uczynił się taki profekt/ iż zdało się drugim/ jakby Brasil odmienił Clima/ i ludzie Naturę/ i słyszeć było po brzegach morskich/ i po górach/ śpiewanie wdzięczne/ i mowy o P. Jezusie/ i o Pannie Mariej. Tym sposobem wyćwiczyli ich w wierze około 800. z których ochrzciło się na Oktawę Wielkonocną podobno do sta: a drudzy odłożyli na inszy czas. Starali się potym Ojcowie ci/ aby sprowadzali Brasiliany/ i tu i owdzie rozstrzelane; bo to była wielka dyscommodatia do ratowania/ i do nawracania ich/ żeby mieszkali w mieściech i we wsiach/ żeby siali/ sprawowali ziemię/ i żeby prowadzili żywot towarzyski i
vczynił się táki profekt/ iż zdáło się drugim/ iákby Brásil odmienił Climá/ y ludźie Náturę/ y słyszeć było po brzegách morskich/ y po gorách/ śpiewánie wdźięczne/ y mowy o P. Iezuśie/ y o Pánnie Máryey. Tym sposobem wyćwiczyli ich w wierze około 800. z ktorych ochrzćiło się ná Oktawę Wielkonocną podobno do stá: á drudzy odłożyli ná inszy czás. Stáráli się potym Oycowie ći/ áby sprowadzáli Brásiliany/ y tu y owdźie rozstrzeláne; bo to byłá wielka discommodátia do rátowánia/ y do náwrácánia ich/ żeby mieszkáli w mieśćiech y we wśiách/ żeby śiali/ spráwowáli źiemię/ y żeby prowádźili żywot towárzyski y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 89
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wielmożnego jegomości pana i dobrodzieja zjechawszy my się do wsi Bielanki w sprawie Pietra Cedylaka z Jędrzejem Hubiaczkiem i Maćko Sokolicz z tymże wyż mianowanym według kradzieży komór. Których to my przyzwawszy na inkwizycyją, pokazało się, iż tenże Jędrzej Hubiak z soboty na niedziele chodził w nocy po wsi; drugiego dnia, w Niedziele Wielkonocną 21 IV, bywszy przy mszy świętej, postrzegli na guni i na pasie glinę; na samy przód ojczenko. I oznajmił ludziom z nieszporu idąc tymi słowy: co by takiemu człeku robić, co na sobie glinę w cerkwi nosi. Tenże Petro Cedylak także idąc za nim ku ojczenkowi zwyczajnie pochwalił „błogosławiony
wielmożnego jegomości pana i dobrodzieja zjechawszy my się do wsi Bielanki w sprawie Pietra Cedylaka z Jędrzejem Hubiaczkiem i Maćko Sokolicz z tymże wyż mianowanym według kradzieży komór. Których to my przyzwawszy na inkwizycyją, pokazało się, iż tenże Jędrzej Hubiak z soboty na niedziele chodził w nocy po wsi; drugiego dnia, w Niedziele Wielkonocną 21 IV, bywszy przy mszy świętej, postrzegli na guni i na pasie glinę; na samy przód ojczenko. I oznajmił ludziom z nieszporu idąc tymi słowy: co by takiemu człeku robić, co na sobie glinę w cerkwi nosi. Tenże Petro Cedylak także idąc za nim ku ojczenkowi zwyczajnie pochwalił „błogosławiony
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 377
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
który tam trwał/ aż do naszych czasów. Chowają jednak wiele obrządków Apostołskich: czynią uczciwość wielką sakramentowi naświętszemu ołtarza ś. i przyjmują go podedwiema osobami: poszczą Adwent/ i wielki post: śpiewają pospolicie Psalmy: słuchają Mszej: święcą też dni uroczyste Pana zbawiciela naszego i świętych jego: ale osobliwym nabożeństwem odprawują Oktawę Wielkonocną; a to dla wyznania w ten dzień ś. Tomasza. Mieszkają ci to ludzie w Kranganorze i w około niego/ gdzie ich rachują do 70. tysięcy. Jest ich też jeszcze nie mało w Negapatan i w Malipurze; ale nawięcej w krainie Angamale/ 15 mil od Cochimu ku pułnocy: tam mieszka Arcybiskup ich
ktory tám trwał/ áż do nászych czásow. Chowáią iednák wiele obrządkow Apostolskich: czynią vczćiwość wielką sákrámentowi naświętszemu ołtarzá ś. y przyimuią go podedwiemá osobámi: posczą Adwent/ y wielki post: śpiewáią pospolićie Psálmy: słucháią Mszey: święcą też dni vroczyste Páná zbáwićielá nászego y świętych iego: ále osobliwym nabożeństwem odpráwuią Oktawę Wielkonocną; á to dla wyznánia w ten dźień ś. Thomaszá. Mieszkaią ći to ludźie w Krángánorze y w około niego/ gdźie ich ráchuią do 70. tyśięcy. Iest ich też iescze nie máło w Negápátán y w Málipurze; ále nawięcey w kráinie Angámále/ 15 mil od Cochimu ku pułnocy: tám mieszka Arcibiskup ich
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 170
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
gdyby kto w prześladowaniu albo w pojmaniu będąc dziesięć albo więcej lat nie komunikował/ toby go nie potępiło/ a to czemu? Non privatio, sed contemtus Sacramentorum damnat. Piszą o jednym który będąc pojmany w Turczech/ ciężko robić musiał. Ten czasu jednego miedzy Wielkonocą i świątkami robiąc na polu śpiewał onę wesołą piosnkę Wielkonocną Niemieckim językiem: Christ ist erstanden: Krystus zmartwych w stał jest. Nuż tedy właśnie Legat Cesarza Krześciańskiego jadąc do Cesarza Tureckiego słyszał na polu onego Chłopka śpiewającego/ i dał go pytać/ coby zacz był? Który odpowiedział: Jestem ja Chrześcijanin/ który będąc tu w pojmaniu i w niewoli Tureckiej jak Pojmaniec ustawicznie
gdyby kto w prześládowániu álbo w poymániu będąc dźieśięć álbo więcey lat nie kommunikował/ toby go nie potępiło/ á to czemu? Non privatio, sed contemtus Sacramentorum damnat. Piszą o iednym ktory będąc poymány w Turcech/ ćięszko robić muśiał. Ten czásu iednego miedzy Wielkonocą y świątkámi robiąc ná polu śpiewał onę wesołą piosnkę Wielkonocną Niemieckim ięzykiem: Christ ist erstanden: Krystus zmartwych w stał iest. Nuż tedy właśnie Legat Cesárzá Krześćiáńskiego iádąc do Cesárzá Tureckiego słyszał ná polu onego Chłopká śpiewáiącego/ y dał go pytáć/ coby zacz był? Ktory odpowiedźiał: Iestem ia Chrześciánin/ ktory będąc tu w poymániu y w niewoli Tureckiey iák Poymániec ustáwicznie
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Ev
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
rozgniewana znacznie/ spać się położyła/ przyszedł szatan według zwyczaju/ i posiadł ją/ trapiąc ją boleścią głowy tak ciężką/ iż rozumiała/ żeby od rozumu odstapiła. Co podle siebie leżącej siostrze powiedziała/ ale jej ona rady dać nie mogła. Po tym posiędzieniu żadnego niepokoja w domu niesłychać było/ jeno w Sobotę Wielkonocną/ i w nocy uroczyste święta upośledzające/ młodsza srogie utrapienie od szatana miewała. Ta gdy do mnie przyprowadzona była (abowiem zawsze przy rozumie była) upominałem ją/ żeby spowiedź przedemną uczyniła Sakramentalną. Która gdy ochotnie i nabożnie zaczęła/ szatan tak jej garło zasiadł/ iż żądnym sposobem/ nie mogła tego co
rozgniewána znácznie/ spáć sie położyłá/ przyszedł szátan według zwyczáiu/ y posiadł ią/ trapiąc ią boleśćią głowy ták cięszką/ iż rozumiáłá/ żeby od rozumu odstápiłá. Co podle śiebie leżącey śiestrze powiedźiáłá/ ále iey oná rády dáć nie mogłá. Po tym pośiędźieniu żadnego niepokoiá w domu niesłycháć było/ ieno w Sobotę Wielkonocną/ y w nocy vroczyste świetá vposledzáiące/ młodsza srogie vtrapienie od szátáná miewáłá. Tá gdy do mnie przyprowádzona byłá (ábowiem záwsze przy rozumie byłá) vpominałem ią/ żeby spowiedź przedemną vczyniłá Sákrámentálną. Ktora gdy ochotnie y nabożnie záczęłá/ szátan ták iey gárło záśiadł/ iż żądnym sposobem/ nie mogłá tego co
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 303
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
biorąc, w lat 1230. ile było ich wypłynęło od Concilium Niceńskiego aż do poprawy kalendarza, lunacje na niebie prędzej przypadły 4. blisko dniami, a niżeli złota liczba w kalendarzu oznaczała. Przez co, stało się że po 14. dniu pierwszego miesiąca Księżycowego, to jest po pełni equinokcjonalnej przypadającą Niedzielę nie miano za Wielkonocną, która według Niceńskiej ustawy powinna być była Wielkonocna. Nie była zaś miana dla tego za Wielkonocną Niedzielę iż dla 4. dni nadrachowanych, wkalendarzu Kościelnym rachowano dopiero 14. dzień Księżyca, gdy na niebie już był dzień 18. a za tym nie sama pełnia, ale już cztery dni po pełni w które 4
biorąc, w lat 1230. ile było ich wypłynęło od Concilium Niceńskiego aż do poprawy kálendarza, lunacye ná niebie prędzey przypadły 4. blisko dniami, á niżeli złota liczba w kálendarzu oznaczałá. Przez co, stáło się że po 14. dniu pierwszego miesiąca Xiężycowego, to iest po pełni aequinokcyonalney przypadaiącą Niedzielę nie miáno zá Wielkonocną, ktora według Niceńskiey ustáwy powinna być byłá Wielkonocna. Nie byłá zaś miana dla tego zá Wielkonocną Niedzielę iż dla 4. dni nadrachowanych, wkálendarzu Kościelnym ráchowano dopiero 14. dzień Xiężyca, gdy ná niebie iuż był dzień 18. á zá tym nie sama pełnia, ále iuż cztery dni po pełni w ktore 4
Skrót tekstu: BystrzInfChron
Strona: 12
Tytuł:
Informacja chronograficzna o kalendarzu
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
lunacje na niebie prędzej przypadły 4. blisko dniami, a niżeli złota liczba w kalendarzu oznaczała. Przez co, stało się że po 14. dniu pierwszego miesiąca Księżycowego, to jest po pełni equinokcjonalnej przypadającą Niedzielę nie miano za Wielkonocną, która według Niceńskiej ustawy powinna być była Wielkonocna. Nie była zaś miana dla tego za Wielkonocną Niedzielę iż dla 4. dni nadrachowanych, wkalendarzu Kościelnym rachowano dopiero 14. dzień Księżyca, gdy na niebie już był dzień 18. a za tym nie sama pełnia, ale już cztery dni po pełni w które 4. dni przypadająca niedziela powinna była być Wielkonocna. XXI. Dwa tedy defekta miał kalendarz stary:
lunacye ná niebie prędzey przypadły 4. blisko dniami, á niżeli złota liczba w kálendarzu oznaczałá. Przez co, stáło się że po 14. dniu pierwszego miesiąca Xiężycowego, to iest po pełni aequinokcyonalney przypadaiącą Niedzielę nie miáno zá Wielkonocną, ktora według Niceńskiey ustáwy powinna być byłá Wielkonocna. Nie byłá zaś miana dla tego zá Wielkonocną Niedzielę iż dla 4. dni nadrachowanych, wkálendarzu Kościelnym ráchowano dopiero 14. dzień Xiężyca, gdy ná niebie iuż był dzień 18. á zá tym nie sama pełnia, ále iuż cztery dni po pełni w ktore 4. dni przypadaiąca niedziela powinna byłá być Wielkonocna. XXI. Dwa tedy defekta miał kálendarz stáry:
Skrót tekstu: BystrzInfChron
Strona: 12
Tytuł:
Informacja chronograficzna o kalendarzu
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
się/ i że to właśnie znaczy/ com ja tu namienił Lib. I de Bap. pag. 59. A ty niedouku śmiesz to/ co żaden pobożny Rzymianin nigdy ganić nie ważył się. swoją niewyparzoną gębę w wątpliwość i hańbę przywodzić. Weźmi jeno Rituał a przypatrz się Ceremoniam/ które się w Sobotę Wielkonocną nad ogniem i nad świecą/ którą wodą się do Krzstu poświęca/ odprawują/ jako gdy ogień z kamienia wytrzszywają/ pięć ziarn kadzidła święcą/ w świecę je wlepiają/ do trzściny/ wierzchy trzy świece na kształt triangułu przylepiają/ i po Kościele z nią chodzą/ trzykrość po jednej świce zapalają a Diakon klęcząc mówi/
się/ y że to właśnie znáczy/ com ia tu námienił Lib. I de Bap. pag. 59. A ty niedouku smiesz to/ co żaden pobożny Rzymiánin nigdy gánić nie ważył się. swoią niewypárzoną gębę w wątpliwość y hańbę przywodźić. Weźmi ieno Rituał a przypátrz się Ceremoniiam/ ktore się w Sobotę Wielkonocną nád ogniem y nád świecą/ ktorą wodą się do Krzstu poświęca/ odprawuią/ iáko gdy ogień z kámieniá wytrzszywáią/ pięć żiarn kádźidłá święcą/ w świecę ie wlepiáią/ do trzśćiny/ wierzchy trzy świece ná kształt tryángułu przylepiáią/ y po Kośćiele z nią chodzą/ trzykrość po iedney świce zápálaią á Diakon klęcząc mowi/
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 21
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
na coś kupił?
Judasz W tej, w tej śmiertelnej koszuli Serce się moje utuli I uśpi moje sumnienie Za grzech i me przewinienie. Gorzki grzech, bo tej gorzkości Pełne szpiki, pełne kości!
Piłat Jam mniemał, żeś po cielęta Do wsi miał iść na te święta I za Pana kupić cielę Na wielkonocną niedzielę. Judasz
Ach, jeszcze mnie urągasz, nieszczęsny Piłacie! Cóż mi po krwie niewinnej okropnej zapłacie? Co mi po tych pieniądzach? Niech to świat obaczy, Do jakiej mi, grzesznemu, przychodzi rozpaczy! O nieszczęsne łakomstwo, o klejnocie drogi! Wydałem dobrodzieja, wydał na mord srogi! Taniom Cię oszacował
na coś kupił?
Judasz W tej, w tej śmiertelnej koszuli Serce się moje utuli I uśpi moje sumnienie Za grzech i me przewinienie. Gorzki grzech, bo tej gorzkości Pełne szpiki, pełne kości!
Piłat Jam mniemał, żeś po cielęta Do wsi miał iść na te święta I za Pana kupić cielę Na wielkonocną niedzielę. Judasz
Ach, jeszcze mnie urągasz, nieszczęsny Piłacie! Cóż mi po krwie niewinnej okropnej zapłacie? Co mi po tych pieniądzach? Niech to świat obaczy, Do jakiej mi, grzesznemu, przychodzi rozpaczy! O nieszczęsne łakomstwo, o klejnocie drogi! Wydałem dobrodzieja, wydał na mord srogi! Taniom Cię oszacował
Skrót tekstu: PotZmartKuk_I
Strona: 612
Tytuł:
Dialog o zmartwychwstaniu pańskim.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tę summę dywiduj przez liczbę 15. Ta tedy liczba która z pomienionej summy po uczynionej dywizyj zostanie to jest 3. jest to liczba indykcyj Rzymskiej służąca na rok 1740. Fundament tej reguły jest ten, iż roku przed narodzeniem Chrystusaliczba indykcyj była 3. a cały okrąg indykcyj jest rewolucja numerów 15. REGUŁA VII. Niedzielę Wielkonocną w każdym roku determinuje.
Chceszli Niedzielę Wielkonocną według konstytucyj Niceńskiej determinowaną, na każdym roku naprzykładroku 1740. przypadającą z kalendarza Grzegorzowego wynaleźć, w ten postąp sposób. Naprzód, zaczynając od dnia 8. Marca, aż do dnia 5. Kwietnia szukaj w kalendarzu epakty na tenrok przypadającej, ta epakta, ten dzień ci
tę summę dywiduy przez liczbę 15. Ta tedy liczba ktora z pomienioney summy po uczynioney dywizyi zostánie to iest 3. iest to liczba indykcyi Rzymskiey służąca ná rok 1740. Fundament tey reguły iest ten, iż roku przed národzeniem Chrystusaliczba indykcyi byłá 3. á cáły okrąg indykcyi iest rewolucya numerow 15. REGUŁA VII. Niedzielę Wielkonocną w każdym roku determinuie.
Chceszli Niedzielę Wielkonocną według konstytucyi Niceńskiey determinowaną, ná kázdym roku náprzykładroku 1740. przypadáiącą z kalendarza Grzegorzowego wynáleść, w ten postąp sposob. Naprzod, záczynáiąc od dnia 8. Marca, aż do dnia 5. Kwietnia szukay w kálendarzu epákty ná tenrok przypadáiącey, ta epáktá, ten dzień ci
Skrót tekstu: BystrzPrakChron
Strona: 4
Tytuł:
Praktyka chronograficzna o kalendarzu kościelnym
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743