niemały in utraque provincia aplikacją, a zawziąwszy bez żadnej słusznej przyczyny jako superius demonstratumwyżej wykazano ku tymże żałującym delatorom złośliwy i zapamiętały rankor, śmiesz i ważysz się nieskazitelny honor imienia onych, żadnej najmniej-
szej cenzurze naganie nie podlegający i owszem w kronikach, herbarzach i konstytucjach sejmowych gloriose wspominany, a przez ziemskie autentyczne, wieczyste possessioniswynikające z prawa posiadania w różnych województwach i powiatach transakcje więcej niż od półtoruset lat zacną rodowitością, dystyngwowanymi urzędami i znaczną koligacją zaszczycony, takowym pełnym fałszu i złości calumnioseoszczerczo atakować sposobem. Ze, czyli kazawszy namówić, czyli też przez bezbożnych i złośliwych ludzi, studio placendidla przypodobania się W .W.
niemały in utraque provincia aplikacją, a zawziąwszy bez żadnej słusznej przyczyny jako superius demonstratumwyżej wykazano ku tymże żałującym delatorom złośliwy i zapamiętały rankor, śmiesz i ważysz się nieskazitelny honor imienia onych, żadnej najmniej-
szej cenzurze naganie nie podlegający i owszem w kronikach, herbarzach i konstytucjach sejmowych gloriose wspominany, a przez ziemskie autentyczne, wieczyste possessioniswynikające z prawa posiadania w różnych województwach i powiatach transakcje więcej niż od półtoruset lat zacną rodowitością, dystyngwowanymi urzędami i znaczną koligacją zaszczycony, takowym pełnym fałszu i złości calumnioseoszczerczo atakować sposobem. Ze, czyli kazawszy namówić, czyli też przez bezbożnych i złośliwych ludzi, studio placendidla przypodobania się W .W.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 523
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
,
Ocean to jest fortun I Dóbr niezmierzonych
Z Rzek tyściącznych w port jeden Godnie zgromadzonych.
Lecz mało na tym dziwie Hektorowi KsIĘCIU.
Niezakłada wesela W Fortuny przyjęciu,
Co się znikomym liczy Mieniem i dostatkiem,
Swej się jedynie Nimfy Konsoluje statkiem,
Przyjaźń i doskonałość W wszelkim procederze,
To w Niej szacuje przez swe Wieczyste przymierze.
To Fortuna, to wszystka Jego kontenteca
To nad wszelką szczęśliwość W Nim wesele wznieca;
A zatym już nie wieszczym Głosem wyśpiewuję,
Ani próżnym umysłem To Wam ominuję,
Jaśnie świecące światu Księstwo Miłościwe,
Minerwy i Katona, Abrysy prawdziwe:
Będą faworyzować Wam Nieba skutecznie,
I swym się toczyć kołem Fortuna statecznie,
,
Ocean to iest fortun Y Dobr niezmierzonych
Z Rzek tyściącznych w port ieden Godnie zgromádzonych.
Lecz máło ná tym dźiwie Hektorowi XIĘCIU.
Niezákłada wesela W Fortuny przyięćiu,
Co się znikomym liczy Mieniem y dostátkiem,
Swey się iedynie Nimfy Konsoluie státkiem,
Przyiaźń y doskonáłość W wszelkim procederze,
To w Niey szácuie przez swe Wieczyste przymierze.
To Fortuná, to wszystká Iego kontentecá
To nád wszelką szczęśliwość W Nim wesele wznieca;
A zátym iuż nie wieszczym Głosem wyśpiewuię,
Ani prożnym umysłem To Wam ominuię,
Jáśnie świecące świátu Xięstwo Miłośćiwe,
Minerwy y Kátoná, Abrysy prawdźiwe:
Będą faworyzowáć Wam Niebá skutecznie,
Y swym się toczyć kołem Fortuná státecznie,
Skrót tekstu: JunRef
Strona: b2
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
, i z matki. Jeden więcej nad wszytkie święte wierzy świadki, Niebo z wieczną rozkoszą, piekło strasznym palem, Nad to i przed sądnym dniem nowe Jeruzalem, Które widział w kamieniu Jan sadzone drogiem, Że w nim tysiąc lat wierni będą mieszkać z Bogiem: Stąd przybrani, jakoby na pompę z gospody,
Na wieczyste z triumfem w niebo wjadą gody. To ten tak; a zaś drugi nic nie wierzy zgoła, Czemu zmysły i rozum jego nie wydoła. Nie może pojąć nieba, piekła tyle troje, Żeby ludzie zmartwychwstać mieli w to oboje; Żeby o każdej rzeczy Bóg wiedział z osobna, I najmniejszej do wiary jego niepodobna.
, i z matki. Jeden więcej nad wszytkie święte wierzy świadki, Niebo z wieczną rozkoszą, piekło strasznym palem, Nad to i przed sądnym dniem nowe Jeruzalem, Które widział w kamieniu Jan sadzone drogiem, Że w nim tysiąc lat wierni będą mieszkać z Bogiem: Stąd przybrani, jakoby na pompę z gospody,
Na wieczyste z tryumfem w niebo wjadą gody. To ten tak; a zaś drugi nic nie wierzy zgoła, Czemu zmysły i rozum jego nie wydoła. Nie może pojąć nieba, piekła tyle troje, Żeby ludzie zmartwychwstać mieli w to oboje; Żeby o każdej rzeczy Bóg wiedział z osobna, I najmniejszej do wiary jego niepodobna.
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 349
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Prowincyj pochodzącej; kiedy, z jakich przyczyn, i jakowym sposobem jedne ustały; drugie nastąpiły? zawiłą sprawowała trudność do pojęcia, i rozeznania onych. Przeto niemasz czemu się dziwować tak srogiej w Inflantach circa naturam bonorum konfuzyj, że kiedy wszystkie dobra Szlacheckie, które przedtym za Krzyżaków lennym szły prawem, na dziedziczne i wieczyste od Króla Zygmunta Augusta przy inkorporacyj Inflant do Rzeczypospolitej, wyraźnie są zamienione, a zatym nie innym, tylko tym dziedzicznym prawem powinne być dzierżane; z tym wszystkim przez niewiadomość esencjalnego tego prawa, po większej części za otrzymaniem niesłusznym przywilejów na lenne, lub dożywotne poszły dzierżawy. Trzeci, że in materia Status respektem nabytego Rzeczypospolitej
Prowincyi pochodzącey; kiedy, z jakich przyczyn, y jakowym sposobem jedne ustały; drugie nastąpiły? zawiłą sprawowała trudność do pojęćia, y rozeznania onych. Przeto niemasz czemu śię dźiwować tak srogiey w Inflantach circa naturam bonorum konfuzyi, że kiedy wszystkie dobra Szlacheckie, które przedtym za Krzyżakow lennym szły prawem, na dźiedźiczne y wieczyste od Krola Zygmunta Augusta przy inkorporacyi Inflant do Rzeczypospolitey, wyraźnie są zamienione, á zatym nie innym, tylko tym dźiedźicznym prawem powinne być dźierżane; z tym wszystkim przez niewiadomość esencyalnego tego prawa, po większey części zá otrzymaniem niesłusznym przywilejow ná lenne, lub dożywotne poszły dźierżawy. Trzeći, że in materia Status respektem nábytego Rzeczypospolitey
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 6
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750