći. Kśięgi Trzecie Dworzánek I. Gawinskiego/
Do Fontáná Doktorá O Cieplicách NAypewnieysze Letheyskie Cieplice/ nisz czyie/ Wszytkich Chorob zápomni/ kto się w nich omyie.
Do przyjaćielá. NIc mi nie dáiesz choć do ćiebie przydę/ Przyiaćielá nic/ wolisz ty Philidę/ Tey gdyś się sam dał
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 116
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
/ jako w-niebie tak i na ziemi. Oto ja najdrobniejsze dzieło rąk twoich podaje się zupełnie i nieodmiennie wszechmogącej woli twojej/ wszytką serca/ ciała/ dusze/ sił moich istotą/ mówiąc: Boże mój niech się dzieje wola twoja zemną/ we mnie/ przez mię/ koło mnie/ po wszytkie czasy i wieczności. Część trzecia/ Ćwiczenie 15.
2. Boże mój czyń wolą twoję świętą z-moim i żywotem i śmiercią: każesz mi żyć/ chcę ja żyć/ każesz mi umrzeć/ i żyjąc i umierając w-posłuszeństwie woli twojej chcę być/ ani czasu/ ani sposobu/ ani miejsca/ ani żadnej okoliczności nie
/ iáko w-niebie ták i ná źiemi. Oto ia naydrobnieysze dźieło rąk twoich podáie się zupełnie i nieodmiennie wszechmogącey woli twoiey/ wszytką sercá/ ćiáłá/ dusze/ śił moich istotą/ mowiąc: Boże moy niech się dźieie wola twoiá zemną/ we mnie/ przez mię/ koło mnie/ po wszytkie czásy i wiecznośći. Część trzećia/ Cwiczenie 15.
2. Boże moy czyń wolą twoię świętą z-moim i żywotem i śmierćią: każesz mi żyć/ chcę ia żyć/ każesz mi vmrzeć/ i żyiąc i vmieráiąc w-posłuszeństwie woli twoiey chcę być/ áni czásu/ áni sposobu/ áni mieyscá/ áni żadney okolicznośći nie
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 393
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
uznaniu/ umiłowaniu/ uczczeniu/ uchwaleniu nieskończonemu zostawiony. Część trzecia/ Ćwiczenie 39.
7. Bądźże o Boże kochany mój/ bądź o Boże prawdziwy nasz/ bądź o Boże własny twój/ bądź na wieki pochwalony i nadpochwalony/ i według niepojętej nam/ ale tobie przemożonej niezmierności wychwalony/ po wszytkie i nad wszytkie wieczności Bóg w-Trojcy świętej jedyny.
A daj ciebie mieć/ ciebie zażywać/ z-tobą królować wiecznie nam wszytkim/ którycheś na to stworzył/ i wybrał/ i Krwią przenajdroższą JEZUSOWą odkupił/ i najdroższą łaską twoją poświęcił. Według najświętszej woli twojej. Dla większej a wiecznej chwały twojej. Drogi doskonałości Chrześć: Czwiczenie 34. Ćwicz
vznániu/ vmiłowániu/ vczczeniu/ vchwaleniu nieskończonemu zostáwiony. Część trzećia/ Cwiczenie 39.
7. Bądźże o Boże kochány moy/ bądź o Boże prawdźiwy nász/ bądź o Boże własny twoy/ bądź ná wieki pochwalony i nádpochwalony/ i według niepoiętey nam/ ale tobie przemożoney niezmiernośći wychwalony/ po wszytkie i nád wszytkie wiecznośći Bog w-Troycy świętey iedyny.
A day ćiebie mieć/ ćiebie záżywáć/ z-tobą krolowáć wiecznie nam wszytkim/ ktorycheś ná to stworzył/ i wybrał/ i Krwią przenaydroższą IEZVSOWą odkupił/ i náydroższą łáską twoią poświęćił. Według nayświętszey woli twoiey. Dla większey á wieczney chwały twoiey. Drogi doskonáłośći Chrześć: Czwiczenie 34. Cwicz
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 493
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665