Ks. Lit.; urodzonym: Aleksandrowi Stadnickiemu, podkomorzemu podolskiemu, Adamowi Roztkowskiemu, staroście tyszowieckiemu, Andrzejowi Renardowi, staroście różańskiemu, Janowi Szumlańskiemu, chorążemu halickiemu, Stanisławowi Łętowskiemu, podstolemu krakowskiemu, Józefowi Mogilnickiemu, staroście nieszawskiemu, Józefowi Łopuskiemu, miecznikowi chełmskiemu, uprzejmie i wiernie nam miłym łaskę naszą królewską.
Przewielebny, Wielebny, IWielmożni i urodzeni, uprzejmie i wiernie nam mili.
Przestrzegając ex speculaz wysokości zwierzchności naszej królewskiej, aby z okazji WKsięcia Janusza Sanguszki, marszałka nadwornego W. Ks. Lit., który po ojcu swoim, administratorze dóbr ordynacji ostrogskiej, illegitimus, usurpativus et abusivus possessornieprawny, nielegalny i uzurpatorski posesor,
Ks. Lit.; urodzonym: Aleksandrowi Stadnickiemu, podkomorzemu podolskiemu, Adamowi Rostkowskiemu, staroście tyszowieckiemu, Andrzejowi Renardowi, staroście różańskiemu, Janowi Szumlańskiemu, chorążemu halickiemu, Stanisławowi Łętowskiemu, podstolemu krakowskiemu, Józefowi Mogilnickiemu, staroście nieszawskiemu, Józefowi Łopuskiemu, miecznikowi chełmskiemu, uprzejmie i wiernie nam miłym łaskę naszą królewską.
Przewielebny, Wielebny, JWielmożni i urodzeni, uprzejmie i wiernie nam mili.
Przestrzegając ex speculaz wysokości zwierzchności naszej królewskiej, aby z okazji WKsięcia Janusza Sanguszki, marszałka nadwornego W. Ks. Lit., który po ojcu swoim, administratorze dóbr ordynacji ostrogskiej, illegitimus, usurpativus et abusivus possessornieprawny, nielegalny i uzurpatorski posesor,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 442
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w herbie, na szyję łeb świni. Ba, mędrszy ten daleko, bo nazbyt nie jada,
Nie pija lada czego, upiwszy nie gada. W tym się tylko z herbownym wieprzem zgadzasz, bo cię Często widuję leżąc pijanego w błocie. 62. NA KIELCE DO HERBOWNEGO BISKUPA KRAKOWSKIEGO
Dziczą głowę masz w herbie, wielebny biskupie: Dosyć dwu, cóż po więcej Kielcach, pytam, w kupie. A ty w nich jeszcze mieszkasz; wierz mi, że od paszy, Miasto przynęty, pasterz owce nimi straszy. DRIA 63. NA JEDNEGO HERBOWNEGO
Szlachcic jeden, który się pieczętował Dryją, Prosił gości do siebie; aż skoro wypiją Garniec
w herbie, na szyję łeb świni. Ba, mędrszy ten daleko, bo nazbyt nie jada,
Nie pija leda czego, upiwszy nie gada. W tym się tylko z herbownym wieprzem zgadzasz, bo cię Często widuję leżąc pijanego w błocie. 62. NA KIELCE DO HERBOWNEGO BISKUPA KRAKOWSKIEGO
Dziczą głowę masz w herbie, wielebny biskupie: Dosyć dwu, cóż po więcej Kielcach, pytam, w kupie. A ty w nich jeszcze mieszkasz; wierz mi, że od paszy, Miasto przynęty, pasterz owce nimi straszy. DRYJA 63. NA JEDNEGO HERBOWNEGO
Szlachcic jeden, który się pieczętował Dryją, Prosił gości do siebie; aż skoro wypiją Garniec
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 423
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wie o chorobie każdego? Ale upatrując pożytek dusz naszych/ dopuści na chwiłkę żebyśmy cierpieli jaki smutek/ a żeby za cierpliwość wieczną zapłatę nam oddał. Nań tedy wszytko staranie nasze rzucajmy: A on kiedy będzie chciał/ abo będzie rozumiał/ chorobom naszym łaskawie koniec uczynić będzie raczył. Odpowiedział chory: odpuścze mi wielebny Ojcze/ a modl się za mną do Pana/ żeby mi ten grzech miłościwie odpuścić raczył. Wiele też z braciej to o nim twierdziło/ że przez cały rok ten grzech opłakiwał. Tego ś. Pachomiusz braciej jako kształt i wizerunk spraw dobrych i cnot gruntownych przekładał. Do niego też odsyłał tych którzy byli w jakim
wie o chorobie káżdego? Ale vpátruiąc pożytek dusz naszych/ dopuśći ná chwiłkę żebyśmy ćierpieli iáki smutek/ á żeby zá ćierpliwość wieczną zapłátę nam oddał. Nań tedy wszytko stáránie násze rzucaymy: A on kiedy będźie chćiał/ ábo będźie rozumiał/ chorobom nászym łáskáwie koniec vczynić będźie raczył. Odpowiedźiał chory: odpuśćże mi wielebny Oycze/ á modl sie zá mną do Páná/ żeby mi ten grzech miłośćiwie odpuśćić raczył. Wiele też z bráćiey to o nim twierdźiło/ że przez cáły rok ten grzech opłákiwał. Tego ś. Páchomiusz bráćiey iáko kształt y wizerunk spraw dobrych y cnot gruntownych przekłádał. Do niego też odsyłał tych ktorzy byli w iákim
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 108
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
abyś dzisia Mszą za umarłe miał/ abym z tych płomienów byłwyrwany. Odpowiedział: Bracie miły wspomóż cię Pan Jezus/ któregoś Krwią jest odkupion. Ja żem jest naznaczony naMszą Konwentualską/ k temu że Niedziela jej własnej Mszej odmienić nie przystoi/ przeto Requiem, mieć nie mogę. A ona: Podź wielebny ojcze/ podź a oglądaj/ jeśli niesłuszna żebyś się nad tak wielkim mnóstwem mizernych zlitować nie miał/ które międo ciebie/ miłosierdzia żądać wysłało. WYprowadziwszy go na drugą stronę Cmentarza/ ukazał mu obojej płci/ różnych lat i stanów rozmaitych mnogość niezliczoną/ mówiąc: Zmiłuj się ojcze nad tą czeszą mizerną/ twego wspomożenia
ábys dźiśia Mszą zá vmárłe miał/ ábym z tych płomienow byłwyrwány. Odpowiedźiał: Brácie miły wspomoż ćię Pan Iezus/ ktoregoś Krwią iest odkupion. Ia żem iest náznáczony náMszą Conwentuálską/ k temu że Niedźielá iey własney Mszey odmienić nie przystoi/ przeto Requiem, mieć nie mogę. A oná: Podź wielebny oycze/ podź á ogląday/ iesli niesłuszna żebyś sie nád ták wielkim mnostwem mizernych zlitowáć nie miał/ ktore międo ćiebie/ miłośierdźia żądáć wysłáło. WYprowádźiwszy go ná drugą stronę Cmentarzá/ vkazał mu oboiey płći/ roznych lat y stanow rozmaitych mnogość niezliczoną/ mowiąc: Zmiłuy sie oycze nad tą czeszą mizerną/ twego wspomożenia
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 283
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
łożu, które piękna ściele Sunamitka; tu ciepło śpi, a tam słodko je, Tak we dnie, jako w nocy; wygoda we dwoje. Co Dawid Bogu w starym żydowskim przymierzu, Ja tobie, naszych w nowym dusz i ciał pasterzu. Sam będąc uczestnikiem, wszytko oraz w kupie, Wielki, wierny, wielebny, przyznaję, biskupie; Owszem, daleko więcej, bo tysiąckroć nasza, Co dusze karmi, lepsza od Dawida pasza, Która wszytkich z bożego przez twe ręce stołu Dochodzi, co do jego należą kościołu, Gdzie ci, co pod żydowskim okruszyny jedli, Zepchnąwszy do psów Żydy, sami za stół siedli. A cóż
łożu, które piękna ściele Sunamitka; tu ciepło śpi, a tam słodko je, Tak we dnie, jako w nocy; wygoda we dwoje. Co Dawid Bogu w starym żydowskim przymierzu, Ja tobie, naszych w nowym dusz i ciał pasterzu. Sam będąc uczestnikiem, wszytko oraz w kupie, Wielki, wierny, wielebny, przyznaję, biskupie; Owszem, daleko więcej, bo tysiąckroć nasza, Co dusze karmi, lepsza od Dawida pasza, Która wszytkich z bożego przez twe ręce stołu Dochodzi, co do jego należą kościołu, Gdzie ci, co pod żydowskim okruszyny jedli, Zepchnąwszy do psów Żydy, sami za stół siedli. A cóż
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 360
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mając zdrowe oczy, błaźnie. 60 (N). BISKUP KRAKOWSKI ZE SKOTAKIEM
Książę biskup krakowski, gdzieś jadąc z Siewierza, Potkał blisko gościńca przy trzodzie pasterza, A widząc, co się śmieje, patrząc nań, do zdechu, Każe stanąć i pyta o przyczynę śmiechu. Ten się nic nie zmieszawszy: „Wielebny biskupie, Gdzież święty Piotr w tak wielkiej jeździł, proszę, kupie? Nie miał srebra i złota, nie mógł wspomóc w groszu Kaleki, a tu srebrem stoją na łogoszu Okowani hajducy, wóz, woźnice z szorem. Wżdy Twa Miłość na ziemi jego sukcesorem.” Aż ksiądz któryś, co w tejże
mając zdrowe oczy, błaźnie. 60 (N). BISKUP KRAKOWSKI ZE SKOTAKIEM
Książę biskup krakowski, gdzieś jadąc z Siewierza, Potkał blisko gościńca przy trzodzie pasterza, A widząc, co się śmieje, patrząc nań, do zdechu, Każe stanąć i pyta o przyczynę śmiechu. Ten się nic nie zmieszawszy: „Wielebny biskupie, Gdzież święty Piotr w tak wielkiej jeździł, proszę, kupie? Nie miał srebra i złota, nie mógł wspomóc w groszu Kaleki, a tu srebrem stoją na łogoszu Okowani hajducy, wóz, woźnice z szorem. Wżdy Twa Miłość na ziemi jego sukcesorem.” Aż ksiądz któryś, co w tejże
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 259
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ręku waszych plagi.” 275. ŻART DO JEDNEGO KSIĘDZA PLEBANA
Patrząc, kiedyś brał święty na kapłaństwo olej, Żeś w Melchizedechową właśnie wstąpił kolej, Pomyślę, mając słowa Pawłowe za świadki, Które go opisują bez ojca, bez matki: Ty, że nie masz z obojga pewnego początku, W jegoś, wielebny księże, kapłanem porządku. 276. NIERZĄDNE DOTYKANIE U PROSTAKA
Jako to lada czemu ten nasz ksiądz przygania, Każąc się nierządnego spedać dotykania. Jeżeli to do wszytkich mówi nierozsądnie, Prawdziwie się ja zawsze dotykam porządnie. 277. DO KONFIDENTA
Cóż panowie przed tobą mają i książęta, Którym zawsze do stołu gra muzyka dęta?
ręku waszych plagi.” 275. ŻART DO JEDNEGO KSIĘDZA PLEBANA
Patrząc, kiedyś brał święty na kapłaństwo olej, Żeś w Melchizedechową właśnie wstąpił kolej, Pomyślę, mając słowa Pawłowe za świadki, Które go opisują bez ojca, bez matki: Ty, że nie masz z obojga pewnego początku, W jegoś, wielebny księże, kapłanem porządku. 276. NIERZĄDNE DOTYKANIE U PROSTAKA
Jako to leda czemu ten nasz ksiądz przygania, Każąc się nierządnego spedać dotykania. Jeżeli to do wszytkich mówi nierozsądnie, Prawdziwie się ja zawsze dotykam porządnie. 277. DO KONFIDENTA
Cóż panowie przed tobą mają i książęta, Którym zawsze do stołu gra muzyka dęta?
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 352
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987