. Niechże zważy adwersarz kupców, jeżeli się ta maksyma powszechna kwadruje z zdaniem jego, gdy kalkulatora próżniakiem do dzieł znamienitych niezdatnym nazwił. Rachunek czyni mnie obywatelem pożytecznym, wagę handlu trzyma, a handel jest duszą wspołeczeństwa ludzkiego. Dla czegoż proszę P. Baron brzydzi się kupcem i wszyscy jemu podobni Wielmożni i Jaśnie Wielmożni Wieśniacy? kupiec zbytków nie czyni; kupiec zdrowia innym nie psuje; kupiec Pana odziewa, a co większa na kredyt da. Gdyby kupiec nie kalkulował, nie miałby Pan w piwnicy wina, w przedpokoju obicia, w gabinecie zwierciadeł, na sali obrazów, na sukni Orderu, na Jejmości brylantów. Gdyby chciał kalkulować
. Niechże zważy adwersarz kupcow, ieżeli się ta maxyma powszechna kwadruie z zdaniem iego, gdy kalkulatora prożniakiem do dzieł znamienitych niezdatnym nazwił. Rachunek czyni mnie obywatelem pożytecznym, wagę handlu trzyma, á handel iest duszą wspołeczeństwa ludzkiego. Dla czegoż proszę P. Baron brzydzi się kupcem y wszyscy iemu podobni Wielmożni y Jaśnie Wielmożni Wieśniacy? kupiec zbytkow nie czyni; kupiec zdrowia innym nie psuie; kupiec Pana odziewa, á co większa na kredyt da. Gdyby kupiec nie kalkulował, nie miałby Pan w piwnicy wina, w przedpokoiu obicia, w gabinecie zwierciadeł, na sali obrazow, na sukni Orderu, na Jeymości brylantow. Gdyby chciał kalkulować
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 186
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
brat szlachcic brać jej nie będzie. Zaś jeżeli nie głupi, co daje, dopieroż mądry, co bierze, za czym ponieważ mutua relatio tego kryminału, życzyłbym i nam, i sobie dać pokój, bo kto w piecu lega, niech drugiego ożogiem nie sięga.
Szlachcic.
M. Panie Bracie, wielmożni ichmość tak to, widzę, teraz nas okrzyknęli, jak u Ezopa wilk barana, baranie nie mąć wody - -
Votum 8.
Znać nam się trzeba, M. Panowie, na tych lisach farbowanych, czyli in vestimentis ovium na lupos rapaces, który pod publicznych obrad potrzebą i niby licencyją wolnego „nie pozwalam”
brat szlachcic brać jej nie będzie. Zaś jeżeli nie głupi, co daje, dopieroż mądry, co bierze, za czym ponieważ mutua relatio tego kryminału, życzyłbym i nam, i sobie dać pokój, bo kto w piecu lega, niech drugiego ożogiem nie sięga.
Szlachcic.
M. Panie Bracie, wielmożni ichmość tak to, widzę, teraz nas okrzyknęli, jak u Ezopa wilk barana, baranie nie mąć wody - -
Votum 8.
Znać nam się trzeba, M. Panowie, na tych lisach farbowanych, czyli in vestimentis ovium na lupos rapaces, który pod publicznych obrad potrzebą i niby licencyją wolnego „nie pozwalam”
Skrót tekstu: BystrzPolRzecz
Strona: 129
Tytuł:
Polak sensat ...
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
przy śmierci pana, który przy obecnych wszystkich pociechach swoich, po rozdaniu im błogosławieństwa wdzięcznie umierał. „Tandem dierum plenus obiit felix senio laetusque iuventute” (Virgilius) Na koniec po długim życiu umarł, mając szczęśliwą starość i radosną młodość, miarkuję powtórnie z całego świątobliwego życia, bo się pytam publicznie, kiedyżeście, Wielmożni synowie, jakiegokolwiek pogorszenia okazykę z ojca waszego mieli? Coście niechrześcjańskiego, nieuczciwego w nim kiedy domowi świadkowie postrzegli?
A najbardzej z takiego ku Przeczystej przy Niepokalanym Poczęciu Pannie Najświętszej Marii nabożeństwa i afektu, jaki bywa w synach ku tej Matce pięknej miłości, filii matrizantsynowie wdają się w matkę, synowie zaś ciała z
przy śmierci pana, który przy obecnych wszystkich pociechach swoich, po rozdaniu im błogosławieństwa wdzięcznie umierał. „Tandem dierum plenus obiit felix senio laetusque iuventute” (Virgilius) Na koniec po długim życiu umarł, mając szczęśliwą starość i radosną młodość, miarkuję powtórnie z całego świątobliwego życia, bo się pytam publicznie, kiedyżeście, Wielmożni synowie, jakiegokolwiek pogorszenia okazyjkę z ojca waszego mieli? Coście niechrześcijańskiego, nieuczciwego w nim kiedy domowi świadkowie postrzegli?
A najbardzej z takiego ku Przeczystej przy Niepokalanym Poczęciu Pannie Najświętszej Marii nabożeństwa i afektu, jaki bywa w synach ku tej Matce pięknej miłości, filii matrizantsynowie wdają się w matkę, synowie zaś ciała z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 489
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w kamienie miłość Jerzego, że nie będzie mogła u potomnych wieków w pamięci zaginąć. Dosyć, ponieważ tak pobożności swojej ku Bogarodzicy Pannie pamiątkę zostawił, że chwalić Jej marianie nie ustaną.
Tych i takich cnót przykładów, zasług jako człowiek chrześcijański pełen był. Wszakże takiego znaliście, pobliscy ziemianie, sąsiada? Wy, Wielmożni synowie, wszak takiego kochaliście ojca, poddani, wszak takiego szanowaliście pana? Pokażcież drugiego podobnego tych to zepsowanych czasów, lecz pokażcie starostę i przy takiej fortunie równie pobożnego pana, a ja go porównam z świętymi chrześcijanami, a nad pomiernych przeniósłszy, życie mu nieśmiertelne w samym niebie przyznam.
Od cnót człowiekowi
w kamienie miłość Jerzego, że nie będzie mogła u potomnych wieków w pamięci zaginąć. Dosyć, ponieważ tak pobożności swojej ku Bogarodzicy Pannie pamiątkę zostawił, że chwalić Jej marianie nie ustaną.
Tych i takich cnót przykładów, zasług jako człowiek chrześcijański pełen był. Wszakże takiego znaliście, pobliscy ziemianie, sąsiada? Wy, Wielmożni synowie, wszak takiego kochaliście ojca, poddani, wszak takiego szanowaliście pana? Pokażcież drugiego podobnego tych to zepsowanych czasów, lecz pokażcie starostę i przy takiej fortunie równie pobożnego pana, a ja go porównam z świętymi chrześcijanami, a nad pomiernych przeniósłszy, życie mu nieśmiertelne w samym niebie przyznam.
Od cnót człowiekowi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 490
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
serce małżonka jej ufa (Księga Przysłów, 31, 11), życzy, ażeby herbowny domu, z którego ją wziął, Jastrzębiec, w jej i w swoich synach, wnukach, prawnukach berłem królewskim do honorów podniesiony, ową się rzadką zawsze pasł zwierzyną, jaką jest łaska pańska, łaska królewska.
Żegna was, Wielmożni synowie, zapomniałem się, nie żegna, bo dotąd z całego serca waszego nie wychodzi. Dziękuje, żeście mu miłość waszą i wspaniałym pogrzebem, i licznymi ofiarami oświadczyli. Znowum się pomylił: nie dziękuje; dnia 12 marca, o godzinie drugiej po południu, gdy umarł, zarazeście wiedzieli i mówili
serce małżonka jej ufa (Księga Przysłów, 31, 11), życzy, ażeby herbowny domu, z którego ją wziął, Jastrzębiec, w jej i w swoich synach, wnukach, prawnukach berłem królewskim do honorów podniesiony, ową się rzadką zawsze pasł zwierzyną, jaką jest łaska pańska, łaska królewska.
Żegna was, Wielmożni synowie, zapomniałem się, nie żegna, bo dotąd z całego serca waszego nie wychodzi. Dziękuje, żeście mu miłość waszą i wspaniałym pogrzebem, i licznymi ofiarami oświadczyli. Znowum się pomylił: nie dziękuje; dnia 12 marca, o godzinie drugiej po południu, gdy umarł, zarazeście wiedzieli i mówili
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 499
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
płyną na niską przez pokorę Pańską, nienabitą głowę manierą błogosławieństwa ojca twego wzmocnione błogosławieństwy ojców jego. „Fiant in capite Joseph”, a przy tej wdzięcznej na twarzy minie, „filius accrescens Joseph et decorus aspectu”, zwyciężaj ludzkością serca braci twoich, „et in vertice Nazarei inter fratres tuos”.
Wy, Wielmożni śp. Pana synowie, Panowie i Dobrodzieje moi, Wacławie, poruczniku IKrMci, i Adolfie, chorąży IKrMci petyhorski, których miłości i przymiotów dzielić nie chce, powstańcie przed ojcem mówiącym, zażywa do was słów Pawła św.: „ut filios charissimos moneo, imitatores mei estote, sicut habetis formam nostram” (1
płyną na niską przez pokorę Pańską, nienabitą głowę manierą błogosławieństwa ojca twego wzmocnione błogosławieństwy ojców jego. „Fiant in capite Joseph”, a przy tej wdzięcznej na twarzy minie, „filius accrescens Joseph et decorus aspectu”, zwyciężaj ludzkością serca braci twoich, „et in vertice Nazarei inter fratres tuos”.
Wy, Wielmożni śp. Pana synowie, Panowie i Dobrodzieje moi, Wacławie, poruczniku JKrMci, i Adolfie, chorąży JKrMci petyhorski, których miłości i przymiotów dzielić nie chce, powstańcie przed ojcem mówiącym, zażywa do was słów Pawła św.: „ut filios charissimos moneo, imitatores mei estote, sicut habetis formam nostram” (1
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 500
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Waszą Książęcą Mość, jako mającego u siebie kalumniatorkę, do statuicji onej jako dyfamującego nasz honor do odpowiedania zapozwać, bo wiedzieliśmy, że Wasza Ksią-
żęca Mość stanąć musisz i dać nam do produkowania naszych dokumentów, do obwarowania naszego dekretem oczywistym honoru plac koniecznie potrzebny.
Jaśnie Oświecony Mości książę marszałku, panie miłościwy, Jaśnie Wielmożni miłościwi sędziowie i dobrodzieje moi, gdzież się mizerny, nieszczęśliwy, słaby człowiek przed następującym na życie mocniejszego impetem uciec ma, jeżeli nie do świątnicy sprawiedliwości świętej, i tamże uciekający się nieszczęśliwy człowiek przy samym ołtarzu miłosierdzia, przy ołtarzu sprawiedliwości świętej zamiast ostatniej obrony zabity być ma. I z tegoż to — prawami
Waszą Książęcą Mość, jako mającego u siebie kalumniatorkę, do statuicji onej jako dyfamującego nasz honor do odpowiedania zapozwać, bo wiedzieliśmy, że Wasza Ksią-
żęca Mość stanąć musisz i dać nam do produkowania naszych dokumentów, do obwarowania naszego dekretem oczywistym honoru plac koniecznie potrzebny.
Jaśnie Oświecony Mości książę marszałku, panie miłościwy, Jaśnie Wielmożni miłościwi sędziowie i dobrodzieje moi, gdzież się mizerny, nieszczęśliwy, słaby człowiek przed następującym na życie mocniejszego impetem uciec ma, jeżeli nie do świątnicy sprawiedliwości świętej, i tamże uciekający się nieszczęśliwy człowiek przy samym ołtarzu miłosierdzia, przy ołtarzu sprawiedliwości świętej zamiast ostatniej obrony zabity być ma. I z tegoż to — prawami
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 591
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jako na Authores jego, nie dawać korupcyj, a Brat Szlachć[...] brać jej nie będzie. Zaś jeżeli nie głupi co daje, dopieroż mutua relatio tego kryminału; życzyłbym i nam i sobie dać pokoj, bo kto w piecu lega, niech drugiego ożogiem nie sięga.
Szlachcic. Mos Panie Bracie, Wielmożni Ichmość, tak to widzę, teraz nas okrzyknęli, jak u Ezopa wilk barana, baranie niemąć wody.
Kontra Votum. Trudnoc w prawdzie nie przyznać iż liberum veto częstokroć degenerat in licentiam, i ruinę jako zdrowej rady, tak przeszkodę boni poblici, prawda że in ore piscis muti i sobie i komu inszemu cyt
jáko ná Authores jego, nie dawáć korrupcyi, á Brát Szláchć[...] bráć jey nie będźie. Záś jeżeli nie głupi co dáje, dopieroż mutua relatio tego kryminału; życzyłbym y nam y sobie dáć pokoy, bo kto w piecu lega, niech drugiego ożogiem nie śięga.
Szláchćic. Mos Pánie Bráćie, Wielmożni Ichmość, ták to widzę, teraz nas okrzyknęli, ják u Ezopa wilk barana, baranie niemąć wody.
Contra Votum. Trudnoc w práwdźie nie przyznáć iż liberum veto częstokroć degenerat in licentiam, y ruinę jáko zdrowey rády, ták przeszkodę boni poblici, práwdá że in ore piscis muti y sobie y komu inszemu cyt
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: N3
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Stanisławowi Dobraczyńskiemu, deputatowi wojska smoleńskiego w Bydgoszczy, wysłanemu na sejmik przedsejmowy województw poznańskiego i kaliskiego w Środzie 14 listopada 1613 r., z Bydgoszczy 12 listopada 1613 r.
Instrukcja na sejmik śrzedzki ichmciów pp. posłów Stanisławowi Dobraczyńskiemu, deputatowi od wojska smoleńskiego, w Bydgoszczy dana 12 Novembris a. D. 1613.
Jaśnie wielmożni mciwi panowie i bracia. Życzylibyśmy tego, abyśmy w największym konkursie wm. naszym m. panom zlecenie wojskowe oddać mogli, żeby to, co do wiadomości wm. naszych m. panów należy, hukiem zaraz się po wm. naszych m. panach i braciej rozeszło, co iż nam czas, o
Stanisławowi Dobraczyńskiemu, deputatowi wojska smoleńskiego w Bydgoszczy, wysłanemu na sejmik przedsejmowy województw poznańskiego i kaliskiego w Środzie 14 listopada 1613 r., z Bydgoszczy 12 listopada 1613 r.
Instrukcyja na sejmik śrzedzki ichmciów pp. posłów Stanisławowi Dobraczyńskiemu, deputatowi od wojska smoleńskiego, w Bydgoszczy dana 12 Novembris a. D. 1613.
Jaśnie wielmożni mciwi panowie i bracia. Życzylibyśmy tego, abyśmy w największym konkursie wm. naszym m. panom zlecenie wojskowe oddać mogli, żeby to, co do wiadomości wm. naszych m. panów należy, hukiem zaraz się po wm. naszych m. panach i braciej rozeszło, co iż nam czas, o
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 431
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
. marszałek, pany deputaty, bracia i towarzystwo nasze przy oddaniu powolnych posług swoich, zdrowia dobrego i fortunnego powodzenia, pożądanego wszystkich rozruchów uspokojenia winczują. A co nam dalej incumbit, wm. naszy m. panowie i bracia, z pisania tego sprawiwszy się, to, co fidei naszej poruczono, usłyszeć raczycie.
Jaśnie wielmożni panowie i bracia, lubo fato, lubo iniuria necessitatis prowadzeni, jużeśmy stanęli in facie wm. naszych m. panów i braciej, a jako nas to boleć i żalem ogrzewać musiało, gdyśmy powszechnej niechęci rumory zasłychowali, tak owszem, cieszemy się z tego, że ta, którą teraz na oko widzieć,
. marszałek, pany deputaty, bracia i towarzystwo nasze przy oddaniu powolnych posług swoich, zdrowia dobrego i fortunnego powodzenia, pożądanego wszystkich rozruchów uspokojenia winczują. A co nam dalej incumbit, wm. naszy m. panowie i bracia, z pisania tego sprawiwszy się, to, co fidei naszej poruczono, usłyszeć raczycie.
Jaśnie wielmożni panowie i bracia, lubo fato, lubo iniuria necessitatis prowadzeni, jużeśmy stanęli in facie wm. naszych m. panów i braciej, a jako nas to boleć i żalem ogrzewać musiało, gdyśmy powszechnej niechęci rumory zasłychowali, tak owszem, cieszemy się z tego, że ta, którą teraz na oko widzieć,
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 432
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957