Nie znajdziesz dziś na świecie tak dobrych stalmachów), Wprzągszy swój cug, niebieskich dojedziecie gmachów Po odmiennej fortuny ziemskich wichrów szumie: Inaczej ani słońce, ani księżyc umie. Mając w herbie tych obu szczęśliwe woźniki, Macie pewne do nieba cnoty przewodniki. 441. NA HERBY KONIA I JELENIA DO TEGOŻ JEGOMOŚCI
Już, wielmożny podkanclerzy, Trzymasz jelenia w obierzy, Który choć z dalekiej dziczy, Przyszedł na twoje potyczy, I tak ci się obróchmanni, Że z jelenia będzie łani. Więc gdy stare rogi zroni, Żeby nie była bez broni, Przyprawże ty jej róg nowy, Ale przecie nie do głowy. Tego trudno chwalić,
Nie znajdziesz dziś na świecie tak dobrych stalmachów), Wprzągszy swój cug, niebieskich dojedziecie gmachów Po odmiennej fortuny ziemskich wichrów szumie: Inaczej ani słońce, ani księżyc umie. Mając w herbie tych obu szczęśliwe woźniki, Macie pewne do nieba cnoty przewodniki. 441. NA HERBY KONIA I JELENIA DO TEGOŻ JEGOMOŚCI
Już, wielmożny podkanclerzy, Trzymasz jelenia w obierzy, Który choć z dalekiej dziczy, Przyszedł na twoje potyczy, I tak ci się obrochmanni, Że z jelenia będzie łani. Więc gdy stare rogi zroni, Żeby nie była bez broni, Przyprawże ty jej róg nowy, Ale przecie nie do głowy. Tego trudno chwalić,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 193
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
siebie i naniższe służby moje z wiernym poddaństwem, jako najuniżeniej w miłościwią łaskę W. K. M. Pana mego miłościwego. W obozie na Popławnickim polu, Vigessima tertia Junii, Anno 1624. W. K. M. Pana mego miłościwego, wierny poddany i uniżony sługa Stanisław Koniecpolski, Hetman Polny Koronny.
Jaśnie Wielmożny Mciwy Panie Wojewodo Bracławski, mój miłościwy Panie, i Bracie.
Niechay będzie Pan Bóg pochwalon, że primitiae te Urzędu Wm., mego Mciwego Pana, hetmańskiego, w tak małej garści Wojska J. K. M. przeciwko tak wielkiemu wyuzdanej tej sweywolej mnóstwu, znacznie pobłogosławić raczył, że serca i sił odważnemu Rycerstwu
siebie i naniższe służby moje z wiernym poddaństwem, jako najuniżeniej w miłościwią łaskę W. K. M. Pana mego miłościwego. W obozie na Popławnickim polu, Vigessima tertia Junii, Anno 1624. W. K. M. Pana mego miłościwego, wierny poddany i uniżony sługa Stanisław Koniecpolski, Hetman Polny Koronny.
Jaśnie Wielmożny Mćiwy Panie Woiewodo Bracławski, moy miłościwy Panie, y Bracie.
Niechay będzie Pan Bóg pochwalon, że primitiae te Urzędu Wm., mego Mćiwego Pana, hetmańskiego, w tak małey garści Woyska J. K. M. przeciwko tak wielkiemu wyuzdaney tey sweywoley mnostwu, znacznie pobłogosławić raczył, że serca y sił odważnemu Rycerstwu
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 280
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
stateczne I pożądanej dopadszy stolice, Od Pana, który-ć odjął moc i onę Przeszłą potęgę, świetną wziął koronę. III KANIKUŁA DO JAŚNIE WIELMOŻNEGO JEGOMOŚCI PANA KONIUSZEGO KORONNEGO
Com kiedyś śpiewał podczas kanikuły Nad brzegiem Semu i nad brzegiem Suły, Gdzie Psoł, gdzie Worskło toczą błotne wody I dwa słowiańskie graniczą narody, Tobie, Wielmożny Panie, ofiaruję, Którego jeśli łaskawym uczuję Tej lichej prace, do większej roboty Nabędę siły, nabędę ochoty. Teraz te karty, lubo ważą mało, Tobie nad inszych oddać mi się zdało, Boś, widzę, szczerze myśliwy i w sierci Sobaczej kochać będziesz się do śmierci. Stąd i niebieski piesek do twej
stateczne I pożądanej dopadszy stolice, Od Pana, który-ć odjął moc i onę Przeszłą potęgę, świetną wziął koronę. III KANIKUŁA DO JAŚNIE WIELMOŻNEGO JEGOMOŚCI PANA KONIUSZEGO KORONNEGO
Com kiedyś śpiewał podczas kanikuły Nad brzegiem Semu i nad brzegiem Suły, Gdzie Psoł, gdzie Worskło toczą błotne wody I dwa słowiańskie graniczą narody, Tobie, Wielmożny Panie, ofiaruję, Którego jeśli łaskawym uczuję Tej lichej prace, do większej roboty Nabędę siły, nabędę ochoty. Teraz te karty, lubo ważą mało, Tobie nad inszych oddać mi się zdało, Boś, widzę, szczerze myśliwy i w sierci Sobaczej kochać będziesz się do śmierci. Stąd i niebieski piesek do twej
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 151
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Ci Rzekę Lubomirskich z głową oraz oślą, Łeb odyńczy, z zieloną drzewo latoroślą Denhofów niechaj piszą i nim szli na sfery, W którym polu dzielnych cnót brali charaktery Z ręku krwawego Marsa przodkowie tych obu, I jako je następcy piastują do grobu. 558. APOSTROPHE DO JEGOMOŚCI PANA STAROSTY SĄDECKIEGO
Bogdaj za wszytkie szkody, wielmożny starosto, Żeś kochanego konia stradał (jeszcze o sto I o drugie czerwonych nie tak trudno, byle Zdrowia); konia urodzić należy kobyle, Ale sługi, choćby kto oko dał wyłupić, Jakiegoś wraz zbył z koniem, nie dostanie kupić. Cóż czynić tej powszechnej świata rozbójczyni? Nie konie nam, nie sługi
Ci Rzekę Lubomirskich z głową oraz oślą, Łeb odyńczy, z zieloną drzewo latoroślą Denhofów niechaj piszą i nim szli na sfery, W którym polu dzielnych cnót brali charaktery Z ręku krwawego Marsa przodkowie tych obu, I jako je następcy piastują do grobu. 558. APOSTROPHE DO JEGOMOŚCI PANA STAROSTY SĄDECKIEGO
Bogdaj za wszytkie szkody, wielmożny starosto, Żeś kochanego konia stradał (jeszcze o sto I o drugie czerwonych nie tak trudno, byle Zdrowia); konia urodzić należy kobyle, Ale sługi, choćby kto oko dał wyłupić, Jakiegoś wraz zbył z koniem, nie dostanie kupić. Cóż czynić tej powszechnej świata rozbójczyni? Nie konie nam, nie sługi
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 430
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Między przemysłami Duchownymi jest też ten, z-inszym a inszym nabożeństwem poświęcać hostyją. Przypominam ci to, ofiarę Trybunalską oddający Jaśnie Wielm: Mości Księże Prezydencie, abyś pragnął pod Osobami chleba zawrzeć Chrystusa, ile jest sprawiedliwością, aby się w-sercach Kolegów twoich, miłość sprawiedliwości zarodziła. Przywitaj go, Jaśnie Wielmożny Mości Panie Marszałku Wojewodo Mazowiecki, przywitaj mówię Najświętszy Sakrament, jako źródło sprawiedliwości, niech z-piąciu Ran jego wyniknie na cię i na Kolegów twoich światło sprawiedliwości i prawdy. Przyjdzie dzień Sądu, dzień skonania, aby nie była żadna kreska, którąby Bóg potępił, żaden dekret, któryby Bóg odrzucił, żeby
. Między przemysłámi Duchownymi iest też ten, z-inszym á inszym nabożeństwem poświącáć hostyią. Przypominam ći to, ofiárę Trybunálską oddáiący Iáśnie Wielm: Mośći Xięże Prezydenćie, ábyś prágnął pod Osobámi chlebá záwrzeć Chrystusá, ile iest spráwiedliwośćią, áby się w-sercách Kolegow twoich, miłość spráwiedliwośći zárodziłá. Przywitay go, Iáśnie Wielmozny Mośći Pánie Márszałku Woiewodo Mázowiecki, przywitay mowię Nayświętszy Sákráment, iáko źrodło spráwiedliwośći, niech z-piąćiu Ran iego wyniknie ná ćię i ná Kolegow twoich świátło spráwiedliwośći i prawdy. Przyidzie dźień Sądu, dzień zkonánia, áby nie byłá żadna kreská, ktorąby Bog potępił, żaden dekret, ktoryby Bog odrzućił, żeby
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 6
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
słowo toż znaczące, jakom powiedział, Dominus tecum Pan z-tobą, i pożę: że sprawiedliwość pokoj przynosi, niesprawiedliwość nie pokakoj, tam Pan Dominus tecum, tam Bóg, kędy sprawiedliwość. Niech to będzie Ad Maiorem Dei Gloriam . Ną większą chwałę Pana Boga naszego. Mowa moja przytym do ciebie Jaśnie Wielmożny Mości Księże Biskupie, prezydencie: Biskupie twoje Prorockie jest słowo, ogłaszasz Jaśnie oświeconemu Trybunałowi, Kolegom twoim, Pax vobis pokoj wam. Ale Moskiewska jeszcze nie z-klejona przyjaźń? Pax vobis pokoj wam: ale Kozacki niestatek raz do Orła zaziera skrzydeł, drugi raz do porty się ciśnie? nic to, Pax vobis
słowo toż znáczące, iákom powiedźiał, Dominus tecum Pan z-tobą, i pożę: że spráwiedliwość pokoy przynośi, niespráwiedliwość nie pokakoy, tám Pan Dominus tecum, tám Bog, kędy spráwiedliwość. Niech to będźie Ad Maiorem Dei Gloriam . Ną większą chwałę Páná Bogá nászego. Mowá moiá przytym do ćiebie Iáśnie Wielmożny Mośći Xięże Biskupie, prezydenćie: Biskupie twoie Prorockie iest słowo, ogłaszasz Iáśnie oświeconęmu Trybunałowi, Collegom twoim, Pax vobis pokoy wam. Ale Moskiewska iesżcze nie z-kleiona przyiaźń? Pax vobis pokoy wam: ále Kozacki niestátek raz do Orłá záźiera skrzydeł, drugi raz do porty się ćiśnie? nic to, Pax vobis
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 7
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Pax vobis pokoj wam: ale snać Synów Korony, rozterki tleją? niewybuchną! Pax vobis, pokoj wam. Za to proroctwo, niech ci ja wyprorokuję, godną Infuły chwałę w-niebie, niech wyprorokuje Osobie przymiotom, zasługom, powtórzonym Prezydencjom, równe dodatki. Oddaję i uniżonność moję tobie Jaśnie Wielmożny Mości Panie Margrabio Kasztelanie Bełski, Marszałku. Laski tobie, ale więcej lasce winszuje ciebie: piastuje tę laskę, ręka w-przodkach i długo, Koronna laskę zatrzymująca: piastuje tę laskę, ręka Pastorałami Biskupiemi w-Dziadach żabawiona: piastuje tę laskę, ręka z-Domem Gonzagów z-iednoczona, a w-krwi Rakuskiej
, Pax vobis pokoy wam: ále snać Synow Korony, rozterki tleią? niewybuchną! Pax vobis, pokoy wam. Zá to proroctwo, niech ći ia wyprorokuię, godną Infuły chwałę w-niebie, niech wyprorokuie Osobie przymiotom, zasługom, powtorzonym Prezydencyiom, rowne dodatki. Oddáię i vniżonność moię tobie Iáśnie Wielmożny Mośći Pánie Márgrábio Kásztelánie Bełski, Márszałku. Laski tobie, ále więcey lasce winszuie ćiebie: piástuie tę laskę, ręká w-przodkách i długo, Koronna laskę zátrzymuiąca: piástuie tę laskę, ręká Pástorałámi Biskupiemi w-Dźiádách żábáwiona: piástuie tę laskę, ręká z-Domem Gonzágow z-iednoczona, á w-krwi Rákuskiey
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 8
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
eloquio florentissimos. napisał Rzymczyk: jedna w Polakach wada, że się pospolicie obcym tylko peregrinoque sole clarys ingenijs dziwując, swoje w zatajeniu zostawują lukubracje, pod którymiby się cudzoziemskie prasy certatim pociły. Napiszemy pięknie, wymowiemy okrągło, cóż potym? na stronę odłożemy, diserto contenti silentio.
Toć mię przywiodło, Jaśnie Wielmożny Mości Panie Podstoli Koronny, żem nakładu i prace na windykowanie od zguby celniejszych Polskich Krasomowców nielitował, aby równa napolerowniejszym obcym, Swada Polska mądre następującej potomności oczy, non tineas pascat inertes. Wyprowadziłem przed dziewiącią lat in lucem publicam Ojczystych Mowców. Dał im głos po długim niepamięci milczeniu, Wielki nie dawno Marszałek
eloquio florentissimos. nápisał Rzymczyk: iedná w Polakách wádá, że się pospolićie obcym tylko peregrinoque sole claris ingeniis dźiwuiąc, swoie w zátáieniu zostáwuią lukubrácye, pod ktorymiby się cudzoźiemskie prásy certatim poćiły. Nápiszemy pięknie, wymowiemy okrągło, coż potym? ná stronę odłożemy, diserto contenti silentio.
Toć mię przywiodło, Iáśnie Wielmożny Mośći Pánie Podstoli Koronny, żem nakłádu i prace ná windikowánie od zguby celnieyszych Polskich Krásomowcow nielitował, aby rowna napolerownieyszym obcym, Swádá Polska mądre nástępuiącey potomnośći oczy, non tineas pascat inertes. Wyprowádziłem przed dźiewiąćią lat in lucem publicam Oyczystych Mowcow. Dał im głos po długim niepámięći milczeniu, Wielki nie dawno Márszałek
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 5
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Panu zjednała; a w Ojczyźnie zasłużone ozdoby i tytuły gradatim w dom zacny wprowadziła, Nie do rzeczy o Wm. M. Panu świeży Primacjalny Panegirysta napisał, żeś jest: In cujus actis nil non ad omnium aetatum (ja przydam) Principum et Ordinum gustum. Aleć non opis est nostrae Tobie, Jaśnie Wielmożny Mości Panie Podstoli Koronny, panegiryk pisać: ani conamur tenues grandia. Ta tylko intencja moja, temu laudabiliter dicta dedykować, któremu zwyczajna agere laudanda. Na celu suplice mojej kładę, abyś Wm. M. Pan ten obserwancjej sobie winnej prezent wdzięcznie przyjmując, ofiarującego ochoty od Pańskiej swojej nie oddalał łaski, który tym
Panu ziednała; a w Oyczyźnie zasłużone ozdoby i tytuły gradatim w dom zacny wprowadźiła, Nie do rzeczy o Wm. M. Panu świeży Primacyalny Panegirysta napisał, żeś iest: In cujus actis nil non ad omnium aetatum (ia przydam) Principum et Ordinum gustum. Aleć non opis est nostrae Tobie, Iaśnie Wielmożny Mośći Panie Podstoli Koronny, panegiryk pisać: ani conamur tenues grandia. Ta tylko intencya moia, temu laudabiliter dicta dedykować, ktoremu zwyczayna agere laudanda. Na celu suplice moiey kładę, abyś Wm. M. Pan ten obserwancyey sobie winney prezent wdźięcznie przyymuiąc, ofiaruiącego ochoty od Panskiey swoiey nie oddalał łaski, ktory tym
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 7
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
życzemy zdrowia. Dan w Głogowku, Dnia XVI. Miesiąca Grudnia. M.DC.LV. Roku JAN KAZIMIERZ Król. Ale i Jego Mci Księdza Andrzeja Leszczyńskiego Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Listu opuścić niechcę, które taki jest. Najpierwszym swojej restitucji uznawa go instrumentem. Wszytkię swoję w nim fortunę pokłada. Manifest Jawnej Niewinności Jaśnie Wielmożny Mci Panie Marszałku Wielki Koronny, Mój Wielce Mci P. i Bracie. List I.M. Księdza Arcybiskupa Gnieźnieńskiego, w którym dziękuje za cnotę i wiarę Panu Marszałkowi, przeciw Bogu, Panu, Ojczyźnie.
Kiedyż barżyej, jako in presenti Reipub: calamitate, jest czas i miejsce, wyświadczenia każdemu Szlacheckiej swojej
życzemy zdrowia. Dan w Głogowku, Dńiá XVI. Miesiącá Grudniá. M.DC.LV. Roku IAN KAZIMIERZ KROL. Ale y Iego Mći Kśiędzá Andrzeiá Leszczyńskiego Arcybiskupá Gnieźnieńskiego Listu opuśćić niechcę, ktore táki iest. Naypierwszym swoiey restitutiey vznawa go instrumentem. Wszytkię swoię w nim fortunę pokłáda. Mánifest Iáwney Niewinnośći Iáśńie Wielmożny Mći Pánie Márszałku Wielki Koronny, Moy Wielce Mći P. y Bráćie. List I.M. Kśiędzá Arcybiskupá Gnieźnienskiego, w ktorym dźiękuie zá cnotę y wiárę Pánu Márszałkowi, przećiw Bogu, Pánu, Oyczyznie.
KIedysz bárżiey, iáko in presenti Reipub: calamitate, iest czás y mieysce, wyświádczenia káżdemu Szlácheckiey swoiey
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 12
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666