rzeczy patrząc, moda, samy Żeby do kawalerów chodzić miały damy; Lecz tym trybem na świecie prawie idzie wszytko. Na kołku pospolicie nowe wisi sitko, A dalej i pod ławą; ta wszech rzeczy biera. Cokolwiek się dawnymi przykładami wspiera, Z czasem nie barzo długim, na nasze prawnuki Nowym wnidzie przykładem w wiekopomne druki. Cóż po tym? Patrz, jak wiele rzeczy nie do ładu, Jak wiele mód do Polskiej weszło bez przykładu, Których Francja (próżno na mnie stawiać kozła) Od lat trzydziestu do niej flotami nawiozła. Kiedy napełnił dźwiękiem nieśmiertelnej chwały Aleksander, od morza do morza, świat cały, I w rodzie,
rzeczy patrząc, moda, samy Żeby do kawalerów chodzić miały damy; Lecz tym trybem na świecie prawie idzie wszytko. Na kołku pospolicie nowe wisi sitko, A dalej i pod ławą; ta wszech rzeczy biera. Cokolwiek się dawnymi przykładami wspiera, Z czasem nie barzo długim, na nasze prawnuki Nowym wnidzie przykładem w wiekopomne druki. Cóż po tym? Patrz, jak wiele rzeczy nie do ładu, Jak wiele mód do Polskiej weszło bez przykładu, Których Francyja (próżno na mnie stawiać kozła) Od lat trzydziestu do niej flotami nawiozła. Kiedy napełnił dźwiękiem nieśmiertelnej chwały Aleksander, od morza do morza, świat cały, I w rodzie,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 173
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
WOJEWODZIE PODLASKIEMU Z JEJMOŚCIĄ KSIĘŻNĄ WIŚNIOWIECKĄ, OBIEMA LESZCZYŃSKIM, NA Koronacji KRÓLESTWA ICHMOŚCI
Bliskiej znak wiosny i żyznego lata: Drzewo się z drzewem dobrowolnie splata. Puknęła jabłoń, gotują się wiśnie, Kiedy krzewista leszczyna je ściśnie, Która, jako mi wieszcze wróży serce, Nie po jednemu, po dwie da jąderce, Rodzący między wiekopomne Lechy Miasto skorupy w żelazie orzechy. Przyrodzenie jest takiego owocu, Że w którymkolwiek naszczepisz go klocu, Lubo to w wiśni, lubo to w jabłoni, Tak jędrzny korzeń aplikuje do niej, Że ani jabłka, ani już jagody, Ale frukt światu swojej rodzi mody; I choć, jaka jest w leszczynie natura,
WOJEWODZIE PODLASKIEMU Z JEJMOŚCIĄ KSIĘŻNĄ WIŚNIOWIECKĄ, OBIEMA LESZCZYŃSKIM, NA KORONACJEJ KRÓLESTWA ICHMOŚCI
Bliskiej znak wiosny i żyznego lata: Drzewo się z drzewem dobrowolnie splata. Puknęła jabłoń, gotują się wiśnie, Kiedy krzewista leszczyna je ściśnie, Która, jako mi wieszcze wróży serce, Nie po jednemu, po dwie da jąderce, Rodzący między wiekopomne Lechy Miasto skorupy w żelezie orzechy. Przyrodzenie jest takiego owocu, Że w którymkolwiek naszczepisz go klocu, Lubo to w wiśni, lubo to w jabłoni, Tak jędrzny korzeń aplikuje do niej, Że ani jabłka, ani już jagody, Ale frukt światu swojej rodzi mody; I choć, jaka jest w leszczynie natura,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 320
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pilnie jego stopy, Wdzierają się tuż za nim wdzięczni Morsztynowie, Grochowscy, Lubomirscy, Symonidesowie. Toż Kochanowscy drudzy: Andrzej z Mikołajem Piotra nie opuszczając z takimże zwyczajem, Nuż Paszkowscy, Paproccy i cni Herbułtowie, Gruszczyńscy z Bączalskimi, przy nich i Sępiowie. I których wy jedno od pospólstwa grubego, O wiekopomne siostry Helikonu cnego, Wyłączywszy prze dowcip w powieści uczciwej Chowacie u ludzi i w sławie wiecznie żywej. Tych ja przykładem idąc, gdy się do pisania Rymów polskich udaję, chroniąc próżnowania, Was na pomoc przyzywam, o Muzy ćwiczone, Cny Jowiszów narodzie, o panny pieszczone! Sprzyjajcie mi, proszę, i dodajcie wymowy
pilnie jego stopy, Wdzierają się tuż za nim wdzięczni Morstynowie, Grochowscy, Lubomirscy, Symonidesowie. Toż Kochanowscy drudzy: Andrzej z Mikołajem Piotra nie opuszczając z takimże zwyczajem, Nuż Paszkowscy, Paproccy i cni Herbułtowie, Gruszczyńscy z Bączalskimi, przy nich i Sępiowie. I których wy jedno od pospólstwa grubego, O wiekopomne siostry Helikonu cnego, Wyłączywszy prze dowcip w powieści uczciwej Chowacie u ludzi i w sławie wiecznie żywej. Tych ja przykładem idąc, gdy się do pisania Rymów polskich udaję, chroniąc próżnowania, Was na pomoc przyzywam, o Muzy ćwiczone, Cny Jowiszów narodzie, o panny pieszczone! Sprzyjajcie mi, proszę, i dodajcie wymowy
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 306
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
teraźniejsi Lechiade, że Oręża wziąć, dopieroż avulsa odjąć nie potrafią, łatwo to tolerują. Stąd nie piękną Połakom Barclajus przypiął łatkę: Gens Generosa, sed otiosa, Vivunt privati, ut ruri nati, Rzym głowa Świata, póki w Szyszaku, poty w Laurze, póki Wojska wyprowadzał na pole, poty Triumfy wprowadzał wiekopomne. Magnitudinem Populi Romani adversis propè rebus, admirabiliorem, quàm secundis ese, mówi Liviusz. KatO wielkiej Godności i Sprawiedliwości Człek, perswadował Rzymianom, aby Kartaginy Stolicy Afrykańskiej i Penów jej Obywatelów oraz Panów nie zgładzali, Nie Romani otio et torpore langvescant Innych rada była: Vae Romae, si Carchago steterit, iako świadczy Paulus
teraźnieysi Lechiadae, że Oręża wziąć, dopieroż avulsa odiąć nie potrafią, łatwo to toleruią. Ztąd nie piękną Połakom Barclaius przypiął łatkę: Gens Generosa, sed otiosa, Vivunt privati, ut ruri nati, Rzym głowa Swiata, poki w Szyszaku, poty w Laurze, poki Woyska wyprowadzał na pole, poty Tryumfy wprowadzał wiekopomne. Magnitudinem Populi Romani adversis propè rebus, admirabiliorem, quàm secundis ese, mowi Liviusz. CATO wielkiey Godności y Sprawiedliwości Człek, perswadował Rzymianom, aby Kartaginy Stolicy Afrykańskiey y Penow iey Obywatelow oraz Panow nie zgładzali, Ne Romani otio et torpore langvescant Innych rada była: Vae Romae, si Carchago steterit, iako świadczy Paulus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 435
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Maurycy Brat jego na Elektorstwo inwestyowany, z Zamków Wittembergi i Goty prywowany, i z Dóbr. 50 tysięcy Czerwonych złotych intraty mu zostawiwszy rocznej. Lancgraf do nóg Cesarskich rzucony 150 tysięcy Czerwonych złotych kwotą do Kamery Imperialnej exsolvenda ukarany. Za wiktorią BOGU w dzięczny Karol Cesarz Maltę Insałę dał Kawalerom Święto Jańskim vulgo Maltańczykom. Te wiekopomne Actus oszpecił Karol następującemi akcjami: że Edykt wydał nieszczęśliwy INTERIM zwany, informujący, jaki formularz nauki, karności Duchownej, Ceremonii, miał być w Niemczeh obserwowany, pominąwszy to, co Konsylium wtej materyj ustanowiło; wtedy pozwolone Kapłanom Małżeństwo; Laikom pod dwiema Osobami KomuniaTen Edykt Cesarskiej Laickiej mocy nie służący Duchowieństwu Stolica Apostołska zganiła.
Maurycy Brat iego na Elektorstwo inwestyowany, z Zamkow Wittembergi y Gothy prywowany, y z Dobr. 50 tysięcy Czerwonych złotych intraty mu zostawiwszy roczney. Lancgraff do nog Cesarskich rzucony 150 tysięcy Czerwonych złotych kwotą do Kamery Imperialney exsolvenda ukarany. Za wiktoryą BOGU w dzięczny Karol Cesarz Maltę Insałę dał Kawalerom Swięto Iańskim vulgo Maltańczykom. Te wiekopomne Actus oszpecił Karol następuiącemi akcyami: że Edykt wydał nieszczęśliwy INTERIM zwany, informuiący, iaki formularz nauki, karności Duchowney, Ceremonii, miał bydź w Niemczeh obserwowány, pominąwszy to, co Koncilium wtey materyi ustanowiło; wtedy pozwolone Kapłanom Małżeństwo; Laikom pod dwiema Osobami KommuniaTen Edykt Cesarskiey Laickiey mocy nie służący Duchowieństwu Stolica Apostolska zganiła.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 239
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Kosmografa Polskiego, który opisując Początki Hingisa Wielkiego Hana Tatarskiego, i waleczne Dzieła Rycerskich Początków Jego, to przydaje, ze gdyby byli mieli Pisarzów Dzieł swoich Rycerskich, nigdyby i samemu Aleksandrowi Wielkiemu, Byrzycielowi całego świata, wprzodkowaniu nie ustąpili. Żeby tedy tak Poważny, tak wspaniały Dwór, i Rząd, Dostatek, oraz wiekopomne Dzieła, Tego Świątobliwego Pana, jaką niepamięcią nie były zatłumione, Kompendiose, lubo prostym Stylem, czegom się sam tykał, i czego się oczy moje napatrzyły; wiadomości ludzkiej życzliwie podaję. PREZYDENT DWORV.
Jego Mość Pan Andrzej Justimenti. KAPELLANÓW.
Dwóch Ojców Bernardynów. Marszałkowie.
II. MM. PP. Chwalibóg
Kosmografa Polskiego, ktory opisuiąc Początki Hingisa Wielkiego Haná Tátárskiego, y waleczne Dźiełá Rycerskich Początkow Iego, to przydáie, ze gdyby byli mieli Pisarzow Dźieł swoich Rycerskich, nigdyby y samemu Alexándrowi Wielkiemu, Byrzyćielowi cáłego świátá, wprzodkowániu nie ustąpili. Zeby tedy tak Poważny, tak wspaniáły Dwor, y Rząd, Dostátek, oraz wiekopomne Dźiełá, Tego Swiątobliwego Páná, iáką niepamięćią nie były zatłumione, Compendiosè, lubo prostym Stylem, czegom się sam tykał, y czego się oczy moie napatrzyły; wiadomośći ludzkiey życzliwie podaię. PREZYDENT DWORV.
Iego Mość Pan Andrzey Iustimenti. KAPELLANOW.
Dwoch Oycow Bernárdynow. Márszałkowie.
II. MM. PP. Chwalibog
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: Av
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
mojej jest pole, dawne i swoją nie wrócone upłynnością nazad wracać, miłym wspomnieniem lata liczyć w Domu IMPP. Radziejowskich Infuły, Krzesła, Urzędy wspominać hinc inde, Magnis fascibus aemulas godności, wywodzić decora alta Parentum, głosić wielkich kiedyś Płockich, Łęczyckich, Wojewodów, Łęczyckich, Gostyńskich Kasztelanów, Koronnych Marszałków, Pieczątarzów, wiekopomne ich ingentium meritorum, wonność słodsza nad nektar, pamiątka
głośnobrzmiąca, dzieł heroicznych sława, nigdy nie zaginie mémoria illorum, in compesitionem adoris facta in omni ore quasi mel induleabitur: Latus laetusq; podaje mi się campus, kiedy na bujno wyrosłą wspomnię latorośl, nie odrodzonym krzewiącą się szczepem, w Osobie Stanisława Wojewody Łęczyckiego fortunną
moiey iest pole, dawne y swoią nie wrocone upłynnością nazad wracáć, miłym wspomnieniem lata liczyć w Domu IMPP. Rádzieiowskich Infuły, Krzesła, Urzędy wspomináć hinc inde, Magnis fascibus aemulas godności, wywodzić decora alta Parentum, głosić wielkich kiedyś Płockich, Łęczyckich, Woiewodow, Łęczyckich, Gostyńskich Kasztelanow, Koronnych Marszałkow, Pieczątarzow, wiekopomne ich ingentium meritorum, wonność słodsza nad nektar, pámiątka
głośnobrzmiąca, dzieł heroicznych sława, nigdy nie záginie mémoria illorum, in compesitionem adoris facta in omni ore quasi mel induleabitur: Latus laetusq; podaie mi się campus, kiedy ná buyno wyrosłą wspomnię látorośl, nie odrodzonym krzewiącą się szczepem, w Osobie Stánisława Woiewody Łęczyckiego fortunną
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 31
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
, bielsze niż śnieg wyglądały kielce. Tu się w szeroko białej na wierzchu koszuli, Po polach Mamalucy przestronych rozsuli, Imiona narodów wschodnich WOJNA CHOCIMSKA
Jakoby przy łabęciach postawił kto kruki, A gęste się nad nimi wieszają bonczuki. Tamże wszytkie narody, które jako sznuru Długiego się z obu stron trzymają Tauru, Gdzie prac Herkulesowych wiekopomne mety, I Kalpe, i Abila rosłe wznoszą grzbiety, Kędy Karmel, na którym, gdy trzy lata rosy Nie było, zmiękczył łzami Eliasz niebiosy; Kędy Ossa wysoka, skąd Tyfeus srogi Z wojskiem rosłych obrzymów wygnał z nieba bogi. Lidowie i Pamfili, Kambadzi, Cyreni, Elami, Kappadoci, Ponci i
, bielsze niż śnieg wyglądały kielce. Tu się w szeroko białej na wierzchu koszuli, Po polach Mamalucy przestronych rozsuli, Imiona narodów wschodnich WOJNA CHOCIMSKA
Jakoby przy łabęciach postawił kto kruki, A gęste się nad nimi wieszają bonczuki. Tamże wszytkie narody, które jako sznuru Długiego się z obu stron trzymają Tauru, Gdzie prac Herkulesowych wiekopomne mety, I Kalpe, i Abila rosłe wznoszą grzbiety, Kędy Karmel, na którym, gdy trzy lata rosy Nie było, zmiękczył łzami Eliasz niebiosy; Kędy Ossa wysoka, skąd Tyfeus srogi Z wojskiem rosłych obrzymów wygnał z nieba bogi. Lidowie i Pamfili, Kambadzi, Cyreni, Elami, Kappadoci, Ponci i
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 120
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
to sobie poczyta, żadnej nadgrody niemieć: Przyzwole i ja na Starożytnych Mędrców konklusią; VIRTUS IPSA SIT TIBI MERCES. Pewien jednak będąc: Iż, ilekroć oko Polskie pojrze na to, jakoby zwierciadło Marsa, a jako Ars militaris wiele nauk misternych w sobie zamyka, i nie prostym szermem postępuje, obaczy; tylekroć wiekopomne Imię twoje, Wielmożny Mściwy Panie, w Rejestr nieumierających pamiątkę, wpisować będzie. Którego ja do żywotnym zostawam i powolnym. sługa JAN DEKAN Civis Lisznensis, Consularis et Philomates. Do uważnego Czytelnika.
To mi się też tu zdało przydać mój Czytelniku zacny, że ktobykolwiek naganieł tej pracy mojej, niechaj przynamniej na to wspomnim
to sobie poczyta, żadney nadgrody niemieć: Przyzwole y ia ná Stárożytnych Mędrcow conclusią; VIRTUS IPSA SIT TIBI MERCES. Pewien iednák będąc: Iż, ilekroć oko Polskie pojrze ná to, iákoby zwierciádło Marsá, á jáko Ars militaris wiele náuk misternych w sobie zámyka, y nie prostym szermem postępuie, obaczy; tylekroć wiekopomne Imię twoie, Wielmożny Mśćiwy Panie, w Reiestr nieumierających pamiątkę, wpisowáć będźie. Ktorego ia do żywotnym zostawam y powolnym. sługa JAN DEKAN Civis Lisznensis, Consularis et Philomates. Do uważnego Czytelniká.
To mi śię też tu zdáło przydáć moj Czytelniku zacny, że ktobykolwiek nágánieł tey prácy moiey, niechaj przynamniey ná to wspomnim
Skrót tekstu: UffDekArch
Strona: 13
Tytuł:
Archelia, to jest nauka i informacja o strzelbie i o rzeczach do niej należących ...
Autor:
Diego Uffano
Tłumacz:
Jan Dekan
Drukarnia:
Daniel Vetterus
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Cezarze, i powinieneś dzień ten, którego łaskawość twoja triumfowała, poważać nad innych dni tyle, w które dałeś widzieć cuda męstwa, za co tyle kroć oddaliśmy dzięki Bogom, gdyż to jest właśnie twoje dzieło, i czyn jeden najdoskonalszy, który do nikogo nie należy, tylko do ciebie samego. Inne wiekopomne sprawy dokazywane za powodowaniem twoim są prawdziwie wielkie i głośne; ale widzę mnóstwo bojowników i żołnierzy, którzy wchodzili w te dzieła, i chcą swoję mieć za to część sławy: tu zaś przeciwnie, ty sam jesteś i żołnierzem i Wodzem: pamięć tego czynu zacnego jest taka, która trwać będzie dłużej za wszystkie zwycięskie znaki
Cezarze, i powinieneś dzień ten, którego łaskawość twoia tryumfowała, poważać nad innych dni tyle, w które dałeś widzieć cuda męstwa, za co tyle kroć oddaliśmy dzięki Bogom, gdyż to iest własnie twoie dzieło, i czyn ieden naydoskonalszy, który do nikogo nie należy, tylko do ciebie samego. Inne wiekopomne sprawy dokazywane za powodowaniem twoim są prawdziwie wielkie i głośne; ale widzę mnostwo boiownikow i żołnierzy, którzy wchodzili w te dzieła, i chcą swoię mieć za to część sławy: tu zaś przeciwnie, ty sam iesteś i żołnierzem i Wodzem: pamięć tego czynu zacnego iest taka, która trwać będzie dłużey za wszystkie zwycięskie znaki
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 120
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763