farb zawoje, gdzie słoniowe dzierżą dłonie na Panieńskim Dziecię łonie,
padną na twarz wszyscy razem Najwyższego przed obrazem i przedwiecznej słońcem chwały, serdeczne weń miecąc strzały.
Pilne po Nim oko chodzi, które każdy członek wodzi dziwnie śliczny, tak lelią w jeden z różą wieniec wiją.
Złoty tenże włos kręcony, kędzierzawy wierch toczony, oczy obie by rubiny zadziwiły cherubiny.
Malowane a jagody właśnie jako znak pogody rumiane nam słońce daje wieczór albo gdy dzień wstaje.
Nad purpurę śliczne wargi, która zdobi perskie targi, piersi mlekiem, rączki śniegiem, a nóżki chcą chodzić biegiem.
Chwalą, wielbią, oczy pasą, piją pełną radość czaszą,
farb zawoje, gdzie słoniowe dzierżą dłonie na Panieńskim Dziecię łonie,
padną na twarz wszyscy razem Najwyższego przed obrazem i przedwiecznej słońcem chwały, serdeczne weń miecąc strzały.
Pilne po Nim oko chodzi, które każdy członek wodzi dziwnie śliczny, tak leliją w jeden z różą wieniec wiją.
Złoty tenże włos kręcony, kędzierzawy wierch toczony, oczy obie by rubiny zadziwiły cherubiny.
Malowane a jagody właśnie jako znak pogody rumiane nam słońce daje wieczór albo gdy dzień wstaje.
Nad purpurę śliczne wargi, która zdobi perskie targi, piersi mlekiem, rączki śniegiem, a nóżki chcą chodzić biegiem.
Chwalą, wielbią, oczy pasą, piją pełną radość czaszą,
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 39
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
rozkoszników nie najdziesz/ którzy caluczki dzień u więtszą część nocy jedząc pijąc marnie trawią: A u takich gdzież przyrodzona chciwość żołądkowa być może: Jeśli się czasem opilcom obżercom jeść abo pić w onych srogich zbytkach zachcywa/ tedy to z choroby nie ze zdrowia pochodzi: abowiem iz żołądek w takich ludziach/ aż po samy wierch mułu smrodliwego słonego jest napełniony: co po zgagach i po gorących womitach znać bywa: otoż srogie pragnienie/ nie swoich czasów/ ani przyrodzonych/ także i łaknienia poranne wzbudza/ które głupi ludzie znakiem sobie dobrego źdrowia poczytają. Nie może to tedy być żadnym obyczajem/ aby jeść i pić/ i ciało poniewoli
roskosznikow nie naydźiesz/ ktorzy cáluczki dźień u więtszą część nocy iedząc piiąc márnie trawią: A v tákich gdźiesz przyrodzona chćiwość żołądkowa być może: Ieśli się czásem opilcom obżercom ieść ábo pić w onych srogich zbytkách záchcywa/ tedy to z choroby nie ze zdrowia pochodźi: ábowiem iz żołądek w tákich ludźiách/ áż po sámy wierch mułu smrodliwego słonego iest nápełniony: co po zgágách y po gorących womitách znáć bywa: otoż srogie prágnienie/ nie swoich czásow/ áni przyrodzonych/ tákże y łáknienia poránne wzbudza/ ktore głupi ludźie znákiem sobie dobrego źdrowia poczytáią. Nie może to tedy być żadnym obyczaiem/ áby ieść y pić/ y ciáło poniewoli
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 22
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625