swoje żalem pociecha jednak jest pokrewnym swoim. Iżaliż się nie cieszymy i serdecznie nie weselimy/ gdy ktokolwiek z śmiertelnych ziemie obywatelów/ dziatki od oczu naszych/ za społecznym zjednoczeniem i postanowieniem odbiera? Rzec tego nie możemy/ upodobał sobie Niebieski Oblubieniec jej kwitnące lata: to co według upodobania jego było wziął/ i do swej wiekuistej majętności przeprowadził. Pewni tego jesteśmy/ i tym się w tym odeszciu eij cieszyć wielce możemy/ że się temu Panu wonność cnot jej w młodości kwitnącej upodobała/ którym jako w dzieciństwie jako w potomnym. aż doteraźniejszego wieku swego/ wdzięcznych zapach/ śliczną oczom pociechę/ niepoślenią Domowi ozdobę wydawała. Ich Mć zacni Rodzicy
swoie żalem poćiechá iednak iest pokrewnym swoim. Iżaliż sie nie ćieszymy y serdecznie nie weselimy/ gdy ktokolwiek z śmiertelnych źiemie obywatelow/ dziatki od oczu nászych/ zá społecżnym ziednocżeniem y postánowieniem odbiera? Rzec tego nie możemy/ vpodobał sobie Niebieski Oblubieniec iey kwitnące látá: to co według vpodobania iego było wźiął/ y do swey wiekuistey maiętnośći przeprowádźił. Pewni tego iesteśmy/ y tym sie w tym odeszćiu eiy ćieszyć wielce możemy/ że sie temu Panu wonnosć cnot iey w młodośći kwitnącey vpodobáłá/ ktorym iáko w dziećiństwie iáko w potomnym. áż doteráźnieyszego wieku swego/ wdźięcznych zapach/ ślicżną ocżom poćiechę/ niepoślenią Domowi ozdobę wydawáła. Ich Mć zacni Rodźicy
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ad Eph: 4. który wystąpił, a kto jest, jeżeli nie ten, który pierwej zstąpił w dolne części ziemi? A przy tym w Niebowstąpieniu swoim wielowładnym rozkazem dawszy ordynans Aniołom. Otworzcie bramy Książęce[...] wsze, podnieście się bramy wieczne, a wnidzie król chwały. Psal. 23. wyprowadził na wolność chwały wiekuistej tych Świętych niewolników.
XIII. Wyżej jeszcze postępując Semidiametrem ziemi, już ostatnie zostają lochy i podziemne piece różnemi miejscami ogniste, nad któremi budujemy, wojujemy, chodziemy, skaczemy, częstokroć z obrazą Stwórcy Boga, nieuważając co się dzieje pod nogami naszemi. Jako nieuważał Datan i Abiron Num. 16. Gdy rozstąpiła
ad Eph: 4. ktory wystąpił, á kto iest, ieżeli nie ten, ktory pierwey zstąpił w dolne części ziemi? A przy tym w Niebowstąpieniu swoim wielowładnym rozkazem dawszy ordynans Aniołom. Otworzcie bramy Xiążęce[...] wsze, podnieście się bramy wieczne, á wnidzie krol chwały. Psal. 23. wyprowadził na wolność chwały wiekuistey tych Swiętych niewolnikow.
XIII. Wyżey ieszcze postępuiąc Semidyametrem ziemi, iuż ostatnie zostaią lochy y podziemne piece rożnemi mieyscami ogniste, nad ktoremi buduiemy, woiuiemy, chodziemy, skaczemy, częstokroć z obrazą Stworcy Boga, nieuwáżaiąc co się dzieie pod nogami naszemi. Iako nieuważał Datan y Abiron Num. 16. Gdy rozstąpiła
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
mieli/ upracowanych uwolniono/ świeższych zasię na nową pracę promowowano/ w tej promociej los padł na nabożnego Brata z młodszych Rusa Połowkowicza/ aby Paraecclesiarchią/ i Cerkiewnym ochędostwem i ozdobą z pomocnikami swemi zawiadywał. Ten wziąwszy błogosławieństwo u Wiel: Ojca Archimandryty/ jął się za Prowinycą sobie naznacozna schęcią/ dobrze ją chcąc administrowac dla wiekuistej odpłaty. Temu/ jako i dziś zdrów żyjąc pobożnie referuje/ po kilkakroć cud trafiło się widzieć takowy: Razów prawi przez rok wiele przydało się; a osobliwie navroczystości i Święta więtsze/ że wszystkie dobrze barzo pogasiwszy z posłusznikiem jednym w Cerkwi świece/ z tej/ raz i drugi pilnie dla warowitych ludzi opatrzywszy/ wychodził
mieli/ vprácowánych vwolniono/ świeższych zásię ná nową pracę promowowano/ w tey promociey los padł ná nabożnego Brátá z młodszych Rusá Połowkowiczá/ áby Páráecclesiárchią/ y Cerkiewnym ochędostwem y ozdobą z pomocnikámi swemi záwiádywał. Ten wźiąwszy błogosłáwieństwo v Wiel: Oycá Archimándryty/ iął się zá Prowinycą sobie náznácozna zchęćią/ dobrze ią chcąc ádministrowác dla wiekuistey odpłáty. Temu/ iáko y dźiś zdrow żyiąc pobożnie referuie/ po kilkákroć cud tráfiło się widźiec tákowy: Rázow práwi przez rok wiele przydáło się; á osobliwie návroczystośći y Swiętá więtsze/ że wszystkie dobrze bárzo pogáśiwszy z posłusznikiem iednỹ w Cerkwi świece/ z tey/ raz y drugi pilnie dla wárowitych ludźi opátrzywszy/ wychodźił
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 193.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
od grzechu człowieka nie hamuje/ jako pamięć śmierci/ a nade wszystko/ iż ta nas od Gehenny (jest to dolina blizko Jeruzalem/ na której Ammonitowie Molochowi Bogu swemu ofiary z dzieci żywych czynili; Chrystus Pan zaś to imię Piekłu dał/ dla podobienstwa usługi czartowskiej) czyni wolnemi/ stawi na sąd bezpiecznymi/ i wiekuistej onej sławy pewnemi. Cuda i Paraeneses. Dam: lib: 2. Ort: Fid: c. 14. Jak wielkie miłosierdzie Boże. Z. Joan: Clim. 4. Nouissima. Śmierć. Sad Getenna. Sława. Cezar apud Sallust: in Katilina. Aug: et Joan: Climas. Traktatu
od grzechu człowieká nie hámuie/ iáko pámięć śmierći/ á náde wszystko/ iż tá nas od Gehenny (iest to doliná blizko Ierusalẽ/ ná ktorey Ammonitowie Molochowi Bogu swemu ofiáry z dźieći żywych czynili; Chrystus Pan záś to imię Piekłu dał/ dla podobiẽstwá vsługi czártowskiey) czyni wolnemi/ stáwi ná sąd bespiecznymi/ y wiekuistey oney sławy pewnemi. Cudá y Paraeneses. Dam: lib: 2. Ort: Fid: c. 14. Iák wielkie miłośierdźie Boże. S. Ioan: Clim. 4. Nouissima. Smierć. Sad Gethenna. Sławá. Caesar apud Sallust: in Catilina. Aug: et Ioan: Climas. Tráctatu
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 202
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Skoro tego, którego tak barzo miłował, Ujźrzał Ferat zabitem, poczuł, że żałował Barziej tego jednego, niż inszych tak wiele Tysięcy, porażonych przez nieprzyjaciele; I tego, co go zabił, z góry ciężkiem razem Przeciął nieuchronionem przez szyszak żelazem, Przez czoło i przez piersi; a temu na oczy Wpada sen nieprzespany wiekuistej nocy.
LXXIV.
Ale nie na tem stanął; kręci miecz nakoło, Miecz ostry, miecz śmiertelny, tego zatnie w czoło, Tego w piersi, to głowy, to ręce ucina, I im dalej, tem więcej srożyć się poczyna, Krew z duszami wylewa i swe ku bojowi Nawraca i lękliwe chorągwie stanowi;
Skoro tego, którego tak barzo miłował, Ujźrzał Ferat zabitem, poczuł, że żałował Barziej tego jednego, niż inszych tak wiele Tysięcy, porażonych przez nieprzyjaciele; I tego, co go zabił, z góry ciężkiem razem Przeciął nieuchronionem przez szyszak żelazem, Przez czoło i przez piersi; a temu na oczy Wpada sen nieprzespany wiekuistej nocy.
LXXIV.
Ale nie na tem stanął; kręci miecz nakoło, Miecz ostry, miecz śmiertelny, tego zatnie w czoło, Tego w piersi, to głowy, to ręce ucina, I im dalej, tem więcej srożyć się poczyna, Krew z duszami wylewa i swe ku bojowi Nawraca i lękliwe chorągwie stanowi;
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 375
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
jest. tak abowiem słyszelismy Cheronczyka jednego/ Sexcentos ego fando accepiob linguae intem perantiam, in grauissimas incidisse calamitates, nam powiadającego: nuż z Grecji drugiego. Neminem paenituit tacuisse, loquutos esse per multos, cóż za munsztuk na tę sztukę świerzbiącego mięsa włożymy: gdyż on jako miecz na obie stronie sieczyły/ jednego Rycerzem i wiekuistej sławy godnym/ tenże drugiego zbójcą przeklętym/ wydziercą okrutnym/ z człowieka zwierzem srogim/ w jaskiniach kochającym się/ uczynić może. Cóż nań włożyć/ aby zacność swą ozdobił/ i zawsze w klubie swej dzierżał/ od złego hamował/ i przypadać na razy takie/ gdzieby jego ozdoba wszytka zetrzeć się musiała
iest. ták ábowiem słyszelismy Cheronczyká iednego/ Sexcentos ego fando accepiob linguae intem perantiam, in grauissimas incidisse calamitates, nam powiádáiącego: nuż z Greciey drugiego. Neminem paenituit tacuisse, loquutos esse per multos, coż zá munsztuk ná tę sztukę świerzbiącego mięsá włożymy: gdyż on iáko miecz ná obie stronie śieczyły/ iednego Rycerzem y wiekuistey sławy godnym/ tenże drugiego zboycą przeklętym/ wydziercą okrutnym/ z człowieká zwierzem srogim/ w iáskiniách kocháiącym się/ vczynić może. Coż nań włożyć/ áby zacność swą ozdobił/ y záwsze w klubie swey dzierżał/ od złego hamował/ y przypádáć ná rázy tákie/ gdzieby iego ozdobá wszytká zetrzeć się muśiáłá
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: D2
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
świadka: Ta chwaliła koncepty, miarkowała głosy. Tam też kęs helikońskiej nazbierawszy rosy, Dostawszy pióra, które lotny Pegaz zronił, W gęstym krzaku rozwitej leszczynym się schronił. Piszę przez trzecie słowo, a prawie na migi, Co te nucą, o lepszą idąc na wyścigi. Prawdę rzekszy, dzieło to nie człowieczej ręki Wiekuistej pamiątki godne pisać dźwięki;
Atoli bez papieru, jako tako przecie Na liścium to lipowym notował co trzecie: Wszak nim świat do papiernie znalazł rzemieślnika, Lipowego na listy zażywano łyka. APOLLO
Tu, tu, me drogie siostry, Jowiszowe córy, Miejsce uformowane od samej natury, Tu pod wesołym cieniem oganistej lipy Usiądźmy i
świadka: Ta chwaliła koncepty, miarkowała głosy. Tam też kęs helikońskiej nazbierawszy rosy, Dostawszy pióra, które lotny Pegaz zronił, W gęstym krzaku rozwitej leszczynym się schronił. Piszę przez trzecie słowo, a prawie na migi, Co te nucą, o lepszą idąc na wyścigi. Prawdę rzekszy, dzieło to nie człowieczej ręki Wiekuistej pamiątki godne pisać dźwięki;
Atoli bez papieru, jako tako przecie Na liścium to lipowym notował co trzecie: Wszak nim świat do papiernie znalazł rzemieślnika, Lipowego na listy zażywano łyka. APOLLO
Tu, tu, me drogie siostry, Jowiszowe córy, Miejsce uformowane od samej natury, Tu pod wesołym cieniem oganistej lipy Usiądźmy i
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 107
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Miłościwy Pan/ gdy łaskawie (o co uniżenie proszę i w czym namniej nie wątpię) przyjąwszy pilnie ją a uważnie przeczytac raczysz/ mam za to że nie lada pożytek i serdeczną uciechę stąd odniesiesz/ i do dźwigania niniejszych tej utrapionej Matki swojej ciężarów/ jeszcze tym ochotniejszym i gorętszym (z nieśmiertelną sławą swoją i pewną wiekuistej odpłaty nadzieją) stawić się będziesz raczył. Któremu i powtóre długo fortunnego w hojnej łasce i Błogosławieństwie Bożym ze wszystką zacną i wysoce sławną Familią W. X. M. panowania uprzejmie życząc/ oddawam się jako najpilniej w M. łaskę W. X. M. niego Miłościwego Pana. I Cor. 3.
Miłośćiwy Pan/ gdy łáskáwie (o co vniżenie proszę y w cżym namniey nie wątpię) przyiąwszy pilnie ią á vważnie przecżytác racżysz/ mam zá to że nie láda pożytek y serdecżną vćiechę stąd odniesiesz/ y do dźwigánia ninieyszych tey vtrapioney Mátki swoiey ćiężarow/ ieszcże tym ochotnieyszym y gorętszym (z nieśmiertelną sławą swoią y pewną wiekuistey odpłáty nádźieią) stáwić się będźiesz racżył. Ktoremu y powtore długo fortunnego w hoyney łásce y Błogosłáwieństwie Bożym ze wszystką zacną y wysoce sławną Fámilią W. X. M. pánowánia vprzeymie życżąc/ oddawam się iáko naypilniey w M. łáskę W. X. M. niego Miłośćiwego Páná. I Cor. 3.
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 10
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
viuet in aeternum: bo nie tylko karania wiekuistego/ na które był zarobił ujdzie/ ale też jeszcze na łaskę sobie Pańską wiekuistą/ pożywając go zarobi. Jako bowiem u starych teste Sambuco, chleb był znakiem miłości i przyjaźni/ tak też i Chrysus Pan Zbawiciel nasz/ zostawił nam ten chleb ciała swojego przenadroższego znakiem miłości wiekuistej. Et in memoriam suorum mirabilium. I jako królowie Medscy/ teste Justyno Historyco, twarz zasłonioną zawsze mając nie ukazowali jej/ jeno tym którzy byli godni jeść chleba z stołu królewskiego. Tak i Król nieba i ziemie. In quẽ desiderant Angeli prospicere, nie pokazuje twarzy swojej Boskiej/ jeno tym którzy godnie pożywają tego
viuet in aeternum: bo nie tylko karánia wiekuistego/ ná ktore był zárobił vydźie/ ále też ieszcze ná łáskę sobie Páńską wiekuistą/ pożywáiąc go zárobi. Iáko bowiem v stárych teste Sambuco, chleb był znákiem miłośći y przyiáźni/ ták też y Chrysus Pan Zbáwićiel nász/ zostáwił nam ten chleb ćiáłá swoiego przenadroższego znákiem miłośći wiekuistey. Et in memoriam suorum mirabilium. Y iáko krolowie Medscy/ teste Iustino Historico, twarz zásłonioną záwsze máiąc nie vkázowáli iey/ ieno tym ktorzy byli godni ieść chlebá z stołu krolewskie^o^. Ták y Krol niebá y źiemie. In quẽ desiderant Angeli prospicere, nie pokázuie twárzy swoiey Boskiey/ ieno tym ktorzy godnie pożywáią tego
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 31
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
rozpuszczone; i powściągając myśli serca naszego ciekawe. Od których gdy się człowiek nie hamuje/ wkrótce go do uczynku sposnego przywiodą/ który z rozmysłem popełniony/ tu jeszcze na świecie duszę zabija. A kto żyjąc pobożnie i świątobliwie/ tym się chlebem niebieskim karmi/ mówi Cyrylus święty/ ujdzie wszelkiej choroby dusznej/ i śmierci wiekuistej uwaruje się. Leczy jeszcze ten Naświętszy Sakrament w nas i rany zadane na duszy/ gdy się kto/ abo za perswazyją Czartowską/ abo też za zepsowaną naturą swoją idąc/ uda na wszelakie swowoleństwa/ bałwochwalstwo/ czarnoksięstwo/ Herezyją/ i zabójstwa okrutne/ abo inne jakie grzechy sprosne/ a upamiętawszy się potym/ uda
rozpuszczone; y powśćiągáiąc myśli sercá nászego ćiekáwe. Od ktorych gdy się człowiek nie hámuie/ wkrotce go do vczynku sposnego przywiodą/ ktory z rozmysłem popełniony/ tu ieszcze ná świecie duszę zábija. A kto żyiąc pobożnie y świątobliwie/ tym się chlebem niebieskim karmi/ mowi Cyrillus święty/ vydźie wszelkiey choroby duszney/ y śmierći wiekuistey vwáruie sie. Leczy ieszcze ten Naświętszy Sákráment w nas y rány zádáne ná duszy/ gdy się kto/ ábo zá perswázyią Czártowską/ ábo też zá zepsowáną náturą swoią idąc/ vda ná wszelákie swowolenstwá/ báłwochwálstwo/ czárnokśięstwo/ Herezyią/ y zaboystwá okrutne/ ábo inne iákie grzechy sprosne/ á vpámiętawszy się potym/ vda
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 42
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649