tylko co potrzeba. W więtszej wadze u Greków wszytkich był Focion/ niż Demosthenes, że się wprawdzie kochał/ a zatym i mało mówił. Skąd Demosthenes gdy w Senacie sentencją swoję zaczynał/ zwykł był Surgit verborummeorum securys mawiać. Szlachetniejszy był Kato niż Cicero/ i śmierć sama poświadczyła tego. On był prawdziwy; ten wielomowny; on śmiercią/ jaką przystała synowi prawdziwemu ojczyzny jego: ten haniebną i na przykład wszytkim/ którzy prawdą pogardziwszy/ języka swego gdy się zacieka/ lingua quò vadis? nie pytają/ z świata zszedł. Potrzeba tedy aby urodzony w uściech swoich/ jeśli prawdziwym Szlachcicem i Synem Koronnym być pragnie/ miał Prawdę/ gdy
tylko co potrzebá. W więtszey wadze v Graekow wszytkich był Phocion/ niż Demosthenes, że się wprawdzie kochał/ á zátym y máło mowił. Zkąd Demosthenes gdy w Senaćie sententią swoię záczynał/ zwykł był Surgit verborummeorum securis máwiáć. Szláchetnieyszy był Kato niż Cicero/ y śmierć sámá poświádczyłá tego. On był prawdziwy; ten wielomowny; on śmierćią/ iáką przystałá synowi prawdźiwemu oyczyzny iego: ten hániebną y ná przykład wszytkim/ ktorzy prawdą pogárdźiwszy/ ięzyká swego gdy się záćieka/ lingua quò vadis? nie pytáią/ z świátá zszedł. Potrzebá tedy áby vrodzony w vśćiech swoich/ ieśli prawdźiwym Szláchćicem y Synem Koronnym być prágnie/ miał Prawdę/ gdy
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: E
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Śmierć utrapionym pożądana. Żywot w nędzy nie luby.
Czyniąc dobrze, nie bój się nikogo.
Nie pożądaj cudzego, bo nie pożyjesz swego.
Pańska rzecz obiecować, chłopska dawać
Pańskiej to jest zamysł głowy, Dobrze czynić, choć złe mowy.
Łagodnością więcej sprawisz, niż surowością.
Kto wiele obiecuje, mało ziści.
Wielomowny, rzadko słowny.
Kto co umie, tego się nie ujmie.
Dobre się nigdy nie uprzykrzy.
Mała rzecz podczas wiele pomoże, podczas zaszkodzi.
Kto zawsze jedno prawi, nie barzo się sławi.
Mieszka dziękami nie napelnisz, ale dzięgami.
Poseł wszędy jest pespieczny, Wszech narodów wyrok wieczny.
I prostak ci prawdę
Smierć utrapionym pożądana. Zywot w nędzy nie luby.
Czyniąc dobrze, nie boy śię nikogo.
Nie pożąday cudzego, bo nie pożyjesz swego.
Pańska rzecz obiecować, chłopska dawać
Pańskiey to jest zamysł głowy, Dobrze czynić, choć złe mowy.
Łagodnośćią więcey sprawisz, niż surowośćią.
Kto wiele obiecuje, mało ziśći.
Wielomowny, rzadko słowny.
Kto co umie, tego śię nie uymie.
Dobre śię nigdy nie uprzykrzy.
Mała rzecz podczas wiele pomoże, podczas zaszkodźi.
Kto zawsze jedno prawi, nie barzo śię sławi.
Mieszka dziękami nie napelnisz, ale dzięgami.
Poseł wszędy jest pespieczny, Wszech narodow wyrok wieczny.
Y prostak ći prawdę
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 156
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
, Na Pałacach i w chatach, w im momencie bywam, Zem miętki, naginam się na tę, i tę stronę, Mnie spytać co dobrego, czy gorzkie, czy słone. Zgubię wielu i siebie, jeśli Pan mój głupi, Jemu się często zmiele, a mnie słudze skrupi. Znaczy się język Ludzki wielomowny.
Trzynasta Zagadka.
BÓG mię stworzył, bok spłodził, jest to rzeczą rzadką, Mąż mój jest mi Ojciec, oraz mi jest Matką. Ociec mój wyszedł z ziemi, a ja wyszła bokiem, Młodszam jest krótkim czasem, a nie całym rokiem. Jest to Ewa z boku Adama zrodzona
Czternasta Zagadka. Mam jasność
, Na Pałacach y w chatach, w ym momencie bywam, Zem miętki, naginam się na tę, y tę stronę, Mnie spytac co dobrego, czy gorzkie, czy słone. Zgubię wielu y siebie, ieśli Pan moy głupi, Iemu się często zmiele, a mnie słudze skrupi. Znaczy się ięzyk Ludzki wielomowny.
Trzynasta Zagadka.
BOG mię stworzył, bok spłodził, iest to rzeczą rzadką, Mąż moy iest mi Oyciec, oraz mi iest Matką. Ociec moy wyszedł z ziemi, a ia wyszła bokiem, Młodszam iest krotkim czasem, a nie całym rokiem. Iest to Ewá z boku Adama zrodzona
Czternasta Zagadka. Mam iasność
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1203
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
do lochów spol się sprowadziły. Głęboka noc już czarnym świat płąszczem okryła/ I snem lubym jak ludzie tak ptastwo bawiła. A upornej języcznik noc trawi na mowie/ Szacując prawdziwego nigdy nic nie powie. A ono wielomostwo jest to rzecz prawdziwa/ Krom przygany krom grzechu (mów co chcesz) nie bywa. I mędrek wielomowny wymówić się musi/ Lżą się nikt nie udawi/ równo się tak kusi Jako o Filozofa tak też i ogłupca. Często o rzemieśnika częściej zaś o kupca. Owo zgoła na świecie wielomowność szkodzi/ Lecz jest takich nie mało co im język słodzi. Którzy sobie za rozkosz i za wielką mają. Kędy trzy po
do lochow spol się sprowádźiły. Głęboka noc iuż czarnym świát płąsczem okryłá/ Y snem lubym iák ludźie ták ptástwo báwiłá. A uporney ięzycznik noc trawi ná mowie/ Szácuiąc prawdźiwego nigdy nic nie powie. A ono wielomostwo iest to rzecz prawdźiwa/ Krom przygány krom grzechu (mow co chcesz) nie bywa. Y mędrek wielomowny wymowić sie muśi/ Lżą się nikt nie vdawi/ rowno się ták kuśi Iáko o Filozofá ták też y ogłupcá. Często o rzemięśniká częściey záś o kupcá. Owo zgołá ná świećie wielomowność szkodźi/ Lecz iest tákich nie máło co im ięzyk słodźi. Ktorzy sobie zá roskosz y zá wielką máią. Kędy trzy po
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: D4
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
sławy szukał Złego nabyć[...] la trzeci dziedzic niezazyje Wolność Złota Wolność Złota Chciwość urzędów zła Nienawiść zła pycha nie zna kto lepszy Wolność Dowcip wykrętny tych czasów ma miejsce Jonata miłość pokazał Dawidowi Z Polski miłość wygnana Złota Wolność Wolność swarliwych się chroni Obmowca język swój na sławę ludzką rozpuszcza Wielomowstwo nie jest bez grzechu. Złota Jezikiem Boga obrażamy Wielomowny chce być miana Mądrego Kalistenes jęziczny śmierć odnosi. Wolność Teokrtus dla uszczypliwej mowy z mordowany Tales Milesus w milczeniu się kocha Złota Praw oBoże Ludzkie: Polacy zawsze stale pr[...] i wierze zostawali Wolność W starem Zakonie jednako Pielgrzymowie jak Bogu sprawiedliwość czyniono Za procesem długiem Eksequja nie rychła Złota Najazdy Domowe Prawa Polskie nie które pobutką do
sławy szukał Złego nabyć[...] la trzeci dźiedźic niezazyie Wolność Zlota Wolność Zlota Chćiwość vrzedow zła Nienawiśc zła pycha nie zna kto lepszy Wolność Dowcip wykrętny tych czasow ma mieysce Ionátá miłość pokazał Dawidowi Z Polski miłość wjgnána Zlota Wolność Wolność swarliwych się chroni Obmowca ięzyk swoy na sławę ludzką rospuscza Wielomowstwo nie iest bez grzechu. Zlota Iezikiem Bogá obrażamy Wielomowny chce być mianá Mądrego Kalistenes ięziczny śmierć odnośi. Wolność Theokrtus dlá vszczypliwey mowy z mordowány Tales Milesus w milczeniu się kocha Zlota Praw oBoże Ludzkie: Polacy záwsze stale pr[...] y wierze zostawali Wolność W stárem Zakonie iednáko Pielgrzymowie iak Bogu sprawiedliwość czyniono Za processem długiem Exequia nie rychła Zlota Naiazdy Domowe Práwá Polskie nie ktore pobutką do
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: G2v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
mieć. Koń drobno stąpający/ Chłop prędko ojezdzający/ Białagłowa głośno mówiąca/ Nie leniwi bywają radzi. Konia gniewliwego/ Zony niewstydliwej/ Chłopa lzywego. Bogdaj nikt dobry nie ćwiczył tego. Koń ma być cały/ pewnych nóg/ wolnej gęby/ Zona trzezwa/ ochędożna/ wstydliwa. Sługa prawdziwy/ nie pyszny/ nie wielomowny. Koń do białogłowy podobień w ochędostwie i w kształcie. Konia zastałego na piasku zapocić/ chceszli nieodmienną powolność zastać. Pachołka na koniu/ a Pannę w tańcu obierać masz. Konia od nieśmiałego Jeźdzca/ Wdowy po nieśmiałym mężu. Szkoda dostawać. Koń ma być na nogi pewny/ w dosiadaniu cierpliwy/ w pokrzepieniu
miec. Koń drobno stąpáiący/ Chłop prędko oiezdzáiący/ Białagłowá głośno mowiąca/ Nie leniwi bywáią rádzi. Koniá gniewliwego/ Zony niewstydliwey/ Chłopá lzywego. Bogday nikt dobry nie cwiczył tego. Koń ma bydź cáły/ pewnych nog/ wolney gęby/ Zona trzezwa/ ochędożna/ wstydliwa. Sługá prawdźiwy/ nie pyszny/ nie wielomowny. Koń do białogłowy podobień w ochędostwie y w kształćie. Koniá zástałego ná piasku zápoćić/ chceszli nieodmienną powolność zástáć. Páchołká ná koniu/ á Pánnę w tańcu obieráć masz. Koniá od nieśmiáłego Iezdzcá/ Wdowy po nieśmiáłym mężu. Szkodá dostáwáć. Koń ma być ná nogi pewny/ w dośiadániu ćierpliwy/ w pokrzepieniu
Skrót tekstu: ŻabPol
Strona: A4
Tytuł:
Polityka dworska
Autor:
Jan Żabczyc
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
nie wcześniej niż 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1616
Data wydania (nie później niż):
1650
w obroty, To już bez-senne gryzą cię starania, Przedziurawione psują ci się trzewy,
To ból się jątrzy w sercu przez skrobania, Ostrym grzebieniem gdy Krzyż wznieca gniewy, To już chorobą trawi jak płomieniem, Bystrym co Troję obrócił w perzynę, To marszczy kości ciężki mróz drętwieniem, Do umartwienia Krzyż znajdzie przyczynę, Niech wielomowny Fabiusz świadkiem będzie, Tylo trapiących Krzyżów nie wyliczy, Okropne Echo rozbija się wszędzie, Pozbyć się trudno, srogi Krzyż dziedziczy, Tu niepomyślny Hymeneusz stawa, Tu Syn wyrodek, jest Krzyż Rodziciela, Tu zła nadzieja, tu Krzyż jest zła sława, Tu Krzyż miłości smutku też udziela, Tu Rolnikowi uchybiła rola, Z
w obroty, To iuż bez-senne gryzą cię stárania, Przedziurawione psuią ci się trzewy,
To bol się iątrzy w sercu przez skrobania, Ostrym grzebieniem gdy Krzyż wznieca gniewy, To iuż chorobą tráwi iák płomieniem, Bystrym co Troję obrocił w perzynę, To marszczy kości ciężki mroz drętwieniem, Do umartwienia Krzyż znáydzie przyczynę, Niech wielomowny Fabiusz świadkiem będzie, Tylo trapiących Krzyżow nie wyliczy, Okropne Echo rozbija się wszędzie, Pozbyć się trudno, srogi Krzyż dziedziczy, Tu niepomyślny Hymeneusz stáwa, Tu Syn wyrodek, iest Krzyż Rodziciela, Tu zła nádzieja, tu Krzyż iest zła słáwa, Tu Krzyż miłości smutku też udziela, Tu Rolnikowi uchybiła rola, Z
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 175
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
. Tak opłakanej naszej Korony złoty krąg wschodzi po nocy wronej. 2. Na rokosz jędrzejowski
Jędrzejów pierwej obrał Stefana, Jędrzejów zasię wygania pana. Dziwna reguła w tym tam klasztorze, zgodliwa na mszy, zła na nieszporze. VII. APOLOGIA NA PASKWIL PRZECIWKO K RÓLOWI J EGO M OŚCI NAZBYT BYSTRZE I WSZETECZNIE PISANY
Wielomowny pisorymie, jaki ani powstał w Rzymie, ani greckie szkoły znały, gdzie Helikon Muzy miały, bo tam nie jad, ale miody słowicze ich brzmiały ody.
Ale twój wiersz ręką krwawą i Ojczyźnie tej nieprawą, twój Erynnis i Alekto napisały, inszy nie kto. Sam Zoilus dał kły swoje miasto pióra w palce
. Tak opłakanej naszej Korony złoty krąg wschodzi po nocy wronéj. 2. Na rokosz jędrzejowski
Jędrzejów pierwej obrał Stefana, Jędrzejów zasię wygania pana. Dziwna reguła w tym tam klasztorze, zgodliwa na mszy, zła na nieszporze. VII. APOLOGIA NA PASKWIL PRZECIWKO K RÓLOWI J EGO M OŚCI NAZBYT BYSTRZE I WSZETECZNIE PISANY
Wielomowny pisorymie, jaki ani powstał w Rzymie, ani greckie szkoły znały, gdzie Helikon Muzy miały, bo tam nie jad, ale miody słowicze ich brzmiały ody.
Ale twój wiersz ręką krwawą i Ojczyźnie tej nieprawą, twój Erynnis i Alekto napisały, inszy nie kto. Sam Zoilus dał kły swoje miasto pióra w palce
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 196
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
O, by mieli toż w umyśle przy pienistej naszej Wiśle, nie tak by krew krwie pragnęła, ale murem by stanęła pogranicznym szańcom wkoło, niosąc wyższe nieba czoło.
Ty też zaczni palinodę, a jamby puść na niezgodę, mając pióro do pokoju, a dopiero cię do zdroju i w swój Febus poczet przyjmie, wielomowny pisorymie. VIII. PUGNA ANDABAT A RUM ALBO ŚLEPY POJEDYNEK HERETYKA Z PasYJANEM
Parę harcerzów wspomnij, pióro moje, ubrane pismem miasto świetnej zbroje, gdy jad kacerski krwawą z dworstwem wiedzie wojnę na ledzie.
A jeden wprawdzie zbawiennemi słowy pograwa, pewne mieniąc w Polsce głowy, lecz by niczyjej, kto panu przysięgał
O, by mieli toż w umyśle przy pienistej naszej Wiśle, nie tak by krew krwie pragnęła, ale murem by stanęła pogranicznym szańcom wkoło, niosąc wyższe nieba czoło.
Ty też zaczni palinodę, a jamby puść na niezgodę, mając pióro do pokoju, a dopiero cię do zdroju i w swój Febus poczet przyjmie, wielomowny pisorymie. VIII. PUGNA ANDABAT A RUM ALBO ŚLEPY POJEDYNEK HERETYKA Z PASSYJANEM
Parę harcerzów wspomnij, pióro moje, ubrane pismem miasto świetnéj zbroje, gdy jad kacerski krwawą z dworstwem wiedzie wojnę na ledzie.
A jeden wprawdzie zbawiennemi słowy pograwa, pewne mieniąc w Polszcze głowy, lecz by niczyjej, kto panu przysięgał
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 205
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
co wdowy/ Jeśli mąż głowa/ rozum gdzie będzie bez głowy?
Wstyd. Prowadzono do ślubu Pannę/ szła statecznie/ Owszem na ludzie okiem rzucała bezpiecznie. Niechaj kto chce przymawia/ gdzie wstyd tam i cnota; Nie ma czego cnotliwy/ niech się wstydzi psota.
Wielomostwo. Ze wiele obiecujesz/ żeś też wielomowny/ Choć nigdy nic nie spełnisz/ toś ty panie/ słowny. Wielmożność. Co po tym żeś wielmożny Pan/ a małoczynny/ Lepszy choć małomożny/ Dobrodziej uczynny.
Wety. Nie zawsze wety odprawić figami/ Ale też pod czas i odrobinkami.
Woźnica. Pan woła na woźnicę/ słysz ty/ lekko
co wdowy/ Ieśli mąż głowá/ rozum gdźie będźie bez głowy?
Wstyd. Prowádzono do ślubu Pánnę/ szłá státecznie/ Owszem ná ludźie okiem rzucáłá bespiecznie. Niecháy kto chce przymawia/ gdźie wstyd tám y cnota; Nie ma czego cnotliwy/ niech śię wstydźi psotá.
Wielomostwo. Ze wiele obiecuiesz/ żeś też wielomowny/ Choć nigdy nic nie spełnisz/ toś ty pánie/ słowny. Wielmożność. Co po tym żeś wielmożny Pan/ á máłoczynny/ Lepszy choć máłomożny/ Dobrodźiey uczynny.
Wety. Nie záwsze wety odpráwić figámi/ Ale też pod czás y odrobinkámi.
Woźnica. Pan woła ná woźnicę/ słysz ty/ lekko
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Div
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621