Jednym pojazdem w wielkie kwapiących się pole. Słońce spod chmur dopiero, miesiąc też na nowiu: Na kobiercu i jednym oboje wezgłowiu Zniewolonej pod dobrym Jowiszem fortuny, W wielkie, jakom rzekł, pole puszczają bieguny. Stój tak, piastunie orła, co rządzi Sarmaty, I ty, coś opuściwszy lilijowe kwiaty, Jaśnie Wielmożna Pani, pod jego się skrzydła Dała, przytrzymajcie swych woźników wędzidła, A w drogę, której żadna mil nie zliczy kwota, Przyjmcie od sługi swego wijatykiem wota. Wasze sobie za dobre znaki wziąwszy herby, Żyjcie bez wszelakich trosk, bez wszelakiej szczerby; Żyjcie długo z jeleniem, bo tak piszą o nim; Żyjcie
Jednym pojazdem w wielkie kwapiących się pole. Słońce spod chmur dopiero, miesiąc też na nowiu: Na kobiercu i jednym oboje wezgłowiu Zniewolonej pod dobrym Jowiszem fortuny, W wielkie, jakom rzekł, pole puszczają bieguny. Stój tak, piastunie orła, co rządzi Sarmaty, I ty, coś opuściwszy lilijowe kwiaty, Jaśnie Wielmożna Pani, pod jego się skrzydła Dała, przytrzymajcie swych woźników wędzidła, A w drogę, której żadna mil nie zliczy kwota, Przyjmcie od sługi swego wijatykiem wota. Wasze sobie za dobre znaki wziąwszy herby, Żyjcie bez wszelakich trosk, bez wszelakiej szczerby; Żyjcie długo z jeleniem, bo tak piszą o nim; Żyjcie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 193
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, „cantantes sublime ferant ad sidera cygni” śpiewające łabędzie niech się wznoszą wysoko do nieba.
Umarły jeszcze mówi, defunctus adhuc loquitur, wam pierwszym w charakterze dam wszelkiej estymacji najgodniejszym, trzem gracjom, trzem córom, trzem godnym, jakich jerozolimskie ołtarze nie miewały, w żałosnym osieroceniu po ojcu jęczącym synogarlicom. Tobie, Wielmożna Wańkowiczowa, starościno ruszowska, płci twojej a wieku naszego z do-broci, ludzkości, pobożności mnie wiadomej ozdobo, i Wielmożnej Ruszczycowej, starościnie porojskiej, i tobie, Wielmożna Aleksandrowiczowa, chorążyno powiatu lidzkiego, najpierwej, mówię wam, słabej płci, pociechę przynieść trzeba było. Odpuście mi, nie chciałem czynić przeszkody pożytecznym żalom
, „cantantes sublime ferant ad sidera cygni” śpiewające łabędzie niech się wznoszą wysoko do nieba.
Umarły jeszcze mówi, defunctus adhuc loquitur, wam pierwszym w charakterze dam wszelkiej estymacji najgodniejszym, trzem gracjom, trzem córom, trzem godnym, jakich jerozolimskie ołtarze nie miewały, w żałosnym osieroceniu po ojcu jęczącym synogarlicom. Tobie, Wielmożna Wańkowiczowa, starościno ruszowska, płci twojej a wieku naszego z do-broci, ludzkości, pobożności mnie wiadomej ozdobo, i Wielmożnej Ruszczycowej, starościnie porojskiej, i tobie, Wielmożna Aleksandrowiczowa, chorążyno powiatu lidzkiego, najpierwej, mówię wam, słabej płci, pociechę przynieść trzeba było. Odpuście mi, nie chciałem czynić przeszkody pożytecznym żalom
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 501
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wszelkiej estymacji najgodniejszym, trzem gracjom, trzem córom, trzem godnym, jakich jerozolimskie ołtarze nie miewały, w żałosnym osieroceniu po ojcu jęczącym synogarlicom. Tobie, Wielmożna Wańkowiczowa, starościno ruszowska, płci twojej a wieku naszego z do-broci, ludzkości, pobożności mnie wiadomej ozdobo, i Wielmożnej Ruszczycowej, starościnie porojskiej, i tobie, Wielmożna Aleksandrowiczowa, chorążyno powiatu lidzkiego, najpierwej, mówię wam, słabej płci, pociechę przynieść trzeba było. Odpuście mi, nie chciałem czynić przeszkody pożytecznym żalom i łzom waszym. Mówił św. Ambroży o Augustynie: „filius tantarum lacrimarum perire non poterat” syn tylu łez nie mógł zginąć. Wielmożny też ociec wasz w
wszelkiej estymacji najgodniejszym, trzem gracjom, trzem córom, trzem godnym, jakich jerozolimskie ołtarze nie miewały, w żałosnym osieroceniu po ojcu jęczącym synogarlicom. Tobie, Wielmożna Wańkowiczowa, starościno ruszowska, płci twojej a wieku naszego z do-broci, ludzkości, pobożności mnie wiadomej ozdobo, i Wielmożnej Ruszczycowej, starościnie porojskiej, i tobie, Wielmożna Aleksandrowiczowa, chorążyno powiatu lidzkiego, najpierwej, mówię wam, słabej płci, pociechę przynieść trzeba było. Odpuście mi, nie chciałem czynić przeszkody pożytecznym żalom i łzom waszym. Mówił św. Ambroży o Augustynie: „filius tantarum lacrimarum perire non poterat” syn tylu łez nie mógł zginąć. Wielmożny też ociec wasz w
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 501
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
BVYNOWSKI, Soc: IESV. Łaski Bożej, i hojnego Błogosławieństwa.
PO niedawnej Twej Drodze, z wielkim pobożności przykładem, do Świętych Wielkiego Męczennika, i Patrona, Błogosławionego JOSAFATA Kości, w zimne ostre mrozy, gorącym nabożeństwem od Ciebie ongi podjętej drugąć zaraz na szczęśliwy powrót, znaczyłem i torowałem Drogę. Jaśnie wielmożna Miłościwa Pani, i Dobrodziejko. Ale że na ten czas, dłużej, niżelim się spodziewał, pod twardą prasy zostając grudą, jeszcze dostatecznie usłana niebyła; teraz ci ją, w porę weselszą pod Pańskie Twe stopy pokornie ścielę. Droga ta jest nie przykra: bo zbawiennych myśli. Nie tęskna: bo DROGA do
BVYNOWSKI, Soc: IESV. Łaski Bożey, y hoynego Błogosławieństwa.
PO niedawney Twey Drodze, z wielkim pobożnośći przykładem, do Swiętych Wielkiego Męczennika, y Patrona, Błogosławionego IOSAFATA Kośći, w źimne ostre mrozy, gorącym nabożeństwem od Ciebie ongi podiętey drugąć zaraz na szczęśliwy powrot, znaczyłem y torowałem Drogę. Iaśnie wielmożna Miłośćiwa Páni, y Dobrodźiejko. Ale że ná ten czas, dłużey, niżelim się spodźiewał, pod twárdą prasy zostáiąc grudą, ieszcze dostátecznie usłaná niebyła; teraz ći ią, w porę weselszą pod Pańskie Twe stopy pokornie śćielę. Droga tá iest nie przykra: bo zbáwiennych myśli. Nie tęskna: bo DROGA do
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 4
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tymi naszymi zamysłami pod takie IMIONA garniemy, u którychbyśmy pierwszy szczęśliwy nalaższy przystęp, i pierwszy (że tak rzeknę) otrzymawszy kredyt, bezpieczniej i podufalej, zbawiennej innych potrzebie tym życzliwym dla Dusz ich przemysłem, usłużyć mogli. Tego i ja sobie, tą szczupłą pracą moją jedynie życząc szczęścia, Tobie najpierwszej Jaśnie Wielmożna Miłościwa Pani, i Dobrodziejko, tę Drogę otwieram. Jako tej, z której wielkiego IMIENIA nie tylko powagę i cenę tym kartkom otrzymać mogę; ale oraz (co u mnie ważniejsza) z twej gorącej do Boskich i zbawiennych uwag ochoty, żywy innym przykład, jako wdzięcznego w tej Świętej DRÓDZE Przewodnika najdę. Widzimy dobrze
tymi naszymi zamysłámi pod tákie IMIONA garniemy, u ktorychbysmy pierwszy szczęśliwy nalaszszy przystęp, y pierwszy (że ták rzeknę) otrzymawszy kredit, bezpieczniey y podufaley, zbáwienney innych potrzebie tym życzliwym dla Dusz ich przemysłem, usłużyć mogli. Tego y ia sobie, tą szczupłą prácą moią iedynie życząc szczęśćia, Tobie naypierwszey Iáśnie Wielmożna Miłościwa Pani, y Dobrodźieyko, tę Drogę otwieram. Iáko tey, z ktorey wielkiego IMIENIA nie tylko powagę y cenę tym kartkom otrzymać mogę; ále oraz (co u mnie ważnieysza) z twey gorącey do Boskich y zbáwiennych vwag ochoty, żywy innym przykład, iáko wdźięcznego w tey Swiętey DRODZE Przewodnika naydę. Widźimy dobrze
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 7
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
DROGĄ do DoMV, do Zbawienia iść, jako powinne są, nie trudno potrafią. Szczęśliwe serce, które tę mocną Prawdę pojmuje szczęśliwsze któremu i najwyższej Fortuny złota snująca się przędza, sidła na drodze do zbawienia nie uplecie. Rzadki ten, a zwłaszcza w wysokim szczęściu, dany od Nieba przywilej, że w Tobie Jaśnie Wielmożna Miłościwa Pani i Dobrodziejko nie przerwanym Twym statkiem dobry Bóg tak stale utwierdza; masz za co wielbić Imię jego Święte jako za osobliwy znak dzielnych w Tobie łask jego, które to, wszelkie od marności światowych przeszkody świętą do zbawienia Drogę zawalające; pod Twe stopy rzuciwszy, z nichże samych wyższeć a wyższe bogatych na Niebo
DROGĄ do DoMV, do Zbáwieniá iść, iáko powinne są, nie trudno potrafią. Szczęśliwe serce, ktore tę mocną Práwdę poymuie szczęśliwsze ktoremu y naywyszszey Fortuny złota snuiącá się przędza, śidła ná drodze do zbáwieniá nie uplećie. Rzadki ten, á zwłaszcza w wysokim szczęśćiu, dany od Niebá przywiley, że w Tobie Iáśnie Wielmożna Miłośćiwa Páni y Dobrodzieyko nie przerwanym Twym statkiem dobry Bog ták stále utwierdza; masz zá co wielbić Imię iego Swięte iáko zá osobliwy znák dźielnych w Tobie łask iego, ktore to, wszelkie od marnośći świátowych przeszkody świętą do zbáwieniá Drogę zawálaiące; pod Twe stopy rzućiwszy, z nichże sámych wyszszeć á wyszsze bogátych ná Niebo
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 9
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
do zbawienia Drogę zawalające; pod Twe stopy rzuciwszy, z nichże samych wyższeć a wyższe bogatych na Niebo żasług stopnie uścielają. Czego ja Tobie winszując, a oraz z twego przykładu, każdej miłej Bogu Duszy uprzejmie życząć, tę jakążkolwiek do tak wielkiego szczęścia w tej Książecce Pomoc pokornie ofiaruję. Przyjmiesz Pańską Twą Ręką Jaśnie Wielmożna Miłościwa Pani i Dobrodziejko ten mój duchowny prezent, nietylko jako Kapłańskiej życzliwości na dalsze w Tobie Łask Boskich pomnożenie szczyrą przysługę; ale też jako winnej za hojne łaski i uznane ochrony twe naszej wdzięczności, pokorną dań. Szczupłyć wprawdzie z obu miar i błahy dar: ale dobrej wagi mu przyroście: gdy go i z
do zbáwieniá Drogę zawálaiące; pod Twe stopy rzućiwszy, z nichże sámych wyszszeć á wyszsze bogátych ná Niebo źásług stopnie uśćielaią. Czego iá Tobie winszuiąc, á oraz z twego przykłádu, káżdey miłey Bogu Duszy uprzeymie życząć, tę iákążkolwiek do ták wielkiego szczęśćiá w tey Kśiążecce Pomoc pokornie ofiáruię. Przyimiesz Páńską Twą Ręką Iáśnie Wielmożná Miłośćiwa Páni y Dobrodźieyko ten moy duchowny prezent, nietylko iáko Kápłańskiey życzliwośći ná dalsze w Tobie Łask Boskich pomnożenie szczyrą przysługę; ále też iáko winney zá hoyne łaski y uznáne ochrony twe nászey wdźięcznośći, pokorną dáń. Szczupłyć wprawdźie z obu miár y błahy dar: ale dobrey wági mu przyrośćie: gdy go y z
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 10
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
kunkowski, Tymko sołtys leszczyński, Stec Demeniak przysiężny leszczyński, Waśko sołtys unowicki, Jacek Łaboski sołtys bielański, Tymko sołtys bielański, Seman przysiężny bielański, Hawryło Kołodziej bielański przysiężny i gromady z obu stron, tak z Leszczyn, jako z Bielanki. — s. 410 O lasy zaś bielańskie przykazała przy wyższym dekrecie wielmożna jejmość dobrodzika surowo, aby ich leszczynianie nie psowali, kopiąc i ścinając drzewa, pod winą pańską grzywien piętnastu i plag 30, kto by się ważył w lesie bielańskim z Leszczyn rąbać i psować drzewo. 1168. s. 421
W roku 1707 dnia 1 października. — Ponieważ przy bytności wielmożnej jejmości paniej sędzinej ziemskiej krakowskiej
kunkowski, Tymko sołtys leszczyński, Stec Demeniak przysiężny leszczyński, Waśko sołtys unowicki, Jacek Łaboski sołtys bielański, Tymko sołtys bielański, Seman przysiężny bielański, Hawryło Kołodziej bielański przysiężny i gromady z obu stron, tak z Leszczyn, jako z Bielanki. — s. 410 O lasy zaś bielańskie przykazała przy wyższym dekrecie wielmożna jejmość dobrodzika surowo, aby ich leszczynianie nie psowali, kopiąc i ścinając drzewa, pod winą pańską grzywien piętnastu i plag 30, kto by sie ważył w lesie bielańskim z Leszczyn rąbać i psować drzewo. 1168. s. 421
W roku 1707 dnia 1 października. — Ponieważ przy bytności wielmożnej jejmości paniej sędzinej ziemskiej krakowskiej
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 355
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Jadł pił dobrze A z każdym kieliszkiem to pierwej do zony poszedł o pozwolenie, to klęknął i głowę mu było trzeba ścisnąc. prawił jedno kurzeczy, drugie nicpotym, A miecz zaraz podle boku z chłopcem na który ja miałem pilnę oko bo to przecię z szalonym dziwna sprawa. Jak po obiedzie. rzecze Jaśnie Wielmożna MŚCia Pani i Dobrodziejko albo to WSC. Muzyki nie masz. że nie węsoło. Odpowie są MŚCi Panie ale stron za co nie mają kupić Rzecze wołaj ich do mnie Brzeski. I siąga do kieszeni co miecz trzymał owemu chłopcu. Dał im 3. Czerwone złote. dopiero przyszli i grali. Wtaniec tedy poszli
Iadł pił dobrze A z kozdym kieliszkięm to pierwey do zony poszedł o pozwolenie, to klęknął y głowę mu było trzeba scisnąc. prawił iedno kurzeczy, drugie nicpotym, A miecz zaraz podle boku z chłopcem na ktory ia miałęm pilnę oko bo to przecię z szalonym dziwna sprawa. Iak po obiedzie. rzecze Iasnie Wielmozna MSCia Pani y Dobrodzieyko albo to WSC. Muzyki nie masz. że nie węsoło. Odpowie są MSCi Panie ale stron za co nie maią kupić Rzecze wołay ich do mnie Brzeski. I siąga do kieszeni co miecz trzymał owemu chłopcu. Dał im 3. Czerwone złote. dopiero przyszli y grali. Wtaniec tedy poszli
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 83v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tylko, swoim przedziwnym nabożeństwem, ale też, i świątobliwie Pańską bojnością ozdobiła Domy Bogu i Świętym poświęcone. Miedzy innemi partykularnie wiekopomna obligacja, wszystkie swoje niemniej bogate jako na zazdrość Innym pompatyczne aparencje, powinna swojej Dobrodzice Krasnostawska Bazylika Równo powinni wdzięcznością i Święci wniej rezydujący że mają drugie na ziemi Niebo i tak twojemi Jaśnie Wielmożna Wojewodzino dobrodziejstwy same zdewinkowane Nieba tym rozumiem sposobem zawdzięczyć pomyślą a żeby ten Ojczysty z błogosławieństwem Tobie po Ojcu Krzyż zostawiony który teraz Święte przyozdabia Kościoły potym na Polskiej jaśniał Koronie. JOANNES SKARBEK
Liber cui titulus Korona Polska przy złotej wolności starożytnemi Rycerstwa Polskiego W. X. Litewskiego Klejnotami, heroicznym męstwem etc: przyozdobiona.
Joannes Skarbek
tylko, swoim przedziwnym nabożeństwem, ále też, y świątobliwie Pańską boynością ozdobiła Domy Bogu y Świętym poświęcone. Miedzy innemi partykularnie wiekopomna obligacya, wszystkie swoie niemniey bogate iáko ná zazdrość Innym pompatyczne apparencye, powinna swoiey Dobrodzice Krasnostawska Bazylika Rowno powinni wdzięcznością y Swięci wniey rezyduiący że maią drugie ná ziemi Niebo y ták twoiemi Iaśnie Wielmożna Woiewodzino dobrodzieystwy same zdewinkowane Nieba tym rozumiem sposobem zawdzięczyć pomyślą a żeby ten Oyczysty z błogosławieństwem Tobie po Oycu Krzyż zostawiony ktory teraz Święte przyozdabia Kościoły potym ná Polskiey iaśniał Koronie. JOANNES SKARBEK
Liber cui titulus Korona Polska przy złotey wolności starożytnemi Rycerstwa Polskiego W. X. Litewskiego Kleynotami, heroicznym męstwem etc: przyozdobiona.
Joannes Skarbek
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 4
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738