, za dozgonnego i wszystkie siły moje na skinienia łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją IWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby ad acta perpetua terrae prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją.
Garnę się pod stopy IWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obserwancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach sacrum nomen amicitiae zapisywać sobie życzę, a gdy iustissimorum Aristidum przyjdzie konotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum
, za dozgonnego i wszystkie siły moje na skinienia łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją JWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby ad acta perpetua terrae prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją.
Garnę się pod stopy JWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obserwancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach sacrum nomen amicitiae zapisywać sobie życzę, a gdy iustissimorum Aristidum przyjdzie konnotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 141
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
za dozgonnego i wszystkie siły moje na skinienie łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją IWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby do ksiąg wieczystych ziemi prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją. Garnę się pod stopy IWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obser- wancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach święte imię przyjaźni zapisywać sobie życzę, a gdy najsprawiedliwszych Arystydów przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne
za dozgonnego i wszystkie siły moje na skinienie łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją JWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby do ksiąg wieczystych ziemi prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją. Garnę się pod stopy JWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obser- wancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach święte imię przyjaźni zapisywać sobie życzę, a gdy najsprawiedliwszych Arystydów przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 144
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ich) praca, i boleść? Niezłorzeczył Pan twój/ gdy mu złorzeczono; a wymowa jego byla słodka; dość też miał gorzkości żołcią napojony; ani też znaleziona była zdrada w uściech jego; przecz tedy pracujesz i bolejesz/ abyś przyjął takiemi ustami twego Pana? Zaiste przyjąwszy go/ na pracę i boleść wieczystą zasłużysz. Temiliusty zbawienie przyjmujesz twoje/ któremi chodzisz przewrotnie/ jako mówi Salomon? Niechodź zniemi do Pana, dziwowiskoć to jakieś jest wykrętarskie/ pochlebstwa/ zuchwalstwa/ przeklęctwa sądów i ęświadecw krzywych i łżywych; obłudy i potwarzy pełne chodzenia/ niesposobne zgoła usta/ do jedzenia chleba Anielskiego. Izaliż temi
ich) pracá, y boleść? Niezłorzeczył Pán twoy/ gdy mu złorzeczono; á wymowá iego bylá słodká; dość też miał gorzkośći żołćią nápoiony; áni też znaleźiona byłá zdrada w vśćiech iego; przecz tedy pracuiesz y boleiesz/ ábys przyiął tákiemi vstámi twego Paná? Zaiste przyiąwszy go/ ná prácę y boleść wieczystą zasłużysz. Temilivsty zbawienie prziymuiesz twoie/ ktoremi chodźisz przewrotnie/ iako mowi Sálomon? Niechodź zniemi do Paná, dźiwowiskoć to iakieś iest wykrętarskie/ pochlebstwa/ zuchwalstwá/ przeklęctwá sądow y ęświadecw krzywych y łżywych; obłudy y potwárzy pełne chodzeniá/ niesposobne zgołá vstá/ do iedzeniá chlebá Anyelskiego. Izaliż temi
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 116
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
pławił się krwi tak że w Niej ledwie niespłynął Lubośmy wszyscy rozumieli że po tak ciężkim pokaleczeniu już tez obmierzy sobie wojnę. Ale nic to virescit vulnere virtus Jako mówią piłka a męstwo bite większy impet bierze Nieustawa odważny Cynegerus w przed się wziętej imprezie kodrus zdrowia pozbył dla Ojczyzny i stąd mają na cały świat wieczystą sławę i zalecenie A ten wszystko pokaleczone ciało niesie do Ostatniej za Ojczyznę Wiktymy. Kąpała Thetis Achillessa w jakijc tam wymyslnych wodkach żeby go żadne zabić niemogły Horęze. Ja tak bezpiecznie moralizować mogę że tego to Achillessa naszego ulubionego komilitona poważniejsza jakas od tam tych przyprawnych wodek krwie Chrystusowej konserwowała kąpiel i od tak ciężkich szwanków
pławił się krwi tak że w Niey ledwie niespłynął Lubosmy wszyscy rozumieli że po tak cięszkim pokaleczeniu iuz tez obmierzi sobie woynę. Ale nic to virescit vulnere virtus Iako mowią piłka a męstwo bite większy impet bierze Nieustawa odwazny Cynegerus w przed się wziętey imprezie kodrus zdrowia pozbył dla Oyczyzny y ztąd maią na cały swiat wieczystą sławę y zalecenie A ten wszystko pokaleczone ciało niesie do Ostatniey za Oyczyznę Wiktymy. Kąpała Thetis Achillessa w iakiic tam wymyslnych wodkach zeby go zadne zabic niemogły Horęze. Ia tak bezpiecznie moralizować mogę że tego to Achillessa naszego ulubionego kommilitona powaznieysza iakas od tam tych przyprawnych wodek krwie Chrystusowey konserwowała kąpiel y od tak cięszkich szwankow
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 86v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
zwojowanie Turczyna Początki kiedy Bóg takie na zniszczenie jego i Rekuperowanie tak wielu królestw i świątnić. podał sposobów.
Stanęła ta Wiktoria szczęśliwa dnia 12 Września rozwęseliła wszystko Chrześcijaństwo, Rozwęseliła Cesarza zdesperowanego Bogu się tylko w opiekę oddającego, Rozwęseliła całą rzeczą Niemiecką a osobliwie Incolas Miasta Wiedeńskiego. których grzbiet najbliższy był tej dyscypliny. Narodowi Naszemu wieczystą zjednała sławę Gdyż i teraz przyznają to Narody Słyszałemto zust jednego Godnego Pana z Francuskich, Człowieka który mówił ze Poloni sunt genitores Germaniae bo to jest rzeczpewna ze już by był Wjeden Trzech dni wiencej nie wytrzymał który gdy by był zginął zginełyby wszystkie ditiones Imperii et Consequenter i drugie Chrześcijańskie Państwa królowi Panu naszemu jest
zwoiowanie Turczyna Początki kiedy Bog takie na zniszczenie iego y Rekuperowanie tak wielu krolestw y swiątnić. podał sposobow.
Stanęła ta Victoria szczęsliwa dnia 12 Wrzesnia rozwęseliła wszystko Chrzescianstwo, Rozwęseliła Cesarza zdesperowanego Bogu się tylko w opiekę oddaiącego, Rozwęseliła całą rzeczą Niemiecką a osobliwie Incolas Miasta Wiedenskiego. ktorych grzbiet naybliszszy był tey dyscypliny. Narodowi Naszemu wieczystą ziednała sławę Gdyz y teraz przyznaią to Narody Słyszałemto zust iednego Godnego Pana z Francuskich, Człowieka ktory mowił ze Poloni sunt genitores Germaniae bo to iest rzeczpewna ze iuz by był Wieden Trzech dni wiencey nie wytrzymał ktory gdy by był zginął zginełyby wszystkie ditiones Imperii et Consequenter y drugie Chrzescianskie Panstwa krolowi Panu naszemu iest
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 261v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
takowym igrzyskiem. Stał w kupie Arystypus, kiedy się król spyta: Gdzie-by też miedź w Grecji była wyśmienita? Wyrwie się przed drugimi on sykofant śmiało: Jest, prawi, miedź w Atenach tak dobra, że mało Złotu jej nie przeniosę, z której w rynku stoi Odlewany z Armodem mężny Arystoi; Ten honor na wieczystą pamiątkę im dany, Że swą ręką odważną zgładzili tyrany! Poczuł Dionizjus onę wesz we wrzedzie I oddał wet, kazawszy ściąć go po obiedzie. Takać zawsze zapłata pochlebników czeka, Choć się im długo krupi, choć się im odwleka. Aristippus WOJNA CHOCIMSKA
Jest-że niejeden taki na świecie pies goły: Gdy nie ma co doma
takowym igrzyskiem. Stał w kupie Arystypus, kiedy się król spyta: Gdzie-by też miedź w Grecyi była wyśmienita? Wyrwie się przed drugimi on sykofant śmiało: Jest, prawi, miedź w Atenach tak dobra, że mało Złotu jej nie przeniosę, z której w rynku stoi Odlewany z Armodem mężny Arystoi; Ten honor na wieczystą pamiątkę im dany, Że swą ręką odważną zgładzili tyrany! Poczuł Dionizyus onę wesz we wrzedzie I oddał wet, kazawszy ściąć go po obiedzie. Takać zawsze zapłata pochlebników czeka, Choć się im długo krupi, choć się im odwleka. Aristippus WOJNA CHOCIMSKA
Jest-że niejeden taki na świecie pies goły: Gdy nie ma co doma
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 249
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
tak mere manifestującemu, jako i drugim panom, braci manifestującego, rodzonym i stryjecznym słuzące, zostawali oraz przy zrujnowaniu i spaleniu domu, odebraniu substancji. Tudziez przy okrutnym zabiciu roku tegoż i εkspedycji tejże beresteckiej przez wysz mianowanego nieprzyjaciela rodzica manifestującego wszystkie dyspositie domu i familii ich mościch, jako to zapis mianowicie wliwkowy, wieczystą przedazą od jego mości pana Gregorego Chodakowskiego jego mości panu Wasilowi Przybuzskiemu, a potym zaś tenże wliwkowym prawem rodzicowi manifestującego a manifestującemu sukcesionalnym i dziedzicznym prawem, jako po rodzicu owegóz spadły i należący. Drugi zapis zastawy od jego mosic pana Romana Markianowicza Chodakowskiego od owegóz samego na pewnę dobra we wsi Chodakach lezącę, rodzicowi manifestującego
tak mere manifestuiącemu, jako y drugim panom, braci manifestuiącego, rodzonym ÿ stryiecznym słuzące, zostawali oraz przy zruinowaniu y spaleniu domu, odebraniu substantieÿ. Tudziez przy okrutnym zabiciu roku tegoz y εxpeditiey teyze beresteckieÿ przez wysz mianowanego nieprzyiaciela rodzica manifestuiącego wszystkie dispositie domu y familieÿ jch mościch, jako to zapis mianowicie wliwkowÿ, wieczystą przedazą od jego mości pana Hrehorego Chodakowskiego jego mości panu Wasilowi Przÿbuzskiemu, a potym zas tenze wliwkowym prawem rodzicowi manifestuiącego a manifestuiącemu successionalnym y dziedzicznym prawem, jako po rodzicu owegoz spadły ÿ nalezący. Drugi zapis zastawy od jego mośic pana Romana Markianowicza Chodakowskiego od owegoz samego na pewnę dobra we wsi Chodakach lezącę, rodzicowi manifestuiącego
Skrót tekstu: KsOw
Strona: 5
Tytuł:
Księga grodzka owrucka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Owrucz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo, sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
wyślizgnąć mogło z rzeżby powszechnej; ani szczątku zachować Rzymu, chyba to, coby mógł minąć ogólny pożar; takem się rządził, Rzymianie, żem ocalił i obywatelów i miasto. Mowa III. Cycerona
W nagrodę za to wszystko, ta jedna jest wdzięczność, o którą was proszę, abyście zachowali wieczystą pamięć dnia tego. Owo jedyna pamiątka, której chcę od was ażebyście ją zostawili ku mej sławie. Nie dbam o te wszystkie słupy nieme, i o wszystkie te znaki ku czci, które mogą niebyć czasem świadectwami istnej zacności, żądam ażeby serca wasze wiekami wsławiły moje triumfy, ażeby ich były strażnicami. Zaiste
wyślizgnąć mogło z rzeżby powszechney; ani szczątku zachować Rzymu, chyba to, coby mogł minąć ogólny pożar; takem się rządził, Rzymianie, żem ocalił i obywatelow i miasto. Mowa III. Cycerona
W nagrodę za to wszystko, ta iedna iest wdzięczność, o którą was proszę, abyście zachowali wieczystą pamięć dnia tego. Owo iedyna pamiątka, którey chcę od was ażebyście ią zostawili ku mey sławie. Nie dbam o te wszystkie słupy nieme, i o wszystkie te znaki ku czci, które mogą niebyć czasem świadectwami istney zacności, żądam ażeby serca wasze wiekami wsławiły moie tryumfy, ażeby ich były strażnicami. Zaiste
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 78
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763