znajdują się te trzy litery. Alef, Bet, Relch, które to litery zaczynają imię Trójce Przenaświętszej. Ab, ben, ruch, to jest/ Ojca/ Syna/ i Ducha świętego. Mówi tedy Jakub Patriarcha/ iż syn jego Josef/ był ze wszytkich przygód wyzwolony. Per manus potentis, to jest wielmożną ręką Boga w Trójcy jedynego. . A jakoż nabożni do Trójce przenaświętszej Chrześcijanie/ nie będą ze wszelkich niebezpieczeństw wyzwoleni. Per manus potentis, id est, Sanctissimae Trinitatis? I stąd to Chrystus Pan powie- Exodi. Cap 5 Znaki w starym Zakonie Trójce przenaświętszej. D. Augi Ser: 90. De TẽpTemp VVszyscy
znáyduią się te trzy litery. Aleph, Beth, Relch, ktore to litery záczynáią imię Troyce Przenaświętszey. Ab, ben, ruch, to iest/ Oycá/ Syná/ y Duchá świętego. Mowi tedy Iákob Pátryárchá/ iż syn iego Ioseph/ był ze wszytkich przygod wyzwolony. Per manus potentis, to iest wielmożną ręką Bogá w Troycy iedynego. . A iákoż nabożni do Troyce przenaświętszey Chrześćiánie/ nie będą ze wszelkich niebespieczeństw wyzwoleni. Per manus potentis, id est, Sanctissimae Trinitatis? Y stąd to Chrystus Pan powie- Exodi. Cap 5 Znáki w starym Zakonie Troyce przenaświętszey. D. Augi Ser: 90. De TẽpTemp VVszyscy
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 14
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
131. Sub eodem acto, anno et die, ut supra. — Zapis Błażeja Polaka s pomienianem Walantem Matlakiem spod Ostrego. — Sprawa pracowitego Błażeja Polaka, także Jakuba Polaka a bratancza swojego; który Jakub Polak przedał czili zastawił Walantemu Matlakowi poi halle za złotych 30 polskich. A ze tedy Blazek Polak wnoszył skargę przed wielmożną zwierchnosc ząmkową na ten czasz jegomości pana Jana Pyskowskiego, także bitności prawa wałaskiego, ze miał krzywdę Blazek Polak od Walantego Matlaka w rziądach wałaskych i w paszeniu k. 58v halle wolami i końmi jego. Co tedy dobrze wisluhawszi i wirozumiawszi zahodzącze kontrouersie miedzi nimi, zobopolnie shiliwszi się sządu naszego wałaskiego,
131. Sub eodem acto, anno et die, ut supra. — Zapis Błazeia Polaka s pomienianem Walantem Matlakiem spod Ostrego. — Sprawa praczowitego Błazeia Polaka, tagze Jakuba Polaka a bratancza swoiego; ktori Jakub Polak przedał czili zastawił Walantemu Matlakowi poi halle za złotich 30 polskych. A ze tedi Blazek Polak wnoszył skargę przed wielmozną zwierchnosc ząmkową na ten czasz jegomosci pana Jąna Pyskowskiego, tagze bitnosci prawa wałaskiego, ze miał krzywdę Blazek Polak od Walantego Matlaka w rziądach wałaskych y w paszeniu k. 58v halle wolami y końmi iego. Czo tedi dobrze wisluhawszi y wirozumiawszi zahodzącze controuersie miedzi nimi, zobopolnie shiliwszi sie sządu naszego wałaskiego,
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 77
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
pańską, także i prawną, oddać.
216. Eodem acto. — Maczej Pitel ze Szarego uskarżał się na owczarzy Mateusza Kurowskiego o jarky dwie bez znaku zginiąte. Co uznaje szat jarki zaplacyc, jako kupci płaczyli, abi lepiej pilnował.
217. Zapis Mihala Gori ze wszy Krzyżowej. — Sprawa zaniesiona Mihała Gori przed wielmożną wierchnoscą ząmkowąm, także przed zupełnim sządem naszem wałaskym, o stanowisko odrazalne, abi każdi mial przy swy halli jednoralne stanowysko. Na którą sprawę shila się wszitko prawo nasze wałaskie k. 76v i przyległosc winayduje. Naprzod Czudzihowi utwierdziąmi stanowisko na Czeluscie, od tej halle miejsce starodawne. Co zas tedy Mihała Gori stanowisko mającze
pańską, tagze y prawną, oddac.
216. Eodem acto. — Maczey Pitel ze Szarego uskarzał sie na owczarzy Mateusza Kurowskiego o jarky dwie bes znaku zginiąte. Czo uznaie szat jarki zaplacyc, iako kupci placzyli, abi lepiey pilnował.
217. Zapis Mihala Gori ze wszi Krzyzowey. — Sprawa zaniesiona Mihała Gori przed wielmozną wierchnoscą ząmkowąm, tagze przed zupelnim sządem naszem wałaskym, o stanowisko odrazalne, abi kazdi mial przy swy halli iednoralne stanowysko. Na ktorą sprawę shila sie wszitko prawo nasze wałaskie k. 76v y przyległosc winayduie. Naprzod Czudzihowi utwierdziąmi stanowisko na Czeluscie, od tey halle mieysce starodawne. Czo zas tedi Mihała Gori stanowisko maiącze
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 95
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
dasz i wiarę? Pewnyś odjazdu, i jednakim płazem, I ślub rozstrzygniesz, i odłożysz razem, Ażebyś królestw przez morza łakome, We Włoszech szukał, któreć niewiadome, Ani cię moje respkty uwodzą, Ni Kartagińskie mury, co się rodzą; I pod twą, żeć już mój Eneo, rzekę, Wielmożną władzą dane i opiekę. Stronisz jak widzę od królestw gotowych, A kędy indziej myślisz szukać nowych; Trzebać się inszej w świecie ziemie chwycić, Bo się niegodna tobą moja szczycić. Żebyś wynalazł, jakiekolwiek knieje, Któż ci byś je mógł mieć, doda nadzieje? Kto nieznajomym choćby ich ujrzeli, Włok,
dasz y wiárę? Pewnyś odiázdu, y iednákim płázem, Y ślub rozstrzygńiesz, y odłożysz rázem, Ażebyś krolestw przez morzá łákome, We Włoszech szukáł, ktoreć niewiádome, Ani ćię moie respkty uwodzą, Ni Kártagińskie mury, co się rodzą; Y pod twą, żeć iuż moy Eneo, rzekę, Wielmożną władzą dáne y opiekę. Stronisz iák widzę od krolestw gotowych, A kędy indźiey myślisz szukáć nowych; Trzebáć się inszey w świećie źiemie chwyćić, Bo się niegodna tobą moiá szczyćić. Zebyś wynálazł, iákiekolwiek knieie, Ktoż ći byś ie mogł mieć, doda nádźieie? Kto nieznáiomym choćby ich uyrzeli, Włok,
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 84
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
że i mnie za kryminał imputowano nie będzie, kiedy Twój Rodowity KORAB, nazwę Okrętem całości Polskiej, i wyszlę go na świat; gdzie nie jednego Czytelnika, respektującą Imię Twoje, będzie ukoronowany, uhonorowany rekognicją A chochyś Jaśnie Wielmożny MŁODZIANIE na tę fatygującą nie puszczał się żeglugę, tedy Krew Twoja z Jaśnie Oświeconą, Jaśnie Wielmożną, Wielmożną tyle razy skolligowana Próżapią, stanie Ci za niezmierzony Ocean, Krew zaś nieprzyjacielska zwycęzką Antenatów Twoich rozlana ręką, za Czerwone ujdzie Morze, po którym Ojczystą przybijesz NAWĄ do nieśmiertelnej Sławy portu: Habes aditum mansurae in saecula famae; przez co i moje lichą pracę na publiczny Świata widok wywieziesz, wywiedziesz nowy i zacniejszy
że y mnie zá kryminał imputowáno nie będzie, kiedy Twoy Rodowity KORAB, názwę Okrętem cáłości Polskiey, y wyszlę go ná świát; gdźie nie iednego Czytelniká, respektuiącą Imie Twoie, będzie ukoronowány, uhonorowány rekognicyą A choćhyś Jaśnie Wielmożny MŁODZIANIE ná tę fatyguiącą nie puszczał się żeglugę, tedy Krew Twoiá z Jaśnie Oświeconą, Jaśnie Wielmożną, Wielmożną tyle rázy skolligowana Prozapią, stanie Ci zá niezmierzony Ocean, Krew zaś nieprzyiacielska zwycęzką Antenatow Twoich rozlana ręką, zá Czerwone uydźie Morze, po ktorym Oyczystą przybiiesz NAWĄ do nieśmiertelney Sławy portu: Habes aditum mansurae in saecula famae; przez co y moie lichą pracę ná publiczny Swiátá widok wywieziesz, wywiedziesz nowy y zacnieyszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 4
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
mnie za kryminał imputowano nie będzie, kiedy Twój Rodowity KORAB, nazwę Okrętem całości Polskiej, i wyszlę go na świat; gdzie nie jednego Czytelnika, respektującą Imię Twoje, będzie ukoronowany, uhonorowany rekognicją A chochyś Jaśnie Wielmożny MŁODZIANIE na tę fatygującą nie puszczał się żeglugę, tedy Krew Twoja z Jaśnie Oświeconą, Jaśnie Wielmożną, Wielmożną tyle razy skolligowana Próżapią, stanie Ci za niezmierzony Ocean, Krew zaś nieprzyjacielska zwycęzką Antenatów Twoich rozlana ręką, za Czerwone ujdzie Morze, po którym Ojczystą przybijesz NAWĄ do nieśmiertelnej Sławy portu: Habes aditum mansurae in saecula famae; przez co i moje lichą pracę na publiczny Świata widok wywieziesz, wywiedziesz nowy i zacniejszy Jazonie.
mnie zá kryminał imputowáno nie będzie, kiedy Twoy Rodowity KORAB, názwę Okrętem cáłości Polskiey, y wyszlę go ná świát; gdźie nie iednego Czytelniká, respektuiącą Imie Twoie, będzie ukoronowány, uhonorowány rekognicyą A choćhyś Jaśnie Wielmożny MŁODZIANIE ná tę fatyguiącą nie puszczał się żeglugę, tedy Krew Twoiá z Jaśnie Oświeconą, Jaśnie Wielmożną, Wielmożną tyle rázy skolligowana Prozapią, stanie Ci zá niezmierzony Ocean, Krew zaś nieprzyiacielska zwycęzką Antenatow Twoich rozlana ręką, zá Czerwone uydźie Morze, po ktorym Oyczystą przybiiesz NAWĄ do nieśmiertelney Sławy portu: Habes aditum mansurae in saecula famae; przez co y moie lichą pracę ná publiczny Swiátá widok wywieziesz, wywiedziesz nowy y zacnieyszy Iazonie.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 4
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
mechanikiem. Nie wiedzą tacy, że i przeszłych, i niniejszych czasów znaleźli się inżynierowie, którzy, aby sławę po sobie dobrą zostawili, poszli między groty i ognie, śmierć potykając, bez nadzieje inszego pożytku, oprócz samy tylko dobry sławy. Nie wiedzą ci, że żołnirzska jest królową najwyższą cnót wszystkich, jest panią wielmożną, przybytek jej jest w kościołach, w monarchiach, państwach i w królestwach między grotami, w ogniu, we krwi, w strachu, w niebezpieczeństwach i w śmierci nawet samy, przemieszkiwa w wnętrznościach królów, książąt i wielkich panów, jako W. K. M. jesteś.
Książę: Zaprawdę, którzy nie mają
mechanikiem. Nie wiedzą tacy, że i przeszłych, i niniejszych czasów znaleźli się indzinierowie, którzy, aby sławę po sobie dobrą zostawili, poszli między groty i ognie, śmierć potykając, bez nadzieje inszego pożytku, oprócz samy tylko dobry sławy. Nie wiedzą ci, że żołnirzska jest królową najwyższą cnót wszystkich, jest panią wielmożną, przybytek jej jest w kościołach, w monarchiach, państwach i w królestwach między grotami, w ogniu, we krwi, w strachu, w niebezpieczeństwach i w śmierci nawet samy, przemieszkiwa w wnętrznościach królów, książąt i wielkich panów, jako W. K. M. jesteś.
Książę: Zaprawdę, którzy nie mają
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 44
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
od dostatków/ od Honorów/ od tytułów/ do truny/ od tanów światowych/ do których fortuna/ nadzieja/ bogactwa przygrawają/ do popiołu poskoczyć: toć też niepotrzebna na to narzekać: co jest pospolitego. Nastąpiła dość natarczywie wyskocznym zawodnikiem swoim ta śmierć z kompanią i gwardią swoją na tę cną i pobożną matronę Wielmożną Jej Mość Panią N. Toć zatym swą potęgą/ jaką się nasadziła/ tę cną matronę pokonała. Komu śmierć w oczach straszna/ jeżeli mu w oczy zazierać zaczyna/ przyzna że pokonała. Ale ta cna matrona/ która na śmierć jak na pewną goniła/ to dziś nam o sobie opowiada/ że śmierć z nią
od dostatkow/ od Honorow/ od tytułow/ do truny/ od tánow świátowych/ do ktorych fortuna/ nádźieia/ bogáctwa przygrawáią/ do popiołu poskoczyć: toć też niepotrzebna ná to narzekáć: co iest pospolitego. Nástąpiłá dość natarczywie wyskocznym zawodnikiem swoim tá śmierć z kompanią y gwardyią swoią ná tę cną y pobożną matronę Wielmożną Iey Mość Panią N. Toć zátym swą potęgą/ iáką się násádźiłá/ tę cną matronę pokonałá. Komu śmierć w oczách strászna/ ieżeli mu w oczy zaźierać záczyna/ przyzna że pokonałá. Ale tá cna matroná/ ktora ná śmierć iák ná pewną goniłá/ to dźiś nam o sobie opowiáda/ że śmierć z nią
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 350
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
BraunDecad. VI. Conc. X. p. m. 186.
Gdyby ludzie pyszni/ którzy ciała swoje aż nazbyt stroją/ na to pamiętali/ że po śmierci takiemi trupami będą/ a robacy ciała ich w grobiech zjedzą: zaprawdęby pysze służbę wypowiedzieli/ i na słowa Apostołskie pamiętali: Poniżajcie się pod wielmożną ręką Bożą/ aby was wywyższył czasu swego: Boć Bóg sprzeciwia się pysznym/ ale pokornym daje łaskę. 1. Petri 5. v. 6.
Przed laty/ jako Erasmus pisze/ mieli niektórzy Kaznodzieje taki zwyczaj/ że/ kiedy słuchaczom swoim pychę ohidzić/ i one od niej odwieść chcieli/ z sobą
BraunDecad. VI. Conc. X. p. m. 186.
Gdyby ludźie pyszni/ ktorzy ćiáłá swoje aż názbyt stroją/ ná to pámiętáli/ że po śmierći tákiemi trupámi będą/ á robacy ćiáłá ich w grobiech ziedzą: záprawdęby pysze służbę wypowiedźieli/ y ná słowá Apostolskie pámiętáli: Poniżayćie śię pod wielmożną ręką Bożą/ áby was wywyższył czásu swego: Boć Bog sprzećiwia śię pysznym/ ále pokornym dáje łáskę. 1. Petri 5. v. 6.
Przed láty/ jáko Erasmus pisze/ mieli niektorzy Káznodźieje táki zwyczay/ że/ kiedy słucháczom swoim pychę ohidźić/ y one od niey odwieść chćieli/ z sobą
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 52.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680